Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co czułeś kiedy opuszczałeś swoją religie?


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

#21 slawo

slawo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 107 Postów

Napisano 2005-07-15, godz. 05:02

Witajcie !Tylko że ta strona i to forum nie zastapi Wam kontaktu z Bogiem (nie organizacją). To że jesteście na rozdrożu znaczy że tak napradę tego potrzebujecie. Swojej dalszej wiary ,swojego życia duchowego nie możecie opierać tylko na krytyce sj. Przed Wami krok następny: odnalezienie prawdziwego Boga i Jego Syna, poznanie ich miłości, poznanie planu zbawienia wobec ludzkości. Gdy to Wam się uda to wtedy zobaczycie że życie może być piekniejsze kiedy czujemy przy sobie obecnośc Pana. Jeżeli szukacie organizacji religijnej która by Wam to dała to wiedźcie że takiej nie znajdziecie. Ugrupowanie może Wam dać społeczność z ludźmi o podobnych poglądach wśród których będziecie czuli się dobrze, ale nie przybliży Wam Boga. To zależy od Waszej inicjatywy. Pozdrawiam . :D
http://www.zbawienie.pl/

#22 slawo

slawo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 107 Postów

Napisano 2005-07-15, godz. 05:20

ja teraz jestem na drodze, a raczej na skrzyzowaniu co dalej!!! Juz wiem ze nie jest to prawdziwa religia, ani tez nie ma na swiecie kosciola ktory glosi totalna prawde. Pragne tylko od was pomocy jak sie dalej zachowac, jak odejsc a moze nie odchodzic ,myslicie [moze] niech idzie do starszych, ja u nich bylem zeby porozmawiac porozmawiali ze mna i moja zona po 6 miesiacach a jedno z pytan brzmialo "jak bracie M.. myslisz co czuje Jehowa widzac ze nie przychodzisz na zebrania" Ito sa "pasterze"?????? Jestem osoba szczera i otwarta ale obludy i cwaniactwa nie znosze. I bardzo jestem rad ze znalazlem te strone ia bym nnie czekal pol roku.

Pan kiedyś powiedział do swojego ludu aby opuścił Babilon. Na ile znam symbolikę sj to słowa te są kierowane do kościoła katolickiego. wielu spośród wierzących ten krok uczyniło i kk w którymś momencie swojego życia opuściło. Dla wielu był to bardzo trudny krok który niekiedy wiązał się że sprzeciwem całej rodziny. Jako sj napewno nieraz się z tym spotkaliście. Ale babilon w Pismie Św.predstawia wielkie zamieszanie które można zastosowac do wielu organizacji w tym sj. Dlatego jesli masz wątpliwwości co uczynić i zastanawiasz sie nad tym czy odejść to myśle że właśnie słyszysz ten głos Pana. Usłuchaj Go i zrób to co Ci dyktuje sumienie. Wierzę że Pan nie pozostawi cię samej i pokarze Tobie właściwą drogę.
Ja w swoich postach bardzo często zamieszczam link do strony http://www.zbawienie.pl/
nie czynie tego po to aby Was namawiać do swojego ugrupowania lecz po to abyście mogli zobaczyć inną twarz Boga. Mam nadzieję że dzieki tej stronie znajdziecie też odpwiedź na Wasze modlitwy.
:rolleyes:
pozdrawiam

#23 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-07-15, godz. 06:04

A ja od kilku lat jestem szczęśliwym i wolnym człowiekiem :) , czego życzę wszystkim opuszczającym SJ. Nie twierdzę, że zawsze było różowo; zdarzały się chwile zwątpienia i niepewności, przez które trzeba przejść jak przez chorobę. Za to skutek jest wyśmienity. A więc głowa do góry, będzie dobrze.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#24 mpapa

mpapa

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2005-07-15, godz. 20:42

Witam cie serdecznie mpapa ! :D Jateż sie tak cieszyłam , bo nareszcie mogłam sie wyrwać z zaklętego kręgu tych samych twarzy , głosów i opinii.
Moja najstarsza córka twierdzi że "jestem na zakręcie" i to chyba prawda. Dzięki tej "stronie" odzyskałam równowagę, za co wszystkim forumowiczom i administratorom jestem wdzięczna !!!

komputer mam dopiero od kilku tygodni i dlatego jezeli razi kogos brak znakow w moim pismie to przepraszam. Caly czas sie ucze i nadejdzie taki czas iz biegle bede pisac na komputerze. A TERAZ PRAGNE podziekowac wszystkim za mile powitanie .sa osoby na tym i innym forum ktore bardzo przypadly mi do gustu inne mniej,ale wszystkich was cenie za co? za odwage lub jej brak jak kto woli.Bardzo lubie jak ktos trafnie dobiera wersety z bibli i tym raduje innych. Mnie zastanawialo zawsze TO COS zajmowalem sie wieloma rzeczami juz wkrutce napisze czym teraz moglbym zostac za szybko rozpoznany i pewnie KOMITET A TO JACHCE ODEJSC a nie zeby mnie relegowali jako grzesznika. Bo wiem iz wielu gorrliwych odwiedza te i inne strony a przeciez wiemy ze nalezy dbac oCZYSTOSC a w Polsce jest okolo 127 tys jeszcze ;[nie uzywam od dawna slow braci ani wspolwyznawcow] osob zniewolonych przez garstke"MEDRCOW'' Zdradze wam moj sekret MURPHY JOSEPH; to on przeszlo rok temu otworzyl mi oczy jak nalezy rozumiec Biblie, prosto bez komplikacji. Najwazniejsze slowo w bibli to SERCE jak znajdziecie sami znaczenie tego slowa i podstawicie je w miejsce slowa SERCE wszystko jest piekne. JAK TO MA SIE DO FORUM ANNO TAK ; CZUJECIE IMYSLICIE I DAZYMY DO TEGO SAMEGO DO JESZCZE LEPSZEGO POZNANIA BOGA WSZECHMOCNEGO KTOREGO KOCHAMY DZIEKUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!

#25 ella

ella

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 33 Postów

Napisano 2005-09-06, godz. 09:25

Drodzy forumowicze.
I ja postanowiłam podzielic sie swoimi doświadczeniami.
W wieku 16 lat opóściłam KK. Ponieważ religia ta nie budziła we mnie głębszych uczu,ć więc i rozstanie było chłodne. Po prostu oświadczyłam, w domu, że nie będę chodzić do kościoła ani na religię. Rodzina nie była w stanie mnie zmusić, a nawet nie próbowali, bo to tolerancyjni ludzie i pozwolili mi na wybór drogi.
Natomiast nigdy nie straciłam wiary w Boga i Jego Słowo- Biblię.( Historia Ola przypomniała mi moją własną). Przez kilka lat nie byłam związana z żadną religią, chociaż czytałam PŚ i byłam otwarta na różne poglądy. Kiedyś prtzeczytałam o Waldensach. Stali się dla mnie wzorcem chrześcujan (poza P. Jezusem a nie zamiast). Dla wielu czytających może wydawać się to niepojęte, że mając taki wzór zostałam ŚJ, ale tak było. Było coś w przekazywanych naukach,życzliwości ludzi, co pozwolił mi stwierdzić: jeśli istnieje Prawda, to jest ona tutaj. Nigdy nie umiałam zrozumieć nauki o Trójcy, niśmiertelnej duszy. Może więc to,że udowodnili mi ,że ta nauka jest niebiblijna zrobiło na mnie takie wrażenie. A, odbiegam od tematy, ma być o odejściu. W każdym razie ŚJ jestem (jeszcze jestem) 13 lat. Nie mam żadnych osobistych,złych doświadczeń. Na prawdę kocham moich braci. Nikt mi nie zrobił nic złego( nie licząc zwykłych międzyludzkich nieporozumień), nawet nie byłam świadkiem złego traktowania innych. Ale od jakiegoś czasu wyjaśnienia w publikacjach wydają mi się słabo udokumentowane biblijnie, a fakty przedstawiane mocno naciągane. Na tyle mocne jest to moje przeświadczenie,że dochodzę do wniosku, że to chyba nie jest to religia prawdziwa ( zbyt wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi). Mogę powiedzieć,że to, co mnie kiedyś tu przyciągnęł, teraz mnie odpycha - Biblia. Jak już wspomniałam ciągle jestem ŚJ, ale bardziej poza niż w organizacji. Po burzy w mojej głowie przychodzi wyciszenie. Najbardziej mi szkoda braci, z którymi urwie się mój kontakt. I obawiam się, że powody mojego odejścia zostaną źle odebrane. Nie zamierzam jednak opluwać czy szkalować organizacji czy kogokolwiek. To jest mój osobisty wybór, moja decyzja. Zależy mi na osobistej więzi z Bogiem. Jescze nie wiem jak to będzie, ale na pewno zgodnie z nauką naszego Pana, Jezusa. Nie towarzyszy mi uczucie odzyskanej wolności, bo nigdy nie czułam się zniewolona. Raczej spokój sumienia. Czego i wam życzę.

