Skocz do zawartości


vigo

Rejestracja: 2005-03-12
Poza forum Ostatnio: 2005-07-24, 18:34

Moje posty

W temacie: Pytanie do Liberala

2005-07-24, godz. 18:32

No comments

Żegnam

W temacie: Interpretacja Biblii

2005-06-18, godz. 15:03

W czym masz Lantis problem ?
Przecież właśnie większość interpretuje Biblię na własny sposób. Stąd też tyle religii opartych na niej.
I każda z tych religii, będzie twierdziła, że jej interpretacja jest jedynie słuszna.
A że poszczególne interpretacje się nawzajem wykluczają i są ze sobą sprzeczne ?
A kogo to obchodzi. Moja jest najlepsza i już.

Pozdrawiam

W temacie: Pytanie do Liberala

2005-06-17, godz. 17:15

"A proszę was, bracia, w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, abyście wszyscy byli jednomyślni i aby nie było między wami rozłamów, lecz abyście byli zespoleni jednością myśli i jednością zdania" - 1 Koryntian 1:10
Jak więc widzisz Zygus, to samo pytanie równie dobrze mógłbyś zadać chrześcijanom ponad XiX wieków temu.
Jak myślisz co by Ci odpowiedzieli ?

Pozdrawiam

W temacie: Pytanie do Liberala

2005-03-21, godz. 09:17

Zawrzało !
Ale żeby zaraz: "Wypisz, wymaluj argumentacja katolików" (sic!)- Artur Olczykowski.
No ludzie, nie bądźcie dla mnie aż tak okrutni.

Pozdrawiam

W temacie: Pytanie do Liberala

2005-03-20, godz. 07:55

Przeczytałem „Dwa oblicza krwi”. Moje wnioski:
1. Przyjmowanie poszczególnych frakcji krwi jest sprawą sumienia każdego ŚJ i wielu opowiada się w oświadczeniu dla służby zdrowia przeciwko przyjmowaniu każdej frakcji. Także ich ten problem nie dotyczy.
2. Ci którzy godzą się na przyjmowanie jakiejkolwiek frakcji i tak mają o wiele mniejsze szanse na „złapanie” czegokolwiek.
3. To, że ŚJ nie przyjmują krwi nie jest w absolutnie żaden sposób podyktowane względami medycznymi tylko religijnymi.
4. W moim poprzednim poście chciałem tylko zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa związane z transfuzją. Ponieważ w tym towarzystwie „wzajemnej adoracji” panuje zasada „pobożnych życzeń” czyli, że nie jest tak źle i jakoś to będzie.

Głownie w swoim poście skupiłeś się i chciałeś uwypuklić rzekome „mącenie” i zatajanie prawdy przez „niewolnika”. Moim zdaniem to wynika z góry przez Ciebie założonej tezy, że „niewolnik” nie jest kanałem łączącym Boga z ludźmi tylko czysto ludzką organizacją ukierunkowaną na zyski i profity.
I tu się zasadniczo różnimy. To że „niewolnik” popełnia błędy jest dla mnie całkiem zrozumiałą i normalną sprawą. Ja się po prostu na tym nie skupiam. I wcale nie wynika to z faktu, że boję się jak jest naprawdę. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że organizacja złożona z ludzi zawsze będzie miała potknięcia. Tak było zawsze, tak jest teraz i zmieni to się dopiero w nowym systemie. Ale żeby z tego powodu negować od razu słowa Jezusa: „Kto rzeczywiście jest niewolnikiem wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad członkami czeladzi swojej, aby im dawał pokarm we właściwym czasie ? ; Zaprawdę wam mówię: Ustanowi go nad całym swoim mieniem” (Mat. 24: 45, 47), jest już grubą przesadą.

W związku z Tobą przypomina mi się sytuacja w pewnym zborze. Pewien, już były brat nie zgadzał się z interpretacją niektórych wersetów dotyczących Jezusa. Dużo analizował, „tworzył” itd. W końcu wysłał list z zapytaniami które go nurtowały do Brooklynu. Ci odesłali list do Nadarzyna. Natomiast bracia z Nadarzyna odpisali mu, że odpowiedzi na nurtujące go pytania są zawarte w książce „Największy z ludzi” i podali stronę. Oczywiście dla byłego brata były to zbyt proste i banalne wyjaśnienia.
Czego mu brakowało ? Pokory.
Reasumując: nie wierzę w wykluczenia i odłączenia ze względów doktrynalnych. Powód leży z reguły gdzieś głębiej. Może to być brak pokory, mogą to być ambicje, może to być pęd do „świata”, mogą to być nieporozumienia ze współwyznawcami, itd.
Później taka osoba „dorabia” tylko własną cała ideologię żeby się usprawiedliwić przed samym sobą.

Na temat Marka 3:4 być może zabiorę głos później.

Pozdrawiam