Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wychodzę z szafy...


  • Please log in to reply
42 replies to this topic

#1 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-12-02, godz. 21:17

Wątek ten napisałem dla tych, którzy podobnie jak ja czują, że muszą przekroczyć ostatnią poświadkowską granicę we własnej psychice. Dla tych, którzy chcą ujawnić swoją WTS-owską przeszłość. Dla tych, którzy chcą wszystkim powiedzieć: "tak, ten ktoś z forum, to ja" Kantata napisała kiedyś: "( człowiek ) po prostu się irracjonalnie chroni a potem dociera do niego a ch** z tym" Zdaję sobie jednak sprawę, że z przyczyn oczywistych nie wielu może zdobyć się na ten krok.

Rejestrując się kiedyś na tym forum rozważałem pisanie pod własnym nazwiskiem. Pewnie jednak irracjonalnie chroniłem siebie a przede wszystkim bliskich, którzy tam zostali i nasze stosunki. Jak czas pokazał, nie miało to sensu. Oni i tak się dostatecznie uchronili, zrywając z nami wszelkie kontakty. Dlatego postanowiłem wyjść z szafy, nie chcę już bawić się w podchody. Nie wykluczam również, że niektórzy z Was mogą mnie skojarzyć.

Mam na imię Piotr i pochodzę z Ustronia Morskiego. Wychowywała mnie samotna matka, gorliwy świadek Jehowy. Z racji tego, że Ustronie jest znanym kurortem, przez nasz rodzinny dom przewinęły się setki śJ z terenu całej Polski. Nasz mały ośrodek miał zebrania w pobliskich Sianożętach.

- do roku 1986 należałem do zboru Kołobrzeg
- w międzyczasie moja matka drugi raz wyszła za mąż i w latach 1974-78 byliśmy w zborze Jaworzno na Śląsku ( chyba Azoty )Tam poznałem bywającego tutaj Janusza S.
- w latach 1986-87 należałem do zboru Koszalin ( bodajże Wschód )
- w latach 1988-98 należałem do zboru Poznań - Stare Miasto ( poślubiłem poznaniankę ). Od 1991 do 1998 byliśmy nieczynni. Od 1998 roku nie mamy już żadnego kontaktu z WTS-em.

W okresie poznańskim byłem dobrze rokującym młodym bratem. działałem w ekipie nagłaśniającej kongresy. Pozdrawiam tych, którzy mnie kojarzą. Świadków natomiast proszę o nienękanie naszej rodziny. Oni nie są niczemu winni.

PS. Mamo, wybacz mi! Wiem, jak wielki zawód Ci sprawiłem. Gdzieś tam, z tyłu głowy, wciąż noszę Twoje lęki. Czym jestem starszy, tym bardziej je rozumiem.

#2 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-12-02, godz. 21:32

Więc to tak ~~.



Nooo to ja rokuję Tobie i życzę świetlanej przyszłości (-:

na zdrowie Piotrze ;)!

#3 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-12-02, godz. 21:40

Gratuluję Piotrze. A ja to Darek Myrcha z Warszawy, od czterech pokoleń w rodzinie śJ. Myślę że otwartość w przededniu obnażenia organizacji i zdarcia z niej ostatniej szaty uroku jakim nas wszystkich tak wiele lat uwodziła to najlepsze posunięcie :rolleyes: pozdrawiam i ja Cie serdecznie
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#4 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-12-03, godz. 06:46

:) Gratuluję Ci Piotrze,że podjąłeś własciwą decyzję opuszczenia tej obmierzłej sekty :) ,a takze odwagi w ujawnieniu się .Ta paskudna szafa trzyma jeszcze człowieka przez parę lat po wyjsciu z Matrixa.Ale na szczęście przychodzi moment,kiedy człowiek wyłazi z tej naftaliny i oddycha pełną piersią swieżym powietrzem.Rozumiem,ze zal Ci mamy,która już nie ma siły na zmianę czegoś,co dawało jej nadzieję na przyszłość i pewnie tez namiastkę szczęścia w tej "kochajacej"społeczności.Piotrek,zazdroszczę ci,ze wyszliscie razem z żoną i razem się wspieracie w trudnych chwilach,ja niestety ,nie miałam takiego szczęscia..no cóż wierzę,ze Bóg mnie nie opusci i wytrwam w tych trudnych chwilach[a trwa to juz 7 lat].Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,Bozena z Włoszczowy :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#5 warmiaczka

warmiaczka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-12-03, godz. 09:14

