Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gabinet zwierzeń


  • Please log in to reply
229 replies to this topic

#201 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-10-14, godz. 12:18

Ale, z drugiej strony, myślę o tych wszystkich ludziach, ciemiężonych przez niepotrzebne nakazy i zakazy, marnujących najlepsze lata swojego życia, tych, którzy wiedzą, że coś z tym wszystkim jest nie tak, ale nie mających siły/odwagi/warunków uwolnić się spod presji. Myślę o tym, przez co sama przeszłam, o doświadczeniach R. Franza i wszystkich Was, i czasami nawiedza mnie takie gniewne pragnienie, żeby tak to wszystko kiedyś w diabły wzięło :angry: Też tak czasem macie?


Ja tak mam.Bardzo bym chciała i dużo bym oddała, aby tak się stało.Mój tato zrozumiałby wtedy,że przyjęcie krwi jest takim samym sposobem leczenia jak każdy inny,poddałby się temu leczeniu i mógłby normalnie żyć i prawie zapomnieć o swojej chorobie.A ja nie bałabym się tak bardzo każdego dnia o niego.Moi rodzice mogliby wreszcie odetchnąć i po wszystkich tych naprawdę ciężkich latach jakie mają za sobą poświęcić czas na przyjemności, tak po prostu, bo na to zasługują.Mój świat i świat moich rodziców byłby na pewno lepszy.

Użytkownik malinowa7 edytował ten post 2010-10-14, godz. 12:20


#202 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-14, godz. 13:50

Moja empatia jest tak silna do szeregowych świadków,że jak bym mógł i miał moc zmieniania rzeczywistości uczyniłbym natychmiast - bez zastanowienia.A moja wściekłośc na WTS i cały system władzy CK,jest tak wielka,żebym chciał,aby zdelegalizowano WTS i aresztowano całą szajkę oszustów i "zbrodniarzy" ... tak - lepiej nazwac ich po imieniu,bo przez okrutny proceder zakazu transfuzji nie odzyskamy straconych dzieci,przyjaciół,braci!!!:( :( :(


Trudno coś wyrokować, gdyż jak zauważyła Emi, dla wielu jest
to niezbędna do życia wiara i Organizacja...lecz myślę, że
wytykanie błędów WTS-u i uświadamianie ludzi na miarę naszych
możliwości jest jak najbardziej wskazane - :)

#203 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2010-10-14, godz. 14:03

A moja wściekłośc na WTS i cały system władzy CK,jest tak wielka,żebym chciał,aby zdelegalizowano WTS i aresztowano całą szajkę oszustów i "zbrodniarzy" ... tak - lepiej nazwac ich po imieniu,bo przez okrutny proceder zakazu transfuzji nie odzyskamy straconych dzieci,przyjaciół,braci!!!:( :( :(

Też mnie szlag trafia, jak o tym myślę, ale z drugiej strony - pomyśl o bliskich ofiar zakazu transfuzji, teraz taki ktoś uważa, że zdobył się na ogromne poświęcenie, że pozwolił na śmierć ojca/żony/dziecka w imię czegoś ważniejszego, że to była ofiara. A co będzie czuł, kiedy się dowie, że to wszystko w imię polityki WTS? Taki ktoś na pewno nigdy już nie zaufa Towarzystwu, zapewne stanie się z miejsca wrogiem Brooklynu, ale będzie także musiał żyć ze świadomością bezsensownej straty i pewnie nigdy sobie tego nie wybaczy :(
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#204 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-14, godz. 16:21

Też mnie szlag trafia, jak o tym myślę, ale z drugiej strony - pomyśl o bliskich ofiar zakazu transfuzji, teraz taki ktoś uważa, że zdobył się na ogromne poświęcenie, że pozwolił na śmierć ojca/żony/dziecka w imię czegoś ważniejszego, że to była ofiara. A co będzie czuł, kiedy się dowie, że to wszystko w imię polityki WTS? Taki ktoś na pewno nigdy już nie zaufa Towarzystwu, zapewne stanie się z miejsca wrogiem Brooklynu, ale będzie także musiał żyć ze świadomością bezsensownej straty i pewnie nigdy sobie tego nie wybaczy :(



Zgadzam sie z Tobą Emka,to może byc dla nich trauma jak wreszcie przejrzą na oczy,że Ich Ofiara nie miała żadnego świętego,sensownego celu.:(


Ale trudno znaleśc złoty środek,aby Ich uświadomic w taki sposób,aby nie dotknęło Ich za bardzo,bo nic nie mówienie,to jakby się było współwinnym,za ich(WTS-u)chore procedery.:(


I tak źle i tak nie dobrze

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-14, godz. 16:22

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#205 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-14, godz. 16:50

Jesli nie w tej rodzinie to w jakiej bym się urodziła?

Może ojciec byłby pedofilem, może by mnie gwałcił, może matka by mnie nie kochała i zostawiła w szpitalu , a może usunęłaby ciążę?

Mogliby byc alkoholikami, może w domu byłyby codzienne awantury, bicie..... może byłaby straszna bieda i głód.....

Miałam szczęście?

Urodziłam się tylko w rodzinie świadków jehowy....... mogłam trafić gorzej
nie potrafiłam uwierzyć.......

#206 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2010-10-14, godz. 16:59

Miałam szczęście?

Urodziłam się tylko w rodzinie świadków jehowy....... mogłam trafić gorzej

O, a z tym też się zgodzę. Tak sobie właśnie ostatnio o tym myślałam, bo często zdarza mi się wiązać moje niepowodzenia z kiepskim startem życiowym. I owszem, mogłam urodzić się w rodzinie bardziej normalnej, kochającej się, może byłabym wtedy bardziej pewna siebie, może na więcej byłoby mnie stać. Ale z drugiej strony, może dzięki takiemu właśnie dzieciństwu jestem wrażliwsza, bardziej świadoma tego, co robię, może dzięki temu nie wpadłam w jakieś totalne bagno, z którego ciężko byłoby mi wyjść. Więc, tak, nie można całkowicie ocenić, co by było dla nas lepsze. Życie mamy jedno - w naszych rękach jest tylko przyszłość, przeszłość trzeba zostawić za sobą ;)
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#207 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-14, godz. 17:21

Każdy z Nas mógłby trafic na pośledniejsze urodzenie i wychowanie,każdy z Nas mógłby doznac krzywdy i bólu,ale każdy z Nas ma to szczęście,że przeszłośc połączyła się z teraźniejszością wybiegając z nadzieją na lepszą pszyszłośc.


Ja byłem tylko wychowywany przez matkę,bo ojciec zginął tragicznie i Jej wychowanie - kindersztuba - musiało byc bardzo trudne,będąc pod taką traumą.Ale wyszło Jej to nawet nieżle,będąc wychowywany w religi rzymsko-katolickiej,bo zarówno poszedłem do pierwszej komuni jak i bierzmowania.


Wcześniej żałowałem,że zostałem po wojsku konwertytą religijnym,ale teraz patrząc z perspektywy czasu i doświadczeń,uważam,że nie było tak źle kiedy byłem świadkiem jehowy.Dużo się nauczyłem i wyciągnąłem pragmatyczne i zdrowe wnioski z mojej świadkowskiej przeszlości.Zyskałem bardzo dużo ... moja siła,wrażliwośc,empatia i miłośc procentują z każdą chwilą,kiedy czytam te wszystkie smutne,dramatyczne,ale zarazem piękne posty i jestem wdzięczny,że nie jestem sam na tym forum z tymi uczuciami.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-14, godz. 17:23

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#208 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-10-14, godz. 18:00

Urodziłam się tylko w rodzinie świadków jehowy....... mogłam trafić gorzej

Wbrew temu co mogłoby się czasami nam wydawać, z czysto statystycznego punktu widzenia już rodząc się białymi europejczykami wygrywamy los na loterii nie dany jakimś 80% ludzkości.

Nie desperujmy ;-)
[db]

#209 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 11:36

Wbrew temu co mogłoby się czasami nam wydawać, z czysto statystycznego punktu widzenia już rodząc się białymi europejczykami wygrywamy los na loterii nie dany jakimś 80% ludzkości.

Nie desperujmy ;-)



Db czy z tego wynika,że rodząc się bialymi mamy czuc się lepiej czy wyżej od kolorowych?.To piękne,co napisałeś,aby pocieszyc Querty,ale te 80 procent i może większa z nich,to ludzie z pewnością szczęśliwi i również mogą uważac,że wygrali los na loterii ... życia.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#210 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 12:10

Db czy z tego wynika,że rodząc się bialymi mamy czuc się lepiej czy wyżej od kolorowych?.To piękne,co napisałeś,aby pocieszyc Querty,ale te 80 procent i może większa z nich,to ludzie z pewnością szczęśliwi i również mogą uważac,że wygrali los na loterii ... życia.



nie drogi Caiusie, tu chodzi tylko o statystyczny punkt widzenia, w żadnym wypadku nie rasowy czy jakis tam jeszcze inny. db zaznaczyl to w swojej wypowiedzi.

a zatem jak statystyczny to statystyczny. statystycznie bialy czlowiek w europie przekroczy wiecej granic innych państw niz jakikolwiek inny ludek na ziemi, statystycznie ma wieksze PKB, statystycznie mniej choruje, dłużej żyje, ma czystszą wodę, jesli potrafimy to docenic i nie narzekać, to możemy mówić o sobie, że jesteśmy szczęściarzami :)
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#211 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 13:02

Qwerty powiedz śmiało i odważnie jak dzisiaj wygląda twoja wiara. Czego się boisz?

"Armagedonu w wydaniu Swiadków nie będzie!" a czy w ogóle według ciebie będzie?

Wyzwól się i bądź sobą. Nie musisz mnie lubić, polub siebie.

Boję się o zdrowie moich najbliższych, boję się , żeby nie spotkał nas jakiś wypadek gdy lecimy samolotem, boję się żeby moje dzieci nie trafiły na pedofila...... Wierzę w siebie :) I w kilka praw fizyki oraz matematyki.

Armagedon? Tak będzie, jak słońce się wypali, jak jakaś asteroida w nas uderzy, jak nasza droga mleczna przetnie swoją i inną galaktyką, jak wyginą pszczoły i nie będzie jedzenia..... Armagedonu wyczekiwanego przez świadków nie bedzie. Wiele razy pisałam tu na forum.... wyznaczcie sobie jakąś datę na przykłąd 2020 i jak do tego czasu armagedon nie przyjdzie to się zastanówcie nad swoją wiarą..... gdyby moja rodzina, która czekała na rok 1975, a o roku 2000 mówili że nigdy nie nastanie, w tym roku 2000 zrobili przegląd swoich podstaw wiary, dziś pewnie bylibyśmy szczęśliwą rodziną.....

Gdybym miała się wyzwolić? Musiałabym wygrac w totka a potem otworzyć swoją TV w której codziennie nadawałabym program o fałszywych naukach Swiadków, o tym jak zapisali się do ONZtu a potem wypierali w żywe oczy, o tym jak Bratersko traktują osoby któe chcą odejśc.... oj tematów wystarczyłoby mi na całe moje życie :) I jeden dzien dłużej :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#212 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 15:47

nie drogi Caiusie, tu chodzi tylko o statystyczny punkt widzenia, w żadnym wypadku nie rasowy czy jakis tam jeszcze inny. db zaznaczyl to w swojej wypowiedzi.

a zatem jak statystyczny to statystyczny. statystycznie bialy czlowiek w europie przekroczy wiecej granic innych państw niz jakikolwiek inny ludek na ziemi, statystycznie ma wieksze PKB, statystycznie mniej choruje, dłużej żyje, ma czystszą wodę, jesli potrafimy to docenic i nie narzekać, to możemy mówić o sobie, że jesteśmy szczęściarzami :)



Nie w żadnym wypadku nie podejrzewam [db] o rasizm,ksenofobię czy antysemityzm (chociaż wiem,że na początku ktoś mnie o to podejrzewał:) ).Po prostu uważam,że standardy się zmieniły na świecie i nie ma już takiego uprzedzenia do innej rasy czy narodowości i wielu z tych 80 procentach czuje radośc i dumę,że są czarni,czerwoni czy żółci.
Ale zgodzę się z Tobą drogi Gruby Drabie:) :) ,że jeszcze nie jest tak pięknie jak by się tego chciało i zarówno muzułmanie,hindusi czy afroamerykanie mają problemy,ale taki już jest świat cest la vie - life is brutal:( :(



No faktycznie jesteśmy szczęściarzami,tylko ja zawsze mówiłem,że czasami Człowiek jest jak zwierzę,a pośledniejsza rasa to biali,bo najwięcej w historii zła uczynili kolorowym.:(
[...]

Użytkownik jb edytował ten post 2010-10-17, godz. 22:32

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#213 natalia

natalia

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów

Napisano 2010-12-04, godz. 17:04

Rozmawiałam dziś z osobą z mojej rodziny, która jest ŚJ że jak będzie brać ślub to nie będę mogła przyjść.
Zrobiło mi się bardzo smutno bo po pierwsze nie wiem skąd nagle z tym tematem wyszła a po drugie że jest to bliska mi osoba.

Z jednej strony wiem dlaczego Oni tak postępują, ale z ludzkiego punktu widzenia nie rozumiem. Bardzo podobają mi się te słowa

miłość jest niezmienna.
bóg? jest zmienny jak ludzkie emocje, jest tak diametralnie inny porównując go sprzed kilku tysięcy lat, że gdyby nie akrobatyczna teologia, nie można by go łączyć w jednym ciągu jako pojedyńczej osoby.

a miłość to miłość, jest stała i zawsze wyznaje tą samą zasadę.


Co to za miłość? Co to za więź? jestem rozżalona...

#214 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-12-04, godz. 18:49

bóg? jest zmienny jak ludzkie emocje, jest tak diametralnie inny porównując go sprzed kilku tysięcy lat, że gdyby nie akrobatyczna teologia, nie można by go łączyć w jednym ciągu jako pojedyńczej osoby.

jakikolwiek bog, takze ten ktorego ja nazywam Bóg wcale nie musi byc zmienny, ale jego wyznawcy go chetnie, czesto i z premedytacja takim czynią. wszedzie

#215 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-12-04, godz. 19:27

Bóg się nie zmienia , tylko ludzie "zmieniają Boga" . Zmieniają Boga pod presją czasu , wydarzeń i subiektywnych "opinii".

Użytkownik romeo edytował ten post 2010-12-04, godz. 19:28


#216 natalia

natalia

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów

Napisano 2010-12-04, godz. 19:33

Jak dla mnie jest to logiczne rozumowanie i można się skłaniać ku ateizmowi, jednak myślę że jest to zbyt krótki okres czasu od odejścia. Rozum to dopuszcza ale serce jeszcze nie:)

#217 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-12-04, godz. 20:22

Rozmawiałam dziś z osobą z mojej rodziny, która jest ŚJ że jak będzie brać ślub to nie będę mogła przyjść.
Zrobiło mi się bardzo smutno bo po pierwsze nie wiem skąd nagle z tym tematem wyszła a po drugie że jest to bliska mi osoba.

Z jednej strony wiem dlaczego Oni tak postępują, ale z ludzkiego punktu widzenia nie rozumiem. Bardzo podobają mi się te słowa



Co to za miłość? Co to za więź? jestem rozżalona...


Co to za miłość? Powinna być to wielka miłość. Miłość całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem.

Co ma zrobić osoba np. w takiej sytuacji jak ja. Biorę ślub a rodzice się rozwiedli, niestety nienawiść mamy nie wygasła a w połączeniu z "akceptacją" alkoholu to mieszanka wybuchowa. Zaprosić rodziców i wywołać wojnę? Czy zaprosić jednego?

Twoi bliscy cie kochają ale niestety muszą dokonywać wyborów, niewygodnych dla siebie ale muszą. Czy to ich wina, to że kochają Boga? Czy to wina Boga że wymaga lojalności? Czy to wina ich albo Boga że ty wybrałaś taka a nie inną drogę?

Trudne pytania i zapewne każdy odpowie na nie inaczej.

Bóg się nie zmienia , tylko ludzie "zmieniają Boga" . Zmieniają Boga pod presją czasu , wydarzeń i subiektywnych "opinii".


Ciekawie to zauważyłeś. Tez tak uważam pomimo obiegowej opini o Bogu starotestamentowym i nowotestamentowym. Myślę że tylko ten kto nie zna całej Biblii widzi innego Boga.

#218 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-12-05, godz. 09:02

Racjonalnośc to wolnośc od ograniczeń i barier,które stawia nam życie i nasze wrodzone lęki personifikujące boga na różne odmiany,a i nasza racjonalnośc również zawodzi jeżeli tylko na niej się skupiamy,a nie analizujemy rzeczywistości,która zmienia się w mgnieniu oka.Biblia stała się bestsellerem i Wielkim Autorytetem,ale rownież wielkim problemem,bo społeczny dowód słuszności,że większośc ma rację to droga do samozatracenia i jak powiedział Walter Lipppmann : " Gdzie wszyscy myślą tak samo,nikt nie myśli zbyt wiele".


