Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ


  • Please log in to reply
1302 replies to this topic

#1001 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-07-29, godz. 19:18

znam to zasade i mi sie bardzo podoba .... postanowilem i nie tylko dla nie pozostac sw. jehowy a;e rowniez dla siebie ... dzieki temu porzucilem zgubne nalogi oraz poczesci skonczylem z nalogiem poznalem kilka bardzo sympatycznuch osob itd.

chyba dlatego nie zostałem świadkiem bo nie mam nałogów, dlatego, że stosuję się do słów pisma "wszystko mi wolno lecz nie poddam się niczemu w niewolę"
pozdrawiam Andrzej

#1002 Blask

Blask

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 5 Postów

Napisano 2009-10-12, godz. 13:54

witam,
sama jestem ciekawa jak bardzo duży wpływ na życie SJ mają "starsi"
spotykałam się z SJ przez pół roku ... było super ... ale coś nagle się stało, z godziny na godzinę ... milczenie, a po 3 dniach oznajmił mi, że on już nie chce ... dużo pisać, co powiedział, bo jego wypowiedź była zaprzeczeniem tego co pisał 3 dni wcześniej do czego się deklarował, co chciał o czym marzył ...
byłam chyba naiwna, że nam się uda ...
byłam stanowcza i mówiłam, że ja wiary nie zmienię - nie rozmawialiśmy o naszych wyznaniach, ale nie broniłam mu uczestniczyć w jego ...

z ciekawostek SJ mają zasady ale co z tego ... seks dla żony - dobre, ale namiętne pocałunki, tulenie się, spanie w jednym łóżku to nic złego ???
SJ z którym się spotykałam ma żonę, która od niego odchodzi - mają wspólne dziecko - czy to prawda jest, że gdy ją wykluczą gdy będą mieć podstawy, to czy mogą matce odebrać dziecko ???
będę wdzięczna za odpowiedź

Pozdrawiam
B

#1003 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-10-12, godz. 14:23

czy to prawda jest, że gdy ją wykluczą gdy będą mieć podstawy, to czy mogą matce odebrać dziecko ???

Dlaczego mieliby móc? Nawet gdyby chcieli, to nie słyszałem o państwie zachodnim, w którym prawo pozwalałoby na coś takiego duchownym jakiejkolwiek religii. A chcieć to se mogą.
[db]

#1004 Blask

Blask

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 5 Postów

Napisano 2009-10-14, godz. 18:54

Mój były luby milczy, nie sądziłam, że SJ mają taką siłę oddziaływania na siebie, czy ONI nie mają własnego zdania ???

#1005 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-10-15, godz. 07:01

Mój były luby milczy, nie sądziłam, że SJ mają taką siłę oddziaływania na siebie, czy ONI nie mają własnego zdania ???

Mają, ale się z nim nie zgadzają.
[db]

#1006 Blask

Blask

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 5 Postów

Napisano 2009-10-24, godz. 19:11

nie sądziłam, że świat SJ jest tak zakłamany ...
nie oceniałam ich źle bo nikogo nie znałam - lecz moja krótka znajomość spowodowała, że już nie mam o nich dobrego zdania
i gdy kiedykolwiek ktoś od nich zapuka do moich drzwi - to przepraszam suchej nitki na nich nie zostawię ... i na moim byłym lubym co miał zasady a tak naprawdę był hipokrytą bo wszyscy oni to hipokryci

#1007 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-10-25, godz. 10:39

(...) bo wszyscy oni to hipokryci



Byłam śJ. Jak spora część osób na forum zresztą.
Czy jesteśmy wg ciebie hipokrytami? Czy magicznie zmazaliśmy z siebie hipokryzję dopiero w momencie, gdy odeszliśmy/zostaliśmy wykluczeni?

Nie oceniaj grupy ludzi po wyrywkowym kontakcie

Użytkownik kantata edytował ten post 2009-10-25, godz. 10:40


#1008 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-10-25, godz. 13:11

każdy ŚJ jest hipokrytą, gdyż organizacja narzuca mu odgórnie normy inne od ogólnie przyjętych i tutaj koleżanka o nicku "Blask" ma 100% racji. Jednakże patrząc bardziej ogólnie, każdy człowiek (ja także, "Blask" także) jest hipokrytą gdyż świat ani zbór ani żadna społeczność ludzka nie zbudowała dotąd spójnego i jednocześnie niesprzecznego systemu wartości. Jedną z przyczyn jest złożoność świata i zjawisk w nim występujących, która uniemożliwia napisanie prostej krótkiej i wyczerpującej kilkupunktowej instrukcji jak żyć (a tylko wtedy udałoby sie nam przeżyć 80 lat i nie być hipokrytą). Każdy człowiek będzie w swoim życiu przeżywał konflikt ról i konflikt kilku sprzecznych ze sobą norm moralnych, w konsekwencji każdy był jest i będzie hipokrytą. Tyle refleksji ogólnej.

