Skocz do zawartości


Kris

Rejestracja: 2006-01-22
Poza forum Ostatnio: 2010-06-21, 13:36

Moje tematy

Jak przestaliście byc...

2006-04-25, godz. 16:48

Mam pytanie do wszystkich byłych SJ. Jak wyglądała wasza historia opuszczenia Organizacji. Chodzi mi o moment kiedy zaczęły sie w was rodzić watpliwości, co je wywołało, co sie wtedy działo w waszych głowach. I co ostatecznie was przekonało???

Ez 9:4 - hebrajska litera TAW

2006-02-16, godz. 15:30

Czy wiecie jak tłumaczą ŚJ to że w ich przekładzie nie ma słowka TAW?

Intencje Brooklynu

2006-01-24, godz. 16:42

Czy niewolnik wierzy w to czego uczy, czy wie że podaje kłamstwo( a jeśli tak to jaki jest tego cel)?

Przekonać

2006-01-24, godz. 16:41

Mam za kilkanaście dni rozmowę z dziewczyną świadkiem Jehowy. Rozmowa ta bedzie trwać najwyzej dwie, trzy godziny. Chce ją wyciągnąc z Towarzystwa ale jak w ciągu tak krótkiego czas, wywołać na tyle watpliwości, zeby to nie była ostatnia nasza rozmowa(a narazie na taką się zapowiada). Wiem że konkretna rozmowa na tematy Biblii nie przyniesie efektu. Najpierw powinno się przekazac wiedze na temat manipulacji i lęków, których zaszcepienie uniemozliwia szansę na krytyczne myslenie o Towarzystwie. Zresztą ta manipulacja w przypadku Strażnicy jest dość subtelna i nie wiem jak ją ujawnić. Jak powiedziec prawdę a nie przekroczyć tej granicy która wywoła mechanizm obronny i "ucieczkę". Plusem tego wszystkiego jest to ze ona mnie kocha i ma duże zaufanie do mnie. Kiedys powiedziała że: "TY mógłbys mnie przekonać" ale z drugiej ma poczucie winy wywołane tym że musiałaby by zdradzic Jehowę, to poczucie winy spotęgowane jest jeszcze tym ze toczy sie przeciwko nie proces o wykluczenie. Co zrobić??? Czy podanie faktów dotyczacych 1975 roku moze cos dać albo fragmentów książki S. Hassana "Jak uwolnić się..." Mnie ten fakty o 1975 uratowały gdyz ja sam już uwierzyłem ze poglądy Towarzystwa sa prawdą. Poza tym boję się o nią zabiorę jej sens życia i "prawde" i co dalej...?