Bene, zapewniam Cię, możesz spokojnie koncentrować się nad odpowiedzią na moje ostatnie pytanie do Ciebie.
Czekam z niecierpliwością.
pozdrawiam
Zaczynam powoli tracić nadzieję.
Czy nie doczekam sie odpowiedzi Bene?
pozdrawiam
Napisano 2010-05-06, godz. 10:02
Bene, zapewniam Cię, możesz spokojnie koncentrować się nad odpowiedzią na moje ostatnie pytanie do Ciebie.
Czekam z niecierpliwością.
pozdrawiam
Napisano 2010-05-09, godz. 20:11
Zaczynam powoli tracić nadzieję.
Czy nie doczekam sie odpowiedzi Bene?
pozdrawiam
A) Jakie znaczenia?? Wody = ciało?"Ponadto, wbrew temu co podaje BW, woda i krew (ciało) nie stanowią i nigdy nie stanowiły jedności zgodnej. Wystarczy tylko porównać znaczenie tych słów z Galatians 5:17, aby się przekonać, że lepszym (bo nie przeczącym temu wersetowi) przekładem jest taki, który mówi o dążności do zgodności ( ku jednemu są), a nie o faktycznej zgodności".
??? Dla kogo lepszy? Od czego lepszy?? A który przekład mówi "o dążności do zgody"?? Znasz taki? Nawet Przekład Nowego Świata tak samo to dodaje "(7) Bo jest trzech świadków: (8) duch i woda, i krew, a ci trzej są zgodni" i tutaj, jako antytrynitarze będą autorytetem dla mnie, którym się mogę podeprzeć i słusznie omija komentarz, na który Ty się powołujesz jako na "Biblia mówi,..." - nie prawda, Biblia tego nie mówi."Przekonać się, że lepszy jest taki, który mówi o dążności do zgody?"
Użytkownik piotrz edytował ten post 2010-05-09, godz. 22:15
Napisano 2010-05-10, godz. 04:18
Napisano 2010-05-10, godz. 11:26
Napisałem prosto wyraźnie i bez ogródek w poprzednim poście, jak też dyskutować z Tobą nie zamierzam, a tego propagandowego 'przyjaciela' podaruj sobie. Zamiast się zastanawiać przeczytaj, bo wygląda na to, że nie przeczytałeś w ogóle.Zastanawiam się wogóle po co odnoszisz się do moich wypowiedzi skoro nie jesteś w stanie o nich ze mną dyskutować(?).
pozdrawiam
Napisano 2010-05-10, godz. 15:07
Napisano 2010-05-11, godz. 02:23
Napisano 2010-05-12, godz. 05:11
Krew świadczy o Jezusie i to jest jeden z bardziej oczywistych symboli NT - to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!
Hbr.9:14: " o ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował samego siebie bez skazy Bogu, oczyści sumienie nasze od martwych uczynków, abyśmy mogli służyć Bogu żywemu"
Hbr. 9:20: "To jest krew przymierza, które Bóg dla was ustanowił..."
Hbr. 12:24: " i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla".
Hbr. 13:20: "A Bóg pokoju, który przez krew przymierza wiecznego wywiódł spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, Pana naszego Jezusa"
Rzm. 5:9 "usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu".
1)Hbr.9:14: " o ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował samego siebie bez skazy Bogu, oczyści sumienie nasze od martwych uczynków, abyśmy mogli służyć Bogu żywemu"„- to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!”
2) Hbr. 9:20: "To jest krew przymierza, które Bóg dla was ustanowił..."„- to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!”
3) Hbr. 12:24: " i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, [kropi się czym , symbolem jakimś czy krwią rzeczywistą (patrz Heb 9:19 )?] a która przemawia lepiej niż krew Abla".„- to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!”
4) Hbr. 13:20: "A Bóg pokoju, który przez krew przymierza [to krwią przymierza nie była rzeczywista krew, płyn ustrojowy Jezusa, tylko jakiś symbol?] wiecznego wywiódł spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, Pana naszego Jezusa"„- to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!”
5) Rzm. 5:9 "usprawiedliwieni krwią jego [to w Jego żyłach nie płynęła krew rzeczywista, płyn ustrojowy, tylko symbol przymierza?], będziemy przez niego zachowani od gniewu".„- to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!”
Napisano 2010-05-12, godz. 20:57
Autor zdaje się nie być świadomy faktu, że fizyczna krew (płyn ustrojowy) nie przestaje być faktyczną, rzeczywistą krwią nawet wówczas, kiedy stawszy się pieczęcią przymierza w wyniku realnego jej przelewu, zostaje nazwana „krwią przymierza”.