I JA PRZYŁĄCZAM SIĘ DO POZDROWIEŃ I PODZIWIAM CIEBIE ZA ODWAGĘ,ZATO ZE ODESZŁES OD ORGANIZACJI.GŁOWA DO GÓRY BÓG NIE OPUSZCZA LUDZI.JESTEM POZA ORGANIZACJĄ JUŻ OD 10 LAT I JAKOS ŻYJĘ,BÓG MI BŁOGOSLAWI CZEGO I TOBIE ŻYCZĘ :rolleyes:

#6 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-12-03, godz. 11:33

Fajnie,że zdobyłeś się na odwagę, bo to jest odwaga.Gdyby wszyscy tu pisali pod własnymi nazwiskami to ja czułabym się , hm nie wiem jak to napisać, ale tak ,że jestem całkowicie wyzwolona z tego syfu jakim jest WTS,że nie jestem już w nic uwikłana i otaczają mnie tu na forum podobni mi (w tym względzie)ludzie. Ja nie podaję swojego nazwiska i imienia dlatego,że boję się o moich rodziców, którzy tkwią głęboko w organizacji,boję się też o siebie,że mogliby odsunąć się ode mnie, gdyby wiedzieli,że choć tylko słownie, ale jednak występuję publicznie przeciw WTS.Ta moje postawa jednocześnie mnie złości, bo czuję się jakby WTS nadal miał nade mną swoją moc brr :angry:

Użytkownik malinowa7 edytował ten post 2009-12-03, godz. 11:34


#7 nunek

nunek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 193 Postów
  • Gadu-Gadu:18612649
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 11:59

No to z szafy!Grzegorz Nowicki.Kiedyś Kępno-Wieruszów.

#8 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 12:09

Niestety mam to samo, mogłabym wyjść z szafy i pewnie wyjdę, jak umrą rodzice. I tak , pomimo, że już kilka lat oficjalnie nie jestem w WTSie, przez cały czas do moich rodziców docierają plotki na mój temat, widze jak ich to boli, wiem, że cały czas mają nadzieję, że wrócę..... Dla nich przez lata kłamałam, będąc w Wtsie, decyzję o oficjalnym odejśćiu podjęłam po wewnetrznej walce, mialo na to wpływ wiele czynników, ale teraz nie potrafię pozbawić ich tej nadzieji.... oraz nie potrafię pozbawić siebie utraty kontaktu z nimi. Może nawet bardziej chodzi o mnie, nie chce aby zerwali ze mną wszystkie kontakty..... Rodzina moja to najważniejsza dla mnie sprawa, tym bardziej boleję, że WTS nas podzielił. Przecież nic i nikt nie powinno mieć wpływu na więzi rodzinne ( oprócz patologii oczywiście, ale i to mozna naprawić ) naprawić nie da się tylko stosunków kiedy częśc rodziny jest pod wpływem psychomanipulacji.....
nie potrafiłam uwierzyć.......

#9 nunek

nunek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 193 Postów
  • Gadu-Gadu:18612649
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 12:33

A myszką kręcę z góry na dół,a odśwież,a zaloguj,a może wyloguj,a podejrzyj:)

#10 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-12-03, godz. 12:55

Niestety mam to samo, mogłabym wyjść z szafy i pewnie wyjdę, jak umrą rodzice. I tak , pomimo, że już kilka lat oficjalnie nie jestem w WTSie, przez cały czas do moich rodziców docierają plotki na mój temat, widze jak ich to boli, wiem, że cały czas mają nadzieję, że wrócę..... Dla nich przez lata kłamałam, będąc w Wtsie, decyzję o oficjalnym odejśćiu podjęłam po wewnetrznej walce, mialo na to wpływ wiele czynników, ale teraz nie potrafię pozbawić ich tej nadzieji.... oraz nie potrafię pozbawić siebie utraty kontaktu z nimi. Może nawet bardziej chodzi o mnie, nie chce aby zerwali ze mną wszystkie kontakty..... Rodzina moja to najważniejsza dla mnie sprawa, tym bardziej boleję, że WTS nas podzielił. Przecież nic i nikt nie powinno mieć wpływu na więzi rodzinne ( oprócz patologii oczywiście, ale i to mozna naprawić ) naprawić nie da się tylko stosunków kiedy częśc rodziny jest pod wpływem psychomanipulacji.....


