
Odruchy do oponentów naszych przekonań religijnych przybierają różną formę, od wrogości a skończywszy na zupełnie neutralnym stosunku do innego poglądu. Uważam że każdy ma prawo do własnych przekonań, a nasze stanowisko do innych denominacji religijnych zależy przede wszystkim od nas samych. To my powinniśmy kreować własną osobowość a nie pozwalać wtłaczać obcych przemyśleń w nasze umysły. Każdy kto próbuje nam serwować gotowy system wierzeń jest tak naprawdę naszym wrogiem, ograbiając nas w ten sposób z własnego dążenia do bycia sobą i życia zgodnego z naszym wnętrzem.