Zakaz co do krwi brzmiał deczko inaczej:) patrz Dzieje Apostolskie.
Lameczku! Chcesz mi powiedzieć, że Apostołowie, nie powtórzyli zakazu odnośnie krwi ze ST tylko go zmienili???
Zaskoczyłeś mnie tak bardzo, że nie mogę wyjść z podziwu! Powyższym stwierdzeniem obaliłeś wszelkie podstawy zakazu przyjmowania krwi, tak misternie budowane przez "niewolnika"., ponieważ on twierdzi, że Apostołowie POWTÓRZYLI STAROTESTAMENTOWY ZAKAZ. Powtórzyli, a nie zmienili. Jeśli powtórzyli, to znaczy, że niczego z niego nie ujęli, ani nie dodali, bo Bóg jest niezmienny, i wiesz co grozi tym, co cokolwiek z pisma ujmują, bądź dodają..
Ale jeśli przyjąć Twoje powyższe słowa za prawdę (ja przyjmuję), to znaczy, że Apostołowie nie powtórzyli starotestamentowego zakazu, i ich odniesienie do powstrzymywania się od krwi, miało całkiem inny sens i znaczenie.
Widzisz, intuicja podpowiada Ci, że słowa Apostołów, nie są powtórzeniem zakazu ze ST. Może wsłuchaj się w nią, bo idzie w dobrym kierunku

.
Nie dzieli nikt krwi tylko próbuje odpowiedzieć na pytanie co jest krwią a co nie jest i w XXI wieku jest to już problemem.
Co do twoich wywodów to mylisz ducha z duszą. A te tłumaczenie co do tlenu jest troszkę niepoważne.
Krew jest krwią, a dzieli ja medycyna, w dość precyzyjny sposób. Niemniej jednak, wszelkie składniki uzyskane z krwi, są częścią krwi.
Jest już udowodnione, że bez niektórych części krwi, człowiek może przeżyć (w lepszej, lub gorszej kondycji), a bez innych ginie.
I tak, np. bez płytek przeżyje chorując na hemofilię, bez immunoglobulin również, tracąc odporność, ale jednak przeżyje, a bez HEMOGLOBINY nie. Dlatego mój przykład z tlenem, ponieważ hemoglobina jest NAJWAŻNIEJSZĄ CZĘŚCIĄ KRWI. Częścią, nie frakcją, bo krwinka czerwona, w całości składa się właśnie z hemoglobiny, chyba, że potrafisz mi podać inne składniki krwinki czerwonej, oprócz otoczki zawierającej hemoglobinę, które można by było uznać za frakcje erytrocytu. Hemoglobina jest nośnikiem życia w organizmie.
I od razu pytanie, jakie są biblijne podstawy tego, że do 2000 r. CK powołując się na PRAWO BOŻE zabraniało przyjmowania hemoglobiny, i co takiego Jehowa zmienił w swoim prawie, że teraz już można?
Nie odpowiedziałeś mi też na wcześniejsze pytania:
Gdzie w Biblii znajdę werset, że w jakiś szczególnych warunkach można odstąpić od wylania krwi w ziemię, i przetwarzania jej? Gdzie w Biblii jest usprawiedliwienie, dla korzystania z cudzego grzechu? A właśnie przyjmowanie przez świadków frakcji, albo przez chorych na hemofilię czynnika VIII i czynnika IX wiąże się z pobraniem krwi od dawcy i nie wylaniem jej w ziemię, ale przechowywaniem, odwirowywaniem, uzdatnianiem czynnikami chemicznymi, i.t.p. I "niewolnikowi" nie przeszkadza, że do wyprodukowania tylko czynnika VIII potrzeba pobrać od krwiodawców ponad 250,000 dawek krwi.
Wobec tego, zamiast upomnieć grzeszników KORZYSTAJĄ Z CUDZEGO GRZECHU?
czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łażysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?
Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?
I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?
Czekam z niecierpliwością na tę konkretną odpowiedź, i obiecuję, że w tym czekaniu, jak i egzekwowani odpowiedzi na temat, będę konsekwentna.
Pozdrawiam cieplutko
Dosia