- Forum Watchtower
 - → Przeglądanie profilu: Posty: Tygrysek
 
Tygrysek
Rejestracja: 2005-09-15Poza forum Ostatnio: 2006-10-16, 07:59
Community Stats
- Grupa: Członkowie
 - Całość postów: 42
 - Odwiedzin: 1379
 - Tytuł użytkownika: Początkujący (1-50)
 - Wiek: Wiek nie został ustalony
 - Data urodzenia: Data urodzin nie została podana
 - 
													Płeć
 Nie podano
	
 
User Tools
Moje posty
W temacie: JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY
2006-08-13, godz. 15:55
				ostatnio słyszałm o jednym młodym braciszku, który jest gejem..... pochodzi z Poznania.....
			
		W temacie: Rajska Noc
2006-08-13, godz. 15:52
				Haloo.... 
  Ja także sie ubawiłam czytając tą historię...
Z pytaniami o rajskich nocach i mieszaniu krwi często się spotykałam głosząc ludziom. Gdyby takie noce istniały to zgodzę się z poglądem ,że frekwencja byłaby znacznie większa.
Ostatnio czytałam książkę" Raz w roku w Skioroławkach" Zbigniewa Nienackiego i tam także był wątek rajskich nocy w małej wiosece w Skiroławkach, że z każdy z kim popadnie....Uśmiałam się bo zaraz przypomniałam sobie pytania zadawane w maleńkich wioskach przez starsze osoby o te rajskie noce.Sądze, że poglad, że są takie rajskie noce wnika z tego ,że SJ. spotykali się w okresie zakazu późną nocą i to przy zasłoniętych oknach aby nikt ich nie wydał.... Niestety nie było rajskich nocy i żaden z braciszków , nie dotykał mnie w okolicach uda..........aczkolwiek nosiło sie któtkie spódniczki.......
Ci na podium maja fajnie bo się napatrzą na siostrzyczki jaką bieliznę noszą, gdy spódniczki są powyżej kolanka , podobnie podczas liczenia osób na stadionach podczas zgromadzeń...........
 
Ps:polecam tą książkę osobom, które lubią pikanterię...... świetne są tak określenia niektórych narządów......
			
		Z pytaniami o rajskich nocach i mieszaniu krwi często się spotykałam głosząc ludziom. Gdyby takie noce istniały to zgodzę się z poglądem ,że frekwencja byłaby znacznie większa.
Ostatnio czytałam książkę" Raz w roku w Skioroławkach" Zbigniewa Nienackiego i tam także był wątek rajskich nocy w małej wiosece w Skiroławkach, że z każdy z kim popadnie....Uśmiałam się bo zaraz przypomniałam sobie pytania zadawane w maleńkich wioskach przez starsze osoby o te rajskie noce.Sądze, że poglad, że są takie rajskie noce wnika z tego ,że SJ. spotykali się w okresie zakazu późną nocą i to przy zasłoniętych oknach aby nikt ich nie wydał.... Niestety nie było rajskich nocy i żaden z braciszków , nie dotykał mnie w okolicach uda..........aczkolwiek nosiło sie któtkie spódniczki.......
Ci na podium maja fajnie bo się napatrzą na siostrzyczki jaką bieliznę noszą, gdy spódniczki są powyżej kolanka , podobnie podczas liczenia osób na stadionach podczas zgromadzeń...........
Ps:polecam tą książkę osobom, które lubią pikanterię...... świetne są tak określenia niektórych narządów......
W temacie: Sale Królestwa i Zgromadzeń w Polsce i na świecie
2006-08-13, godz. 15:28
				a ja wiedziałam, już dawno....jak kazda prawnie zarejestrowan religjia ma takie prawo   hihihihii
			
		W temacie: moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
2006-08-13, godz. 15:26
				Tomek , współczuje Tobie.....Ale tak bywa i nie tylko ,że dziewczyna jest SJ. W ogóle to chore,że najpierw mówi Tobie nie a później sie znów czepia Ciebie........
Czasmi ludzie mają nie pokolei w głowie....
		Czasmi ludzie mają nie pokolei w głowie....
W temacie: moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
2006-08-12, godz. 22:18
				Witajcie!!1
Widzę, że strona jest zapełniona i sporo jest osób z podobnymi problemam co ja.Kiedyś juz pisałam o tym problemie.....A tak na marginesie widzę,że brat Jaracz odkrył swą twarz........
Problem zakochania się w Swiadku jest zawsze aktualny.Ludzie zakochują się w sobie, ale na przeszkodzie jest religja...Co wówczas zrobić??
Mówienie prawdy o organizacji dużo daje, ale może także wywołać obojętność i tak osoba poprostu przestanie w cokolwiek wierzyć.Może dla niej Bóg będzie istniał, ale reszta stanie się jej obojętnia.
Mój problem trwa ponad rok czasu.Sorki ,że nazywam to problemem, i może mój ukochany się obrazi gdy o tym przeczyta.Problem tkwi w osobie....Bycie w rodzinie gdzie są sami Swiadkowie jest trudny.Taka osoba musi dokonać wyboru czy wybrać ukochanego czy rodzinę.
W głowie mam mętlik i sama nie wiem co zrobić a im dłużej związek trwa tym trudniej jest podjąć decyzję.
Sorrki ,że może moja wypowiedź jest chaotyczna ale to długa historia.....
		Widzę, że strona jest zapełniona i sporo jest osób z podobnymi problemam co ja.Kiedyś juz pisałam o tym problemie.....A tak na marginesie widzę,że brat Jaracz odkrył swą twarz........
Problem zakochania się w Swiadku jest zawsze aktualny.Ludzie zakochują się w sobie, ale na przeszkodzie jest religja...Co wówczas zrobić??
Mówienie prawdy o organizacji dużo daje, ale może także wywołać obojętność i tak osoba poprostu przestanie w cokolwiek wierzyć.Może dla niej Bóg będzie istniał, ale reszta stanie się jej obojętnia.
Mój problem trwa ponad rok czasu.Sorki ,że nazywam to problemem, i może mój ukochany się obrazi gdy o tym przeczyta.Problem tkwi w osobie....Bycie w rodzinie gdzie są sami Swiadkowie jest trudny.Taka osoba musi dokonać wyboru czy wybrać ukochanego czy rodzinę.
W głowie mam mętlik i sama nie wiem co zrobić a im dłużej związek trwa tym trudniej jest podjąć decyzję.
Sorrki ,że może moja wypowiedź jest chaotyczna ale to długa historia.....
- Forum Watchtower
 - → Przeglądanie profilu: Posty: Tygrysek
 - Privacy Policy
 - Regulamin ·
 


    Znajdź moją zawartość