Metal
#181
Napisano 2009-07-15, godz. 09:42
Niemniej wśród prawowiernych katolików występuje coś takiego, jak "zdecydowana niechęć" do pewnych wykonawców, częstokroć połączona z nagonką i nawoływaniem do bojkotu tychże. Wystarczy prześledzić katolicką (czy może pseudo-katolicką) histerię w związku ze zbliżającym się koncertem Madonny. Prawa strona polskiego społeczeństwa, łącznie z mediami, wyraża oburzenie, protestuje, odsądza od czci i wiary jej fanów, szykowane są jakieś demonstracje anty-Madonnowe itp.
Niczym w mrokach średniowiecza
A member of AJWRB group
#182
Napisano 2009-07-16, godz. 06:56
Tak, a na koncu mohery powiesza biedna dziewczyne uznajac ja jako czarownice.[...]Wystarczy prześledzić katolicką (czy może pseudo-katolicką) histerię w związku ze zbliżającym się koncertem Madonny. Prawa strona polskiego społeczeństwa, łącznie z mediami, wyraża oburzenie, protestuje, odsądza od czci i wiary jej fanów, szykowane są jakieś demonstracje anty-Madonnowe itp.
Niczym w mrokach średniowiecza
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#183
Napisano 2009-07-16, godz. 09:06
Powtarzam - gdzie KK zabrania!!! Quel idiot.Odnośnie tych zakazanych w naszym kraju zespołów przez KK, tak, idiotyzm
Gdyby chcieli to by koncert zorganizowali. Ot neonaziści organizują własne tyle, że zamknięte Poza tym jak rozumiem wypowiedzi ludzi o odmiennych poglądach traktujesz jako prymitywizm? No cóż za tolerancyja Mi nic do tych koncertów tylko czy Ty dostrzegasz jak sam poniewierając epitetami grupy które Ci nie odpowiadają zachowujesz się dokładnie tak samo??? To, ze oni Ci sie nie podobają to jedno a drugie, że Ty protestujesz czy oburzasz się, że oni śmią się nei zgadzać na coś takiego i wyrażać to publicznie. Czy odmienne światopoglądy powinny być zakazane niż ten Twój?bo są potem problemy z koncertami. Dzięki wchrzanianiu się ich widzimisię, muszę jechać na koncert do Czech, bądź innego normalnego kraju. Swoją drogą, dość komicznie to wygląda. Zespół ma trasę koncertową praktycznie w całej europie, ale tylko w Polsce mamy Veto, bo SZAATAAAN.
A już kompletną bzdurą jest ostatnia szopka jak zwykle urządzona przez katolików odnośnie koncertu Madonny. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Nic, tylko się litować nad prymitywizmem.
A co jak wpadnie ksiądz który słucha sobie metalu do moherowego bereta? Ehh te uprzedzenia oświeconych...<bije brawa panom w czerni>
a z tym zakazem "słuchania cichaczem" to też nie byłbym taki spokojny, wszak co to będzie jak ksiądz po kolędzie wpadnie do pokoju z plakatami złego? jejejej.
No dla Ciebie rozumiem marku, że zaprotestowanie pewnych osób (bo nie Kościoła!) wobec czyjegoś występu osoby, która nie raz naruszała rzeczy, które oni traktują jako sacrum traktujesz jako mroki średniowiecza? jakoś na ulicach i u znajomych katolików nigdzie nie zauważyłem żadnej histerii. Odmawiasz komukolwiek możliwości wyrażania niechęci? Może jeszcze rozpalisz stosy dla inaczej myślących? osobiście lubię niektóre kawałki madonny, ale chciałbym mieć taką możliwość - jeśli pozwolisz - powiedzieć publicznie, że Madonna nie raz posługuje się rzeczami innych ludzi, które są dla nich uważane za ważne. Dlaczego masz z tym problem?KK jako instytucja nie ma - rzecz jasna - czegoś takiego jak "indeks muzyki zakazanej" (w przeciwieństwie do bardzo rozbudowanego "indeksu ksiąg zakazanych" ).
Niemniej wśród prawowiernych katolików występuje coś takiego, jak "zdecydowana niechęć" do pewnych wykonawców, częstokroć połączona z nagonką i nawoływaniem do bojkotu tychże. Wystarczy prześledzić katolicką (czy może pseudo-katolicką) histerię w związku ze zbliżającym się koncertem Madonny. Prawa strona polskiego społeczeństwa, łącznie z mediami, wyraża oburzenie, protestuje, odsądza od czci i wiary jej fanów, szykowane są jakieś demonstracje anty-Madonnowe itp.
Niczym w mrokach średniowiecza
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#184
Napisano 2009-07-16, godz. 09:56
Ja nie mam problemu z muzyką ani z Madonną, tylko ze zwykłą ludzką głupotą.No dla Ciebie rozumiem marku, że zaprotestowanie pewnych osób (bo nie Kościoła!) wobec czyjegoś występu osoby, która nie raz naruszała rzeczy, które oni traktują jako sacrum traktujesz jako mroki średniowiecza? jakoś na ulicach i u znajomych katolików nigdzie nie zauważyłem żadnej histerii. Odmawiasz komukolwiek możliwości wyrażania niechęci? Może jeszcze rozpalisz stosy dla inaczej myślących? osobiście lubię niektóre kawałki madonny, ale chciałbym mieć taką możliwość - jeśli pozwolisz - powiedzieć publicznie, że Madonna nie raz posługuje się rzeczami innych ludzi, które są dla nich uważane za ważne. Dlaczego masz z tym problem?
Piszesz, że Kościół nie protestuje. Poczytaj trochę newsów na ten temat i nie wygłupiaj się z takimi poglądami
W mediach można poczytać o planowanych mszach anty-Madonnowych (które chyba jednak nie dojdą do skutku), Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych "Pro Polonia" wsparty parafialnymi działaczami przygotowuje "publiczną krucjatę modlitewną" w Warszawie między 31 lipca a 15 sierpnia, a w odezwie do narodu napisali: “Uda nam się zmienić termin koncertu, m.in. dlatego, że oprócz Wałęsy akcję poparło wielu duchownych na czele z metropolitą warszawskim abp. Kazimierzem Nyczem”. Niejaki ksiądz Stanisław Małkowski wyraził zdanie, że w takim dniu koncert Madonny to profanacja i bluźnierstwo. Negatywnie (popierając protesty) wypowiedzieli się też przewodniczący Episkopatu arcybiskup Józef Michalik oraz kapelan wojska i policji – biskup Tadeusz Płoski.
Jeżeli uważasz, że takie działania najwyższych funkcjonariuszy Kościoła Kat. nie mają nic wspólnego w narzucaniem społeczeństwu określonego poglądu na przykładową Madonnę, to ja już nie wiem, co jest wyrażeniem opinii Kościoła. Bulla papieska?
Oburzasz się, że Madonna narusza rzeczy, traktowane przez katolików jak sacrum. A mnie oburza wszędobylstwo katolicyzmu - krzyże, obrazki papieża, Matki B. itp. Dlaczego ja muszę się godzić na patrzenie na krzyż w Urzędzie, w szpitalu, w szkole, ba, nawet w Sejmie, a wszelkie przejawy krytyki są traktowane jako zamach na katolicką wolność wiary, tradycję i Boga? A wyznawajcie sobie co chcecie. Ale dajcie też spokój innym. W Polsce wszystko co niekatolickie, to od razu żydowskie, masońskie, diabelskie... Może jeszcze niech katoliccy ortodoksi wpiszą na "czarną listę" Madonnę i zakażą sprzedawać jej płyt i puszczać w radio piosenek?
To samo było swego czasu ze Sinead O'Connor, która spaliła na scenie zdjęcie papieża. Mogła? Mogła. Na tym polega wolność i demokracja Jak się komuś nie podoba, to nie ogląda, nie słucha i nie chodzi na koncerty. Proste.
PS. Nie lubię Madonny. To były jedynie wariacje na przykładzie
A member of AJWRB group
#185
Napisano 2009-07-16, godz. 11:33
Art. 136. § 1. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dopuszcza się czynnej napaści na głowę obcego państwa lub akredytowanego szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego takiego państwa albo osobę korzystającą z podobnej ochrony na mocy ustaw, umów lub powszechnie uznanych zwyczajów międzynarodowych,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dopuszcza się czynnej napaści na osobę należącą do personelu dyplomatycznego przedstawicielstwa obcego państwa albo urzędnika konsularnego obcego państwa, w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej publicznie znieważa osobę określoną w § 1.
§ 4. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej publicznie znieważa osobę określoną w § 2,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
To primo.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#186
Napisano 2009-07-16, godz. 11:40
Paliła w Irlandii i Anglii. Tam nie ma kultu papieża.Nie nie mogła. Spalenie zdjecia papieża, publicznie w Polsce jest przestępstwem publicznego znieważenia głowy obecgo panstwa:
A member of AJWRB group
#187
Napisano 2009-07-16, godz. 12:26
Czyli mogła.Nie nie mogła.
Art. 136. § 1. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (...)
§ 2. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (...)
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (...)
§ 4. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (...)
To primo.
Kłamiesz świadomie, czy tylko wypowiadasz się w sprawie o której nie masz pojęcia?
#188
Napisano 2009-07-16, godz. 13:14
Poza tym wszystkie cywilizowane kraje na zasadach wzajemnosci chronią głowy innych panstw przed napaścia i zniewazeniem i posiadaja odpowiednie przepisy w tym wzgledzie. Czemu nie zostały zastosowane - nie wiem. to już problem danego kraju.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#189
Napisano 2009-07-16, godz. 13:36
A jakby jeszcze wąsy miała to by dziadkiem była (sprawdzić, czy nie ksiądz).W Polsce nie mogłaby.
#190
Napisano 2009-07-16, godz. 13:38
Domniemuję, że "cywilizowane kraje" to takie, które uprawiają bałwochwalczy kult papieża lub krzyża, czy tak?Poza tym wszystkie cywilizowane kraje na zasadach wzajemnosci chronią głowy innych panstw przed napaścia i zniewazeniem i posiadaja odpowiednie przepisy w tym wzgledzie. Czemu nie zostały zastosowane - nie wiem. to już problem danego kraju.
Otóż muszę Cię zmartwić Arturze, to, co chcesz tutaj przedstawić to nic innego, jak klechostan, watykańskie wazeliniarstwo i oszołomstwo (przepraszam katolików, pisze jedynie o ogólnej tendencji). Nigdzie w cywilizowanym świecie nie ma tak, żeby nie można było wyrazić swoich poglądów, nawet jeśli godzą w głowę państwa czy prywatne odczucia religijne. Nie chodzi tutaj, rzecz jasna, o czynną napaść na przedstwiciela państwa. Chodzi o demonstrację sprzeciwu czy niechęci.
Tak jak katolicy w Polsce mają prawo zaprotestować przeciwko Madonnie (czy innemu artyście), tak samo artyści i ich fani mają prawo wyrazić swoje poglądy. I na tym w wolnych i demokratycznych społeczeństwach polega zagwarantowana konstytucyjnie "wolność słowa, prasy i przekonań". Ja wiem, że to nie pasuje do rzeczywistości polskiego Czarnogrodu, ale takie są fakty.
Prywatnie ja także uważam zachowania niektórych muzyków za obrazoburcze, ale uznaję ich prawo do swobody wypowiedzi. Tak jak chciałbym, aby to prawo było zachowane w stosunku do mnie.
A member of AJWRB group
#191
Napisano 2009-07-16, godz. 14:11
To co powyżej przedstawiłeś to nie była krytyka czegokolwiek tylko oburzenie na sam fakt oburzenia. Ot to samo dla mnie.Ja nie mam problemu z muzyką ani z Madonną, tylko ze zwykłą ludzką głupotą.
Owszem zwracam honor było tu oburzenie Kościoła. Ale na wypowiedzi biskupów dotąd przy pobieżnym przeglądaniu tego się nie spotkałem. To co pogrubiłem to może być brane jako głos Kościoła reszta nie. I nadal nie rozumiem co takiego strasznego w wyrażaniu oburzenia??? To co? Już protestować nie wolno??? Ty, wolnościowiec czemu odmawiasz takiej możliwości innym?Piszesz, że Kościół nie protestuje. Poczytaj trochę newsów na ten temat i nie wygłupiaj się z takimi poglądami
W mediach można poczytać o planowanych mszach anty-Madonnowych (które chyba jednak nie dojdą do skutku), Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych "Pro Polonia" wsparty parafialnymi działaczami przygotowuje "publiczną krucjatę modlitewną" w Warszawie między 31 lipca a 15 sierpnia, a w odezwie do narodu napisali: “Uda nam się zmienić termin koncertu, m.in. dlatego, że oprócz Wałęsy akcję poparło wielu duchownych na czele z metropolitą warszawskim abp. Kazimierzem Nyczem”. Niejaki ksiądz Stanisław Małkowski wyraził zdanie, że w takim dniu koncert Madonny to profanacja i bluźnierstwo. Negatywnie (popierając protesty) wypowiedzieli się też przewodniczący Episkopatu arcybiskup Józef Michalik oraz kapelan wojska i policji – biskup Tadeusz Płoski.
Jeżeli uważasz, że takie działania najwyższych funkcjonariuszy Kościoła Kat. nie mają nic wspólnego w narzucaniem społeczeństwu określonego poglądu na przykładową Madonnę, to ja już nie wiem, co jest wyrażeniem opinii Kościoła. Bulla papieska?
No w końcu jakieś konkrety!!! I o to chodzi! Dotychczas Twoje oburzenie to wyglądąło jak oburzenie na oburzenie. teraz mówisz z czym przychodzisz. Oby tak częściejOburzasz się, że Madonna narusza rzeczy, traktowane przez katolików jak sacrum. A mnie oburza wszędobylstwo katolicyzmu - krzyże, obrazki papieża, Matki B. itp. Dlaczego ja muszę się godzić na patrzenie na krzyż w Urzędzie, w szpitalu, w szkole, ba, nawet w Sejmie, a wszelkie przejawy krytyki są traktowane jako zamach na katolicką wolność wiary, tradycję i Boga?
Teraz to naciągasz - protesty nie były dlatego, że coś było niekatolickie tylko ze względu na obrazę czegoś co ktoś uznaje za sacrum.A wyznawajcie sobie co chcecie. Ale dajcie też spokój innym. W Polsce wszystko co niekatolickie, to od razu żydowskie, masońskie, diabelskie... Może jeszcze niech katoliccy ortodoksi wpiszą na "czarną listę" Madonnę i zakażą sprzedawać jej płyt i puszczać w radio piosenek?
Ja rozumiem kwestie 'wolności' ale... co do tego ma 'demokracja'??? Wolność polega na tym, że jak ktoś chce srać na papieża zdjęcie to ja chce móc wyrazić oburzenie. Proste? A jak nie chcesz widzieć mojego oburzenia to zamknij oczy i uszy Ot w Polsce Behemoth na koncercie sprofanował Biblię i co? I nic. Różne osoby wyraziły swoje oburzenie. Problem z tym ktoś ma że można poprotestować? I gdzie ta "wolność"...To samo było swego czasu ze Sinead O'Connor, która spaliła na scenie zdjęcie papieża. Mogła? Mogła. Na tym polega wolność i demokracja Jak się komuś nie podoba, to nie ogląda, nie słucha i nie chodzi na koncerty. Proste.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#192
Napisano 2009-07-16, godz. 14:37
Ależ nikomu niczego nie zabraniam.I nadal nie rozumiem co takiego strasznego w wyrażaniu oburzenia??? To co? Już protestować nie wolno??? Ty, wolnościowiec czemu odmawiasz takiej możliwości innym?
Wyraziłem swoją opinię. I też zaprotestowałem przeciwko protestom
No A kto oprócz katolików uznaje spektakle Madonny czy Sinead za "obrazę"? Jakoś w krajach protestanckich nie ma takich protestów. Może jedynie poczucie niesmaku, ale to akurat można mieć nawet po koncercie jakiegoś obleśnego grubasa śpiewającego arię z Carmen.Teraz to naciągasz - protesty nie były dlatego, że coś było niekatolickie tylko ze względu na obrazę czegoś co ktoś uznaje za sacrum.
Artur odwoływał się wcześniej do "cywilizowanych społeczeństw", a cywilizowane społeczeństwa już dawno uporały się z takimi sacrami - zupełny rozdział religii od państwa. W miejscach publicznych nie ma miejsca na krzyże, gwiazdy Dawida, muzułmańskie półksiężyce itp. A jak ktoś świruje religijnie, to go samo społeczeństwo spycha na margines. Zaczął się czwarty rok mojego pobytu w Anglii, a naprawdę na palcach jednej ręki mógłbym policzyć przez ten czas jakieś wyskoki medialne tutejszych duchownych. Oni mają swoje miejsce w kościołach, a nie w życiu publicznym. Natomiast w Polsce to codzienność.
No widzisz... demokracja polega właśnie na tym, że chociaż władzę dierży większość, to mimo wszystko każdy obywatel ma prawo wyrazić swoje zdanie i opinię, i nikt go za to nie piętnuje. Jeżeli mam ochotę posłuchać G.G.Alina, który lata goło po scenie, patroszy kurczaki, tarza się w szkle i krzyczy "God is fuckin' dick", to sobie idę i nikt mnie za to nie prześladuje, nie wytyka palcami, nie zaczyna patrzyć na mnie spode łba, ani nie odsądza od czci i wiary.Ja rozumiem kwestie 'wolności' ale... co do tego ma 'demokracja'??? Wolność polega na tym, że jak ktoś chce srać na papieża zdjęcie to ja chce móc wyrazić oburzenie. Proste? A jak nie chcesz widzieć mojego oburzenia to zamknij oczy i uszy Ot w Polsce Behemoth na koncercie sprofanował Biblię i co? I nic. Różne osoby wyraziły swoje oburzenie. Problem z tym ktoś ma że można poprotestować? I gdzie ta "wolność"...
Muzyka nie jest czymś, w co powinien mieszać się jakikolwiek kościół.
Uważam, że czasami gorszą reklamę religii robi tzw. "rock chrześcijański", niż Madonna.
A member of AJWRB group
#193
Napisano 2009-07-16, godz. 16:05
Z Forum Frondy:
Przed chwilą w pracy odbyłem pół godziną dyskusję ze współpracownikami na temat zasadności koncertu Pani Cicione 15 sierpnia w Polsce.
Osoby dramatu: "typowa" katoliczka będąca zdecydowanie za koncertem i NIEROZUMIEJĄCA niestosowności koncertowania akurat w tym dniu i Świadek Jehowy, który.... uznał Panią Cicione za osobę depczącą wartości duchowe, a jej zachowanie za mogące obrażać wyznawaną przeze mnie wiarę i osobę Matki Boskiej.
I bądź tu mądry...
Linie podziału układają się czasami zaskakująco.
#194
Napisano 2009-07-25, godz. 00:44
#195
Napisano 2009-07-26, godz. 07:47
#196
Napisano 2009-07-26, godz. 09:36
Przypominam sobie pewną siostrę pionierkę stałą której elementy ubioru niedwuznacznie wskazywały jakiej muzyki ona może słuchać. Była też druga siostra pionierka która ubierała się podobnie. Kiedyś usłyszałem jak obydwie grały w towarzystwie na gitarach i śpiewały Metallica - Nothing Else Matters. Byłem wtedy zainteresowanym i od razu zacząłem myśleć że coś tu jest nie tak. W związku z tym postanowiłem porozmawiać z jedną z nich na temat muzyki dozwolonej dla ŚJ. Dowiedziałem się, że jest coś takiego jak "zły" heavymetal i "dobry "heavymetal". Zły to taki który zawiera ostrą muzykę i wulgarne albo niedozwolone dla ŚJ teksty a dobry jest pozbawiony tych rzeczy. Ten drugi jest dozwolony dla ŚJ. Przyznam, że nie usatysfakcjonowało mnie jej wyjaśnienie. Pamiętam przecież wypowiedzi pewnego starszego który twierdził, że siostra słuchająca rapu nie nadaje się na członka Betel. A co dopiero heavymetalu. Był to kolejny przypadek który może nie tyle mnie zgorszył, co pokazał że ŚJ nie stosują się do wytycznych odnośnie dozwolonej dla ŚJ muzyki.
hhahah no parodia.
SJ tak zakazują i zakauzją i zakazują - a alternatywe jakas dają?
Na siłe zmieniac gusta ludzi jest głupotą. Jest to przypadek, ktory pokazuje, ze u SJ kultura w szerokim tego slowa znaczeniu jest strasznie okrajana do wymysłów ludzi z góry. Powtarzam: wymysłów ludzi. I wciska sie SJ takąpseudokulturę, ograniczajac ją do kultury osobistej, ktorej pozniej niektorym SJ i tak mega brakuje, gdyz nie mają sie jej skad nauczyc,a ich horyzonty skutecznie są ograniczane przez genialne rady WTS, bo wszedzie indziej to zaraz szatan, zło, babilon wielki i nie wiem co tam jeszcze za określenia padają.
#197
Napisano 2010-02-14, godz. 08:13
Użytkownik kremówka edytował ten post 2010-02-14, godz. 08:13
#198
Napisano 2010-02-14, godz. 10:34
Z wyłączeniem Oratorium Bożonarodzeniowego, Oratorium Wielkanocnego, wielkiej mszy h-moll, Magnificatu…No to został juz tylko Bach
#199
Napisano 2010-11-18, godz. 23:33
Na nasze emocje, a więc i na symboliczne serce, może silnie oddziaływać także muzyka i towarzyszący jej tekst. Muzyka sama w sobie jest darem od Boga i od najdawniejszych czasów ogrywała ważną rolę w wielbieniu Go (Wyjścia 15:20, 21; Efez. 5:19). Ale niegodziwy świat Szatana lansuje muzykę przesiąkniętą niemoralnością (1 Jana 5:19). Jak możesz sprawdzić, czy muzyka, której słuchasz, nie wywiera na ciebie kalającego wpływu?
Zastanów się: „Czy utwory, których słucham nawiązują do zabijania, cudzołóstwa, rozpusty bądź zawierają bluźnierstwa? Gdybym miał komuś przeczytać teksty kilku piosenek, czy osoba ta uzna, że brzydzę się bezprawiem, czy raczej dojdzie do wniosku, że moje serce jest nieczyste?”. Nie możemy twierdzić, że nienawidzimy bezprawia, jeśli słuchamy gloryfikujących je utworów. Jezus rzekł: „To, co wychodzi z ust, pochodzi z serca, i to kala człowieka.
--
źródło: „Strażnica” z 15 lutego 2011 roku, artykuł „Czy nienawidzisz bezprawia?” (fragment)
#200
Napisano 2010-11-19, godz. 08:17
Temat muzyki poruszono w „Strażnicy” z lutego 2011:
No to i w Strażnicy czasami napiszą coś mądrego. No, no, nadziwić się nie mogę...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych