A ty nie zauwazyłeś,ze ujawniaja się tu ci,którzy sa już poza Organizacją?Dla nas istotnie jest to swego rodzaju katharsis,daje ulge,ze jesteśmy poprostu WOLNI,wszystko jest poza nami,kazdy z nas wybiera swoją drogę i nie czuje już tych przekletych pętów i ograniczeń,które jeszcze np ciebie dotyczą.Myślę,ze skoro tak długo tu już bywasz,ten proces i Tobie juz poczynił znaczace postępy,moze i ty jesteś juz blisko ważnej decyzji??BozenaPalenie mostów i katharsis jednocześnie. Podawanie tutaj nazwisk to najlepszy sposób na szybkie wykluczenie.
Wychodzę z szafy...
#21
Napisano 2009-12-05, godz. 09:44
#22
Napisano 2009-12-06, godz. 07:27
Użytkownik ble edytował ten post 2009-12-06, godz. 07:37
#23
Napisano 2009-12-06, godz. 11:54
#24
Napisano 2009-12-06, godz. 14:05
Użytkownik A_Kloo edytował ten post 2009-12-06, godz. 14:07
#25
Napisano 2009-12-06, godz. 19:07
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#26
Napisano 2009-12-06, godz. 20:45
Oczywiście każdy ma swoje motywy do takiego a nie innego postępowania. Nie są to powody błache. Każdy ma coś do stracenia i w zależności od tego postępuje tak a nie inaczej. Być może ktoś uważa to za patologię, ale niby dlaczego?
Anonimowość nie jest wcale złym wynalazkiem, pod warunkiem, że nikomu sie nie szkodzi w sposób zamierzony.
#27
Napisano 2009-12-06, godz. 21:57
#28
Napisano 2009-12-06, godz. 23:19
W tym temacie chodzi właśnie o pewną demonstrację wolności, więc taka konspiracja będzie kolidować z ideą wspomnianego „wychodzenia z szafy”. Jednak chyba nie ma powodu do obaw – ujawniający się są poza Organizacją i konsekwencje zborowe już ich nie dotyczą, najlepiej też znają swoją własną sytuację, więc jeżeli zechcieli nam się przedstawić, to najwyraźniej uznali, że mogą sobie na to pozwolić.Wydaje mi się, że dla bezpieczeństwa użytkowników temat ten powinien zostać przesunięty do działu dostępnego tylko po zalogowaniu.
#29
Napisano 2009-12-07, godz. 07:18
Nie sądzę, aby ktokolwiek uważał to za za patologię. Przynajmniej ja nie. Powody pozostawania w ukryciu są dla mnie aż nadto oczywiste. Smutno mi, gdy pomyślę, że trzeba się kryć przed dawnymi współbraćmi, że tak bardzo boimy się reakcji bliskich, że wolimy zostać w szafie. Przecież to miała być religia prawdziwej miłości. Miłości agape. A ta miłość wszystko rozumie i wszystko wybacza.O rany!! A ja zostaję w szafie i wcale sie tego nie wstydzę (...) może ktoś uważa to za patologię, ale niby dlaczego? Anonimowość nie jest wcale złym wynalazkiem
Ujawniając się nie myślałem też o publicznym ekshibicjonizmie. To była właśnie demonstracja wolności, ale przemknęła mi także w głowie chora myśl, że może to jest jakaś szansa, aby moi bliscy mieli możliwość poznać co myślę i co czuję. Rozum natomiast krzyczy, że to nierealne! Nie wierzę, aby zaglądali tutaj gorliwi świadkowie. Zaglądają tu raczej ci, którzy już są na rozdrożu. A oni nie pójdą do nikogo chwalić się, że tutaj bywają. Przypomina mi się, jak kolega z tego forum ( inteligentny, bystry w necie i prowadzący poważny interes ) mówił mi, że dopóki nie przyszedł jego "czynnik wyzwalający" umysł, nigdy nie zaglądał na tzw. odstępcze strony. Tak więc moje nadzieje są chyba płonne. To wołanie w ciemność.
Dziękuję jb. Doskonale rozumiesz ideę tego wątku.W tym temacie chodzi właśnie o pewną demonstrację wolności, więc taka konspiracja będzie kolidować z ideą wspomnianego „wychodzenia z szafy”.
Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2009-12-07, godz. 07:27
#30
Napisano 2009-12-07, godz. 17:39
prawdop, ja też rozumiem ideę, jednakże z doświadczenia niekoniecznie swojego wiem, że czasem może się to obrócić przeciwko Tobie. I nie chodzi wcale o jakies represje ze strony świadków, bo cóż zdanie tych zagubionych i zmanipulowanych ludzi może nas obchodzić. Chodzi mi raczej o sytuacje, gdy osobiste historie zawarte na tych stronach mogą być użyte przez nieprzechylnych Tobie ludzi np w miejscu pracy (znam taki przypadek z innego forum). Dlatego uważam, że lepiej aby wątek był dostępny dopiero po zalogowaniu.Dziękuję jb. Doskonale rozumiesz ideę tego wątku.
...ale może się mylę...
Użytkownik rikibaka edytował ten post 2009-12-07, godz. 17:40
#31
Napisano 2009-12-12, godz. 14:53
Podziwiam Wasza odwage, ja bym tego nie zrobila. Chociaz sie nie ukrywam (wielu z Was znam przez n-k a niektorych nawet poznalam osobiscie), to nie podalabym swoich danych tutaj. Jeszcze ktos kiedys wpisze moje imie i nazwisko w Google i wyskoczy mu to forum W tej chwili mi to w zaden sposob nie moze zaszkodzic, ale moze kiedys tak ? Poza tym, jak pisze rikibaka, sa ludzie ktorzy tylko czekaja az napiszesz cos osobistego zeby wysmiac albo nawet probowac skrzywdzic, dlatego w moim przypadku takie rzeczy pozostana w cyberprzestrzeni anonimowe.I nie chodzi wcale o jakies represje ze strony świadków, bo cóż zdanie tych zagubionych i zmanipulowanych ludzi może nas obchodzić. Chodzi mi raczej o sytuacje, gdy osobiste historie zawarte na tych stronach mogą być użyte przez nieprzechylnych Tobie ludzi np w miejscu pracy (znam taki przypadek z innego forum). Dlatego uważam, że lepiej aby wątek był dostępny dopiero po zalogowaniu.
#32
Napisano 2009-12-12, godz. 19:12
niektorych nawet poznalam osobiscie
Ja to nawet do tej pory mam wino od Ciebie. Obiecuję, że w święta wzniesiemy nim toast za Twoje , i wszystkich odstępców, zdrowie .
Pozdrawiam cieplutko
poznana osobiście
Dosia
#33
Napisano 2009-12-12, godz. 19:27
Podziwiam Wasza odwage, ja bym tego nie zrobila. Chociaz sie nie ukrywam (wielu z Was znam przez n-k a niektorych nawet poznalam osobiscie), to nie podalabym swoich danych tutaj. Jeszcze ktos kiedys wpisze moje imie i nazwisko w Google i wyskoczy mu to forum W tej chwili mi to w zaden sposob nie moze zaszkodzic, ale moze kiedys tak ? Poza tym, jak pisze rikibaka, sa ludzie ktorzy tylko czekaja az napiszesz cos osobistego zeby wysmiac albo nawet probowac skrzywdzic, dlatego w moim przypadku takie rzeczy pozostana w cyberprzestrzeni anonimowe.
Mądra postawa. I bez znajomości nazwiska, ludzie chętnie uczynią szkodę, bo tak lubią.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#34
Napisano 2009-12-12, godz. 19:41
Dickus my tu mamy temat w ktorym ktos (kto chce oczywiscie) ujawnia sie ...jakby to powiedziec by sie uwolnic to taki jakis Coming Out. i towszystko jest w kontekscie Swiadkow Jehowy, ktorzy od tej pory temu komus kto chce sie ujawnic moga nadmuchac..... a ty na to piszesz:"ludzie chętnie uczynią szkodę, bo tak lubią". Ja Cie bardzo prosze nie przywalaj juz tak tym Swiadkom......
#35
Napisano 2009-12-12, godz. 20:49
-- gambit
Użytkownik gambit edytował ten post 2009-12-12, godz. 21:02
#36
Napisano 2009-12-12, godz. 20:52
Użytkownik easypadcx edytował ten post 2009-12-12, godz. 20:53
#37
Napisano 2009-12-12, godz. 20:58
Gambit, to chyba nie na temat...Uważam, że gdy chce się naśladować Jezusa (1Pi2:21), to powinno się robić to jawnie (Ja 18:20). Ukrywanie się oznacza
wstydzenie się Ewangelii (Rz 1:16). Tchórzostwo nie ma nośnika zbawczego (Ob 21:8). Stawiam sobie pytanie: Czy wystarczająco się ujawniłem?
-- gambit
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#38
Napisano 2009-12-12, godz. 21:09
A co jeszcze byście chcieli wiedzieć i co mam pisać na temat?moim zdaniem niewystarczajaco....
-- gambit
#39
Napisano 2009-12-12, godz. 22:05
Okazuje się że do "przywalenia" odstępcom chętni są nie tylko ŚJ... kiedyś spotkałem się z wielkim potępieniem ze strony osób które "nigdy nie splamiły się wstąpieniem do żadnej sekty" a na mój widok (już 2-3 lata po moim powrocie do Kościoła) miauczały (wysoka kultura osobista, nieprawdaż?!) oraz uważały się za super katolików ale o moim powrocie do kościoła nie wiedziały bo nie chodzą na mszę. Takich pokręconych ludzi jest dużo w kaaaażdej religii...piszesz:"ludzie chętnie uczynią szkodę, bo tak lubią". Ja Cie bardzo prosze nie przywalaj juz tak tym Swiadkom......
#40
Napisano 2009-12-12, godz. 22:15
Ci o ktorych piszesz to ci sami, ktorzy "nie byli az tak glupi zeby dac sie zwiesc swiadkom", siedza rowniez na tym forum, mysla ze znaja organizacje lepiej niz sami SJ i ex-SJ, wiedza najlepiej czego naprawde uczy Biblia i pasuja do Twojego tematu "pycha..." Czesto czekaja na okazje zeby kogos zdeptac.Okazuje się że do "przywalenia" odstępcom chętni są nie tylko ŚJ... kiedyś spotkałem się z wielkim potępieniem ze strony osób które "nigdy nie splamiły się wstąpieniem do żadnej sekty" a na mój widok (już 2-3 lata po moim powrocie do Kościoła) miauczały (wysoka kultura osobista, nieprawdaż?!) oraz uważały się za super katolików ale o moim powrocie do kościoła nie wiedziały bo nie chodzą na mszę. Takich pokręconych ludzi jest dużo w kaaaażdej religii...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych