

2009-01-12, godz. 00:09
2009-01-07, godz. 01:41
Ja mysle,ze to zalezy z jakiego powodu sie oddalilismy a przynajmniej w moim wypadku tak jest...a mianowicie ja oddalilam sie od zboru nie z powodu watpliwosci co do nauczanej przez niewolnika prawdy ale z innych skomplikowanych przyczyn.Dlatego tez rzeczywiscie odczuwalam to o czym piszesz czyli zazenowanie na widok glosicieli,mysle ze w moim wypadku wiazalo sie to z jakims poczuciem ze jestem gorsza bo ja nie glosze,nie ma mnie na zebraniu itd a takie odczucia byly ksztaltowane przez lata bycia w organizacji.I pewnie byloby tak nadal gdyby nie fakt odkrycia tych wszystkich niejasnosci,przeklaman i tak naprawde slabej znajomosci biblii swiadków Jehowy.I teraz z ta swiadomoscia wrecz mam ochote na rozmowe z bracmi by chociaz spróbowac "otworzyc"im oczy.... nie wiem jak inni, ale ja jak zacząłem odłączać się fizycznie i psychicznie od sekty, to na początku miałem jakieś poczucie winy, strachu. Widząc głosiciela spuszczałem głowę i unikałem ich jak ognia!? Dlaczego tak jest? Na szczęście to minęło i teraz całkiem odmiennie się zachowuje, mam głowę zawsze dumnie podniesioną i patrzę się bezszczelnie w te śmieszne sekciarskie oczka, teraz ja jestem górą i teraz to oni schylają główki ;-)
2009-01-02, godz. 22:21
2009-01-02, godz. 21:06
2008-12-31, godz. 03:55
Community Forum Software by IP.Board
Właściciel: Jarosław Zabiełło