No i można powiedzieć, że działanie jest też w odwrotną stronę. Z innych religii, jak i wielu ex-ŚJ, też wycina z literatury ŚJ, aby dokopać WTS-owi. Obydwa twierdzenia zawierają jakąś prawdę. Ważyć jednak nie mam zamiaru, kto komu więcej dokopuje i robi to poniżej pasa.po 2. WTS w wiekszosci stosuje publikacje katolickie by tym samym katolikom dokopac, kłamliwie wycinajac z nich teksty niewygodne, kompletnie zmieniając kontekst, też o tym wiesz
Zakazane książki
#41
Napisano 2010-09-29, godz. 20:52
#42
Napisano 2010-10-01, godz. 21:56
czytania "odstępczej" literatury...
Właśnie straciłem wszelkie przywileje, że tak powiem i
mam szlaban na zebranie służby, głoszenie czy zabieranie
głosu w czymkolwiek...Widać Lam jest jakimś NO lub ma
wyjątkowo liberalny Zbór -
Studium jeśli chciałbym może dokończyć ze mną inny
Starszy a nawet ma być dwóch (tyle że ja polubiłem
poprzedniego więc odmówiłem) - jednym słowem już
koniec przygody..
THE-END
#43
Napisano 2010-10-02, godz. 06:26
No nie za bardzo sprawdziła się ta swoboda posiadania lub
czytania "odstępczej" literatury...
Właśnie straciłem wszelkie przywileje, że tak powiem i
mam szlaban na zebranie służby, głoszenie czy zabieranie
głosu w czymkolwiek...Widać Lam jest jakimś NO lub ma
wyjątkowo liberalny Zbór -
Studium jeśli chciałbym może dokończyć ze mną inny
Starszy a nawet ma być dwóch (tyle że ja polubiłem
poprzedniego więc odmówiłem) - jednym słowem już
koniec przygody..
THE-END
Oskar nie przejmuj się i głowa do góry,bo to już tak jest,że w organizacji są równi i równiejsi,a coraz bardziej na północ - zbory są bardziej liberalne,znam jednego,co będąc sługą pomocniczym nosił brodę - sic!
Dlatego w jednych zborach będą bardziej tolerowac odstępczą literaturę niż w tych bardzie chorowitych i ortodoksyjnych,ale przygoda dopiero się zacznie,jak zaczniesz bardziej racjonalniej myślec,a wtedy doznasz swoistego katharsis.
Życzę Ci wszystkiego dobrego.
Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-02, godz. 06:28
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#44
Napisano 2010-10-02, godz. 09:08
No nie za bardzo sprawdziła się ta swoboda posiadania lub
czytania "odstępczej" literatury...
Właśnie straciłem wszelkie przywileje, że tak powiem i
mam szlaban na zebranie służby, głoszenie czy zabieranie
głosu w czymkolwiek...Widać Lam jest jakimś NO lub ma
wyjątkowo liberalny Zbór -
Studium jeśli chciałbym może dokończyć ze mną inny
Starszy a nawet ma być dwóch (tyle że ja polubiłem
poprzedniego więc odmówiłem) - jednym słowem już
koniec przygody..
THE-END
zaraz, chwila, tylko tyle? tak ot koniec? opisz całość
#45
Napisano 2010-10-02, godz. 09:17
To szczerze gratuluję! No chyba, że tak dobrze się bawiłeś i właśnie zabawa się skończyła. Żałować z pewnością nie ma czego...No nie za bardzo sprawdziła się ta swoboda posiadania lub
czytania "odstępczej" literatury...
Właśnie straciłem wszelkie przywileje, że tak powiem i
mam szlaban na zebranie służby, głoszenie czy zabieranie
głosu w czymkolwiek...Widać Lam jest jakimś NO lub ma
wyjątkowo liberalny Zbór -
Studium jeśli chciałbym może dokończyć ze mną inny
Starszy a nawet ma być dwóch (tyle że ja polubiłem
poprzedniego więc odmówiłem) - jednym słowem już
koniec przygody..
THE-END
#46
Napisano 2010-10-02, godz. 10:18
angażowałem się w określone idee to z własnej woli oraz
głębokiego przekonania...bo tylko wówczas można poświęcić
sprawie całe serce - co do Organizacji tej pewności nigdy
nie miałem a gdy wszedłem na Forum byłem już pewien
że słusznie Wątpiłem...
#47
Napisano 2010-10-02, godz. 16:22
Moje całe życie było związane ze słowem WOLNOŚĆ i jeśli
angażowałem się w określone idee to z własnej woli oraz
głębokiego przekonania...bo tylko wówczas można poświęcić
sprawie całe serce - co do Organizacji tej pewności nigdy
nie miałem a gdy wszedłem na Forum byłem już pewien
że słusznie Wątpiłem...
No to witaj w klubie Odstępców ... "Odstępca,jak to pięknie brzmi" i teraz będziesz mógł czytac co popadnie i każda zakazana książka stanie się nie odstępczą,ale prawdziwie rozsądną i dobrą lekturą.Bo na tym wolnośc polega,że możemy czytac wszystko i wymieniac się wiedzą i doświadczeniem i nkt nam tego nie odbierze.
Bo tam jest wolnośc i moja przestrzeń
Czyste powietrze by naprawdę pięknie żyć
I wcale święte nie znaczy nudne
do przodu będę biec ile mi starczy sił
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#48
Napisano 2010-10-02, godz. 18:31
zaraz, chwila, tylko tyle? tak ot koniec? opisz całość
Wejdę do Gabinetu Zwierzeń i spróbuję podsumować...
Wszak to temat "Zakazane Książki" więc po co
dezorientować czytelnika
#49
Napisano 2010-10-02, godz. 22:53
A teraz do fanatyka iama kilka słów. Owszem rodzice w dzisiejszych czasach zmądrzeli..... i nie zmuszają do chrztu swoich dzieci ( ale oczywiście tylko ci mądrzejsi, umjejący obserwować swiat i wyciągać wnioski, ci którzy sami mają wątpliwości ale tkwią w g...ie aby nie stracić wszystkiego ) tylko że jeszcze 30 lat temu ARMAGEDON BYŁ BLISKO zbliżał się rok 1975, a jak minał to spodziewano się armagedonu co rok. Na każdym kongresie w napięciu oczekiwano czy mówca zapowie kongres za rok czy nie, bo jak nie zapowiedział, to wszyscy gorąco po kongresie dyskutowali, że to już znak że armagedon będzie w tym roku..... w tej ślepej panice, rodzicie zmuszali dzieci do chrztu w dobrej wierze, aby je uratować przed armagedonem.
Ja jestem takim dzieckiem, rodzice powiedzieli, że ich ochrona już nie wystarcza bo jestem za duża a mama praktycznie dodała, że po chrzcie skończy się ze mną studium któego tak nie lubię No to był argument. Jak myślisz czy mój chrzest jest ważny???????? Przedcież nie oddałam się Bogu.... tylko weszłam do basenu...... I TO JEST CHORE w tej waszej przenajświętszej organizacji..... ZACHOWYWANIE POZORÓW STRACH I CO LUDZIE POWIEDZĄ
Tak qwerty, to chore. Jeśli rzeczywiście tak było jak mówisz to twoja rodzina jest chora.
Dziwne bo na takie same zgromadzenia zapewne chodziliśmy, byłem w Poznaniu pod koniec lat 80-tych, w warszawie gdy tylu z ZSRR przyjechało, byłe w Budapeszcie. To te poza Śląskiem. Nie pamiętam takiej atmosfery czekania na Armagedon a wręcz przeciwnie, byliśmy świadomi ogromu pracy, ogromu Związku Radzieckiego.
Pamiętam jak kupowaliśmy u Adwentystów Biblie w innych językach i rozdawaliśmy delegatom z innych państw. ( Inicjatywa koleżeńska)
Pamiętam jak po zgromadzeniu a Chorzowie żegnałem się z Czechami i mówiłem im że kiedyś spotkamy sie u nich, nie wierzyli. To był rok jak pojawił sie nowy śpiewnik.
Sam często z braćmi dyskutowałem o Armagedonie i najczęściej było stwierdzenie że może za rok a może za 20. Nie podobało mi sie to, chciałem wcześniej, młoda burzliwa krew i 20 lat to dla mnie było wtedy całe życie, prawie jak wieczność.
Nie uwierzyłbym gdyby mi ktoś powiedział że w 2010 będę w starym systemie, a jednak. Jehowa uczy nas pokory.
Twoje przeżyci są również dowodem na to że wiary nie da się wyssać z mlekiem matki. Wiele mnie to uczy, zawsze myślałem że wychowani w prawdzie są jakoś "upośledzeni" ale potem u nas jakoś widziałem wiarę tych wychowanych, rzadko kto był letni lub odchodził, ale jednak wychowanie dziecka to swego rodzaju loteria. A może to tak jak mówi CK, nie powinno się dzieci uczyć słowem ale czynem.
Jak to dziwnie jest na tym świecie że ŚJ wychowują dzieci na ateistów. Chyba jest jeszcze coś czego nie rozumie.
#50
Napisano 2010-10-03, godz. 13:24
Taka literatura,to przemyślana i bardzo wnikliwa analiza danych spoleczeństw i kultur i jest pisana - chociaż nie koniecznie - dla dobra i zrozumienia ludzi,ktorzy tkwią w zaściankowym trybie wiary.
Taka literatura,to nie jako antidotum na fanatyzm ludzi zamkniętych w swoich wyimaginowanych umysłach i dalecy od zdrowego rozsądku na zagadnienie prawdy - bo każde religie mają swoją indywidualną ... "prawdę".???,cóż jest prawdą??? ... czy ja bluźnię???(jak poncjusz Piłat?)
Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-03, godz. 13:27
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#51
Napisano 2010-10-03, godz. 16:07
Odstępcza literatura ma to do siebie,że nie jest akceptowana przez żadną organizację,religię i sekty,ponieważ - to jest tylko moje osobiste przemyślenie,pewnie i subiektywne - wszystko co jest związane z organizacją i religią,to dzieła rąk ludzkich,a nie Boga.
Taka literatura,to przemyślana i bardzo wnikliwa analiza danych spoleczeństw i kultur i jest pisana - chociaż nie koniecznie - dla dobra i zrozumienia ludzi,ktorzy tkwią w zaściankowym trybie wiary.
Taka literatura,to nie jako antidotum na fanatyzm ludzi zamkniętych w swoich wyimaginowanych umysłach i dalecy od zdrowego rozsądku na zagadnienie prawdy - bo każde religie mają swoją indywidualną ... "prawdę".???,cóż jest prawdą??? ... czy ja bluźnię???(jak poncjusz Piłat?)
Piłat nie bluźnił, miał tylko taki sam pogląd jak ty że prawda obiektywna nie istnieje i przegapił możliwość poznania jej od Jezusa.
A co do książek to po prostu niekiedy pisze je "konkurencja" z różnych pobudek, niekiedy ktoś w odwecie za domniemane krzywdy a niekiedy dla pieniędzy.
Między innymi dla tego mówi się ŚJ o tym aby takich książek nie kupowali z ciekawości bo przecież "wzbogacają" odstępcę.
Jeśli ktoś robił by to ze szlachetnych pobudek to cena książki by była śmiesznie niska i nie mówiła by o innych "opcjach"
#52
Napisano 2010-10-04, godz. 07:02
No nie za bardzo sprawdziła się ta swoboda posiadania lub
czytania "odstępczej" literatury...
Właśnie straciłem wszelkie przywileje, że tak powiem i
mam szlaban na zebranie służby, głoszenie czy zabieranie
głosu w czymkolwiek...Widać Lam jest jakimś NO lub ma
wyjątkowo liberalny Zbór -
Studium jeśli chciałbym może dokończyć ze mną inny
Starszy a nawet ma być dwóch (tyle że ja polubiłem
poprzedniego więc odmówiłem) - jednym słowem już
koniec przygody..
THE-END
Czyli co, nastąpiło pseudowykluczenie?
=
Proszę trzymać się głównego tematu. Dalsze wątki przeniesiono: link
Użytkownik jb edytował ten post 2010-11-03, godz. 15:48
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych