Pozdrawiam serdecznie
- Forum Watchtower
- → Przeglądanie profilu: Posty: Ida
Ida
Rejestracja: 2009-03-18Poza forum Ostatnio: Informacja prywatna
Community Stats
- Grupa: Członkowie
- Całość postów: 715
- Odwiedzin: 8748
- Tytuł użytkownika: Domownik forum (501-1000)
- Wiek: Wiek nie został ustalony
- Data urodzenia: Data urodzin nie została podana
-
Płeć
Kobieta
User Tools
Ostatnio byli
Moje posty
W temacie: PAMIĄDKA
2011-04-20, godz. 08:25
Pozdrawiam serdecznie
W temacie: Nowe forum
2010-12-13, godz. 14:18
Szkoda
Jak wynika z regulaminu najwięcej zależy od Administratora.
W temacie: Prośba o pomoc
2010-12-08, godz. 16:05
Bo oni tak sie ciesza jak mnie widza:)A po zatym nie jestem jeszcze gotowa na to,zeby odejsc.Niech sobie mysla,ze jestem niedorozwinieta duchowo jak na razie:)
Fajnie to ujęłaś.
Dwd, prawie każdy z odstępców, po uświadomieniu sobie zgubnego wpływu Organizacji oraz metod psychomanipulacji stosowanych wobec jej członków, po "rozgryzieniu" prawdziwości niektórych nauk Strażnicy, po osobistych dylematach być czy nie być śJ, wchodzi w entuzjastyczną fazę podzielenia się swoimi odkrywczymi wnioskami z jak największą grupą przyjaciół i znajomych. Poznaliśmy prawdę o Organizacji i nie chcemy tej prawdy zachować tylko dla siebie. Pragniemy pomóc innym, którzy z tej pomocy chcieliby skorzystać. To zupełnie naturalne odruchy ludzkie, pełne altruistycznych pobudek. Chrześcijański odruch serca. Tylko później zazwyczaj przychodzi faza wyczerpania i zbierania się w sobie, aby przetrwać okres powykluczeniowy. Aby też zadbać o własne potrzeby duchowe. Przepiękne, ambitne cele rozmywają się w codzienności ludzkich zmagań, brakuje czasem sił.
Ps. Kochany Caiusie, miło mi, że we mnie wierzysz ...bo ja czasami tracę wiarę w swoją decyzyjność. Serdeczne dzięki.
W temacie: Witam
2010-12-08, godz. 15:38
W temacie: Prośba o pomoc
2010-12-08, godz. 09:44
Poza tym nie próbuje walczyć z niewolnikiem, no bo nie wygram. Znalazłem inne sposoby, aby przekonywać innych. I wydaje mi się, że Bóg mi błogosławi w tym kierunku, a jeśli nie Bóg, to przynajmniej czuję, jak wykonać następny krok, żeby się nie wkopać.
Moim celem nie jest wyprowadzić ludzi od Świadków Jehowy, żeby odeszli, ale raczej podzielić zbór/zbory (zobaczymy jak wyjdzie) na dwie części. Chciałbym, aby wyodrębniły się dwie grupy - ci którzy wierzą w Boga, a nie wierzą w organizacje, a także na tych którzy wierzą w organizacje, ale nie wierzą Bogu. Wydaje mi się, że już zbieram pierwsze żniwo. Nikogo nie zachęcam do odejścia, ale raczej wolę, aby pozostał.
Jeśli ktoś przestaje wierzyć w Ciało Kierownicze, to raczej na zawsze, dlatego dużo łatwiej osiągnąć to aby ludzie nie wierzyli w nich, niż aby w nich uwierzyli. Jeśli ktoś w życiu nauczy się naprawdę polegać na Bogu, to już raczej na zawsze. I taka jest różnica między Bogiem, a Ciałem Kierowniczym i można to wykorzystać.
Dużo łatwiej wierzyć w Boga (a jeśli nie w Boga, to chociaż w miłość, którą szukamy w naszym sercu), niż w jakieś abstrakcyjne Ciało Kierownicze, które notorycznie kłamie, a ma mówić prawdę.
Jeśli Bóg jest ze mną to wierzę, że mi się uda to zrobić (chociaż częściowo). A jeśli nie jest ze mną, to przynajmniej próbowałemWłaściwie i tak już nie mam nic do stracenia, bo wiem, że w kłamstwie żyć nie potrafię.
Chyba źle rozpoznałam Twoją sytuację.
Zauważyłam za to, że niektórzy byli śJ, silnie wierzący w Boga, wychodząc ze zboru " łapią w żagle wiatr". Sądzą, iż dzięki Bożej pomocy, zrealizują wielkie rzeczy. Nie mam nic do marzycieli, nawet niepoprawnych marzycieli. Polecam przeanalizować dokładnie i szczerze pobudki swego serca.
- Forum Watchtower
- → Przeglądanie profilu: Posty: Ida
- Privacy Policy
- Regulamin ·


Znajdź moją zawartość

