Skocz do zawartości


jlv

Rejestracja: 2003-05-31
Poza forum Ostatnio: 2005-10-28, 20:36

Moje posty

W temacie: Czy Saul miał kontakt ze zmarłym Samuelem?

2005-03-06, godz. 21:25

Problem jest wbrew pozorom prosty. Oto Biblia donosi, że co najmniej kilka osób "załapało się" na wniebowstąpienie za życia (Henoch, Eliasz). Z drugiej strony, w myśl nauki Świadków ich tam po prostu nie może być. Klasa kwadratu tuzinów tysięcy zarządzających po prostu jeszcze nie istnieje. Większość z nich nie żyje ponoć, a niedobitki pałętają się po Pamiątkach.
Zatem pozostaje jedno z dwóch i niech to sobie Świadkowie złożą do kupy:
albo zmarli nie istnieją, a wtedy wychodzi na to, że podczas przemienienia Jezusa Jehowa zrobił ewidentną hucpę, bo wszak uczniowie zobaczyli Mojżesza i Eliasza, albo istnieją (choć może nie jako byty cielesne) i wtedy jest możliwe, że Saul porozmawiał sobie z Samuelem.

W temacie: Kim jesteś, drogi gościu odwiedzający ten serwis?

2005-03-06, godz. 21:16

Brakuje jeszcze wariantu:
"O mało co nie zostałem Świadkiem Jehowy".

W temacie: Pamiętnik ocalałego w Armagedonie

2004-07-10, godz. 14:54

Na forum KnS zamieściłem XV czytanie. Też o czasach po Armageddonie. Możesz porównać.

W temacie: Świadectwo Świadków i jego konsekwencje.

2004-07-08, godz. 10:34

A czemu się dziwisz. A cóż to dla Rutheforda trzeźwego inaczej jakiś Russel, skoro on i Jezusa z Bogiem poprawia?

W temacie: komitet sądowniczy -w jakich przypadkach?

2004-07-08, godz. 10:30

Straszne. Dotykanie narządów płciowych to "porneia". To jak się mam odsikać?


W gumowych rękawiczkach. Do kupienia w każdym supermarkecie:)

O ja naiwny. Zawsze się zastanawiałem, skąd większość z tej klasy rządzącej (144000) jest albo współczesna, albo starożytna. Dopiero Ty mnie objaśniłeś. Współcześni mogą kupić te rękawiczki gumowe, zaś ci z czasów Imperium nie mieli problemów - od razu lali na ziemię (w tych togopodobnych szatach bez problemu). Zaś wieki średnie i właściwie do końca XIX wieku - sprawa jasna. Musieli jakoś ten narząd wyjąć ze spodni. Dotknęli i po sprawie...