Świadkowie działają utomatycznie i wybierają "przejścia na skróty" w pojone mechanizmy i narzędzia wpływu CK to automatyzmy .... Klik,wrrr - aytorytet rzekł klik,świadkowie odpowiadają wrrr ( Robert B .Cialdini - Wywieranie wpływu na ludzi),wszyscy traktują wykluczonego po kliknięciu tak jak auterytet wyrzekł ... wrrr (ostracyzm) żyje własnym życiem.

W naszym życiu decydują niepewności - brak wiedzy,które tworzą szańce otwartości i empatii,szczególnie w sytuacjach wieloznacznych,niejasnych,skłonnośc jednostki do przyglądanie się innym,prowadzi do zjawiska nazwanego przez psychologów niewiedzą wielu - pluralistic ignorance.Jeżeli pojmiemy te zjawisko i dzialających ich mechanizmów to pojmiemy zjawisko ... "znieczulicy społecznej".

Użytkownik caius edytował ten post 2010-12-05, godz. 09:03

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#219 natalia

natalia

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów

Napisano 2010-12-05, godz. 18:25

Racjonalnośc to wolnośc od ograniczeń i barier,które stawia nam życie i nasze wrodzone lęki personifikujące boga na różne odmiany,a i nasza racjonalnośc również zawodzi jeżeli tylko na niej się skupiamy,a nie analizujemy rzeczywistości,która zmienia się w mgnieniu oka.Biblia stała się bestsellerem i Wielkim Autorytetem,ale rownież wielkim problemem,bo społeczny dowód słuszności,że większośc ma rację to droga do samozatracenia i jak powiedział Walter Lipppmann : " Gdzie wszyscy myślą tak samo,nikt nie myśli zbyt wiele".

Tu przytaczam cytat mojego kolegi z pracy, jeśli większość ma rację to jedzmy g..., w końcu muchy jedzą g... (sorka za przekleństwo, nie w moim stylu, ale dobitne). Ta troszkę dziwna metafora oddaje to samo caius, ale trochę w inny sposób hehe.

Świadkowie działają utomatycznie i wybierają "przejścia na skróty" w pojone mechanizmy i narzędzia wpływu CK to automatyzmy .... Klik,wrrr - aytorytet rzekł klik,świadkowie odpowiadają wrrr ( Robert B .Cialdini - Wywieranie wpływu na ludzi),wszyscy traktują wykluczonego po kliknięciu tak jak auterytet wyrzekł ... wrrr (ostracyzm) żyje własnym życiem.


Święta prawda. Pamiętam, że kiedy następowałao zawieszenie, zastanowienie się, pytanie... wówczas automatycznie były wyrzuty sumienia - "myślę inaczej jak organizacja, grzeszę, jak taka myśl mogła powstać?...".

#220 Elunia

Elunia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-12-06, godz. 09:57

Twoi bliscy cie kochają ale niestety muszą dokonywać wyborów, niewygodnych dla siebie ale muszą. Czy to ich wina, to że kochają Boga? Czy to wina Boga że wymaga lojalności? Czy to wina ich albo Boga że ty wybrałaś taka a nie inną drogę?

Natalio radujmy się ,że nie żyjemy w czasach ,kiedy w imię miłości do Boga składano dzieci w ofierze.
Świadkowie znaleźliby odpowiedni werset, aby powiedzieć ...Czy to ich wina to ,że kochają Boga?
W imię Boga można niemal wszystko. Czasami prostym ludziom to na dobre wychodzi.Gdy np. taki pijaczek zobaczy matkę boską w lesie , to nagle przestaje pić i zaczyna dobrze traktować rodzinę.Gdyby przestał pić z miłości do dzieci i żony, to takie płytkie by było ale dla Boga ,którego nigdy nie widział ....
Albo taki świadek co jak nim nie był , to bił żone, ale teraz nie bije , bo kocha Jehowę. Jak wiele ludzie są w stanie robić dla Boga a tak niewiele dla swoich bliźnich.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych