Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika pharao29

Odnotowano 137 pozycji dodanych przez pharao29 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-11 )



Sort by                Order  

#140013 Spożywanie krwi

Napisano przez pharao29 on 2010-11-06, godz. 22:35 w Kwestia krwi

Wystarczyło, gdy przerżnięto główną aortę podczas pracy serca, lub zawieszając tylnymi nogami do góry i odczekując do chwili zakończenia krwawienia. Podobnie było w I wieku. Był zakaz spożywania mięsa zwierząt uduszonych, nawet gdyby było świeże (dajmy na to po 30 min.), gdyż u uduszonego nie pracując pompa sercowa, nie mogła wytworzyć ciśnienia do wypchnięcia krwi z obiegu głównych naczyń.

Piszesz, jak Żydzi - miałem okazję widzieć rytualne zabijanie krowy przez ortodoksyjnych - nic przyjemnego patrzeć na to, jak żywe zwierzę wykrwawia się na śmierć. Moim zdaniem powinieneś zacząć jeść TYLKO rośliny, które nie maja krwi. Coś mi się plącze o grobach pobielanych i o cedzeniu komara przez sitko, jak Cię czytam. A - i jeszcze jedno - skoro taki jesteś przywiązany do LITERY prawa, to może gdzieś zagubiłeś jego DUCHA???



#139987 Kiedy nastąpi Armagedon?

Napisano przez pharao29 on 2010-11-06, godz. 16:36 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

W "Strażnicy" z 1 sierpnia 2010 r. na stronie 6, w rozdziale 2 pt. "Kiedy przyjdzie koniec?" możemy przeczytać ciekawe słowa: "Jednak z Biblii wyraźnie wynika, że ludzie nie są w stanie obliczyć tej daty."



#139633 kaszanka, zwyczajna, salceson...

Napisano przez pharao29 on 2010-10-30, godz. 20:18 w Kwestia krwi

Krew spożywam, tylko w przypadkach, gdzie krwi z mięsa nie da się bardziej wykrwawić, bądź w innych przypadkach nieświadomości. Transfuzję u siebie też odrzucam.

Uzasadnienie

Wielu uważa, że Biblia pozwala. Ja uważam, że nie. Jednakże na pewno jest to kwestia co najmniej kontrowersyjna. Jeśli więc Bóg pozwala obecnie na spożywanie krwi w dowolnych ilościach a ja unikam jej używania, to za taki mój pogląd nie będę za to podciągnięty przez Niego do odpowiedzialności. Natomiast jeżeli okazałoby się, że błędna jest interpretacja ludzka jakoby Bóg zezwalał w dowolny sposób jej wykorzystywanie, to istnieje niebezpieczeństwo potępienia Bożego. Z tego powodu wolę "dmuchać na zimne".
Tak więc nie spożywając produktów z krwią nic nie tracę, gdyż istnieje mnóstwo innych pokarmów smakowy przewyższających krwawe - mówiąc szczerze -, że nie traktuję się pokrzywdzony. Natomiast, gdyby miało się okazać prawdą o ograniczeniu przez Boga, to ich spożywanie jest wielce ryzykowne. Jak jednak zauważam, to wielu sobie bimba z tego ryzyka.

To taki swoisty zakład Pascala, hipokryzja w najczystszej postaci, co??
Wydaje mi się, że jednak interpretacja świadków odnośnie zakazu spożywania krwi jest co najmniej naciągana.



#139598 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez pharao29 on 2010-10-29, godz. 20:55 w Szukam kontaktu

ale jestem nierozważnie głupi



#139597 kaszanka, zwyczajna, salceson...

Napisano przez pharao29 on 2010-10-29, godz. 20:42 w Kwestia krwi

Nie wiem, czy taki temat już się nie pojawił, ale zastanawia mnie, ile osób nieurodzonych jako świadkowie, a także wychowanych w prawdzie, później, po odejściu czy wykluczeniu powróciło do jedzenia kaszanki czy czerniny. Temat może głupi, ale ja nie urodziłem się w rodzinie śJ i zanim zostałem nieochrzczonym głosicielem traktowałem te dwa dania jako normalną część mojego jadłospisu. Później wiadomo - zakaz spożywania etc. Dziś, kilka lat po duchowej śmierci (ach - jakie wyrażenie)nadal nie mogę patrzeć na kaszankę, czy czerninę, chociaż już nie uważam, że jeść ich nie wolno.
Jak jest w Waszym przypadku???



#139592 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez pharao29 on 2010-10-29, godz. 17:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jestem Ateistą ukształtowanym przez religią w której się urodziłem. I tu umrę.

A i tak KK takich hipokrytów jak ja ma więcej niż ŚJ ;-p

Wiesz - te słowa sprawiły, że mnie zaskoczyłeś. Wcześniej piszesz o hipokryzji wśród świadków, a sam ją współtworzysz. Dobrze się czujesz, stojąc w tym bolesnym rozkroku?



#139519 Jakie zdarzenia życiowe zwiększają podatność na wstąpienie do ŚJ?

Napisano przez pharao29 on 2010-10-26, godz. 21:43 w Zwyczaje Świadków Jehowy

W przypadku mnie i mojej babci (ona okazała się mądrzejsza i nie poszła o krok dalej, jak ja) świadkowie pojawili się akurat krótko po dość nieprzyjemnych wydarzeniach w mojej rodzinie - babcia była załamana śmiercią córki, my - mamy i odejściem ojca, a świadkowie przedstawili CUDOWNĄ wizję zmartwychwstania z "Oto wszystko nowe czynię"... Jak sobie pomyślę, jakie rzeczy opowiadałem ludziom jako świadek, to chce mi się wymiotować - ze wstydu.



#139517 Religijny humor

Napisano przez pharao29 on 2010-10-26, godz. 18:13 w Humor

Jak humor, to humor - religijny oczywiście, to są teksty moich uczniów na kartkówce z Biblii:

- Bóg był podobny do człowieka, ponieważ tworzył go na swoją podobiznę;
- księgi dydaktyczne w Biblii: Pismo Święte, Katechizm;
- Bóg z opisu stworzenia jest podobny do mężczyzny, gdyż stworzył go na swoje podobieństwo,
- Bóg gadając z diabłem stwierdził, że wszystko Hiobowi zabiorą,
- [w Biblii] człowiek był nagi i nie miał jak się ogrzać,
- Hiob nie przejął się tym, że stracił wszystko,
- Hiob był pewnym mędrcem,
- Hiob miał 7 synów, z którymi zostawiła go żona,
- Człowiek powstaje z kości zwierzęcia.
- Hiob (...) miał wszystkiego na opór, był bardzo zachłanny, chciwy, nie pomagał ludziom (...), Bóg przez to zemścił się na nim i zabrał mu cały majątek...,
- Hiob prowadził zgraną rodzinę,
- Hiob miał farmę,
- Hiob był farmerem,
- Hiob stracił cały swój dobrobytek, stał się osobą biedną, bo Bóg pokazał mu, na co go stać,
- Dużo osób, gdyby było na miejscu Hioba, to by się załamało, on jednak starał ułożyć sobie życie na nowo,
- Hiob był myslicielem....



#139513 nowa religia z nową lepszą prawdą czy nowa niewola?

Napisano przez pharao29 on 2010-10-26, godz. 17:19 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Hmm, długo po zaprzestaniu mojej "działalności" w szeregach świadków nie chciałem mieć żadnego kontaktu z żadną religią, z resztą - powodami mojego "osłabnięcia" duchowego były moja wredna ciekawość i głód wiedzy (nie teokratycznej) oraz studia filologiczne (na moim roku była dziewczyna - świadek Jehowy, hmmm). W ubiegłym roku prawie dałem się wciągnąć w ruch katolicki Światło - Życie - dziś wiem, że to była moja chwila słabości spowodowana nieciekawą sytuacją osobistą. Jednak teraz mogę powiedzieć, że mimo zainteresowania samym fenomenem religii oraz ciekawością pt. "jak to jest w innych wyznaniach", nie mam najmniejszej ochoty na wiązanie się z żadnym. Z resztą - jestem teraz na etapie ateizującego geja, więc wszystko chyba w tym temacie z mojej strony:)



#139511 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez pharao29 on 2010-10-26, godz. 15:54 w Tematyka ogólna

Niezależnie od tego, jakie są korzenie świąt celtyckich, słowiańskich, amerykańskich itd. mam wrażenie, że autorowi tego postu chodziło jedynie o to, żebyście napisali, jaki WY macie stosunek do 1 listopada i święta w tym dniu. Informacje na temat Halloween, czy Dziadów możemy poczytać sami po wklepaniu odpowiednich haseł w wyszukiwarce - żadna filozofia. Czasami mam wrażenie, że rozdrabniacie niepotrzebnie problemy (czy to nie pozostałość z dawnych WTS-owskich przyzwyczajeń?). Tak pro forma zapytuję:)



#139478 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez pharao29 on 2010-10-25, godz. 21:39 w Szukam kontaktu

Co robić?

Zakładać, zakładać!! Tam wszyscy z naszej klasy uciekają:)



#139476 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez pharao29 on 2010-10-25, godz. 21:31 w Szukam kontaktu

Kliknąłem :)



#139447 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez pharao29 on 2010-10-25, godz. 18:21 w Tematyka ogólna

hmm, w zasadzie jadę z rodziną na cmentarz, zapalamy znicze, kładziemy na grobach kwiaty - ale nie przezywam tego w kontekście doznań religijnych



#124214 Zdobywanie wykształcenia oraz świecka literatura

Napisano przez pharao29 on 2009-08-18, godz. 17:42 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Od zawsze wiadomo że ludem głupim i ciemnym najłatwiej sterować i manipulować.
O ile wiem po dziś dzień nie zachęca się do podejmowania studiów aby zbyt wielu nie przejrzało na oczy w czym tkwi.
Zdarzają się ludzie kształceni w organizacji, jednak jakie naprawdę są powody ich pozostawania w strukturach tej społeczności?

Mogę śmiało podpisać się pod tymi słowami - do dziś pamiętam, jak na jednym ze zgromadzeń obwodowych pewna siostra zagadnęła mnie o plany na przyszłość, po ukończeniu liceum - wiedziałem wtedy juz dość dokładnie, że będę chciał skończyc studia - jakież było moje niemałe zdziwienie, gdy owa siostra (a wiem do dziś kto to, bo po fachu jest mi koleżanką) radziła mi przemysleć poważnie, czy świecka wiedza nie odciągnie mnie od wielbienia JHWH. Co prawda miała chyba jakąś wizję, bo w ostateczności stało się to, przed czym mnie ostrzegała... A że na filologii polskiej nalezało przeczytać "dużo" książek, to mogę potwierdzić - świecka wiedza, książki, i takie tam pomagają łuskom opaść z oczu...



#120176 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez pharao29 on 2009-06-08, godz. 18:39 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zauważyłem, że większość ateistów po prostu wierzy, że Boga niema. Więc często są to ludzie, którzy z różnych względów zmienili wiarę... Dlatego będąc racjonalistą odrzucam taką możliwość, że zostanę ateistą tylko ze względu na to, że religia wszystkiego nie wyjaśnia. Tym bardziej, że moja wiedza na temat rzekomych dowodów, iż człowiek wyewoluował z czegoś tam, jest nikła.

Będąc racjonalistą nie możesz uważać, że bóg istniej - co? Kto myli pojęcia?



#119889 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez pharao29 on 2009-06-01, godz. 22:51 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

chodziło mi o ks. Michała Hellera. Jako przeciwny poglad 'religia moze byc racjonalna'

Nie bede nikogo nawracał. Ino pokazuje, ze sa tez glosy po drugiej stronie barykady, nieodziane w obelgi, krzyki i zarzuty.


A odpowiadajac powaznie: moje studia fizyczne nie podwazaja mojej wiary.

Nie zauważyłem w swojej wypowiedzi obelg i krzyku. Zazwyczaj jest to domena ludzi wierzących, którym brak argumentów.



#119883 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez pharao29 on 2009-06-01, godz. 21:03 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Josepha Hellera?? Oczywiście!!!!
Jeśli Twoim celem jest nawracanie, to powiem tak: DZIĘKUJĘ.
A mówiąc poważnie - jak można pogodzić naukę z wiarą? na jakiej podstawie można stwierdzić rzecz następującą: "interpretacje teorii naukowych muszą zawierać znaczące założenia ontologiczne"??
Od kiedy bóg jest teorią naukową?



#119865 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez pharao29 on 2009-06-01, godz. 18:02 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zabawne bo ja jestem oficjalnie nadal SJ. Wiem juz jednak ze jestem tez ateista :)

Witam w klubie :lol: , wydaje mi się, że spory odsetek EX-ów zostaje ateistami.
Co do powodów - mój ateizm wynika z obecnego stanu wiedzy (naukowców i tej, którą przyswoiłem).
Pozdrawiam wszystkich ATEISTÓW.



#118670 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY

Napisano przez pharao29 on 2009-05-13, godz. 17:55 w Dyskusje moderowane

"nie dałabym homoseksualistom prawa do zawierania małżeństw" - nie leży to w Twojej gestii, poza tym kto mówi o małżeństwach? chodzi o związki partnerskie;
"do wychowywania , posiadania potomstwa" - może Cię to zmartwi, ale wiele homoseksualnych osób już je wychowuje;
"publiczna walka o prawa jest nie na miejscu" - to jak mają walczyć? w podziemiu? skoro niepubliczna ma to być walka, to jaka? niby dlaczego mieliby rezygnować z walki o swoje? bo części społeczeństwa się to nie podoba? piszesz, jak biali z USA w latach 50, którzy za niemożliwe uznawali zrównanie w prawach białych i czarnych;
"Jeśli homoseksualiści twierdzą że jest ich wielu i żądają praw, to za chwilkę inne "ugrupowania" innych inaczej, będą walczyć o prawo do zakładania rodzinnych domów dziecka." - możesz poprzeć czymś te obawy??? w pustosłowie też potrafię się zabawiać, bo mam do tego odpowiednie wykształcenie, ale jeśli mam z kimś na poziomie dyskutować, to chcę konkretów, a nie utartych i wyświechtanych frazesów, które słyszę co dzień.



#118589 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY

Napisano przez pharao29 on 2009-05-12, godz. 18:45 w Dyskusje moderowane

Chciałoby się powtórzyć za Asnykiem:
"Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą."
Wiem, jako gej, że wielu heteroseksualnych ludzi boli to, że chcemy żyć dokładnie tak, jak oni (pomijam sprawy seksu). Nie sądzę, by plucie jadem na nas dawało jakieś pozytywne rezultaty (gdy głosiłem, to nieprzyjazne komentarze ludzi jeszcze bardziej mnie umacniały w przekonaniu, że śiat nas nienawidzi, że jesteśmy jedyną prawdziwą religią i takie tam); jak myslicie - dlaczego geje zaczęli byc widoczni? Bo byli i dyskryminowani i prześladowani - podobnie jak świadkowie Jehowy. Niektórzy także piszą, że są tolerancyjni, choc nie maja żadnego pojęcia o tym, co to oznacza (w polskim wydaniu brzmi mniej więcej tak: nie mam nic do gejów, ale powinni siedzieć cicho i sie leczyć). Co ciekawe, istotą tolerancji jest "cierpliwe znoszenie" - co to oznacza? Może mi sie nie podobać np. to, że w Boże Ciało miasta blokują procesje katolików, ale cierpliwie to znoszę i nikomu nie nakazuje, by to zmienił, bo każdy (dopóki nie krzywdzi innej osoby) ma prawo do godnego życia, czy to się Wam podoba, czy nie.



#117827 DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW

Napisano przez pharao29 on 2009-04-26, godz. 19:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wydaje mi się, że wiek 21 i 23 lata jest już optymalny, by poznać część prawdy, tylko wg mnie nie może to się odbyć w trakcie awantury, czy króciutko po niej, bo wtedy często padają słowa, których nie chcemy powiedzieć. Moim zdaniem najgorsza prawda jest lepsza niż słodkie kłamstwa. Ja niestety miałem pecha, bo wielu rzeczy dowiedziałem się jako dziecko, jako nastolatek. Miałem ojca alkoholika, więc doskonale znam problem. Może zacznij od tego, że spokojnie będziesz tłumaczyć pewne rzeczy, aż do znudzenia - niech zaczną WIDZIEĆ swoje postępowanie i negatywne skutki takiego przyzwalania? Tak naprawdę to toksyczna miłość i dobrze byłoby, gdyby Twoje rodzeństwo skontaktowało się z psychologiem.



#116649 Pamiątka

Napisano przez pharao29 on 2009-04-06, godz. 21:47 w Obowiązki teokratyczne

Macie problemy - iść, nie iść, zaszaleć, czy siedzieć cicho... W czwartek pewnie będę sprzątał dom po remoncie, wieczorem usiądę przy winie i zagryzę..... serem:) Macę też umiem zrobić i upiec - filozofia...



#116646 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY

Napisano przez pharao29 on 2009-04-06, godz. 21:31 w Dyskusje moderowane

Jedna rzecz mnie interesuje,jak to jest,kiedy facet o skłonnosciach homoseksualnych zaczyna studium Biblii i chcacy robic dalsze postępy,musi cos z tymi pragnieniami zrobic.No więc,jak tłumi w sobie seksualne ciagoty,jak musi sie meczyc biorac udział w słuzbie z młodymi głosicielami.A starsi,którzy wiedza o jego "dewiacji",czy go kontroluja,czy uprzedzaja facetów w zborze,zeby sie przed nim mieli na bacznosci?Pytam nie bez kozery,bo jest tajemnica poliszynela,ze jeden z głosicieli w zborze we W.przejawia takie sklonnosci.Jest bardzo zaangazowany w słuzbe,próbowal nawet mnie "nawracać",ale ,gdy z nim rozmawiałam mialam wrazenie,ze chyba jest ....tranwestyta,bo czasami wymykało mu sie słowo widziałam,byłam,zrobiłam.Jak on sobie z ta przypadłoscia poradzi,przeciez zmiana płci,która by mu pomogła nie wchodzi w rachube.Mój domowy SJ nabrał wody w usta i nic na ten temat nie chce mówić.Co o tym sadzicie? :rolleyes:

Mogę odpowiedzieć - koszmarnie, bo zaczyna nienawidzić się samego siebie za to, że popełnia się obrzydliwość. Tak było w moim przypadku. Zniszczyłem udany związek z mężczyzną, nie myślałem nawet, że go w jakiś sposób ranię - byłem skupiony tylko na sobie. Nigdy nikomu ze zboru nie powiedziałem, że mam skłonności homoseksualne. Nawet nie wiecie, jak cudownie czuje się człowiek, kiedy żyje wbrew sobie - z jednej strony ciesząc się, że służy bogu, z drugiej - myśląc nieustannie o tym, jakim złym jest człowiekiem. Brzydziliście się kiedyś samymi sobą???? Polecam - niezapomniane uczucie.
Poza tym - nigdy nie wygasło moje zaabsorbowanie mężczyznami - zgromadzenia były rajem dla oka i wyobraźni...
I jeszcze jedno - transwestytą to raczej nie był ten człowiek, co najwyżej transseksualistą, ma raczej problemy z identyfikacją płciową. Poczytaj o różnicach między transseksualizmem a transwestytyzmem - jedno i drugie nie ma nic wspólnego z homoseksualizmem.



#115799 ZABAWA

Napisano przez pharao29 on 2009-03-24, godz. 20:40 w Humor

Oczywiście, że tęsknię do ciepłej wiosny.
Osoba pode mną zastanawia się, co wymyślić dla następnej osoby pod sobą:)



#115794 słownik świadko-polski

Napisano przez pharao29 on 2009-03-24, godz. 20:20 w Zwyczaje Świadków Jehowy

archaiczne (z lat 60-tych):
wykluczony przez anioła - ten, kto sam się odłączył, nie pisząc listu ani oświadczenia, ale po prostu odszedł i nie utrzymuje kontaktu. Domniemywane jest, że człowiek ten ma ciężkie grzechy na sumieniu i odchodzi z powodu wyrzutów sumienia. Takimi "wykluczeniami" wg Strażnicy zajmują się serafini.

Czyli ja taki jestem:), ale to pewnie stary, zepsuty już pokarm:(


--
posty dot. Szatana Diabła: link | Moderator