Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Beti74

Odnotowano 11 pozycji dodanych przez Beti74 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-13 )


Sort by                Order  

#139646 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Beti74 on 2010-10-31, godz. 13:13 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Patrząc na sektę skupioną wokół radyja maryja :) trudno potwierdzić Twoje słowa :)

Nie słucham radia Maryja :lol: ale pozostał mi uraz poświadkowski i jak słysze ze KK jest fe a my jestesmy cacy to nerw mnie bierze. B)



#139643 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Beti74 on 2010-10-31, godz. 07:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Drogi vin
może i KK ma więcej hipokrytów ale oni w przeciwieństwie do ŚJ nie kreują się na nieskazitelnych ludzi.



#138235 List do zboru w Głogowie

Napisano przez Beti74 on 2010-10-07, godz. 06:40 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego oni się odłączyli? No i ten list, z jednej strony piszą jak to miłują nadal braci a z drugiej strony straszą ich kodeksem karnym-dziwne. :huh:



#136994 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez Beti74 on 2010-09-17, godz. 19:10 w Nowości z kraju i zagranicy

To straszne co sie wydarzyło z tą rodziną :( W społecznosci ŚJ co druga osoba cierpi na depresję, życie w ciąłym poczuciu winy robi swoje. Okropna tragedia...współczuję rodzinie



#136755 Poszukuję literatury

Napisano przez Beti74 on 2010-09-10, godz. 06:50 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Witam serdecznie. Poszukuję kilku pozycji:
- "Zorganizowani do spełniania woli Jehowy"
- "Odnoś pożytek z T S S K"
- "Świadkowie Jehowy głosiciele K B".
Chętnie także "Codzienne badanie...", N S K, kalendarze, roczniki czy płyty DVD. W zamian mam do zaoferowania "Czy istnieje Stwórca...", "Pytania ludzi młodych tom I", "Człowiek poszukuje Boga" (dwie ostatnie pozycje w twardej oprawie), jak również kilka aktualnych Strażnic. Więcej na priv.

Może łatwiej będzie załatwić sobie płytkę WTL :P tam masz wszystko



#136754 Skrajne przypadki

Napisano przez Beti74 on 2010-09-10, godz. 06:48 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Znam również przypadek suszenia chleba na strychu, „na wypadek armagedonu”.


:lol: hehe..rozwalił mnie ten tekst, dawno tak się nie śmiałam.



#136740 Śmiertelny przypadek z Polski

Napisano przez Beti74 on 2010-09-09, godz. 16:33 w Kwestia krwi

Nie mam zamiaru nikogo atakować, poprostu jestem w szoku. O tej sytuacji usłyszałam od wnuczki tej zmarłej kobiety powiedziała: "nie chcieliśmy oddać babci do szpitala bo tam podano by jej krew, chcieliśmy aby zmarła w domu" Pozatym moja ciocia pracuje na pogotowiu,i wiem że nie było tak że staruszka sama podjęła decyzję o pozostaniu w domu i czekaniu na śmierć. Dla mnie jest to pierwsza taka sytuacja,z którą spotykam się bezpośrednio i dotyczy ludzi których znam osobiście-są to moi sąsiedzi.. Do tej pory tylko czytałam o takich przypadkach. Jest mi smutno i jestem na nich wściekła..tyle.
No ok...może trochę mnie poniosło z tymi oskarżeniami bo jej nie "zamordowali" tylko pozwolili jej umrzeć.



#136735 Śmiertelny przypadek z Polski

Napisano przez Beti74 on 2010-09-09, godz. 14:11 w Kwestia krwi

Dziś dowiedziałam się ,że zmarła 94-letnia siostra z "mojego" zboru. Zmarła, ponieważ rodzina nie wyraziła zgody na transfuzję krwi. Kobieta cierpiała na zaparcia i zrobiono jej lewatywę ,dostała krwotoku z jelit.Córka wraz z mężem wezwali pogotowie , lekarz powiedział ,że trzeba zabrać kobietę do szpitala i koniecznie dać krew bo nie przeżyje. Rodzina się nie zgodziła... Nie oddali jej do szpitala z obawy że podano by jej tam krew. Przez dwa dni kobieta konała..pewnie w strasznych męczarniach...a rodzinka-kochający synek i córeczka czekali aż umrze.Dla mnie to jest morderstwo pod przykrywką "przekonań religijnych". ŚJ nie różnią się niczym od Muzułmanów, którzy mordują w imię Allaha. Wczoraj był pogrzeb tej siostry... jestem w szoku, że rodzina pozwoliła jej umrzeć. Być może i tak by nie przeżyła,ale oni nawet nie podjęli żadnych kroków aby ją ratować, nawet nie oddali jej pod opiekę lekarzy...to straszne.. brak mi słów :(



#136592 Pamiętnik ocalałego w Armagedonie

Napisano przez Beti74 on 2010-09-04, godz. 20:29 w Wizja Raju

a podobno w raju śmierci już nie będzie... :P



#136591 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Beti74 on 2010-09-04, godz. 20:08 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziękuję Dosiu :rolleyes:
Trochę to pogmatwane nie? -raz Świadek potem nie Świadek a teraz Świadek-nieświadek :lol:



#136589 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Beti74 on 2010-09-04, godz. 19:46 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam.
Ja też jestem tutaj nowa, w pewnym sensie "nowa" bo niektórzy z forumowiczów mnie kojarzą. Wszystkie historie ex-ŚJ są do siebie podobne- moja różni się tym że zrobiłam "powrót do przeszłości". Po prawie 5-ciu latach odstępczego życia , rok temu wróciłam do organizacji.Wróciłam, ponieważ nie umiałam się odnaleść w nowej rzeczywistości. Na początku miałam etap "psa zerwanego z łańcucha"..ale to nie był najgorszy etap mojego życia "odstępczego"..najgorszy był etap zagubienia duchowego. Zaczęłam poszukiwania substytutu organizacji i to był mój największy błąd- nie szukałam Boga- szukałam religii, która mogłaby mi zastąpić utraconą społeczność. Szukałam od Kościoła Katolickiego do Zielonoświątkowego..nigdzie nie pasowałam,ponieważ w sercu wciąż byłam ŚJ. Zmęczona tułaczką wróciłam do organizacji.Przyłączono mnie dość szybko- od pierwszego przyjścia na zebranie do przyłączenia minęło niespełna 2 miesiące.Wszystko było super..pomału odzyskiwała tzw: siły duchowe(byłam pod opieką pionierów). W czerwcu tego roku nastąpiło coś co otworzyło mi umysł. Zostałam wezwana w charakterze świadka na sprawę sądową o przyznanie opieki nad dzieckiem naszych rozwiedzionych braci( on nadal jest starszym w naszym zborze). nie będę się wdawać w szczegóły tej sprawy , ale to się wydarzyło na sali sądowej zburzyło mój obraz miłujących się i prawdomównych braci. Po sprawie zaczęłam się zastanawiać nad wszystkim, analizowałam pewne fakty z mojego życia zborowego, na które wcześniej przymykałam oko.Zaczęłam "szperać" po internecie i czytać artykuły o ŚJ i choć wcześniej niektóre z nich znałam z poprzedniego życia "odstępczego", dopiero teraz mnie oświciło i zrozumiałam to...zrozumiałam że to jeden wielki biznes a organizacja ta jest bardzo daleka od Boga. Właśnie jestem w trakcie czytania "obowiązkowej" lektury ex-ŚJ - "Kryzys Sumienia". Duchowo już odeszłam z tej organizacji, fizycznie nadal jestem. A kiedyś było odwrotnie..odeszłam fizycznie a duchowo wciąż tam siedziałam. Mój powrót do ŚJ miał jednak jakiś sens- musiałam wrócić aby uwolnić swoje serce spod niewoli Strażnicy. Czuję się wolna i nie mam żalu do ŚJ , wiem że żyją w nieświadomości i są tylko małym trybikiem w tej wielkiej machinie obłudy i kłamstwa.Abym mogła odejść fizycznie muszę najpierw pomału "uleczyć" moją 9-cio letnią córeczką z jadu Strażnicy ,który został jej zaaplikowany. Na szczęście dzieci szybko zapominają i z dnia na dzień obserwuję jak moje dziecko normalnieje.