Cześć hanahPrzy okazji witam wszystkich.
Jan Paweł II
#21
Napisano 2009-12-03, godz. 19:40
#22
Napisano 2009-12-03, godz. 20:35
Mądry cytat. Witaj hanah wśród wolnych ludziTrzeba umieć używać swojej wolności,
wybierając to,co jest dobrem prawdziwym.
Nie dajcie się zniewalać!Nie dajcie się zniewolić,
nie dajcie się zniewolić pseudowartościami,półprawdami,
urokiem miraży,od których później będziecie się odwracać z rozczarowaniem, poranieni
a może nawet z zakłamanym życiem. Jan Paweł II wizyta Poznań 3 czerwca1997r.
Przy okazji witam wszystkich.
#23
Napisano 2009-12-03, godz. 21:33
#24
Napisano 2009-12-04, godz. 15:56
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#25
Napisano 2009-12-04, godz. 17:23
#26
Napisano 2009-12-05, godz. 11:29
oficjalne zalecenie dla pionierów stałych na kursie pionierskim:
nie wolno krytykować Karola Wojtyły od domu do domu. Na pytania co o nim sądzimy, odpowiadać wymijająco, w rodzaju że on "chce dobrze, ale prawdziwe rozwiązanie ludzkich problemów przyniesie dopiero Królestwo Boże a nie działania jakiegokolwiek ziemskiego człowieka".
nieoficjalne zalecenie w zborze: nie krytykować JP2 wobec zainteresowanych a nawet nowo-ochrzczonych
dominowała postawa, aby "zapoznać zainteresowanego z Biblią (czyt. z naukami strażnicy)" a po pewnym czasie on sam "zrozumie", że papież nie służy prawdziwemu Bogu.
sumując, ostre, chamskie lub wulgarne wypowiedzi ŚJ o Karolu Wojtyle nie są regułą ale wyjątkowo wyjątkowym wyjątkiem.
Odnośnie B16 spotkałem się z komentowaniem wątku "bycia hitlerowcem" oraz (wynikającą z ignorancji) sugestią, jakoby Józef Ratzinger w czasie wojny "strzelał do Polaków". Przypuszczam (chętnie usłyszę poparcie lub negację z ust kogoś utrzymującego kontakt ze ŚJ obecnie) że B16 zajmuje przynajmniej w Polsce o wiele mniej miejsca w umysłach i ustach ŚJ niż JP2
#27
Napisano 2009-12-05, godz. 12:36
oficjalne zalecenie dla pionierów stałych na kursie pionierskim:
nie wolno krytykować Karola Wojtyły od domu do domu. Na pytania co o nim sądzimy, odpowiadać wymijająco, w rodzaju że on "chce dobrze, ale prawdziwe rozwiązanie ludzkich problemów przyniesie dopiero Królestwo Boże a nie działania jakiegokolwiek ziemskiego człowieka".
nieoficjalne zalecenie w zborze: nie krytykować JP2 wobec zainteresowanych a nawet nowo-ochrzczonych
dominowała postawa, aby "zapoznać zainteresowanego z Biblią (czyt. z naukami strażnicy)" a po pewnym czasie on sam "zrozumie", że papież nie służy prawdziwemu Bogu.
sumując, ostre, chamskie lub wulgarne wypowiedzi ŚJ o Karolu Wojtyle nie są regułą ale wyjątkowo wyjątkowym wyjątkiem.
Kiedy jeszcze byłam ŚJ to spotkałam się z właśnie takimi zaleceniami,były to czasy, kiedy jeszcze żył Karol Wojtyła. Sama tak właśnie mówiłam o nim podczas głoszenia i nie było to nawet kłamstwo z mojej strony, bo zawsze miałam szacunek dla tego człowieka.Chociaż w wielu kwestiach zupełnie się z nim nie zgadzam (wyrażonych w encyklikach, których kilka czytałam), to uważam , że był wyjątkowym papieżem i człowiekiem.Wydaje mi się ,że bardzo kochał ludzi i był odważny. Myślę też, że gdyby wiedział co Polacy uczynili z jego dziedzictwem - te pokraczne pomniki w niemal każdym mieście i wiosce itp., a jednocześnie brak pamięci o tym , co mówił - to nie wiem...byłoby mu co najmniej przykro...Podobała mi się też jego pokora, która wydaje mi się niezwykle rzadko występującą cechą u duchownych (nie tylko katolickich). Myślę,że był kimś, kto "przerósł swoją epokę".
#28
Napisano 2009-12-05, godz. 16:23
#29
Napisano 2009-12-06, godz. 05:37
Jakoś za życia nie sprawiały mu specjalnej przykrości.Myślę też, że gdyby wiedział co Polacy uczynili z jego dziedzictwem - te pokraczne pomniki w niemal każdym mieście i wiosce itp., a jednocześnie brak pamięci o tym , co mówił - to nie wiem...byłoby mu co najmniej przykro...
Znam tylko trzy osoby (może było więcej - te trzy znam), którym za życia fundowano pomniki, ulice i place: Adolf Hitler, Józef Stalin i Karol Wojtyła.
#30
Napisano 2009-12-06, godz. 11:39
#31
Napisano 2009-12-06, godz. 11:44
Prawie mógłbym z tą wypowiedzią się zgodzić. Jest jednak "mała" różnica między tymi postaciami - Karol Wojtyła za brak uwielbienia nikogo nie mordował i nie wysyłał do gułagów, a Józef Wissarionowicz Dżugaszwili ma na rękach krew milionów rodaków i obywateli podbitych narodów.Jan Paweł II - człowiek, który za życia pozwolił na czczenie go niczym Stalina.
Co nie zmienia faktu, że i mnie przerażał zaistniały w Polsce kult jednostki w stosunku do osoby papieża. Pewnie na jego miejscu bym oponował. Ale nie mi go oceniać. Oceni go Bóg i historia.
Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2009-12-06, godz. 12:51
#32
Napisano 2009-12-06, godz. 12:03
Jak wspomniał przedmówca, niewłaściwe byłoby porównywanie tego zjawiska do kultu Stalina, gdyż wrogowie Wojtyły nie są zagrożeni śmiercią
(aczkolwiek wyzwiskami a nawet publicznym spoliczkowaniem jak najbardziej tak - wystarczy poczytać forum onetu pod artykułami dot. beatyfikacji aby przekonać się jak "pokolenie JP2" miłuje osoby niechętne papieżowi, na tej podstawie wierzę w prywatne doniesienia m.in. o pobiciu przez katolików jednego ŚJ za brak uwielbienia dla JP2 w kwietniu 2005)
to naprawdę smutne, że osoby tak bardzo emocjonalnie związane z JP2 tak słabo wcielają w życie jego naukę.
Dziwię się że JP2 nie zabronił kultu swojej osoby, ograniczył się jedynie do drobnego przytyku na pielgrzymce, nie przytoczę dosłownie, ale sens jego słów sprowadzał się do retorycznego pytania, dlaczego w swoim życiu pielgrzymi nie stosują się do jego nauczania.
#33
Napisano 2009-12-06, godz. 12:23
Akurat komentarze na onecie, interii, czy gazeta.pl nie są dobrym materiałem do wyciągania wniosków na temat całego społeczeństwa Polski. Obowiązuje tam dziwna polityka moderacji, która przepuszcza głupie komentarze a wycina mądre.(aczkolwiek wyzwiskami a nawet publicznym spoliczkowaniem jak najbardziej tak - wystarczy poczytać forum onetu pod artykułami dot. beatyfikacji aby przekonać się jak "pokolenie JP2" miłuje osoby niechętne papieżowi, na tej podstawie wierzę w prywatne doniesienia m.in. o pobiciu przez katolików jednego ŚJ za brak uwielbienia dla JP2 w kwietniu 2005)
Gdybyś chciał poważnie traktować komentarze na onecie, to musiałbyś przyznać, że 60% Polaków to antykatolicy, zwolenników PiS jest ledwie 10%, nikt nie chodzi na wybory, 30% Polaków mieszka za granicą i 90% ludzi to mężczyźni.
Gdybym miał zgadywać średnią wieku autorów komentarzy na onecie, to obstawiłbym 17 lat. Nie wspominając już, że często jedna osoba pisze więcej, niż jeden komentarz, żeby wyglądało, że zwolenników danego stanowiska jest więcej.
Poza tym uniwersalną prawdą jest, że w internecie ludzie się bardzo radykalizują, kiedy w realu mogą być dobrzy i spokojni.
A za rozdmuchanie kultu JP2 odpowiedzialne są media, które lubią "spłaszczać" ludzi i przedstawiać ich tylko z jednej strony.
#34
Napisano 2009-12-06, godz. 12:47
Przerost uwielbienia dla JP2 odczułem kiedyś na sobie, gdy na pytanie który papież jest lepszy B16 czy JP2 odpowiedziałem że "bez cienia wątpliwości" B16 i wymieniłem trzy argumenty popierające tę tezę. U rozmówcy szok. "przecież Wojtyła był bardzo dobry?!"; "ok, nie zaprzeczam, Wojtyłę oceniam na 5, a Ratzingera na 6"... Mój rozmówca był zszokowany, jak ja mogę mówić coś takiego... Przypuszczam, że gdybym tej osobie powiedział np. to co napisała rikibaka, to chyba by mi oczy wydrapano.
#35
Napisano 2009-12-06, godz. 23:48
Nigdy o tym nie myślałem, ale powiedzcie mi, czy rzeczywiście zawsze jak się pojawia temat papieża z ust świadków lecą aż takie teksty jak powyżej czytam? Czy to tylko wyjątki czy standard? Czy zatem to przy nas tylko światusach starają się trzymać swój język na wodzy?
No tak, jest to może sprawa oczywista, ale dla ex-ów Znasz dość dobrze SJ, zatem odpowiedz sobie na pytanie, czy usłyszysz od nich w trakcie głoszenia szczere opinie nt. katolików w ogóle Dobre, może raczej - pozornie dobre, to co innego. Nie można było zrażać do siebie potencjalnych zainteresowanych waleniem z takiego kalibru jak kpiny z JP II.
Obiektywnie patrząc, czasy też nieco się zmieniły. Wykrusza się pokolenia "cioć" i "wujków" starej daty, a młodsi SJ są już bardziej oświeceni, bardziej liberalni, więcej czytają, mają lepszą wiedzę. Nie wiem, czy do dziś są powtarzane wewnątrz zborów jakie opinie o byłym papieżu jak jeszcze kilkanaście lat temu. Możliwe, że już znacznie, znacznie rzadziej.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#36
Napisano 2009-12-07, godz. 18:20
Jak wspomniał przedmówca, niewłaściwe byłoby porównywanie tego zjawiska do kultu Stalina, gdyż wrogowie Wojtyły nie są zagrożeni śmiercią
Słuszna uwaga, aczkolwiek miałem na myśli bardziej rozmiar kultu niż zagrożenia.
Z resztą w Związku Radzieckim miliony prostych ludzi autentycznie kochało Stalina (nie dlatego że musiało - po prostu indoktrynacja robiła swoje) i uważało go za najwyższy autorytet w każdej niemal dziedzinie. Podobnie Korol Wojtyła masowo był kochany i masowo nagradzany doktoratami honoris causa (ja rozumiem uniwersytety z wydziałami teologicznymi ale cała reszta? Nawet Akademia Górniczo-Hutnicza ). Stawianie pomników za życia też nie wszystkim się zdarza - tym dwóm panom akurat tak.
Prywatnie Karola Wojtyły nie znałem, jednak kojarzy mi się jego osoba z wszechobecnym kultem jednostki.
I dla tych co poczuli się urażeni - porównałem kult a nie osoby.
#37
Napisano 2009-12-07, godz. 22:11
Nie, nie brak determinacji, lecz brak Bożej pokory. Pokora którą papieże stosują to wielce wyrafinowana strategia. Wystarczy wyrwać się z niewoli poddaństwa, by ujrzeć wyborną taktykę zniewolenia umysłów. Oto migawki (dla obiektywnych).Co prawda ( jak część osób ) myślę, że zabrakło Janowi Pawłowi II determinacji a może odwagi, może też zdrowia do potrzebnych w kościele reform.
Mat 23:9 BT Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; [świętym] jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Można nazywać i wymawiać "ojcze" pod czyimś adresem, jednakże ma to mieć charakter informatyczny na pełnioną funkcję, lub pochodzenie, a nie charakter tytularny (por. 1Kor 4:15). Ponadto nie może nabierać cech kultu, na co wskazuje poniższe zestawienie.
* Ojciec Święty – według chrześcijan przede wszystkim określenie Boga Ojca, jednej z Trzech Osób Boskich
* Ojciec Święty – tytuł, którym katolicy określają i zwracają się do papieża, głowy Kościoła katolickiego i państwa Watykan. Wikipedia
Dz 10:26 bt Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem». Ob 19:10 bw I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: nie czyń tego!... Jak widzimy, że Piotr i anioł nie pozwolili sobie na kult swej osoby. Czy papieże dostosowują się do tych biblijnych lekcji?Ojcze Święty, całuję Twoje ręce [na klęczkach]
Po audiencji w auli Pawła VI,19.01.2005 zobacz zdjęcie
-- gambit
#38
Napisano 2010-02-28, godz. 15:10
U Świadków Jehowy niektóre doktyny też są niezgodne z Biblią. Każdy ochrzczony jest zobowiązany do wierzenia w nie i ich przestrzegania. Są tacy co się nad tym nie zastanawiają i są tacy co się nad tym zastanawiają. Ci pierwsi robią to dlatego bo tak im odpowiada i nie wnikają. Ci drudzy pomimo wielu wątpliwości nierzadko nie chcą nic zmieniać z obawy przed wykluczeniem ze zboru. Tak to już jest. Religie to na ogół nie supermarkety w których wierny wybiera tylko te towary które mu pasują a inne odrzuca. Zwłaszcza chodzi tu o religie które od swych duchownych/wiernych wymagają stuprocentowej wiary w swe doktryny i/lub wierne ich praktykowanie pod groźbą konsekwencji (ekskomunika, napomnienie, wykluczenie itp.).
Kolejne pozytywne wiadomości o papieżu:
http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html
#39
Napisano 2010-03-03, godz. 11:07
ok, onet nie jest reprezentacyjną próbą społeczeństwa (gdyby onet był reprezentacyjny, to przy tej skali nienawiści, która jest na nim prezentowana, musiałoby dojść do pogromu osób niewierzących). Ale nawet jeśli w realu nienawiść do osób nielubiących Wojtyły zdarzałaby się 100x rzadziej, byłaby i tak znaczącym zjawiskiem. I napewno uprawdopodobniałaby możliwość że jeden człowiek w 36 mln kraju mógł zostać pobity za nieuczestniczenie w żałobie.
Przerost uwielbienia dla JP2 odczułem kiedyś na sobie, gdy na pytanie który papież jest lepszy B16 czy JP2 odpowiedziałem że "bez cienia wątpliwości" B16 i wymieniłem trzy argumenty popierające tę tezę. U rozmówcy szok. "przecież Wojtyła był bardzo dobry?!"; "ok, nie zaprzeczam, Wojtyłę oceniam na 5, a Ratzingera na 6"... Mój rozmówca był zszokowany, jak ja mogę mówić coś takiego... Przypuszczam, że gdybym tej osobie powiedział np. to co napisała rikibaka, to chyba by mi oczy wydrapano.
Niektorzy nigdy nie naucza sie skromnosci.... .
#40
Napisano 2010-03-04, godz. 01:52
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych