2.Co do przywódców religijnych, słyszałeś o spotkaniach modlitewnych w Asyżu, albo o ruchach ekumenicznych. Uogólnienia są niebezpieczne.
Niekiedy sprawiasz wrażenie inteligentnego inaczej.
lam, piszac o spotkaniach w asyżu, Twoja wypowiedz wygladala jakbys chcial obalić moj argument o tym, ze naukowcy moga pracowac w zgodzie. przytoczyles wspolną pracę religijnych przywodcow jako argument na to, ze religia tez moze wspoldzialac w zgodzie, co nie ukrywam wprawilo mnie w zdumienie, bo ten argument dla SJ nie istnieje, SJ ciagle zwracaja uwage na to, ze wszystkie wojny wywolane sa prze wielki babilon, polityke i ekonomie. ale dalem sobie spokoj i zdziwienie zostawilem dla siebie.
pomyslalem, ze chwytasz sie brzytwy i wytaczasz argumenty, z ktorymi ideologicznie nie mozesz sie zgadzac, wiec odpuscilem.
teraz zarzucasz, ze argument o asyzu nie mial byc argumentem na pokoj i ekumenizm religijny jako przeciwstawny do wspolpracy naukowcow, tylko jako przyklad na uogolnienia, z tego co rozumiem.
trzeba przyznac, ze trudno sie z Toba rozmawia, ale mowie Ci poruszasz sie po sliskim gruncie. jak bedziesz chcial wiedziec dlaczego, to Ci kiedys napiszę przy jakiejs okazji.