To jest zadanie dla zawodowca (psychologa/duchownego). Dlatego podałem te namiary na Bereę.Dokładnie - to mnie najbardziej martwi, że ona w tym syndromie wciaż twki. Jak ma się go pozbyć?
Sekta ŚJ nakłania dziecko, aby odeszło od matki
#41
Napisano 2006-12-04, godz. 18:18
#42
Napisano 2006-12-04, godz. 18:30
Ależ oczywiście naszemu koledze wogóle niechodzi o żadne ataki na sektę ani o żadne sensacje. szczególnie dwa sotatnie słowa z jego postu zapewniają mnie o jego bezstronności i neutralnym nastawieniu do sprawy.
powiem tak: "słuchajcie no latet. wyjdźcie za drzwi, zapukajcie raz jeszcze i zacznijmy od początku"
Otowrzmy okna i wpuscmy odrobine sprawidliwoci.
w tej kwestii sady choc niedoskonale sa lepsze od forow. bo tam mozna wysluchac obu stron. Zakladajac ze postepowanie tego SJ jest tu opisane uczciwie to nalezy mu sie komitet sadowniczy
Ale z doswiadczenia moge powidziec (w zadnym wypadku nie pochwalam rekoczynow w ktorakolwiek strone i to bez wzgledu na religie albo plec) jak to bywa w pobiciami. Darla sie caly dziec. objezdzala go od rana. lazila i nie dawala spokoju a jak faceta cholera trafila (nadal nie popieram) i reka mu sie nie omsknela to wezwala policje. Podkreslam facet , ktory leje kobiete to dla mnie nie facet tylko szmata. ale sami panowie powiedzcie jak to czesto bywa. pisze to jako facet teraz nie jakos SJ bo jesli mam napisac jako SJ to naprawde nie podwazam opisanych tu faktow tylko sens opisywania ich tutaj. ten sens jest sla mnie w kontekscie *tej ohydnej i destruktywnej sekty* oczywisty
#43
Napisano 2006-12-04, godz. 18:36
wiecej takich szczerych (nie watpie ze nie sarkastycznych) oswiadczen na tym forum a moze wypracujemy jaks ruwnowage w ocenach postaw ludzkich bez wzgledu na relinie. Ja tez wiem ze SJ nie sa swieci, no nie wyglupiajmy sie. I moze alergicznie reaguje (pomimo wlasnych doswiadczen) na przedstawianie takich watkow. jakos nie przyszlo mi do glowy opisywac tu *chcescijanskie* postawy moich kolegow z pracy, katolikow czy muzulmanow. bo po co???????Nie wyciągasz czasem zbyt pochopnych wniosków? Tym bardziej, że nie masz cienia dowodu na to co mówisz?
Aaa... tu tkwi sęk. Myślę, że tu sednem sprawy nie jest to czy ten pan jest ŚJ czy nie, bo sk...stwo danego osobnika nie zależy od religii. Nie zgadzam się też z twierdzeniem, że:
Bo dyskusje o ŚJ można podzielić na dwie płaszczyzny:
- doktrynalną - i tu większość osób ma krytyczne nastawienie do tego aspektu Organizacji, ale nie ma to związku ze świadkami Jehowy jako jednostkami czy społecznością, krytyka w tym przypadku jest kierowana w stronę WTS, bo jak wiemy, szeregowi ŚJ mają zero do powiedzenia w kwestii doktryn
- personalną (?) - tutaj może się znaleźć twierdzenie co poniektórych, że wszyscy ŚJ są "be" (chociaż nie potrafię znaleźć takiego twierdzenia tu na Forum) ale to oczywista bzdura i generalizowanie. To tak jakby mówić że wszyscy katolicy są dewotami, kradną, piją itd. Jak mówiłem wcześniej sk...stwo danej jednostki nie zależy od wyznawanej przez nią religii.
Hubercie, zatem przełamię stereotyp który kreujesz i powiem że myślę że większa część ŚJ to szczere i dobre osoby które wierzą w to co robią. Mam nadzieję że moja godność na tym Forum nie ucierpiała?
Pzdr
#44
Napisano 2006-12-04, godz. 18:40
Ja patrze i oczom nie wierze Przecież HC jest grzeczniejszy kiedy pisze o burej suce niż to co hubert684 napisał... Nie no facet przeszedłeś chyba najlepszych przeginaczy na tym forum jak dotychczas...Ale z doswiadczenia moge powidziec (w zadnym wypadku nie pochwalam rekoczynow w ktorakolwiek strone i to bez wzgledu na religie albo plec) jak to bywa w pobiciami. Darla sie caly dzie[ń]. objezdzala go od rana. lazila i nie dawala spokoju a jak faceta cholera trafila (nadal nie popieram) i reka mu sie nie omsknela to wezwala policje. Podkreslam facet , ktory leje kobiete to dla mnie nie facet tylko szmata. ale sami panowie powiedzcie jak to czesto bywa. pisze to jako facet teraz nie jakos SJ bo jesli mam napisac jako SJ to naprawde nie podwazam opisanych tu faktow tylko sens opisywania ich tutaj. ten sens jest sla mnie w kontekscie *tej ohydnej i destruktywnej sekty* oczywisty
Użytkownik pawel r edytował ten post 2006-12-04, godz. 18:41
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#45
Napisano 2006-12-04, godz. 18:40
a konkretnie???Ja patrze i oczom nie wierze Przecież HC jest grzeczniejszy kiedy pisze o burej suce niż to co hubert684 napisał... Nie no facet przeszedłeś chyba najlepszych przeginaczy na tym forum jak dotychczas...
#46
Napisano 2006-12-04, godz. 18:46
a dla mnie twoje teksty to zenada.... podchwytujesz wsyzstko by tylko podkreslic ze SJ sa be. nie stac cie na slowo szczerosci do tego faceta.. np. posluchaj ten byly maz to swinia ale nie wszyscy swioadkowie sa tacy. to jedno zdanie nadalo by nie tylko bezstronnosci ale nawet tonu prawdziwego zainteresowania ta kobietaTo zerknij do postów byłych ŚJ którzy wielokrotonie wypowiadali się tu pozytywnie o ŚJ (mimo tego jaki mają negatywny stosunek do WTSu) baaa nawet niejednokrotnie obalali mity dotyczące fałszywych oskarżeń pod adresem ŚJ więc drogi hubercie stonuj troche bo na to wychodzi że wpadłeś na forum pokazać jak u ciebie jest źle i jacy to wszyscy są niegodziwi. Zastanów się co piszesz, a przynajmniej zapoznaj się z forum...
Niestety żądając od innych szacunku zachowujesz się tak samo jak to co oskarżasz. To jest po prostu niesmaczne. To co napisałeś nie pozostawia złudzen jaki stosujesz miernik wobec innych
A usprawiedliwiasz się zaraz kolejnymi słowami, które po prostu dalej mi otwierają oczy jak można relatywnie patrzeć na innych a jak inne mierniki stosować wobec siebie.
Dla mnie to jest żenada.
latet a możesz nam przybliżyć za co wyleciała ta kobieta z organizacji? Może by to Maciejowi pomogłow udzieleniu wsparcia dla tej matki
Macieju latet nie ukrywa jaki ma stosunek do ŚJ więc wszystko jest oczywiste a jesli chcesz stosować wyraziste podkreślenia w stylu "trawa jest zielona" no to cóż wolna wola...
#47
Napisano 2006-12-04, godz. 19:13
podkreslam ze moje slowa o podniesionej rece nie byly i nie sa zacheta ani usprawiedliwieniem bicia czy jakiej kolwiek formy gwalotwnych zachowam w malzenstwie czy kiedykolwiek.a dla mnie twoje teksty to zenada.... podchwytujesz wsyzstko by tylko podkreslic ze SJ sa be. nie stac cie na slowo szczerosci do tego faceta.. np. posluchaj ten byly maz to swinia ale nie wszyscy swioadkowie sa tacy. to jedno zdanie nadalo by nie tylko bezstronnosci ale nawet tonu prawdziwego zainteresowania ta kobieta
Kiedys posadzono mnie o pibicie i nawet moi powinowaci otrzymali w tej sprawie telefon. wszystko bylo klamstwem. pozniej to ja sam otrzymalem policzek od owej kobiety. wiec wiem z wlasnego doswiadczenia jak moze byc przedstawiona a nawet zainscenizowana taka sytuacja co bynajmniej nie musi sie odnosic do opisanej tutaj
#48
Napisano 2006-12-04, godz. 19:17
przepraszam ze wrancam swoje trzy grosze ale mnie sie wiile w tej sprawie nie podoba...np. jesli prawdziwe zachowanie tego tyty. ,smierdzi mi tu motanym rozwodem ale najbardziej nie podoba mi sie `zaangarzowanie tego pana`bo ze to juz nie kolezanka jest to raczej wszyscy zauwazyli, prawda?????
Ja nie zauważyłem tego Hubercie.
A znając dwuznaczność określenia w kontaktach damsko-męskich słowa "przyjaciółka" nie dziwię się, że Latet woli pisać o "koleżance"
Domagałeś się uszanowania dla swojego bólu, to szanuj ból i problemy innych.
Latet
To co napisałeś przedstawia cięzką sprawę.
Znam rodziców, którzy kiedy ich syn zajął się "studiowaniem Biblii" ze śJ dostarczyli mu nieco materiałów na temat "organizacji". Efekt był taki, że syn wyprowadził się z domu i zamieszkał przy Sali Królestwa a potem wynajął mieszkanie u jakiegoś brata. Stąd myślę, że rada, aby nie krytykować organizacji jeśli chce się zachować relacje z synem jest bardzo dobra.
Poza tym, jeśli twoja koleżanka mimo doświadczeń w "organizacji" zachowała wiarę w Boga, to może zaproponować synowi wspólne czytanie Pisma Świętego. może to być jakaś przeciwaga temu co daje "organizacja" i moze pomóc im zachować relacje pomimo nacisków ze strony starszych w "organizacji".
#49
Napisano 2006-12-04, godz. 19:26
Latet
To co napisałeś przedstawia cięzką sprawę.
Znam rodziców, którzy kiedy ich syn zajął się "studiowaniem Biblii" ze śJ dostarczyli mu nieco materiałów na temat "organizacji". Efekt był taki, że syn wyprowadził się z domu i zamieszkał przy Sali Królestwa a potem wynajął mieszkanie u jakiegoś brata. Stąd myślę, że rada, aby nie krytykować organizacji jeśli chce się zachować relacje z synem jest bardzo dobra.
Czy myślicie, ze powinna syna zachęcić do czytania tego Forum?
A jeśli tak, to może są jakieś wątki archiwalne godne polecenia na początek?
Latet
#50
Napisano 2006-12-04, godz. 19:27
Postępowanie ojca dziecka stanowi tu oczywisty kontekst do rozpatrywania opisanej historii. Jednak wydaje się, że na pierwszym planie pozostaje stosunek chłopca do kwestii wiary oraz, być może, jego uległość wobec presji wywieranej przez specyficzne środkowisko ojca.
W tym momencie chodzi więc przede wszystkim o rady mogące pomóc w utrzymaniu zrównoważonego podejścia dziecka do jego zaangażowania w działalność zborową – tak, by komfort najbardziej zainteresowanych (matki i dziecka) nie ucierpiał. Może właśnie na tym powinniśmy się skoncentrować w tej dyskusji. Do tego zachęcam.
Sama zgodzę się też z opinią, że w tego rodzaju problemach nasze rady mogą być jedynie dodatkiem do bardziej zaawansowanej, fachowej pomocy (na przykład ze strony psychologa).
Może ta Pani po prostu nie dokończyła rejestracji? Aby ją dokończyć (i aktywować konto) należy kliknąć na odnośnik wskazany w e-mailu przesłanym pod adres, który podano w formularzu rejestracji. Po prawidłowo przeprowadzonej rejestracji użytkownik może w pełni korzystać ze swojego konta na Forum.Ona to czyta, ale nie ma uprawnień, aby pisać. Nie wiem ile trwa ta karencja?
#51
Napisano 2006-12-04, godz. 19:28
Spokojnie. Nie zrozumiałeś intencji. Hubert nie opisywał zachowania tej kobiety, ale jedynie uświadamiał, że czasami i tak bywa (a bywa).
Hubercie,
a przecież Pawel napisał coś przeciwnego:podchwytujesz wsyzstko by tylko podkreslic ze SJ sa be
Czytajcie się uważniej!To zerknij do postów byłych ŚJ którzy wielokrotonie wypowiadali się tu pozytywnie o ŚJ (mimo tego jaki mają negatywny stosunek do WTSu) baaa nawet niejednokrotnie obalali mity dotyczące fałszywych oskarżeń pod adresem ŚJ...
I nie eksploatuj kwestii pobicia, bo zdarzyło się tylko raz i to w wersji light. I, jak sądzę, nie o to tak się oburza Latet. Chodzi mu raczej o to, że kobiecie wdrukowano psychicznego doła i poczucie, że ‘poza’ może być tylko nikim, zerem, g... Ona wyszła z organizacji, ale organizacja nie wyjdzie z niej jeszcze długo. To jest jeden problem.
Drugi to obrzydzanie przez organizację synowi matki, która nie jest ‘w prawdzie’.
To są zasadnicze problemy, a nie nieprzyjemności czy agresja fizyczna ze strony byłego.
#52
Napisano 2006-12-04, godz. 19:34
Nie jestem przekonana, czy jest to dobry pomysł. Z uwagi na wiek chłopca oraz specyfikę tego miejsca, raczej nie sądzę, by się tutaj odnalazł. Skutek mógłby być odwrotny do zamierzonego, a reakcja ojca dziecka na wieść o tym, że syn bywa na stronach krytykujących Organizację, może pogłębić problemy we wzajemnych relacjach.Czy myślicie, ze powinna syna zachęcić do czytania tego Forum?A jeśli tak, to może są jakieś wątki archiwalne godne polecenia na początek?
#53
Napisano 2006-12-04, godz. 19:39
Albo bardzo, bardzo ostrożnie, albo w ogóle nie!Czy myślicie, ze powinna syna zachęcić do czytania tego Forum?
W sytuacji silnego zauroczenia organizacją każda jej krytyka skazana jest na porażkę.
Niech postawi na podtrzymanie więzi rodzicielskiej. To jej życie ma być najsilniejszym kontrargumentem. Żadnej nachalności.
To tylko taka amatorska uwaga.
#54
Napisano 2006-12-04, godz. 19:40
Wszelkie dyskusje z sadami i prokuratura to strata czasu. Prawidłowo załatwia się to w sposób formalny, pismami , a jak odmówia to się pisze odwołania. To naprawdę skutkuje.
Druga rzecz: to już osławiony problem: sekta czy nie. Odpowiedz brzmi: nie. Dlaczego? Bo za duża, zbyt otwarta i za słaba indoktrynacja w niej jest. Dzisiaj powrót do niektórych pomysłów jest już niemożliwy a ponadto istnieją granica której WTS przekroczyć nie może (pamietacie sprawę spowiedzi seksualnych z lat 70 i czym się to skończyło).
Natomiast propaganda, robi swoje i prowadzi do tego iz wielu SJ naprawdę bezkrytycznie przyjmuje to co podaje im CK. Bo wybaczcie lae czytając Macieja czy Huberta mam wrażenie iż mówia to osoby nie tyle zindoktrynowane co wierzące w to co piszą. Co jest smutne.]
Po trzecie: Hubercie nie dośc ,ze złamałes prawo, bezpodstawnie znieważając niektóe osoby to jeszcze uczyniłeś to w sposób nikczemny. Dam ci przyjacielską radę: lepiej aby twoja historia była prawdziwa, bo jak nie [...]prosimy bez tego typu uwag | moderator
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#55
Napisano 2006-12-04, godz. 19:45
Arturze(...)
Po trzecie: Hubercie nie dośc ,ze złamałes prawo, bezpodstawnie znieważając niektóe osoby to jeszcze uczyniłeś to w sposób nikczemny. Dam ci przyjacielską radę: lepiej aby twoja historia była prawdziwa, bo jak nie [...]prosimy bez tego typu uwag | moderator
Czy ty naprawdę jesteś taki tępy, czy tylko nic do ciebie nie dociera.
Właśnie przez swoją głupotę przyczyniłeś się do większego przekonania śJ, że śJ są "prawdziwą religią", bo taki Artur ich prześladuje.
#56
Napisano 2006-12-04, godz. 19:48
Gonzalo wybacz ale się nie zgodzę. Tak są sytuacje że sytuacja wymknąć się może spod kontroli, nie przeczę. Nie mniej jednak twierdzenie jakie tu zarzucił Hubert jest wybitnie nie tylko nie na miejscu ale i poniżej godności. Sugerowanie w tym watku czegoś takiego czemu ma służyć? Co niby to wniesie? Gonzalo ale wybacz język Huberta odnośnie tłumaczenia czym mogą być spowodowane siniaki kobiety jest smutny. Sam Hubert opisał swoją sytuację i swój pogląd dotyczący krwii i swojej żony i z całym szacunkiem dla jego przeżyć i tragedii, ale posłużył się do obrony szkalowaniem innych a tutaj dokładnie czyni to co zarzucał innym. Od samego poczatku dla mnie jest tu coś nienormalnego czyli od momentu kiedy Hubert dołączył do nas od "ciekawego" powitania które podsumował:Pawle r,
Spokojnie. Nie zrozumiałeś intencji. Hubert nie opisywał zachowania tej kobiety, ale jedynie uświadamiał, że czasami i tak bywa (a bywa).
Czy to nie jest co najmniej zastanawiające?Kocham was nawet jesli mnie nienawidzicie......
Użytkownik pawel r edytował ten post 2006-12-04, godz. 19:49
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#57
Napisano 2006-12-04, godz. 19:57
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#58
Napisano 2006-12-04, godz. 20:01
Wg mnie należy raczej starać się skłonić dziecko do większej otwartości na to, co oferuje życie poza zborem. Jednocześnie nie można zabierać dziecku prawa do wiary. Może tylko należy pójść w kierunku sugerowania innych sposobów jej realizowania. Generalnie chodzi o uświadomienie chłopcu, że świadkiem Boga można być już przez sam fakt wyświadczania dobra drugiemu człowiekowi i zaprzestanie rozpowszechniania czasopism Towarzystwa czy rezygnacja z jakiegoś innego obowiązku zborowego, nie wpływa na miłość Boga względem nas.
Zdaję sobie sprawę, że może być naprawdę bardzo trudno wcielić nasze rady w życie. Jednak nie można się poddawać.
#59
Napisano 2006-12-04, godz. 20:07
No dokładnie to samo wcześniej napisałem i ponownie się pod tym podpisujęWg mnie należy raczej starać się skłonić dziecko do większej otwartości na to, co oferuje życie poza zborem. Jednocześnie nie można zabierać dziecku prawa do wiary. Może tylko należy pójść w kierunku sugerowania innych sposobów jej realizowania.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#60
Napisano 2006-12-04, godz. 20:08
Nie będę tu oferował Hubertowej psychoanalizy, a powiem tylko, że zdanie
powinien on odnieść przede wszystkim do historii przedstawionej przez siebie.nie ma tez cienia dowodow na prawdziwosc calej tej maskarady!!!!!!!!!!!!
Nie zmienia to jednak faktu, że opisane pobicie było zdarzeniem jednorazowym i mogło do niego dojść z powodów zasugerowanych przez Huberta. Nie mamy danych, aby taką ewentualność wykluczyć.
Jego lekko paranoidalne przekonanie, że wszyscy go nienawidzą, bo wszyscy nienawidzą ŚJ i że każdy tutejszy post ocieka jadem tej nienawiści, nie ma tu znaczenia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych