Natomiast w przypadku Jezusa domniemujemy, ¿e nie wiedzia³ czego¶ w³a¶nie dlatego, ¿e by³ w kenozie. Nie oznacza to oczywi¶cie, ¿e to by³ w³a¶nie ten powód, bo Jahwe udaj±cy siê do Sodomy nie musia³ byæ w kenozie, aby czego¶ nie wiedzieæ. Takich powodów mo¿e byæ zatem wiêcej ni¿ jeden.
A to ciekawe. Raz twierdzisz, ze domniemacie i¿ Jezus nie wiedzia³ czego¶ z powodu swojej kenozy, a ju¿ w drugim zdaniu piszesz :"Nie oznacza to oczywi¶cie, ¿e to by³ w³a¶nie ten powód". To jak to w koñcu twierdzisz, ¿e Jezus nie by³ wszechwiedz±cy z powodu kenozy, czy nie. Sam sobie zaprzeczasz.
Nie, po prostu ty masz odk±d pamiêtam problem ze zrozumieniem najprostszych zdañ jakie komentujesz i regularnie przypisujesz innym w³asne my¶li, z którymi potem polemizujesz, co jest ju¿ od dawna mêcz±ce nie tylko dla mnie. Skoro co¶ siê domniemuje, to oznacza to, ¿e wcale nie twierdzi siê na pewno. A zatem dopuszcza siê inne ewentualno¶ci. Nie ma tu ¿adnej sprzeczno¶ci. Proste jak drut dla ka¿dego kto my¶li, ale jak widaæ ju¿ nie dla ciebie.
Nastêpnie z twojego kolejnego zdania wynika, ¿e wed³ug Ciebie ta twoja sprzeczna odpowied¼ ma dowodziæ ¿e powodów niewiedzy Jezusa mo¿e byæ zatem wiêcej. W tym wszystkim znowu ignorujesz moj± argumentacjê, ¿e skoro Jezus czego¶ nie wiedzia³ jako Jahwe bêd±cy wcze¶niej w niebie, to kenoza nie mog³a wnie¶æ tu nic nowego.
Polemizujesz wci±¿ sam ze sob±. Ja tego w³a¶nie nie negujê. Dopuszczam ró¿ne ewentualno¶ci. Której bym nie dopu¶ci³, niewiedza Jezusa nigdy nie przeczy Jego bosko¶ci, czy sie przyjmie kenozê jako wyja¶nienie tego, czy nie.
QUOTE
Pisa³em w kontek¶cie, ¿e wszystkiego domniemujemy, nawet tego, ¿e Bóg istnieje. Nawet ty domniemujesz.
Nieprawda nie pisa³e¶ w takim kontek¶cie. Taka my¶l nie zosta³a tu wcze¶niej wyjawiona. Dopiero teraz, zas³aniasz siê pogl±dem, i¿ wszystkiego domniemujemy.
Przyparty¶ do muru brniesz ju¿ w opary absurdu. Dla ka¿dego obytego z jêzykiem polskim s³owo "domniemujemy" oznacza w³a¶nie to, ¿e nie wiemy na pewno. Tylko nie dla ciebie.
Mo¿e Ty domniemujesz istnienia Boga, ale ja nie muszê tego domniemywaæ. Ja po prostu wierzê Jezusowi z Nazaretu, aposto³om, prorokom i dzie³u stwórczemu, ¿e Bóg istnieje.
Albo tak ci siê jedynie wydaje, z czego nawet nie zdajesz sobie sprawy, co mnie by nie zdziwi³o. Wszystkiego czego nie widzimy mo¿emy ju¿ tylko domniemywaæ, nawet jak u¶pimy brak pewno¶ci.
QUOTE
A zatem twoja argumentacja zosta³a obalona.
Nie drogi. Zosta³em ju¿ tu przez Ciebie ponownie kilka razy zniewa¿ony twoimi aroganckimi komentarzami, ale mojej argumentacji nie obali³e¶, tylko troche sam siê pogubi³e¶ w swojej, oraz jej nie dowiod³e¶. I dlatego twoja argumentacja jest kulawa.
Jako¶ nie widzia³em, ¿eby¶ to wykaza³. Widzia³em natomiast, i¿ twoja argumentacja jest nie tylko kulawa, co bezsensowna, dlatego odpisa³em na twój nieporadny wpisik. Idealna okazja. Zreszt± czêsto siê wystawiasz.
To wasze trynitarne stanowisko zosta³o skompromitowane, poprzez wasze zawi³e i zaprzeczaj±ce sobie wzajemnie spekulacje i domniemania.
To tylko twoje pobo¿ne ¿yczenia. Nigdzie tego nie wykaza³e¶. Przeciwnie, wszystkie twoje po¿al siê Bo¿e argumenty zosta³y uwalone u podstaw. S³abe to. Jedyne co wci±¿ udowadniasz to nie, ¿e polemizuesz z nami, ale ze swymi rojeniami na temat naszych pogl±dów. "Sprzeczno¶ci" na jakie wskazujesz s± jedynie sprzeczno¶ciami w twych nadinterpretacjach.
Uwa¿nie poczytaj wcze¶niejsze posty, bo nie mam si³ i czasu t³umaczyæ Ci wszystkiego ponownie.
Vice versa.
Poza tym piszesz Janek:
QUOTE
Bóg te¿ raz czego¶ nie wie (Rdz 18,21), a za chwilê wie wszystko jak zechce.
Natomiast W³odzimierz Bednarski zarzuca w³a¶nie w swej ksi±¿ce (rozdz 2.8) ¦wiadkom Jehowy:
„¦J odbieraj± wszechwiedzê te¿ Jehowie ucz±c, ¿e Bóg nie wiedzia³, ¿e Adam zgrzeszy”.
Czyli wed³ug niego twój pogl±d jest godny napiêtnowania.
Kolejna nadinterpretacja. Jako¶ nie widzê w tym "zarzutu", Bednarski po prostu stwierdzi³ fakt i u¿y³ tego na swoj± korzy¶æ. Ale nie jest to zarzut. Widzisz Olo, polemizujesz nie z Bednarskim, ale z ze swymi my¶lami jakie mu przypisujesz, które nie s± jego my¶lami. Klasyczne.