O czym ty znowu mówisz? Akurat te wersety, o które się kłócimy, zostały w BT przetłumaczone prawidłowo. Nie wiem więc o co ci chodzi?
Ups, w pierwszym poście pomyliłem się a potem przepisywałem błąd. BT faktycznie w ten sposób to tłumaczy. Ale już nie: Biblia Warszawska, Gdańska, Warszawsko-Praska, Poznańska.
Mt 9:18 Bg „To gdy on do nich mówił, oto niektóry przełożony bóżnicy przyszedłszy pokłonił mu się, mówiąc: Córka moja dopiero skonała; ale pójdź, a włóż na nią rękę twoję, a ożyje.”
Mt 9:18 Br „Kiedy jeszcze to mówił, oto zjawił się pewien przełożony [synagogi] i padając Mu do nóg powiedział: Przed chwilą umarła moja córka. Ale przyjdź, połóż na nią Twą rękę, to ożyje.”
Mt 9:18 Bw „Gdy to do nich mówił, oto pewien przełożony [synagogi] przyszedł, złożył mu pokłon i rzekł: Córka moja dopiero co skonała, lecz pójdź, połóż na nią swą rękę, a ożyje.”
Mt 9:18 Bp „Kiedy to im mówił, jakiś przełożony synagogi przyszedł i padł przed Nim na twarz, mówiąc: - Moja córka właśnie skonała, ale połóż na nią rękę, a ożyje.”
Wydaje mi się, iż odpowiedziałem na Twoje pytania. Jeśli nie, zadaj je jeszcze raz.
1) Czy tłumacze Bg, Br, Bw i Bp dopuścili się niekonsekwencji w tłumaczeniu słowa ZHSETAI, biorąc pod uwagę sposób w jaki oddali Mt 9:18? Czy dopuścili się manipulacji?
2) Dlaczego twierdzisz, że niekonsekwencją jest tłumaczenie tego samego słowa używając różnych zwrotów (w zależności od kontekstu), skoro jest to normalna, naturalna wręcz rzecz przy każdym, nawet najbardziej podstawowym tłumaczeniu?
3) Na jakiej podstawie twierdzisz, że tłumacze PNŚ dopuścili się świadomego fałszerstwa, manipulacji, a na jakiej podstawie twierdzisz, że tłumacze innych przekładów nie?
Na razie Twoje podejście na nic takiego nie wskazuje. Bo dla Ciebie J 11:25 już jest "sfałszowany" i każdy argument przeciwny omijasz szerokim łukiem.
O przepraszam. Ja napisałem, że tłumaczenie tego wersetu jest tendencyjne a nie sfałszowane. To zmienia postać rzeczy. Zarzucasz mi coś, czego nie napisałem. Zobacz na początku tego wątku co jest tam napisane.
Nie mówiłem, że Ty tak napisałeś. Ale pokazujesz to i wcale nie musisz używać słowa "sfałszowany" - i tak zarzucasz tłumaczom PNŚ złe intencje i świadome działanie - na jedno wychodzi.
Napisałeś:
ponieważ nie pasowało im to określenie w J 11:25, woleli więc użyć innej formy, bardziej pasującej do ich wierzeń.
Potem próbowałeś osłabić swój zarzut pisząć, że "może można mówić o (...) fałszerstwie":
(...) może można mówić tutaj już o manipulacji czy fałszerstwie.
A na koniec na moje pytanie odnośnie czy może nie trzebaby zastanowić się nad odwołaniem twierdzeń o sfałszowaniu J 10:25 napisałeś:
Oczywiście, że odwołam, iż PNŚ jest fałszerstwem, jeśli tak będzie. Na razie jednak twierdzę:
Przekład Nowego Świata jest tendencyjnym, zmanipulowanym i sfałszowanym dziełem Towarzystwa Strażnica.
Matuzalem