A teraz szczegółowo i na temat konkretnego przypadku: może to sie komuś nie spodoba, ale moim zdaniem, "Blask" nie ma prawa nazywać nikogo hipokrytą, bo sama żądała od swego lubego hipokryzji. On jest żonaty, a zatem Blask nakłaniała go do cudzołóstwa, do zdradzania żony. Jeżeli dobrze zrozumiałem, z wypowiedzi "Blask" wynika, że ŚJ uległ do jakiegoś stopnia pokusie niewierności wobec żony, ale nie posunął sie tak daleko aby odbyć z kochanką pełny stosunek seksualny, mimo że tego pragnął. Kto jest temu "winny"? Winna jest "zła sekta", bo to ona wpoiła temu ŚJ zasadę "nie cudzołóż", dzieki której sie (trochę za późno ale jednak) opamietał.

Nazywanie tego konkretnego zaniechania (a więc nazywanie zaniechania grzechu) "hipokryzją" jest niewłaściwe. W tym konkretnym wypadku nie nastąpił konflikt norm ogólnospołecznych i WTS-owskich. Każdy porządny człowiek, niezależnie od tego czy jest SJ, katolikiem, ewangelikiem, zielonoświątkowcem czy ateistą, powinien zerwać z kochanką. Możecie mnie zlinczować, ale ja tutaj żadnej hipokryzji nie widzę.

Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2009-10-25, godz. 13:24


#1009 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-10-25, godz. 13:50

każdy ŚJ jest hipokrytą, gdyż organizacja narzuca mu odgórnie normy inne od ogólnie przyjętych i tutaj koleżanka o nicku "Blask" ma 100% racji.


Równie dobrze możesz napisać, że każde dziecko wychowane w rodzinie alkoholika jest hipokrytą, bo "rodzina narzuca mu odgórnie normy inne od ogólnie przyjętych".

Ps. Sprawdź definicję słowa "hipokryta".

#1010 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-10-25, godz. 15:18

na temat rodzin alkoholików nie mam wiedzy, więc się nie wypowiem czy DDA są hipokrytyczni czy nie są.

ale definicję sprawdziłem

Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych.(...) Hipokryzja jest stałą cechą ludzkich społeczeństw. Wynika ona z jednej strony z konfliktu między indywidualnym interesem poszczególnych osób i normami moralnymi panującymi w danym społeczeństwie, a z drugiej strony z konfliktu między normami obyczajowymi i moralnymi.

czy zaprzeczasz, kantato, że normy moralne ŚJ są sprzeczne z normami obyczajowymi społeczeństwa? Nie pytam o sąd wartościujący (lepsze, gorsze) ale o sam fakt istnienia sprzeczności (istnieją czyny dozwolone w świecie i zakazane w zborze oraz zakazane w świecie i dozwolone w zborze).

#1011 Blask

Blask

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 5 Postów

Napisano 2009-10-25, godz. 18:31

Sebastianie - masz 100 % rację - tak każdy człowiek jest hipokrytą nawet Ja ...
nie mogę zaprzeczyć Twojej argumentacji

w woli wyjaśnień - nie byłam kochanką - między nami do niczego nie doszło - raz jego zasada że seks dla żony, dwa to ja powiedziałam, najpierw rozwód a później możemy układać wspólne życie ... możesz wierzyć lub nie ale to on sam powiedział, że seks dla żony ale przytulanie i wspólne spanie w łóżku to nic złego - stąd moja wypowiedź - jako przykład a nie fakt.
czy cokolwiek od niego żądałam ??? nie - ja mówiłam przyjdź do mnie gdy będziesz po rozwodzie,
nasze spotkania - można nazwać spotkaniami przyjacielskimi - wspólne spacery, wspólne posiłki, wspólne wieczory i długie rozmowy ...
postanowiliśmy wspólnie, że należy pozamykać tematy...

ale z drugiej strony patrząc na całą sytuację to spotykałam się z żonatym mężczyzną - lecz czy w takiej sytuacji gdy do niczego nie doszło można mi przylepić etykietę kochanki ??

Jeśli kogoś uraziłam swoją poprzednią wypowiedzią - przepraszam, wypowiedziałam swoje zdanie.

#1012 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-10-25, godz. 21:24

powyżej zastrzeglem że swoją krytyczną ocenę opieram na założeniu, że "Jeżeli dobrze zrozumiałem," Blask nieskutecznie kusiła żonatego do seksu.

Ponieważ okazuje się, że "źle zrozumialem" i przy takim stanie faktycznym określenie "kochanka" mogło zawierać element oceny moralnej zbyt surowej w stosunku do okoliczności, dlatego przepraszam "Blask" za użycie (niestosownego w tym przypadku) określenia "kochanka".

#1013 Mikimaus

Mikimaus

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 19 Postów

Napisano 2009-10-27, godz. 16:48

nie potepiajcie B za to ze przyjaznila sie z zonatym facetm..ludzie faceci to osoby rozumne-podobno- i zdaja sobie sprawe co taka przyjazn na dluzsza mete moze ze soba przyniesc...a do tanca trzeba dwojga prawda?wiec slowa ze koieta kusi faceta niesutecznie itp uwazam za obraze kobiety nie tylko B w tym przypadku...

#1014 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-10-27, godz. 17:25

nie potepiajcie B za to ze przyjaznila sie z zonatym facetm..


Ja tam nie potępiam. Dysonans poznawczy tylko mam. Nieładnie startować do żonatego i wylewać żale na forum, że nic nie wyszło.
To jest banalna historia z gatunku "ta trzecia", co to na końcu dostaje kosza i jakoś to sobie musi wytłumaczyć. Bo to zły facet był - bo to był śJ.

Ps. Dlaczego zakładasz, że Twój luby milczy, bo wpłynęli na niego starsi/współwyznawcy? Może on po prostu ma zwyczajnie Cię dosyć? Może mu się znudziłaś? Może spotkał fajniejszą "przyjaciółkę"?
Z jego zachowania wynika, że to nie jest żaden gorliwy śJ.

Użytkownik kantata edytował ten post 2009-10-27, godz. 17:39


#1015 Blask

Blask

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 5 Postów

Napisano 2009-10-27, godz. 20:21

wszystko jest możliwe - mógł sobie znaleźć nową przyjaciółkę - jeśli tak to klasyczny samiec bez względu na wyznanie
w mojej ocenie jest gorliwym SJ ... jeśli znalazł sobie nowy obiekt - to jego zasady można rzucić do kosza i tyle.

pozostałą część wypowiedzi pozostawię bez komentarza - gdyż nie warto ...

#1016 Madlen

Madlen

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2009-11-12, godz. 19:06

Witam;)
mam taki pytanie które na prawdę mnie dręczy...
moj ukochany jest Świadkiem Jehowy.. ja natomiast jestem głosicielką i studiuje lecz nie jestem jeszcze po chrzcie... planujemy ślub ale nie wiem czy mój ukochany jeśli zdecydujemy się na ślub teraz nie zostanie wykluczony bo tego bym nie chciała... proszę o odpowiedź
czy mój ukochany zostałby wykluczony gdyby się ze mną ożenił??
pozdrawiam;)

#1017 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-11-12, godz. 19:48

jaki problem zapytaj ukochanego. Studiujesz popytaj nauczycieli.
pozdrawiam Andrzej

#1018 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-11-12, godz. 19:50

za sam ślub go nie wykluczą, choćbyś była siostrą Lucyfera :)
tym bardziej za ślub z nieochrzczoną głosicielką

#1019 Madlen

Madlen

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2009-11-14, godz. 12:04

dziękuję Wam za odpowiedź;)
pozdrawiam Angelika;)

#1020 easypadcx

easypadcx

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 245 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-11-14, godz. 12:29

za sam ślub go nie wykluczą, choćbyś była siostrą Lucyfera :)
tym bardziej za ślub z nieochrzczoną głosicielką


no za slub z siostra lucypera go nie wyklucza ale za slub z wykluczona lub odlaczona to juz tak....




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych


    Google (1)