#26 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-09-22, godz. 17:35

choćbyś nie wiem jak bardzo był delikatny, oni zawsze powiedzą, że szkalujesz ich organizację. Jeśli będziesz mówić, że są błędy doktrynalne tzn. że szkalujesz niewolnika wiernego i rozumnego,. Koniec kropka nie tłumacz się. Jesteś odstępcą, tarzasz się w błocie, organizacje szkalujesz i juz. A w ogóle to jesteś Judasz, taki sam jak Iszbin, Sebastian i Brat_Jaracz. Nieważne, że nic nie ukradłeś i nikogo (a już zwłaszcza Jezusa) nie zdradziłeś. Jesteś judaszem i koniec. Choćbyś nie wiem, co robił, zawsze będziesz miał etykietkę judasza i zdrajcy i etykietkę odstępcy, szkalującego organizację. A że to nieprawda? A czy ŚJ żyją w prawdzie? Czymże jest (dla ŚJ) prawda? Prawda jest dla ŚJ pustym słowem i sloganem reklamowym.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#27 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-09-22, godz. 18:23

>> Co czułeś kiedy opuszczałeś swoją religie?

Dumę, cwaniactwo, stałe uprzedzenie i uczucie wyższości nad innymi. Sądziłem że wiem więcej niż przeciętni Świadkowie Jehowy. Wymagałem od innych więcej niż od siebie. Napewno byłem odważniejszy. Zajęło mi parę lat by dojść do wniosku że powinienem był patrzeć na pewne sprawy inaczej. Teraz dopiero dostrzegam że mogę być wolnym człowiekiem.

#28 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2005-09-22, godz. 19:09

>> Co czułeś kiedy opuszczałeś swoją religie?

totalne zagubienie, nieumiejtność odnalzienia się w realnym życiu


ten stan mam już za sobą, choć nie zawsze było rózowo :)


Pozdr

#29 kania

kania

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 76 Postów

Napisano 2005-09-22, godz. 19:28

Witam !
Po raz kolejny przedstawiam swoje położenie po opuszczeniu "najświętszej prawdy" . Jest bardzo dobrze wyostrzaja sie zmysły i odczuwanie jest pełniejsze brak ograniczeń (w pozytywnym znaczeniu) pozwala sie rozwijać ,w sferze religii jest zamet ale jest jakas nadzieja na więż z Bogiem mimo wsztstko dziwne ale nie mam odczucia ,że Bóg mnie odrzucił itp raczej pełniejsza jego akceptacja. Moge sie modlic ,a dawno tego nie robiłam cieszę sie życiem i mam dopiero otwarte serce na innych i mam z tego przyjemność Ktoś kto to czyta może myśli sobie głupoty, ale nie dla tych którzy starali się życ według wszystkich wymagań organizacji i byli przekonani o jego bożym błogosławieństwie starali się mysleć jak niewolnik kazał ale do czasu gdy nie było juz tej miłości albo raczej pseudomiłości to oczy i umysł sie zaczeły otwierać .Teraz została jeszcze złość ale czs leczy rany wiem ,ze to jest najsłuszniejsza decyzja w moim życiu coraz szcęśliwsza i świadoma kania Pozdrawiam was wszystkich czule !

#30 mpapa

mpapa

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2005-10-28, godz. 01:13

Witam !
Po raz kolejny przedstawiam swoje położenie po opuszczeniu "najświętszej prawdy" . Jest bardzo dobrze wyostrzaja sie zmysły i odczuwanie jest pełniejsze brak ograniczeń (w pozytywnym znaczeniu) pozwala sie rozwijać ,w sferze religii jest zamet ale jest jakas nadzieja na więż z Bogiem mimo wsztstko dziwne ale nie mam odczucia ,że Bóg mnie odrzucił itp raczej pełniejsza jego akceptacja. Moge sie modlic ,a dawno tego nie robiłam cieszę sie życiem i mam dopiero otwarte serce na innych i mam z tego przyjemność Ktoś kto to czyta może myśli sobie głupoty, ale nie dla tych którzy starali się życ według wszystkich wymagań organizacji i byli przekonani o jego bożym błogosławieństwie starali się mysleć jak niewolnik kazał ale do czasu gdy nie było juz tej miłości albo raczej pseudomiłości to oczy i umysł sie zaczeły otwierać .Teraz została jeszcze złość ale czs leczy rany wiem ,ze to jest najsłuszniejsza decyzja w moim życiu coraz szcęśliwsza i świadoma kania Pozdrawiam was wszystkich czule !

dziekuje, to najodpowiedniejsze slowo dokladnie to samo odczuwam, a to wazne, gdyz tacy jak my , potwierdzaja ze 'sj' nie zyja prawda pozdrawiam i sie przedstawiam z prawdziwego imienia i nazwiska Mariusz Studencki




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych