Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gospodarz Sali Królestwa/Zgromadzeń


  • Please log in to reply
27 replies to this topic

#21 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2010-02-18, godz. 07:01

czy bracia będą sami organizowac "teokratyczny kurs odśnieżania dachów" czy zlecą przeszkolenie jakiejś firmie zewnętrznej?

Oczywiscie, ze sami. Majac, czy nie uprawnienia do tego, ale beda to robic sami z prostego powodu - kasa.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#22 wyrzucona

wyrzucona

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:lubuskie

Napisano 2010-02-23, godz. 17:59

Przejdźmy może od tematu odśnieżania do podlewania trawy przy Sali Królestwa.Mój mąż jak mieszkał na sali to w roku 2004 było upalne lato i mąż bardzo dużo podlewał praktycznie nie miał czasu dla siebie.
Często było tak,że zapraszano go powiedzmy na grilla czy na wyjazd nad jezioro ale nie miał na to czasu.
Pewnego razu przychodzi starszy z komitetu utrzymania sali i mówi,,bracie trawa żółknie,za mało podlewasz jakie to świadectwo dla organizacji.
Mija kilka dni przychodzi pan spisać liczniki na wodę i mówi do męża,,o widzę macie największy rachunek za wodę w całym mieście.
Bracie za dużo podlewasz.

#23 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2010-02-24, godz. 07:12

Przejdźmy może od tematu odśnieżania do podlewania trawy przy Sali Królestwa.Mój mąż jak mieszkał na sali to w roku 2004 było upalne lato i mąż bardzo dużo podlewał praktycznie nie miał czasu dla siebie.
Często było tak,że zapraszano go powiedzmy na grilla czy na wyjazd nad jezioro ale nie miał na to czasu.
[...]

Aj ta Twoja fantazja :-)
Jakbys miala ogrodek to wiedzialabys o tym ze sie nie podlewa w upal roslin w ciagu dnia tylko wieczorem po zachodzie slona :-)
Te Twoje bajki sa juz nudne, serio.

Użytkownik edd edytował ten post 2010-02-24, godz. 07:12

Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#24 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2010-02-24, godz. 08:50

Wracając do wątku głównego, moge powiedzieć z własnego doświadczenia zupełnie obiektywnie, że mieszkanie na/przy sali mialo swoje plusy i minusy.

Mieszkalem przez 2 lata w niewielkiej miejscowości jako pionier stały w starym domu będącym zarówno sala królestwa jak i moim miejscem zamieszkania.
Dom był drewniany, nie ocieplany w jakis szczególny sposób a w niewielkiej dobudówce wielkości 1,5 mkw była prowizoryczna łazienka. Bywało ciężko- szczególnie w zimę kiedy woda w rurach zamarzala. Palenie w piecu zarówno na własne potrzeby jak i sali było dosyć uciązliwe chociaż z czasem mozna sie było przyzwyczaić. Warunki , co zapewne potwierdzi Edd będący tam nie raz były dosyc spartańskie ale towarzystwo braci przychodzących przed i zostajacych po zebraniu było raczej plusem. Nigdy nie narzekałem (choć mieszkałem tam z 2 innymi braćmi) na warunki.

Było to troche jak taki teokratyczny surwiwal. Stało sie to taka normą że kiedy przyjeżdzaly do nas ośrodki pionierskie- zaczynały doceniac bardziej swoje mieszkania i sale królestwa. Poniekąd z perspektywy czasu wspominam mieszkanie tak jak życie w muzeum- nie ze względu na wartość nieruchomości czy tego co w środku ale na to jak to wszystko było wiekowe.

Podsumowując- uważam tamten czas za bardzo ciekawy. Sporo sie tam nauczyłem. Myslę że najwięcej pokory :)
by Nico

#25 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-02-24, godz. 09:35

Przejdźmy może od tematu odśnieżania do podlewania trawy przy Sali Królestwa.Mój mąż jak mieszkał na sali to w roku 2004 było upalne lato i mąż bardzo dużo podlewał praktycznie nie miał czasu dla siebie.


Cały dzień podlewał i nawet na grilla nie mógł pójść z tego powodu ;) Wyrzucona nie wątpię w prawdziwość przytaczanych przez Ciebie zdarzeń, ale...chyba trochę je koloryzujesz,aby były bardziej dramatyczne.Niepotrzebnie.

#26 wyrzucona

wyrzucona

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:lubuskie

Napisano 2010-02-24, godz. 14:39

Cały dzień podlewał i nawet na grilla nie mógł pójść z tego powodu ;) Wyrzucona nie wątpię w prawdziwość przytaczanych przez Ciebie zdarzeń, ale...chyba trochę je koloryzujesz,aby były bardziej dramatyczne.Niepotrzebnie.

Jak się pracuje na całym etacie, jest się pionierem stałym, są zebrania, prowadzi się grupę książki (4-5 km od Sali Królestwa)i jeszcze obowiązki na sali itd., to raczej niewiele czasu pozostaje do dyspozycji na przyjemności. Z czegoś trzeba rezygnować. A co do koloryzowania to jeśli ktoś koloryzuje to mój mąż (a to nie w jego stylu), ja tego nie przeżyłam. To są przeżycia mojego męża, który wtedy był kawalerem

#27 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2010-02-24, godz. 14:40

[...]
Warunki , co zapewne potwierdzi Edd będący tam nie raz były dosyc spartańskie ale towarzystwo braci przychodzących przed i zostajacych po zebraniu było raczej plusem. Nigdy nie narzekałem (choć mieszkałem tam z 2 innymi braćmi) na warunki.
[...]

Potwierdza :)
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#28 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-02-24, godz. 20:06

Jak się pracuje na całym etacie, jest się pionierem stałym, są zebrania, prowadzi się grupę książki (4-5 km od Sali Królestwa)i jeszcze obowiązki na sali itd., to raczej niewiele czasu pozostaje do dyspozycji na przyjemności. Z czegoś trzeba rezygnować. A co do koloryzowania to jeśli ktoś koloryzuje to mój mąż (a to nie w jego stylu), ja tego nie przeżyłam. To są przeżycia mojego męża, który wtedy był kawalerem


Twój post o podlewaniu został tak napisany,że wynikało z niego jakby Twój mąż cały dzień podlewał trawnik i dlatego nie miał na nic czasu.W każdym razie ja tak zrozumiałam. Jeśli oprócz podlewania miał do wypełnienia wszystkie te obowiązki, które wymieniłaś no to jasne,że na grilla czasu nie miał ;)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych