Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Iam

Odnotowano 622 pozycji dodanych przez Iam (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-14 )



Sort by                Order  

#140842 Jak kochać drugą osobę i nie grzeszyć?

Napisano przez Iam on 2010-11-20, godz. 23:25 w Seksualność

TYPOWO Męski, szowinistyczny punkt widzenia ;)Bo faceci ze świata już nawet zaakceptowali podział obowiązków w domu, ale dla Was jeszcze żona to służąca, bardzo często słyszałam rozmowy młodych braci, którzy mówili, że ta ze swiata lepiej będzie dawać, ale będzie trzeba pomagać w domu, więc lepiej wziąźć służacą z WTSu, może jakoś ją da się do loda przekonać......

na marginesie , nie potrafię tego zrozumieć, że każdy facet chciałby mieć kobietę w dwóch osobach, świetą dla innych a dla siebie dziwkę.
Spokojnie oglądacie sobie dziwki, oraz inne panie sprzedające wizerunek swojej d...y za pieniądze, nie wspominam o tych któzy z usług korzystają ( no bo niby nikt, ale miliony dziwek gdyby nie zarabiały to by nie pracowały ) Ale gdyby to miała robić Wasza kobieta to wielkie larum.


O rany, a jak ostro i głośno walczyłem w zborze o prawa dla mężów. Jakże byłem szczęśliwy że na zgromadzeniu powiedziano że kobieta to nie szyja.
Krew mi szybciej krąży jak słyszę: "kochanie jesteś głową więc zrób ...." Równie dobrze zamiast słowa głowa- można wstawić służący.
No bo przecież mąż musi dbać o żonę jak o własne ciało. Mógłbym to wiele cierpkich słów powiedzieć ale to nie są problemy religijne lecz rodzinne, podobnie jak łóżko.

Odnośnie pomagania, to zależy czy są dzieci, czy kobieta pracuje itd. Nie wyobrażam sobie chrześcijanina co nie pomaga w domu.
Jak patrzę na takiego brata co po 10 godzinach pracy wozi swoją niepracującą żonę po sklepach, taszczy literaturę dla całej rodzinki na zebranie to robi mi się go po prostu żal. Ale jemu z tym dobrze.
A co do poglądów młodych braci na sprawy łóżkowe to tak jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Jakoś tródno mi uwieżyć w kompetentność takich osób.

No cóż znowu zostanę szowinistą.
MĘŻCZYŹNI WYJRZYJCIE Z POD PANTOFLA. CZAS WALCZYĆ O RÓWNOUPRAWNIENIE. A bracia o podporządkowaniu żon możecie tylko pomarzyć. :(



#140841 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez Iam on 2010-11-20, godz. 23:10 w Oceń forum

Iam, ja nie chcę krakać, ale możliwe, że ty już jesteś odstępcą, tylko jeszcze o tym nie wiesz...


Nie mój drogi, ja nie boje się "wujków". Komitet mi nie straszny, juz kiedyś się spotkaliśmy. Wojny ze starszymi prowadziłem okropne, teraz mi wstyd że głupio sie zachowywałem bo kultura i opanowanie powinno cechować chrześcijanina w każdej sytuacji i tego teraz się uczę, mimo że niedawno musiałem jednego starszego strofować. Zrobiłem to poprzez przewodniczącego zboru. Mam nadzieje że skutecznie.
Ja nie jestem ŚJ dla ludzi i z powodu ludzi. Tu jest Jehowa i ja też tu będę i jeśli ktokolwiek mi wykaże błąd posługując się Biblią to się ukorzę i zmienię. Na poprzednim komitecie wykazano mi błąd i może uratowano przed większymi problemami.



#140838 Rewolucja przeciwko shunningowi w Brazylii

Napisano przez Iam on 2010-11-20, godz. 23:00 w Świadkowie Jehowy i prawo

traktowana jako persona non grata,która nie zasługuje na wspólny rodzinny posilek,która pozbawiona jest[jesli jest zalezna od wspólmałżonka,czy rodzica]srodków do zycia,z ktora rozmawia sie tylko z przymusu,etc[nie mowiąc o mobbingu psychicznym typu:wrócisz do zboru,bedzie ok]?
moj mąż na drugi dzień juz zjadłby z nami wspólny obiad,a moze sypnałby groszem na ciucha i kosmetyczkę dla żony?he,he :lol:


Tu nie możesz liczyć na żadne zmiany, bo oficjalne stanowisko niewolnika wyraźnie wskazuje że mąż powinien kochać i troszczyć się o rodzinę bez względu na jej poglądy religijne. To co opisujesz to są raczej problemy rodzinne a nie religijne.

Moja siostra też jest odstępcą, tz. odeszła. Zhańbiła organizację swoim postępowaniem strasznie. Więzi duchowych między nami nie ma, wylewność niestety też ustała. Ale spotykamy się. Byłem u niej dwa tygodnie na feriach. I jestem pewien że Jehowa nie chciał bym manifestował jej mężowi (on nigdy nie był ŚJ) i jej małym dzieciom że "coś mam do ich matki". Ona i jej mąż wyraźnie wiedzą że nie popieram jej postawy i zachowania i to jest sedno sprawy. Nie powinno się okazywać nienawiści do osoby bo nie taka jest wola Jehowy. A ponadto o mojej wizycie dobrze wiedza starsi w moim zborze i żadnych pytań ani rozmów nie było.

[...]

Tak więc podsumowując wydaje mi się że robicie burzę w szklance wody.

Indywidualne problemy z unikaniem i zaniedbywaniem najbliższych powinno się rozwiązywać w sądach rodzinnych.



#140785 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 22:24 w Tematyka ogólna

Może więc "Strażnica" powinna poinformować, że danej odpowiedzi nie posiada, a gdybanie każdy może uprawiać we własnym zakresie i w ramach własnej wyobraźni.


To nie jest gdybanie, przeanalizuj jeszcze raz te cytowane przez ciebie zwroty.



#140778 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 22:15 w Tematyka ogólna

:)

No cóż zauważyłem to już bardzo, bardzo dawno temu. Nie wszystkie szczególiki z PŚ można wytłumaczyć z całą pewnością. Czytelnik musi sa przeanalizować sprawę i podjąć decyzję czy to go przekonuje.



#140761 Stosunek do wykluczonych i odłączonych

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 19:13 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A ja dorzucę troszkę dziegciu:

Jam 1:17 ns Każdy dobry dar i każdy doskonały podarunek pochodzi z góry, bo zstępuje od Ojca świateł niebiańskich, a u niego nie ma zmienności obracania się cienia.



#140757 Rewolucja przeciwko shunningowi w Brazylii

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 18:38 w Świadkowie Jehowy i prawo

A co do słowa shunning to na zdjęcia zamieszczonych na tej stronie z demonstracji nie znalazłem tego słowa na transparentach i plakatach. Źle szukałem czy w hiszpańskim może jest jego odpowiednik?



#140755 Rewolucja przeciwko shunningowi w Brazylii

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 18:32 w Świadkowie Jehowy i prawo

Tak na prawdę to nie rozumie jak i jaki sąd może mnie zmusić do mówienia komuś "dzień dobry" wbrew mojej woli.

Kawka by chyba boki zrywał.
Czy wy chcecie "prawnego" nakazu aby ŚJ traktowali was tak jak wy chcecie a nie jak oni. A czy to będzie tez skutkowało w drugą stronę, czyli jak ktos odejdzie ze boru i nie będzie mnie pozdrawiał na ulicy (a powinien bo młodszy) to go "prawnie ukarzę"?



#140754 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 18:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Iam, moja żona też tak ma. Ale nawet się nie zoriętowała, jak część jej poglądów stała się nie aktualna i jest zabawnie jak ja jej mówię, że jest nie na bieżąco. Bo ja staram się nadążać za nowym światłem. Czasami nie wiem co robić bo mi jej żal, a nie chcę jej sprawiać przykrości.


Nowe światło w moich poglądach religijnych? Nie zauważam, od 25 lat nie zauważam, chyba że jakies drobiazgi w stylu "kto jest pokoleniem" jest to coś na miarę "krzywizny banana". Natomiast racja że i ja i wielu ŚJ uczy się DOKŁADNEGO poznania prawdy a nie "bo bracia powiedzieli".

Dam przykład, teraz na obsłudze (wizyta brata obwodowego) podczas zbiórki przed głoszeniem brat omawiał sprawę posługiwania się przykładami, omawialiśmy przykłady z dwóch książek a na konie brat sie pochwalił "ciekawym" przykładem który sam usłyszał.

I teraz cytat: "Jak ktoś wam powie że świat powstał z wybuchu to mozna mu powiedzieć że eksplozja granatu w mieszkaniu nie może nic stworzyć tylko narobi zniszczeń." Ciekawy przykład tylko chyba nieźle chybiony i byłem zmuszony po zbiórce wyrazić swoje na ten temat zdanie. I mam w nosie co myśli brat x lub y, jeśli coś nie jest w Biblii albo jeśli nie "normuje " tego CK w Strażnicy (a nie jest to sprawa wyraźnie przedstawiona w Bibli i pogląd Strażnicy nie koliduje z "duchem" Biblii ) to mogę się z tym zgodzić lub nie, moja sprawa i moja odpowiedzialność. Po to Bóg dał nam rozum abyśmy badali Pisma. Ja zbadałem i odpowiedzialność za swoje poglądy i pomyłki w "niedouczeniu" ponoszę i na innych zrzucać tchórzliwie nie mam zamiaru.



#140752 Musisz koniecznie obejrzeć

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 17:59 w Humor

POTWORNE, ale jakże prawdziwe.



#140749 Jak kochać drugą osobę i nie grzeszyć?

Napisano przez Iam on 2010-11-19, godz. 17:55 w Seksualność

Masz racje Iam , starsi się zmieniają , zależy , jakie są wytyczne WTS-u . To przykre ale prawdziwe . :( :ph34r: :blink:


A ja mam wrażenie że wielu próbuje być bardziej papieskim od papieża. A fakt że gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania jeszcze pogarsza sprawę.



#140682 Jak kochać drugą osobę i nie grzeszyć?

Napisano przez Iam on 2010-11-18, godz. 12:35 w Seksualność

Ja w ogóle nie rozumiem tego pretensjonowania starszych mężowi na temat jej żony. Mają jakiś problem to niech idą do żony a nie mężowi trują. Czyżby się bali kobiety?

Znam też taki przypadek, kiedyś do pewnego mężczyzny przyszli starsi i zwrócili mu uwagę, że jego żona nosi dziurkowane rajstopy a tak nie wypada. Oczywiście zbył ich głupią odpowiedzią.

A tak na marginesie to starsi mają wybitny talent do zawracania wszystkim po kolei tyłka. Zawsze im coś nie pasuje. Wymyślanie sztucznych problemów i szukanie dziury w całym to chyba ich target.


Starsi tez się zmieniają. A z kobietami to był zawsze problem. ;)



#140680 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Iam on 2010-11-18, godz. 11:59 w Nowości z kraju i zagranicy

Mogli nie być, chłopaka ktoś zindoktrynował w parku, nagadał mu głupot o Jehowie i dniu gniewu jego czyli Armagedonie, chłopaczysko się przejął i postanowił rodzicom raj wcześniej zapewnić. ( jak mu powiedzieli, że Ci co umra przed Armagedonem zmartwychwastaną, a ci co zginą podczas armagedonu już nie
Wiemy dobrze, że ludzie chorzy psychicznie są bardzo podatni na indoktrynację. I wiemy dobrze z autopsji, że niektórzy swiadkowie z luboscią wyszukują chorych psychicznie aby im głosić i prowadzić z nimi studia.....
A szkoda, bo póxniej wstyd ...... Jasne, nie był świadkiem ale o Jehowie skąś się dowiedzieć musiał..... no chyba że w cerkwi Pop o Jehowie opowiadał.....
Weźcie wreszcie odpowiedzialność za to co głosiciei JAKIM ludziom..... zdawanie owocu i wyrabianie godzinek nie usprawiedliwia głoszenia chorym psychicznie!


Równie dobrze mógł czytać publikacje ŚJ lub innego wyznania. A może korzystał z internetu. A może qwerty go zbajerowała? :D

To akurat żart.



#140652 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Iam on 2010-11-17, godz. 16:33 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Ponadto sam wiesz, że za rozmowę z nami jeszcze nikt Cię nie wykluczył, a wtedy, być może, po donosie na Ciebie, mogłoby nie być tak łatwo.


Przesadzasz, dla czego nie mogę rozmawiać z tobą, oskarem, vinem, drabem, i wieloma innymi? Zauważam że wykluczonych i odstępców to tu chyba mniejszość, co prawda bardzo krzykliwa ale mniejszość.

Doceniam Twoją głęboką wiarę, tak jak i zaimponował mi nią Franz. Mam nadzieję, że starczy Ci odwagi aby stanąć przed sobą samym i umieć sobie odpowiedzieć na pytania, które nasuwają się po przeczytaniu jego książki, że potrafisz samodzielnie stanąć przed wyzwaniami jakie stawia nam Bóg w swojej ewangelii przekazanej w Piśmie Świętym. Jeśli doświadczysz jego obecności w sobie, to będziesz wtedy pewien, jak Ray, że idziesz we właściwym kierunku. Życie doczesne to pielgrzymowanie do Boga. Całe składa się z wędrówki, o tym, że doszedłeś, dowiesz się na końcu, tak jak każdy z nas. Życzę ci pomyślności na tej drodze, chociaż dzielą nas w tej chwili poglądy niech pozostanie między nami życzliwość. A tak w ogóle to pozdrawiam :)


Z Rayem różnię się tym że ja byłem poza organizacją przed poznaniem Jehowy a on po. No i jestem troszkę młodszy od niego gdy odchodził. Zupełnie inaczej go widzę niż ty. Może to zależy od tego co sie spodziewamy po ŚJ i po jego książce.
Pozdrowienia. Mam wrażenie że nas aż tak dużo nie dzieli. :)



#140651 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Iam on 2010-11-17, godz. 15:47 w Nowości z kraju i zagranicy

A skąd caius wiesz że Khachik Torosyan (64 lata) i Marietta Torosyan (57 lat) byli ŚJ. Czyżbym coś przeoczył. Całkiem możliwe.



#140624 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Iam on 2010-11-17, godz. 10:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witaj Natalia
Łączą nas trochę podobne doświadczenia.Też na studiach zaczęłam mieć wątpliwości.A jak patrzę na kolejną zakupioną biblię mojego brata,który po uciechach tego świata, w końcu powrócił do zboru , to ......
Lama czytaj,bo to dobry przypadek człowieka ,którego umysł jest zaprogramowany .Szybko to zauważysz.Jego wypowiedzi nawet nie trzeba czytać do końca,bo wiadomo co napisze i w jakim tonie.Powyższe pytania do Ciebie , to też żywcem z literatury zaczerpnięte.
I dobrze czasami powiedzieć,że się czegoś nie wie,bo jak mówił Miłosz ,ten kto mówi ,że ma 100% racji to obłudnik,złodziej i łajdak(albo w innej kolejnośći :) )
Pozdrawiam


Eluniu, widzisz ja mam wrażenie z kolei że to co ty i Natalia piszecie to dosłownie to co w literaturze, w artykółach ostrzegających przed "zgubną siłą świata".

Wasze przeżycia i doświadczenia, to są powtarzające się historię wielu.
Nihil novi. Na prawdę nie jesteście oryginalne ani wyjątkowe w swoich poglądach i odczuciach.
Możecie mnie krytykować że moje poglady są "Strażnicowe" ale to moje poglądy, ja tak uważam, tak samo jak wasze poglądy są wasze mimo że powtarzacie to co ktoś juz dawno powiedział.
Dam taki przykład: Uważam że na przeziębienie najlepsza jest aspiryny i możecie się śmiać że to propaganda Bayera, ale tak uważam.

Studia na ciebie wpłynęły tak, ale na mnie tak nie wpłynęły podobnie jest z innymi braćmi w moim zborze a takich osób jest co najmniej 9. (studiowali w różnym trybie i różnym okresie)



#140621 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Iam on 2010-11-17, godz. 09:59 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Nie zapominajcie tylko że "nie ma relacji obiektywnych" . On pisze dla czego odszedł. A ponadto opisuje sytuację z przed 30 paru lat.
Ja tego okresu nie pamiętam, mimo że studiowałem publikacje z tamtych lat. Zauważyłem tylko że dzisiaj jesteśmy juz inni. Nie latamy do starszych z każdą bzdura i nie piszemy do Ck aby podejmowali decyzje za nas. A tak dawniej było. Tak jakby bracia w zborze nie chcieli albo nie umieli sami myśleć.



#140582 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Iam on 2010-11-16, godz. 21:35 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Tak to już przerobiłam niestety bądź stety. Można powiedzieć że na początku zachłysłam się tą wolnością.
Po odejściu od ŚJ trzeba było znaleźć nowy cel inny niż nabijanie godzin, a to nie było takie łatwe. Dopiero teraz po dwóch latach po odejściu skrystalizowało mi się czego chcę czego nie. Co jest dla mnie ważne i jak widzę swoje życie. Choć czuję, że jeszcze długa droga przede mną:)


Poprzedni post do ciebie był troszkę sarkastyczny.
Twoja historia jak żywo przypomina mi jak to było z moja siostrą. Ona poszła na żywioł i zaszła. A potem ... No cóż s...ć sobie życie jest łatwo. Teraz tego żałuje ale czasu nie cofnie a siły do powrotu jak widzę nie ma chociaż mówi że wierzy, chce i nawet udawała przed braćmi w innym miejscu zamieszkania zainteresowana aby mieć publikacje.

Wiem, nie każdy chce wracać.
Ale ty mnie zdziwiłaś jednym zwrotem, rzadko kto z "pogniewanych na zbór" o tym mówi, napisałaś że wierzysz w Boga i sie do niego modlisz.
Mam więc kilka pytań retorycznych.
W jakiego Boga wierzysz?
Skąd czerpiesz wiarygodne informacje o nim?
Czy go kochasz i chcesz aby on sie "tobą" cieszył? Sprawiasz mu radość swoim życiem?
Czy w świetle odpowiedzi na powyższe pytania "masz swobodę mowy" w modlitwach?

Jakże trudno odgadnąć co w waszych sercach siedzi, jakże trudno trafić do tych serc ze szczerością a nie obłudnymi i gładkimi pochlebstwami.
Niestety "każdy własny ciężar poniesie".



#140581 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez Iam on 2010-11-16, godz. 20:59 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Fajnie tak sobie pomyślec, że oszusci w końcu sa eliminowani :)
Ciekawe co z tymi tysiącami, którzy nadal pozostają w zborach i nie sa eliminowani :)
Na Twoim miejscu czułabym większe zagrożenie tymi oszustami którzy pozostają w zborach..... bo ja już poza jestem niegroźna ;)


Nie, nie jesteś groźna. I nie byłaś.

Jezus miał 12 a 16% z tego go zdradziła a tego połowa czyli 8% okazało skruchę i zawróciło. ( 12, 16%-2 [Piotr i Judasz], 8%-1 Piotr).

Gdyby te wskaźniki zastosować do ŚJ to na dzisiaj by to wyglądało tak:

Z 7 mln 16% to 1,12 mln z tego 560 tyś niepoprawnych "zdrajców". Na całe szczęście nie jest aż tak źle.

Tak więc spoko, są eliminowani, każdy w swoim czasie.


2Pe 3:8-15 ns (8) Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że (...) Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy. Jednakże dzień Jehowy nadejdzie (...) A cierpliwość naszego Pana uważajcie za wybawienie.
[...]



#140559 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Iam on 2010-11-16, godz. 14:47 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zobacz jak dużo ludzi w koło. I brak ci znajomych, studia, praca, sąsiedzi.

Mimo że jesteś ŚJ i nie nawiązuje zbyt bliskich znajomości to bez problemu mam kolegów ze świata. Z podstawówki, ze studiów, z pracy, sąsiadów aktualnych lub byłych. Przecież tyle ludzi wokół.



#140557 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez Iam on 2010-11-16, godz. 14:30 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

eee Iamie - pozwól, że wykorzystując to, ze Ciebie lubię pozwolę sobie złapać cię za słowo"

chciał spowodować zainteresowanie w zborze swoją złą sytuacją duchową

czemu ŚJ wyrokują o czyjejś sytuacji duchowej na podstawie tego, ze ktoś przestał głosić?

JA duchowo nigdy nie czułem się tak dobrze jak teraz. Płynąć pod prąd i mówiąc veto manipulacji to raczej cecha osób mocnych an ie słabych...




Nie, nie dla tego. Może błędnie odczytałem intencje ateo gdy pisał "i nikt sie mną nie interesuje". To moje odczucie a nie wniosek z literek.

Co do manipulacji, to sprawa bardzo dyskusyjna. Czy to że nosisz spodnie to nie manipulacja, przecież wygodniej by było w stroju indyjskim lub arabskim albo szkockim. Potraktuj to pół żartem, ale tylko pół.:)

A dlaczego na sliskim gruncie? Dlaczego to postępowanie nie jest najmądrzejsze?
Dlaczego oceniasz , osądzasz ?
Jesli Boga nie można oszukiwac to dlaczego pozwalał na to przez kilkanascie lat w moim przypadku?
Oczywiście wrócę do tematu brata który latami gwałcił dzieci w zborze a był starszym, dlaczego jemu Bóg pozwalał na takie zachowanie?

Odpowiedzi sa dwie, albo Boga nie ma , albo ta religia nie jest przez Boga wybrana i nadzorowana.......


albo .... albo ..... albo ..... .

Nie znam na wszystko odpowiedzi.
Ale dobrze że jesteś poza zborem bo lepiej się czuje mając świadomość że "oszuści" są eliminowani, wcześniej czy później. SORRY kochana, niekiedy nazywam sprawy po imieniu. ;)

PS. jeśli sprawa tego albo lub śliskiego gruntu na prawdę cię nurtuje to możemy pogadać, tylko czy to ma sens.



#140546 Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie

Napisano przez Iam on 2010-11-16, godz. 09:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam,

Ja również należę do formalnych SJ. Z pewnych powodów jestem bardzo regularnie na zebraniach, chociaż od jakiegoś czasu staje się to coraz bardziej męczące (nawet lubiłem śpiewać pieśni z sentymentu dopóki nie zmienił się repertuar:)). Póki co nie odchodzę, najbardziej szkoda byłoby mi moich rodziców, potem kontaktów towarzyskich ze znajomymi. Jeśli już się zdecyduję to myślę że będzie to wyglądało w ten sposób, że oficjalnie dam o tym znać. Na tą chwilę w dalszym ciągu składam sprawozdanie (debet godzin jest zastraszający:)) i nikt się mną nie interesuje.


Śpiewać stare pieśni możesz, nikt ci nie broni. Na zebraniach są nowe. Pamiętam jak ten stary śpiewnik był kiedyś nowy. Moje odczucia były identyczne jak twoje ale z czasem odkrywam że te nowe też są piękne i już kilka lubię.
Co do sprawozdania to stawiasz się na śliskim gruncie. Robisz jak qwerty.
Boga nie można oszukiwać i on na to nie pozwoli. A z drugiej strony mam wrażenie jakbyś chciał spowodować zainteresowanie w zborze swoją złą sytuacją duchową. Dobrze cie rozumie ale takie postępowanie nie jest jednak najmądrzejsze.



#140522 Pytania o wierzenia Raymonda Franza

Napisano przez Iam on 2010-11-15, godz. 22:04 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

No tak, pomogłeś. Widzę że jego poglądy ewoluowały z czasem.



#140519 Jak kochać drugą osobę i nie grzeszyć?

Napisano przez Iam on 2010-11-15, godz. 21:52 w Seksualność

Kontrola zachowań, donosicielstwo i zakaz masturbacji doprowadza do tego, że niektórzy chłopcy śj myślą tylko o tym, żeby się ożenić i wreszcie poużywac na legalu. To Ci mega porządni. jeśli myslisz, że sj są jacyś wyjątkowi i za młodu nie starają się zaliczyć czego się da jesteś w błędzie. Są też tacy, którzy odpowiedzialnie poczekają na wybrankę swoego serca.....


Banał, czyli informacja znana wszystkim, ale i tak pochwała dla ciebie za obiektywizm.:D

Iam, religia może nakazywac, zakazywac i zabraniać, karac..... a wszystko zalezy od człowieka.....


To nie religia to Bóg zakazuje, te akurat normy są ponadreligijne, obowiązują w każdej religii chrześcijańskiej a nawet powiedział bym w każdej objawionej.


Znam osoby bardzo zaangażowane w dzieło wtsowe które sobie z d...ą nie poradziły......
znam osoby wyznania rzymskokatolickiego, dla których cnota jest wartością nadrzędną i czekają z nią do ślubu.....
znam osoby żyjące bez ślubu od kilkunastu lat, posiadające potomstwo, kochające się ponad wszystko i na każdym kroku myślące jedno o drugim......


Jeśli juz się chwalimy to też się pochwalę: też znam. I co z tego?

Różne są wybory wolnych ludzi....... a chyba najwazniejszą podstawa jest aby żyć nie krzywdząc nikogo, pomagając i wspierając innych.... to chyba takie serce człowieczeństwa.....


Brawo, bardzo mądrze. Właśnie dla tego, aby nie krzywdzić nikogo Jehowa Bóg podał takie a nie inne normy regulujące życiem płciowym.



#140431 Czym jest wolność chrześcijańska?

Napisano przez Iam on 2010-11-13, godz. 19:21 w Tematyka ogólna

Iam, strach i bojaźń dzieli cienka czerwonalinia :) Nie wiadomo kiedy ją przekraczasz.
Ponieważ z Bibli wynika, że prawdziwy chrzescijanin Boga się nie obawia, WTS musiał wymyślić zdrową bojaźń :)
Czyli może być zła bojaźń i zdrowa bojaźń :)
No i WTS zakomunikował wszystkim świadkom, że ich bojaźń przed Bogiem i Armagedonem to ta dobra więc wszystko jest ok.
No chyba że ktoś ma tę złą bojaźń, ale to już wiadomo, że musi nad tym popracować, bo skoro ma złą bojaźń, to chyba ma jakieś grzeszki na sumieniu i nawet się przyznać nie warto bo komitecik tuż tuż......
No więc Tobie i innym się wydaje, że Wy się tak naprawdę zdrowo boicie :)

Ciekawe tylko po co ruszasz tyłek w niedzielę na głoszenie.... bo miłujesz bliźnich pewnie :) Z miłości :) Tylko Ciekawe dlaczego w przerwach od głoszenia tak bardzo nienawidzisz katolików.....


Osz ty.
Ecc 12:13 ns Konkluzja sprawy, po wysłuchaniu wszystkiego, jest następująca: Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.Jer 5:24 ns Lecz nie powiedzieli w swym sercu: "Bójmy się teraz Jehowy, naszego Boga
1Pe 2:17 ns Szanujcie ludzi wszelkiego pokroju, miłujcie całą społeczność braci, Boga się bójcie, miejcie szacunek dla króla.
Rev 14:7 ns i mówił donośnym głosem: "Boga się bójcie i dajcie mu chwałę, ponieważ nadeszła godzina jego sądu. oddajcie więc cześć Temu, który uczynił niebo i ziemię, i morze, i źródła wód"
.


Nie głosze w niedzielą, no może sporadycznie. :)
I wypraszam sobie, nie nienawidzę katolików, oni sa dużo porządniejsi od niejednego byłego ŚJ. Mam w śród nich wielu znajomych i kilku kolegów. Nie oceniaj mnie proszę swoją miarą.
:angry: