Teraz zupełnie poboczny temat, chłopaka widac nieciagnie do "sióstr" ciekawqe dlaczego, czy aż tak mały wybór???
Odpowiedź nasuwa się sama. Wiele sióstr to osoby które poza głoszeniem i plotkowaniem nie nadają się do innych rzeczy a już na pewno do związków. W dodatku wiele sióstr szuka "księcia z teokratycznej bajki" na zasadzie pionierka stała - pionier stały, przyszła betelka - betelczyk itp., albo chodzącego ideału wyimaginowanego przez Organizację - takiego co mało mówi o rozrywce i rzeczach przyziemnych, za to jak nakręcony nawija o sprawach duchowych, zebraniach i służbie. Wiele z nich (zwłaszcza te atrakcyjne, no chyba że gruba i brzydka) nie zgadza się również na bliższe poznanie się, bo przecież Organizacja raz po raz ostrzega, że w wielu mężczyznach może być "coś nie tak" i żeby być ostrożną, żeby nie popaść w niezadowolenie Boże, nieczystość, w stosunki przedmałżeńskie. Wiele sióstr jest dziwnych, ma dziwne nastawienie do chłopaków. Długo by na ten temat można było dyskutować. Oczywiście dużą winę za ten stan rzeczy ponosi Organizacja. Wiem coś o tym.
Łatwiej jest związać się z kimś spoza Organizacji. Kiedyś, gdy byłem ŚJ poznałem pewną fajną dziewczynę. Miała 16 lat ale jak na swój wiek była naprawdę inteligentna. Dobrze nam było razem, ale ostatecznie poróżniły nas głównie nasze wierzenia. Rozstaliśmy się. Potem żałowałem ale było już za późno. Gdy kilka lat temu poznałem swoją obecną partnerkę (byłem wtedy jeszcze ŚJ) która również okazała się fajna i inteligentna stwierdziłem, że przestanę być posłuszny Organizacji (bo to posłuszeństwo nic nie daje i nawet Biblia o niczym takim nie mówi) i pójdę za głosem serca. I tak oto zwodnicze serce mnie zwiodło W ten sposób jestem dzisiaj o wiele bardziej szczęśliwszy z "niewierzącą" narzeczoną niż w małżeństwie z "wierzącą" żoną.
Twój chłopak musi dojrzeć przede wszystkim do tego aby spojrzeć prawdzie i faktom w oczy. Prawdzie na temat Organizacji. Musi sam zrozumieć, że wiele z tych wierzeń które praktykuje wcale nie jest nakazanych w Biblii. Np. nakaz, że ŚJ nie może wiązać się z nikim spoza swej religii. Gdzie w Biblii jest napisane, że ŚJ nie może poślubić katoliczki? Czy osoba "niewierząca" to katoliczka? Przecież ty wierzysz w Boga, czy nie tak? To tylko jeden przykład, a jest ich więcej.
Kolejna blokada to rodzice, rodzina. Może się obawiać, że będą z nimi konflikty na tle waszej znajomości.
Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-26, godz. 23:11