:( Za to wszystko,co Wam zgotował ten obłudny WTS- odpowie przed Bogiem!!!za to,ze Ty i Mlinowa ,a takze wiele innych szczerych ludzi musicie zyc i postepowac wbrew swojemu sumieniu,ta pseudoreligia bedzie mieć ciężką chwilę rozliczenia przed Panem.Z cała odpowiedzialnością to twierdzę,ze Towarzystwo Strażnica niszczy to co dobre w jej wyznawcach,czyni ich manekinami niezdolnymi do samodzielnego myślenia ,niszczy wiezi rodzinne,popycha wielu exów do samobójstw,jest to porostu nieludzka sekta,na pohybel z nią.Nie martwcie się,napewno przyjdzie czas,kiedy Wasze życie całkowicie sie uwolni z tej sieci.Szkoda tylko,ze niektórzy muszą czekać na odejscie swoich najbliższych.Pozdrawiam Was serdecznie,Bożena :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#11 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-12-03, godz. 14:23

Jestem pełna podziwu dla Ciebie Piotrze, za otwartość, odwagę...i dojrzałość w obronie swoich poglądów. Wielu spośród uczestników tego forum dokonało obnażenia z imienia i nazwiska, potwierdzając swoją wiarygodność. Naprawdę Was podziwiam.
No coż...nie wiem czy kiedykolwiek ujawnię się w całości. Jestem osobą dosyć skrytą, z natury introwertyczką. Wychowałam się też w rodzinie, której dulszczyzna nie była obca. Pewne sprawy nigdy nie wychodziły poza rodzinne gniazdo i w złym stylu postrzegane jest wynoszenie poza dom bolesnych, osobistych wspomnień. Jestem mile zaskoczona, że jednak udaje mi się przełamywać moje wewnętrzne opory i trochę ze swojego intymnego świata odsłaniać. To na razie wszystko na co mnie stać. Może na więcej zdobedę się po definitywnym opuszczeniu Matrixa.

Użytkownik Ida edytował ten post 2009-12-03, godz. 14:53

"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#12 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-12-03, godz. 15:46

Myślę, że na kazdego z Was umiłowani przyjdzie odpowiedni czas. Ja modlę się gorąco o moją ukochaną rodzinę, która jeszcze tak tkwi jak ja kiedyś. Całkiem niedawno dałbym sie pokroić za prawdę i organizację :) dzisiaj za Boga i Jego Syna
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#13 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-12-03, godz. 17:45

Właściwie, poza nazwiskiem, nie miałem do tej pory nic do ukrycia. Pisałem o mojej rodzinie (żona i syn)po to, by wyrzucić z siebie cały żal o to, że mnie odrzucili mając jedynie bardzo bzdurne, WTS-owskie podstawy. Moje pisanie miało też drugi cel: chciałem ostrzec tych, którzy znaleźli się na drodze do ogłupiających nauk i obrzędów. Dziś zajmuję się zupełnie innymi sprawami i często posługuję się swoim nazwiskiem. Zachęciłeś mnie, Piotrze, do ujawnienia się i widzę w tym konkretną korzyść: może to ośmielić tych, którzy chcieliby odejść z WTS, ale jeszcze się wahają. W Kielcach istniało 7 zborów, to daje około 500 śJ. Wielu z nich myśli podobnie jak ja, ale brak im odwagi. Ktokolwiek chciałby ze mną porozmawiać - zapraszam. Zapewniam dyskrecję i konkretną pomoc.

Wszystkim, którzy - być może - nasłuchali się o mnie głupich plotek chciałbym powiedzieć, że nie zostałem wykluczony, ale się odłączyłem pisząc do zboru list, wyjaśniający moje stanowisko. Nie łudzę się, że ten list mógłby być oficjalnie odczytany. Nikogo nie okradłem, nie zabiłem, nie oszukałem, nie zdradziłem żony, nie paliłem papierosów, nie nadużywałem alkoholu, a moją jedyną winą było to, że odważyłem się samodzielnie myśleć i mieć w wielu kwestiach inne zdanie niż WTS.

Dziś jestem ateistą, gdyż ateistą byłem zanim zostałem śJ. Przekonałem się na sobie jak łatwo otumanić człowieka, gdy na chwilę straci czujność.
Jako śJ byłem znany z organizowania ośrodków pionierskich 2-3 razy w roku. Działałem jakiś czas w KŁS. W zborze przeszedłem przez wszystkie "przywileje". Od 1991 do 1995 mieszkałem w Gliwicach. Należałem do zboru Szobiszowice.

Jerzy Gralak. Kielce.

Użytkownik szperacz edytował ten post 2009-12-03, godz. 18:27


#14 easypadcx

easypadcx

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 245 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 19:05

lo sie porobilo....... a ja jesli ktos ma ochote mnie poznac tez sie ujawnie.... odpowiem na kazde zaproszenie na nasza klase.... sa chetni? no to dane na klase na pm wyslac i tak sie poznamy... czy to fair?

#15 easypadcx

easypadcx

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 245 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 20:07

no to sa kolejni chetni? bo jeden juz sie odwazyl....

#16 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-12-03, godz. 20:28

Jestem zupełnie zaskoczony, jak dużo osób potrzebowało wyjść z ukrycia! Wierzcie mi, byłem niemal pewien, że ten wątek pozostanie bez odzewu. I nie chodzi tu o to, żebyśmy się towarzysko zapoznali. Przecież większość z nas już się poznała choćby na naszej klasie. To nie dział towarzyski. Myślę, że chcemy poczuć się dumnymi ludźmi, a nie szczurami w kanałach. Myślę, że większość z nas chce chodzić ulicą z podniesionym czołem. Tu nie chodzi o zarozumiałość, chodzi raczej o godność wolnego człowieka!

Odchodząc słyszeliśmy wróżby WTS, że teraz, to możemy się tylko stoczyć, że czeka nas siedem demonów. Wychodząc z szafy pokazujemy, że jesteśmy normalni, nie zwariowaliśmy, nie stoczyliśmy się, że potrafimy myśleć, że mamy swoje zasady i wartości. Bez względu na przekonania. Ja już nie chcę się chować. Niech moi bliscy i znajomi śJ czytają. Nie mam powodu się ukrywać. Nie czuję się gorszy od nich, nie zrobiłem im krzywdy.

A może nasza otwartość pozwoli ( jak to słusznie zauważył szperacz ) innym wstać z kolan?

PS. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy mają tak skomplikowane układy, że nie mogą dołączyć. Być może nawet bardzo by chcieli. Doskonale Was rozumiem! Pozdrawiam i tych, którzy nie z własnej woli muszą pozostać w szafie.

#17 easypadcx

easypadcx

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 245 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 20:37

bo np. nadal sa w zborze.....:)

z drugiej strony ja tak sobie ustawilem profil na klasie ze nikt mi nie zajzy jesli nie chce a nie wpuszczam jak nie znam i nie wiem skad..... forum to troche niebezpiecznie bo tu czasem wiecej gosci jak forumowiczow.....

#18 ser(żółty)

ser(żółty)

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 33 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-03, godz. 21:13

Pozdrawiam wszystkich,

kurcze muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.

Odchodząc słyszeliśmy wróżby WTS, że teraz, to możemy się tylko stoczyć, że czeka nas siedem demonów. Wychodząc z szafy pokazujemy, że jesteśmy normalni, nie zwariowaliśmy, nie stoczyliśmy się, że potrafimy myśleć, że mamy swoje zasady i wartości. Bez względu na przekonania. Ja już nie chcę się chować. Niech moi bliscy i znajomi śJ czytają. Nie mam powodu się ukrywać. Nie czuję się gorszy od nich, nie zrobiłem im krzywdy.



Super, że jesteście.

Pozdrawiam Piotrze
ok,

#19 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-12-04, godz. 01:05

najważniejsze to to , że sam Pan zna nas z imienia i nazwiska, ale miło Was wszystkich poznać :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#20 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-12-04, godz. 22:44

Palenie mostów i katharsis jednocześnie. Podawanie tutaj nazwisk to najlepszy sposób na szybkie wykluczenie.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych