Skocz do zawartości


Doris

Rejestracja: 2006-04-10
Poza forum Ostatnio: 2011-02-22, 10:32

Moje tematy

DLACZEGO JUŻ NIE JESTEŚ ŚJ?

2006-05-26, godz. 10:13

PONOWNIE witam wszystkich serdecznie!

Od jakiegoś czasu w wolnych chwilach czytam sobie posty na tym forum i mam nieodpartą pokusę zadać takie włąsnie pytanie.
Moje życie tak się potoczyło, żę związałam się z członkiem tej organizacji,. Chodzę na zebrania czasem, ale wszystkiemu przysługuje się wciąż jednak z dużą dozą powątpiewania, ciągłego kwestionowania (pewnych metod organizacji) i ogólnie - z dystansem.
Myślę, że nie zostanę ŚJ, ale zgadzam się z większościa ich argumentów i popieram większość zachowań. Zresztą pewne fakty to po prostu historia, a kościół katolicki i jego nauki ma z prawdą naprawde ;) niewiele wspólnego. Czy ktoś zaprzeczy???
Na dziś dzień auto sobie przepowiadam ;), że moja styczność z organizacją skończy się na pogłębieniu wiedzy biblijnej, za co juz jestem im wdzięczna (uczestnicze w studium) i otwieraja mi się oczy, podczas gdy jakieś 90% (?) pseudokatolików pogrążonych jest w nieświadomości. Szeroki temat. Niemozliwa rzeczą już bedzie dla mnie (znając i szanując Biblię, pielęgnując w sobie wiare w Boga) żyć, jak kiedyś. Bez zasad... Należałoby sie chyba przyłaczyć do "zboru", "kościoła"... A obawiam się, że jeśli nie zostane nawet ŚJ, to i do kościoła już nie pójdę bo nie będę przeciwstawiać się woli Boga (tak!).... I zostanę gdzieś pośrodku, z jeszcze większym bałaganem w głowie niz teraz..... Co myslicie??? Czy takie życie zgodne z wolą Boga jest??? Bez przynależności do żadnej z tych... (jak to mawiają niektórzy) sekt ;) ? )