Biblia wyraźnie przeczy zasadności zamiany jednoznacznie dosłownego znaczenia słowa 'krew' w w/w wersetach na wymyślone symbole, w celu „uwierzytelnienia” podstaw ludzkich nauk.
pozdrawiam
Napisano 2010-05-13, godz. 02:53
Ej, żałosna to lekcja niezrozumienia, standardowo kiepskie zestawy wersów i oczywiście obowiązkowy wniosek w Twoim stylu "Biblia wyraźnie" mówi to, , czego nie mówi.
'Wyraźnie', to dokonałeś tu pomieszania z poplątaniem, a całość tej 'nieomylnej logiki" ma wspólne tylko jedno słowo 'krew'.
Napisano 2010-05-13, godz. 14:29
Zbadajmy prawdziwość/zasadność tych „OCZYWISTYCH” symboli (?) które są drogowskazem do wyrozumienia (sorry, wypaczenia) treści przesłania słów bożych:
„- to krew przymierza!! A nie płyn ustrojowy człowieka!!”
1)Hbr.9:14: " o ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował samego siebie bez skazy Bogu, oczyści sumienie nasze od martwych uczynków, abyśmy mogli służyć Bogu żywemu"
Napisano 2010-05-13, godz. 19:44
2. Co do przymierza czyli Hbr. 9:19-20 i Nowego Przymierza, ważna uwaga: Stare Przymierze Bóg zawarł z Izraelem, z ludźmi, i dlatego ludzie mogli to przymierze zerwać. Nowe Przymierze Bóg zawarł ze Swoim Synem, Jezusem, Jeszua, czyli ze Sobą Samy, i ono nie może być zerwane. Dlatego Krwią Jezusa nic nie było pokropione, lecz została ona zaniesiona do miejsca najświętszego w Świątyni w Niebie, tam, gdzie starotestamentowa krew nie była wnoszona w ogóle.
Napisano 2010-05-13, godz. 22:20
1) Jest napisane, że to zrobił sam Jezus: "Hbr. 9:12 "wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia". Ten najbliższy kontekst, jak i dalszy, sąsiednie rozdziały, pokazują, że rzeczywiście chodzi o Jego krew, jako ofiarę.piotrz badz tak mily i objasnij zwyklym zjadaczom chleba jak to krew mesjasza zaniesiono do nieba. kto i w jakim celu
Napisano 2010-05-14, godz. 03:49
Teraz, jeśli chodzi o krew. To, co napisałeś to klasyk w powszechnie stosowanym stylu "przykładania cielesnej miary do rzeczy duchowych" czy inaczej wyjaśniania nowego testamentu starym. Niezrozumienie rzeczy duchowych niestety daje takie efekty. Nowy testament te 'symbole' (ofiary i krew zwierząt) zanosi nieskończenie dalej i bardzo szybko kończą się możliwości porównywania tych dwóch, chyba, że sie zatrzymuje wyjaśnienia na tym samym, cielesnym, poziomie.
1. Oczywiście, że wszystkie starotestamentowy ofiary były składane z naturalnych zwierząt i krew używana do pokrapiania była rzeczywiście płynem ich ustrojowym (zupełnie bez sensu i nie wiadomo dla kogo by\ły te dodane do wersów przypisy). Wszystko, co w tym względzie zacytowałeś ze ST w oczywisty sposób mówi o naturalnej krwi zwierząt, a o naturalnej krwi Jezusa tylko do pewnego momentu, potem nabrała ona wymiaru duchowego, NIE SYMBOLICZNEGO!!
ale o tym za chwilę. Początkowo były to tylko "cień rzeczy przyszłych" (Hbr.10:1) i to tak daleki od rzeczywistości, że napisano właśnie o krwi zwierząt, że: "jest rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy", to była biologiczna krew, ale zaledwie cień, zapowiedź tego, co miało przyjść w Chrystusie Jezusie, przez Jego krew - już nie tylko jako fizyczny płyn, ale w duchowym wymiarze, na całe stulecia później.
2. Co do przymierza czyli Hbr. 9:19-20 i Nowego Przymierza, ważna uwaga: Stare Przymierze Bóg zawarł z Izraelem, z ludźmi, i dlatego ludzie mogli to przymierze zerwać. Nowe Przymierze Bóg zawarł ze Swoim Synem, Jezusem, Jeszua, czyli ze Sobą Samy, i ono nie może być zerwane. Dlatego Krwią Jezusa nic nie było pokropione, lecz została ona zaniesiona do miejsca najświętszego w Świątyni w Niebie, tam, gdzie starotestamentowa krew nie była wnoszona w ogóle
3. Zwrot "krew przymierza" ma podwójne znaczenie
I) to pierwsze, kiedy odnosi się do naturalnej krwi Jezusa wylanej na krzyżu, złożonej w ofierze za grzech,...., i tej, z którą "Jezus wszedł do świątyni,"
Hbr. 9:12 "wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia".
II) Od tego momentu 'krew Chrystusa", "krew przymierza" (ta biologiczna) nabrała wymiaru i funkcjonowania duchowego - stąd też, między innymi, zawołanie Pawła: "O Ileż lepszego przymierza stał się pośrednikiem".
Ta biologiczna krew, która stoi w świątyni jest też tą "drogą krwią Chrystusa, jako baranak niewinne i nieskalanego", którą zostaliśmy wykupieni, ale oczyszczenia z grzechów, oczyszczenia sumień i uwolnienia od panowania grzechu dokonuje Krew Przymierza, która ma dziś wymiar duchowy.
1) "OCZYWISTYCH" dopisałeś mi sam, to Twój język i stosujesz jak zwykle swoją ulubioną walkę z wiatrakami;
2) Symbol jest tylko jedne woda=Słowo, Krew Chrystusa jest czymś więcej niż symbolem, ma wymiar duchowy i dokonuje rzeczywistego duchowego oczyszczenia, Duch jest faktycznie Duchem, który przynosi świadectwo o Jezusie.
W tym momencie (przy cytowaniu Hbr.9:14:) umysł logiczny, na który się nieustannie powołujesz, powinien zastanowić się w jaki sposób 'krew Chrystusa' rozumiana jako krew naturalna, może w ogóle w jakikolwiek sposób 'oczyścić SUMIENIA'.
Po pierwsze: nie jest dostępna na ziemi, bo została zaniesiona przez Chrystusa do świątyni, a reszta wsiąkła w ziemię, bądź wyschła,
Po drugie: żadne fizyczne kropienie mózgownicy, klatki piersiowej (powiedzmy: serca) czy czegokolwiek innego nie 'oczyści sumienia'.
Po trzecie: nigdy i nigdzie jeszcze nie pojawił się na świecie człowiek fizycznie pokropionego biologiczną krwią Chrystusa, trzeba by kropić miliony ludzi od początku Kościoła, aż do zakończenia czasów.
Napisano 2010-05-14, godz. 07:01
Napisano 2010-05-14, godz. 09:09
piotrz
czego symbolem byla swiatynia w jerozolimie?
jak odpowiesz sobie na to pytanie inne rzeczy uloza sie same
Napisano 2010-05-14, godz. 22:21
piotrz
czego symbolem byla swiatynia w jerozolimie?
jak odpowiesz sobie na to pytanie inne rzeczy uloza sie same
Napisano 2010-05-15, godz. 13:05
Użytkownik pawel77 edytował ten post 2010-05-15, godz. 13:11
Napisano 2010-05-15, godz. 14:20
No to ciekawe jestem według jakiej typologii?? Świątynia nigdy nie była symbolem ani typem kościoła tylko Izrael!! Nie wiem, skąd to wziąłeś, ale jest to zupełne nieporozumienie, martwa świąynia symbolem żywego kościoła. Nic podobnego. Świątynia na ziemi zawsze była odbiciem świątynie w niebie, są na ta setki wersów zaczynając od pierwszego wspomnienia o niej Mojżeszowi "bacz abyś wykonał wszystko, co zostało ci ukazane na górze" i dalej prawie połowa Hbr. mówi o świątynie w niebie, a nie o kościele. Izrael jest typem kościoła, a w szczególności okres jego prowadzenia przez obłok (Boga, Ducha Świętego). Nigdy i nigdzie nie spotkałem się z tym, żeby ktoś utożsamiał kościół ze świątynią. Cały NT odnosi się do kościoła jako do żywego organizmu, a nie martwej struktury.gdybys rozumial symbole to nie pisalbys bajek z krwia gdzies tam w niebie
a tak cytujesz i cytujesz ale chyba nie wiesz co.
. . .
piotrz swiatynia ST byla symbolem Koscila nowego przymierza
to do tej swiatyni wszedl mesjasz i ja oczyscil
zastanow sie nad tym co pisze RW
Nigdy nie została zaniesiona do żadnego nieba, bo takiej potrzeby nie ma.
pozdrawiam
Napisano 2010-05-15, godz. 16:13
Napisano 2010-05-15, godz. 23:55
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych