Kult czasopisma "Strażnica"?
#1
Napisano 2006-06-08, godz. 20:43
jak myślicie: czy można mówić, że SJ uprawiają „kult” Strażnicy ? a jeżeli tak! to jakie formy on przybiera?
twierdzę, że często Strażnica dla SJ jest ważniejsza od samej Biblii ! „rady” tam zamieszczane mają ogromny wpływ na życie poszczególnych SJ. Kwestią dyskusyjna pozostaje to, czy mają mocne fundamenty w PS.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#2
Napisano 2006-06-08, godz. 21:03
Znana mi siostra przez wiele lat brala po kilka-kilkanascie egzemplarzy wszelkich publikacji. Po wielu latach uzbierala jej sie potezna kolekcja. W zborze nikt nie chcial ich od niej przyjac(a podobno tak mozna bylo oddawac). Corka jej postanowila sie ich pozbyc, ale matka nie dala jej ich wyrzucic, ani spalic, musialy zostac na swoich miejscach, no bo to "swiete" czasopisma, natchnione od Boga, wiec nie wolno ich po prostu usunac(tak krzyczala matka do corki).na fali wątku o bałwochwalstwie
jak myślicie: czy można mówić, że SJ uprawiają „kult” Strażnicy ? a jeżeli tak! to jakie formy on przybiera?
twierdzę, że często Strażnica dla SJ jest ważniejsza od samej Biblii ! „rady” tam zamieszczane mają ogromny wpływ na życie poszczególnych SJ. Kwestią dyskusyjna pozostaje to, czy mają mocne fundamenty w PS.
Czy to juz jest "kult" Straznicy?? Jak dla mnie w pewnej formie tak.
Pozdrawiam.
Asia.
#3
Napisano 2006-06-08, godz. 21:04
to co napisane tam, staje się święte.( nikt chyba nie zaprzeczy )
A święte trzeba czcić. No i są poukładane na świeczniku w domach Ś.J.
kAŻDY KTO WEJDZIE DO TAKIEGO DOMU, TO PIERWSZE CO ZOBACZY TO
CZASOPISMA
pzdr
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#4
Napisano 2006-06-08, godz. 21:53
Kiedy czytam takie posty wychodzace spod klawiatury bylych SJ to robi mi sie przykro bo:twierdzę, że często Strażnica dla SJ jest ważniejsza od samej Biblii ! „rady” tam zamieszczane mają ogromny wpływ na życie poszczególnych SJ. Kwestią dyskusyjna pozostaje to, czy mają mocne fundamenty w PS.
Bo byc moze do takiego czlowieka nic nie dotarlo tak naprawde ze studium prowadzonego z ta osoba przed jej chrztem i wyrzadzono tej osobie wielka krzywde pozwalajac aby taka osoba "ubzdurala" sobie cos tam ( w co nie wierze ......... bo jak moze ktos kto byl SJ (?) nie pamietac wersetu powtarzanego ( do znudzenia ) przez SJ ze "cale Pismo jest natchnione..........." )
Jesli wiec byly SJ pisze iz "Strażnica dla SJ jest ważniejsza od samej Biblii " to zadaje sobie pytanie o motywy tej manipulacji ........................
Jestem przekonany ze wiem jakie one sa i dlatego mnie smuci ze nie jest to odosobniony wypadek i "niewolnik nie jest wiekszy od swojego Pana " bo o Jezusie wypowiadano rowniez wiele oszczerstw
Mateusza 26:65 Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: Zbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków?
Strona http://www.watchtowe...ry/jt/index.htm podaje wyraznie ze :
SJ "pilnie studiują Pismo Święte, Biblię, aby na tej podstawie wprowadzać u siebie niezbędne zmiany"
Studiujemy Biblie za pomoca wydawnictw i czasopism opartych na PS , tresci w naszych czasopismach zdarza sie ze sie aktualizuja ale dla nas Prawda jest zawarta w Biblii i wy to panowie Odstepcy wiecie tylko wciskacie ludziom "przyslowiowy kit" i to jest bardzo brzydko z waszej strony
Przepraszam za ewentualne wycieczki personalne ale musialem sie odniesc personalnie do pewnej grupy ludzi
Nie zamierzam kontynuowac na forum dyskusji na ten temat , jesli ktos z czytajacych ten post bylby zainteresowany dowodami na moje tezy to zapraszam na priv
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#5
Napisano 2006-06-08, godz. 22:02
SJ wywodza sie z wielu roznych kultur i religii Wsrod naszych braci i siostr sa i profesorowie nadzwyczajni i sa rowniez bracia i siostry po przyslowiowych szkolkach parafialnych ........................................................ale matka nie dala jej ich wyrzucic, ani spalic, musialy zostac na swoich miejscach, no bo to "swiete" czasopisma, natchnione od Boga, wiec nie wolno ich po prostu usunac(tak krzyczala matka do corki).
Wielu naszych braci i siostr pomimo poznania Prawdy ktora ich wyzwolila z wielu zabobonow nadal kultywuja pewne tradycje ktore "wrosly" w nich i z ktorych ciezko im sie wyzwolic
Kult bawlochwalstwa o ktorym tak wiele sie tu pisze dosiega wielu z nas w rozny sposob i Otrganizacja nasza doskonale sobie zdaje sprawe z tego ....................
Nie dalej jak dzisiaj bracia na zebraniu powtarzali po raz setny/tysieczny a moze dziesieciotysieczny nawet ze idolatria sie panoszy na rozne sposoby .
Czy to znaczy ze Organizacja zacheca do idolatrii ? Nie jest to dowod ze jestesmy tego swiadomi i z tym walczymy w naszych szeregach
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#6
Napisano 2006-06-08, godz. 22:15
1. W czasach zakazu Strażnica drukowana na powielaczu była luksusem, czasami była jedna na zbór a reszta musiała sobie ją ręcznie przepisać.
2. Z szoku później, kiedy zaczęły przychodzić czasopisma kolorowe, na gładkim papierze, "zachodnie" (to był rok chyba 1989 albo jakoś tak, Polska była jeszcze stosunkowo zgrzebnym krajem). Czy fetyszyzm kolorowych prospektów z zachodu, papierków po czekoladach wklejanych do zeszytów nie udzielił się po części także i tutaj?
Obalić albo potwierdzić moje tezy będzie łatwo. Wystarczy sprawdzić jak ta sprawa się ma w krajach zachodnich. Ja niestety nie znam żadnych niemieckich ŚJ. Ktoś ma jakieś informacje?
#7
Napisano 2006-06-08, godz. 22:21
,2006-06-09 00:15]......
Obalić albo potwierdzić moje tezy będzie łatwo. Wystarczy sprawdzić jak ta sprawa się ma w krajach zachodnich. Ja niestety nie znam żadnych niemieckich ŚJ. Ktoś ma jakieś informacje?
U nas w niemczech bylo i jest tak samo. Kult taki sam, mimo lepszych dochodow, sprzetu itd.
Masz to jak w banku. 100% od roku 1989 do 1996, bo widzialem na wlasne oczy te "DOMOWE BANKI STRAZNICY" i przechwalanki kto lepiej zakonserwowal "Pokarm".
Pzdr.
#8
Napisano 2006-06-09, godz. 00:13
Czyli takie 2 glowne czasopisma, taki fundamencik gloszenia SJ.
Oto co mowi Wikipedia na temat "2": (wytluszczam ciekawe mysli)
(2) dwa
znaczenia:
prapodział, początek rozwoju, przejście w czasie
przeciwieństwa: dobro-zło, strony prawa-lewa, aktywność-bierność, czerń-biel, jasność-ciemność, teza-antyteza, dzień-noc, życie-śmierć itp.
rozdzielenie (rozdwojenie), również rozpad osobowości, chwiejność charakteru
dwupłciowość, z tego pociąg seksualny
"prawdziwa" liczba, bo dwoistość rozpoczyna "wielość",oznacza stanowcze potwierdzenie
podobnie jak liczba 11 symbolizuje początek śmierci oraz manipulację (1 + 1 = 2); stad czasem uwazana za złą liczbę
dzień, Słońce
związki:
pary biblijne: Bóg-Szatan, Kain-Abel, Annasz-Kajfasz itd.
parzyste organy ciała: oczy, uszy, ręce, nogi jako uzupełnianie się, ale dwulicowość jako symbol oszustwa
przysłowia:
"Nieszczęścia chodzą parami" "W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz" Boy-Żeleński
"dwie strony medalu": różne, a równocześnie połączone
"dwa razy daje, kto prędko daje": dar poniewczasie jest mniej przydatny; ale również - datek bez zastanowienia pociąga dalsze koszty
"gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta"
Tutaj ten link z Wikipedii w calosci:
http://pl.wikipedia....Symbolika_liczb
Pzdr.
#9
Napisano 2006-06-09, godz. 06:32
Na Zachodzie rzecz wygląda całkiem podobnie. Również i tam nie brakuje opasłych biblioteczek straznicowych, chociaż zauważyłem, że częściej bracia mają bardziej racjonalne podejście, mnie fanatyczne niż Polacy. O paleniu czasopism oczywiście nie ma mowy, jednak nie stają się one "relikwiami". Zresztą, kiepsko się palą, wiem z autopsji . Próbowałem kiedyś pozbyć się nadprogramowych egzemplarzy i nie obeszło się bez użycia benzyny .
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#10
Napisano 2006-06-09, godz. 07:06
Myślę, ze nazywanie tego kultem w znaczeniu religijnym to za dużo powiedziane.na fali wątku o bałwochwalstwie
jak myślicie: czy można mówić, że SJ uprawiają „kult” Strażnicy ? a jeżeli tak! to jakie formy on przybiera?
Nie są to przedmioty kultu religijnego, bo ŚJ takich nie posiadają. Nie urządza się adoracji Strażnicy, nie ma nabożeństw, modlitw, czuwań czy wystawień.
Nie przypisuje się też tym czasopismom żadnych nadzwyczajnych mocy, nie są przyczyną cudów np. uzdrowień.
Można jednak słusznie nazwać to kultem w znaczeniu potocznym, przenośnym; ponieważ mamy do czynienia z "wielkim, często przesadnym szacunkiem" dla tych publikacji w postaci "wywyższania ich znaczenia i wartości".
Niestety, masz rację, że często Strażnica staje się dla ŚJ ważniejsza od samej Biblii. A to już droga do nikąd, ze względu na chwiejność poglądów tam prezentowanych, a opartych rzekomo na treści Biblii, której tekst w tym samym czasie pozostawał n i e z m i e n n y.
#11
Napisano 2006-06-09, godz. 09:41
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#12
Napisano 2006-06-09, godz. 09:44
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#13
Napisano 2006-06-09, godz. 09:48
#14
Napisano 2006-06-09, godz. 09:49
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#15
Napisano 2006-06-09, godz. 09:59
Otóż w aktualnych numerach CZASOPISM Ś.J. często znajdujemy odnośniki
do starszych wydań CZASOPISM.
Szeregowi Ś.J. zbierają i w kredensach za szybą kładą, a kiedy przychodzi
starszy albo nadzorca z wizytą pasterską widząc te wszystkie stosy
mówi owieczce, że robi postępy duchowe.
Im więcej makulatury tym te postępy są w oczach przełożonych lepsze.
Identyczna sytuacja jest w K.K
Jak przychodzi ksiądz i widzi ściany uginające się od obrazów , pólki
pełne figórek a biblioteczka pełna pism i modlitewników.
pzdr
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#16
Napisano 2006-06-09, godz. 10:24
Ciesze sie ze przedmowca zwrocil uwage na samodzielne czytanie i studiowanie Biblii .ŚJ pouczają katolików, że nie należy "ślepo" słuchać kapłanów, ale trzeba osobiście czytać Biblię i samodzielnie wyciągać wnioski.
Swiadkowie zwracaja szczegolna uwage na Program Indywidualnego czytania Biblii ............
co tydzien w ramach zboru sa zachecani do przeczytania i przestudiowania pewnej porcji Biblii W tym tygodniu to Psalmy 34-37
Jak to wyglada w praktyce ? Roznie to wyglada tak jak rozni sa ludzie ktorzy sa SJ Znam takich bylych SJ ktorzy twierdza ( tak zrozumieli ? ) ze nalezy czcic bardziej Straznice niz
No coz nie dziwie sie ze wracaja do organizacji religijnych gdzie w czasie nabozenstw im sie czyta a nie kaze czytac i przygotowac sie przed nabozenstwem
A moze sie myle ? moze w tych innych organizacjach religijnych tez istnieja Programy Regularnego Samodzielnego Czytania Biblii ???
Jesli tak to jak bylem kiedys ................ to przede mna ten program musiano ukrywac
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#17
Napisano 2006-06-09, godz. 10:27
HC JAK ZWYKLE NIE ODPOWIADA NA PYTANIA !!! TYPOWA TAKTYKA SJ !!!hc: odpowiedz mi na pytanie: jaka jest ilościowa proporcja pomiędzy czytaniem Biblii a czasopisma Strażnica, na studium Strażnicy ?
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#18
Napisano 2006-06-09, godz. 10:31
HC wiesz ośmieszasz się ! macie monopl na czytanie PS ? osobiście znam wielu katolików, protestantów, którzy systematycznie czytają Biblię !A moze sie myle ? moze w tych innych organizacjach religijnych tez istnieja Programy Regularnego Samodzielnego Czytania Biblii ???
Jesli tak to jak bylem kiedys ................ to przede mna ten program musiano ukrywac
a jeżeli chodzi o Wasze PLANY ;-) to jaki procent SJ rzeczywiście regularnie czyta ;-) idę o zakład, że podobny procent czytających jak w innych religiach ;-)
w PRL-u też były plany 3-letnie, 5-letnie, 10-letnie no i co z tego wychodziło ;-) czerwoni też mieli swoje plany ;-) ale na planach sie konczyło ;-)
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#19
Napisano 2006-06-09, godz. 11:28
(Strażnica nr 9, 1969 r., str. 24)Nie wszyscy ludzie, których poznałem w obrębie naszej społeczności, zachowali do końca docenianie dla Prawdy. Za unaocznienie może tu posłużyć pewne zdarzenie, jakiego doświadczyłem w służbie pielgrzyma.
Po wykładzie, który wówczas wygłosiłem w Filadelfii, podszedł do mnie jeden ze „starszych z wyboru”, mający się oczywiście za brata i powiedział: „Bracie Riemer, dzisiaj rano otrzymałem nową Strażnicę. Nawet ją już przeczytałem, żeby się dowiedzieć, co wy tam z Brooklynu znowu nam chcecie klarować.” Takiego ducha mieli niejedni „starsi z wyboru”. Wywoływali przez to rozłamy w zborach i w dziele.
Całkiem odmienna była postawa pewnej starszej wiekiem pary małżeńskiej z przedmieścia Richmondu w stanie Virginia, u której kiedyś gościłem. Brat przed śniadaniem przyniósł pocztę ze skrzynki. A po śniadaniu powiedział: „Bracie Riemer, dzisiaj rano dostaliśmy nową Strażnicę. Czy wiesz, jak z mamą zawsze postępujemy, gdy otrzymujemy Strażnicę? Zanim ją wyjmiemy z koperty, klękamy i prosimy Jehowę, by zechciał nas uznać za godnych zobaczenia tego, co ma nam do powiedzenia. Czy zechciałbyś teraz, zanim otworzymy kopertę, klęknąć razem z nami do modlitwy?”
Jakaż różnica między tamtym „starszym z wyboru”, a tym skromnym małżeństwem, które rzeczywiście sobie ceniło społeczność ludu Jehowy!
Mój znajomy który często rozmawia z ŚJ postanowił zrobić małe doświadczenie. Siedział przy stole rozmawiając ze świadkiem Jehowy. Na blacie leżały na sobie: Strażnica i Biblia. "Niechcący" zamachnął się i obydwie lektury spadły na ziemię.
Jak myślicie, co wpierw podniósł ŚJ?
Ciekawy artykuł:
Przebudźcie Się! 15 grudnia 1988 (str. 5)
Dlaczego Biblii nie można interpretować dowolnie?
Co pomyślałaby gospodyni o książce kucharskiej, którą można dowolnie interpretować? A jaki sens miałoby wydawanie pieniędzy na słownik, gdyby pozwalał on czytelnikowi tłumaczyć wyrazy, jak mu się żywnie podoba? Chyba nikt nie przypuszcza, że Bóg miałby dać swym stworzeniom tego rodzaju przewodnik. I czy wogóle można by to nazwać przewodnikiem?
Osobom szczerym i bogobojnym nie zależy na tym, by "ku własnej zgubie" przekręcać Pisma (2 Piotra 3:16). Chcąc się tego ustrzec, odszukują wszystkie wersety związane z kwestią, którą pragną zrozumieć. Kiedy napotykają teksty wyraźnie sprzeczne z dotychczasowym poglądem, bezzwłocznie go zmieniają, gdyż nie jest właściwy.
Dzięki tak potulnemu usposobieniu miliony ludzi, niegdyś podzielonych pod względem religijnym, osiągnęły jedność w szeregach Świadków Jehowy. Zamiast interpretować Pismo Święte w sposób odpowiadający ich osobistym wyobrażeniom, chętnie dostosowywują się do jasnej wykładni podawanej przez jego Autora.
Jak to dobrze, że wiemy, iż Biblii nie można interpretować dowolnie! Kiedy pozwalamy, by robił to dla nas jej Autor, staje się ona naprawdę użyteczna "w nauczaniu, upominaniu, porządkowaniu rzeczy, karceniu w sprawiedliwości". Wtedy i tylko wtedy Słowo Boże 'w pełni nas przygotuje do wszelkiego dzieła dobrego' (2 Tymoteusza 3:16, 17).
Pytanie do świadka Jehowy homme_curieux :
Gdzie możemy znaleźć "jasną wykładnię [Pisma Świętego] podawaną przez jej Autora"?
#20
Napisano 2006-06-09, godz. 11:56
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych