bardziej zmienic kontekstu juz nie mogles prz pozornym jego zachowaniu. jak byk artur pisze, iz izraelici wierzyli przez 1000 lat ze pojawil sie duch samuela a jezus po tym 1000 lat pokazal im, ze to nie byl duch tylko szatan. a ty ni z gruszki ni z pietruszki mowisz, ze oni wiedzieli o istnieniu szatana w ogole nie nawiazujac do tego co napisal arturAleż Izraelici wierzyli w istnienie szatana. Wystarczy przeczytać Hioba 1:6 ... i dalej a o jego istnieniu i zakamuflowanym działaniu już wiedziano. Chociaż Hiob i niektórzy jemu współcześni nie zdawali sobie z tego sprawy. Jeśli chcemy więc zrozumieć podszywanie się szatana w inne postacie, to mamy ku temu sprawozdanie z kuszenia Ewy. Przecież w tym czasie jeszcze nikt z ludzi nie zmarł, więc nie mógł to być duch człowieka. Tak samo jak i literalny wąż nie mógł przemawiać ludzkim głosem. Czy tak trudno to pojąć?
jak wyzej, zero powiązaniaHe-he. W Księdze Liczb 22:28-30 pisze jak "byk", że Balaam rozmawiał z oślicą. Jak by przyjąć oślicę, węża i ducha Samuela, że dosłownie przemawiali, to rzeczywiście diabeł zwiódł. Jednak w 31 wers. otwiera oczy Balaamowi i widzi, że ta cała komedia była sprawką anioła Bożego. A jak myślisz, że diabeł jest głupszy od nas i doszczętnie wszystko kłamie? Nie, on posługuje się półprawdami, by się uwiarygodnić, dlatego nazwano go ironicznie "aniołem światłości". Ponadto, czy jak poszedłbyś do spirytystki i opisałaby Ci twego pradziadka, to uwierzyłbyś, że faktycznie to jego duch? I znowu (przepraszam) he-he-he, portfel by Ci zubożał. Ta wywoływaczka duchów zdawała sobie sprawę, że ma bogatego klienta, bagatela, króla Saula. Czy mogła być lepsza okazja? Kiedyś cyganki wróżbami z kart utrzymywały swe tabory, że w Ameryce takich dochodów nie mieli.
gambicie, to naprawde razi po oczach, takie odskakiwanie i unikanie jak tylko się da.