Skocz do zawartości


Marian

Rejestracja: 2008-12-22
Poza forum Ostatnio: 2009-02-04, 20:49

Moje tematy

Datowanie

2008-12-25, godz. 12:03

Radiowęglowa metoda węgla 14 C, polega na pomiarze koncentracji radioaktywnego izotopu węgla 14 C w obumarłych szczątkach organicznych, co pozwala ustalić wiek badanego przedmiotu. Miałem wiele wątpliwości dotyczących tej metody, zbadałem, więc jej powstanie u źródeł. Już na samym wstępie zauważyłem, że moje wątpliwości są słuszne. Twórca tej metody W.F. Libby pracował nad nią zaledwie dziesięć lat, a więc nie był w stanie precyzyjnie zbadać i zmierzyć ilości zanikłego węgla 14 C w próbce, którą poddał badaniu. Przyjmując wynik Libby połowicznego rozpadu węgla 14C na ok. 5650 lat łatwo obliczyć, że rocznie z badanej próbki zanikła 1 z 11300 część węgla 14 C. Należy wiedzieć, że do obliczenia połowicznego rozkładu trzeba wykonać przynajmniej trzy próby w równych odstępach czasowych. Pierwsza na początku badań w celu ustalenia zawartości węgla 14 C w próbce poddanej badaniom. Druga próba powinna nastąpić w połowie czasu przeznaczonego na badania, trzecia na zakończenie. Różnica, jaka powinna wystąpić między drugim, a trzecim badaniem jest podstawą do obliczenia połowicznego rozpadu. Przyjmując, że Libby pracował nad swoją metodą 10 lat to do obliczeń musiał przyjąć wyniki, jakie otrzymał po 5 latach badań i dziesięciu, oczywiste jest, że musiał takich prób przeprowadzić więcej. Wynik badań po 5 latach wskazał, że w badanej próbce ubyło 5 z 11300 części węgla 14 C. Trzeci wynik, który otrzymał po 10 latach badań musiał wykazać, że w próbce przez ostatnie 5 lat ubyło 5 z 11295 części pozostałego węgla14 C. Mając powyższe wyniki można zdecydowanie stwierdzić, że w okresie dziesięciu lat doświadczeń nad omawianą metodą dzisiejsze laboratoria tak znakomicie wyposażone nie są w stanie określić precyzyjnie, połowicznego rozkładu węgla 14C. Trzeba również pamiętać o tym, że dzisiejsze próby określenia wieku są podawane z dokładnością +/- 25 lat. Libby doskonale wiedział, że wyników jego badań nikt nie będzie w stanie podważyć, gdyż na dokładne określenie połowicznego rozkładu trzeba 500 lat badań. Mając 100% pewność, że nikt jego wyników nie podważy uprościł sobie prace. Zbadał próbki, których wieku był pewien-ustalił w nich zawartość węgla 14C i łatwo obliczył zanik 14C, jaki następuje po stuleciach. Miał do dyspozycji próbki nawet z Egipskich piramid ponoć do sprawdzenia swojej metody, ale posłużyły mu do opracowania swojej metody. Kiedy do badań otrzymał próbki, których wiek archeologicznie ustalono na 30-40 tyś? Lat zawierały one jeszcze 14 C w takiej ilości, że wiek tych próbek wskazywał na 10 tyś. lat. Znając doskonale świat naukowy wiedział, że coś takiego nie zostanie zaakceptowane, żeby, więc nie wykpiwano jego metody wymyślił połowiczny rozkład węgla 14 C nikt doświadczalnie tego nie sprawdzi, a Nobel się przyda. W ten oto sposób świat nauki otrzymał to, co chciał, a za to dał Libbyemu Nobla. Praktycznie nie jest możliwe ustalenie tego czy węgiel 14 C rozpada się połowicznie, ponieważ na doświadczenia trzeba by poświęcić 500 lat. W tej sytuacji należy stwierdzić, że całkowity rozkład węgla 14 C trwa od 11 do 12 tyś. lat, a więc próbki, które zawierają w sobie śladowe ilości 14 C nie mogą być starsze niż 12 tyś. lat.

Datowanie uranowo –ołowiowe- uran 238 rozpadający się połowicznie po 4,47 mld lat na ołów 206 - metoda wykorzystywana do datowania najstarszych skał.
Tą metodą ustalono wiek Ziemi na około 4, 6 mld lat badając ponoć najstarsze skały. Tą samą metoda ustalono wiek innych skał i wyniki były różne, choć nie powinny.
Zakładając, że uran rozpada się cały czas, we wszystkich skałach stosunek uranu do ołowiu powinien być jednakowy, a jednak nie jest. Tak, więc, na wiek Ziemi ustalony metodą uranowo- ołowiową należ postawić wielki znak zapytania.