z³oty ¶rodek, gdy nic nie pomaga?
#61
Napisano 2005-09-24, godz. 16:22
#62
Napisano 2005-09-24, godz. 16:26
dziêkujê za Wasze wsparcie..Ja tak¿e ¿yczê Wam jak najlepiej
dziêki wielkie wszystkim, którzy s³u¿± dobrymi radami w tym temacie..
Dziêki Wam nie tracê nadziei!!!
#63
Napisano 2005-09-28, godz. 08:15
ale to mnie probuje ktos wyciagnac i wiem jak to jest jak roszchwianym sie jest psychicznie
#64
Napisano 2005-09-28, godz. 08:26
1) czy ta osoba liczy na Twój powrót do KK? czy "wystarczy" jej Twoje odej¶cie od ¦J?
2) czy ta osoba robi to z pobudek emocjonalno-towarzyskich (co ludzie powiedz±)?
3) a mo¿e ona robi to z przekonania o prawdziwo¶ci nauczania KK?
4) czy osoba ta potrafi przedstawiæ Tobie argumenty doktrynalne Ko¶cio³a Kat.?
5) co Ty s±dzisz o argumentach Ko¶cio³a (zak³adam, ¿e czyta³e¶ Bednarskiego)?
je¶li odpowied¼ zesz³aby z tematu towarzyskiego, zapraszam na forum ogólne lub na priva ([email protected]) wg Twojego uznania
pozdr
Sebastian
jest dla mnie oczywiste, ¿e to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi byæ oczywiste dla drugich.
#65
Napisano 2005-09-28, godz. 08:37
na pierwsze moge odp. ze to i to
#66
Napisano 2005-09-28, godz. 08:38
#67
Napisano 2005-09-28, godz. 08:51
jest dla mnie oczywiste, ¿e to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi byæ oczywiste dla drugich.
#68
Napisano 2005-09-28, godz. 09:05
#69
Napisano 2005-09-28, godz. 09:15
wiem ze on to robi z mi³osci a ja jestem jak nadpekniety dzban ktory nie wie czy mma sie rozleciec czy ma pekniecie skleic. nie umie sobie z tym wszystkim poradzic, jego to juz meczy i nie ma juz ochoty .....
a ja czuje sie pod presja z jednej i drugiej strony....
tu ludzie ktorych kochasz i musisz dokonac wyboru
to tak jakbym stal nad porzepascia i czy znajde most aby przjec
czasami mam wrazeni jakbym byla jakim przedmiotem na targu o ktora targuja sie ludzi przepychaj sie zabieraj ze reki do reki wiem, ze w duzym stopniu to ja zawinilam ze to wszystko jest moja winna
nie moge znies tej prozni i tego ze nieumie byc konsekwentna w podjeciu decyzji...
wszyscy doradzaj sa mili ale ja sama nie wiem a zyc tak na pol tu pol tam to tylko prowadzi to jakies schizy
#70
Napisano 2005-09-28, godz. 09:27
wiem ze jedno ze mnie kocha.
a wyjscie nie jest takie proste
czasmi czuje sie jakbym byla bombardowan roznymi rodzajem kul
samam nie wiem co robic bije sie z myslami
hmm czasmi mma odczucie zeby walnac sobie w glowe i nie miec problemow ale wiem ze to nie jest rozwiazanie
kocham i jego i moja rodzine
a wybor jest trudny
#71
Napisano 2005-09-28, godz. 09:57
Czy masz w±tpliwo¶ci odno¶nie nauk Organizacji?
#72
Napisano 2005-09-28, godz. 10:04
z drugiejstrony jestem na etapie jak nazywa to moj kochany spywa wszystko jak po kaczce, ale on nie w ie ze to dzila i buntuje sie
#73
Napisano 2005-09-28, godz. 10:16
#74
Napisano 2005-09-28, godz. 10:17
mo¿e ja to tylko tak (b³êdnie?) odczyta³em, ale zabrzmia³o to trochê dziwnie. Czy¿by te powa¿ne plany (ma³¿eñstwo?) mia³y byæ tak± przynêt±, a potem mia³aby us³yszeæ, ¿e jednak nic z tego, "ale by³aby ju¿ wyci±gniêta z sekty"?
je¶li tak, to by³oby to nieuczciwe, a nawet obrzydliwe moralnie.
je¶li natomiast ch³opak ju¿ siê zakocha³ i ju¿ teraz chcia³by z ni± byæ i ju¿ teraz j± akceptuje, ca³±, ³±cznie z jej wahaniami, wtedy co innego. Je¶li chodzi o to, ¿e zbór mo¿e siê od tygryski odwróciæ i rodzina siê mo¿e odwróciæ, a ukochany ju¿ teraz zapewnia, ¿e jej nie zostawi, wtedy wszystko by³oby w porz±dku.
Znaczy³oby to, ¿e nie jest to mi³o¶æ uwarunkowana ¿±daniami (bêdê z Tob±, jak zostawisz ¦J, bêdê z Tob±, je¶li zaczniesz chodziæ do ko¶cio³a itd. itp.) i w³a¶nie ten brak ¿±dañ i brak warunków ¶wiadczy³by o prawdziwo¶ci i trwa³o¶ci jego uczucia.
jest dla mnie oczywiste, ¿e to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi byæ oczywiste dla drugich.
#75
Napisano 2005-09-28, godz. 10:26
#76
Napisano 2005-09-28, godz. 10:30
Kto mo¿e niech skacze na czata
http://www.polchat.p...t/?room=ABWEHRA
³atwiej bêdzie rozmawiaæ
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#77
Napisano 2005-09-28, godz. 10:31
Jeste¶ katolikiem podobnie jak i ja (i masz ten sam problem).Powiedz mi,co z kwesti± ¶lubu ko¶cielnego??Przecie¿ trwanie w ¶lubie tylko cywilnym bokuje drogê do sakramentu Eucharystii..
#78
Napisano 2005-09-28, godz. 10:33
gdyby tak siê sta³o, to co wtedy? w jakiej religii bêdziecie wychowywaæ dzieci? dojdziecie do jaki¶ ustaleñ? czy bêdziecie rzucaæ monet±?
Broñ Bo¿e, nie ¿artujê sobie z powa¿nej sprawy, tylko ukazujê, ¿e jest ona na tyle trudna, ¿e m±dre rozwi±zania mi do g³owy nie przychodz±.
jest dla mnie oczywiste, ¿e to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi byæ oczywiste dla drugich.
#79
Napisano 2005-09-28, godz. 10:35
#80
Napisano 2005-09-29, godz. 06:21
jak sie teraz uklada?
U¿ytkownicy przegl±daj±cy ten temat: 1
0 u¿ytkowników, 1 go¶ci, 0 anonimowych