Sekta ŚJ nakłania dziecko, aby odeszło od matki
#141
Napisano 2006-12-07, godz. 21:42
#142
Napisano 2006-12-07, godz. 23:02
Pozdrawiam Cię serdecznie - z psychoterapią czy bez - będę trzymać kciuki, żeby Twoja sytuacja życiowa się wyprostowała!
Dziekuję ci wwwiola,
jak i dziekuję wszystkim za rady.
Nie wiem czy poddam sie psychoterapii, latet cały czas mnie do tego namawia, a i sama duzo myślałam o tym.. czy jest mi wogole potrzebny.
Nie mam do tego przekonania (chociaz wiem, że pomaga...), ale wydaje mi się, że najlepszym psychoterapeutą jest czas, oraz szczera rozmowa samym z sobą. jeśli sama nie zrozumiem spraw (np. typu co dalej?) to najlepszy psychoterapeuta mi nie pomoże.
#143
Napisano 2006-12-07, godz. 23:35
i tu się nie zgodzę bo chyba nie masz pojęcia po co jest psychoterapeuta i negujesz z góry jego możliwość pomocy choć pewnie nie wiesz na czym będzie to polegało...to najlepszy psychoterapeuta mi nie pomoże.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#144
Napisano 2006-12-08, godz. 07:13
i tu się nie zgodzę bo chyba nie masz pojęcia po co jest psychoterapeuta i negujesz z góry jego możliwość pomocy choć pewnie nie wiesz na czym będzie to polegało...
Masz racje, nie mam pojecia bo nigdy nie byłam na takiej psychoterapii,
słyszałam o nich, o sposobie...
I cały czas sie zastanawiam co mi to da, w czym pomoże...
Nie chce znow wracac do tego co tak bardzo chce zapomnieć... a tam podejrzewam, bede musiała wysilic pamięc do czasów przeszłych...
a tego za zadne skarby nie chce.
#145
Napisano 2006-12-08, godz. 08:39
Zamiatanie pod dywan skutkuje tylko na krótką metę.Masz racje, nie mam pojecia bo nigdy nie byłam na takiej psychoterapii,
słyszałam o nich, o sposobie...
I cały czas sie zastanawiam co mi to da, w czym pomoże...
Nie chce znow wracac do tego co tak bardzo chce zapomnieć... a tam podejrzewam, bede musiała wysilic pamięc do czasów przeszłych...
a tego za zadne skarby nie chce.
#146
Napisano 2006-12-08, godz. 09:55
To mniej więcej tak, jak leczenie anginy ropnej Cholineksem, Ibupromem i wit C. Wydaje Ci się że dobrze idzie, czasami mniej boli ale zdrowa będziesz dopiero po antybiotyku który przepisze lekarz.
Mam nadzieję, że przykład jest dostosowany do słuchacza
#147
Napisano 2006-12-08, godz. 15:26
Masz racje, nie mam pojecia bo nigdy nie byłam na takiej psychoterapii,
słyszałam o nich, o sposobie...
I cały czas sie zastanawiam co mi to da, w czym pomoże...
Nie chce znow wracac do tego co tak bardzo chce zapomnieć... a tam podejrzewam, bede musiała wysilic pamięc do czasów przeszłych...
a tego za zadne skarby nie chce.
Kerk, podczas seansu terapeutycznego, robisz i mowisz tyle ile potrzebujesz i chcesz. Zaden psychoterapeuta nie będzie Cię zmuszał do wyznań. Dopóki nie doświadczysz - nie będziesz wiedziała na czym rzecz polega. Na pewno nie polega na leżeniu na kozetce i opowiadaniu swojego życia od momentu poczęcia (się) Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to naprawdę działa. Polecam najbardziej gestalt - to wg mnie jedna z najlepszych form psychoterapii.
Oj, męczymy Cię Kerk, męczymy, ale to dla Twego dobra Przede wszystkim musisz być przekonana, że tego chcesz, bez tego nie będzie to miało sensu. Jeśli Ci się nie spodoba, zawsze możesz zrezygnować...
Pozdrawiam Cię ciepło
#148
Napisano 2006-12-08, godz. 18:24
Kerk, podczas seansu terapeutycznego, robisz i mowisz tyle ile potrzebujesz i chcesz. Zaden psychoterapeuta nie będzie Cię zmuszał do wyznań. Dopóki nie doświadczysz - nie będziesz wiedziała na czym rzecz polega. (...)
(...) Oj, męczymy Cię Kerk, męczymy, ale to dla Twego dobra (...)
Tak, wiem, że to dla mojego dobra.
Jestem zamknieta w sobie... i jeśli nie musze to nieopowiadam - komuś - co w środku mnie siedzi, i to jest to, dlaczego jeszcze nie poszłam na terapię.
Piszesz, że dopóki nie doświadczę - nie będę wiedziła... przyznaje ci racje tylko, no właśnie... tylko... i aż tylko...
#149
Napisano 2006-12-10, godz. 22:34
Bardzo trafnie podobne sytuacje opisuje Charline Delporte w książce pt "Swiadkowie Jehowy ofiary mówią"Witam,
Dopiszę znane mi brakujące szczegóły:
1. Matka pozostawia wybór religii dziecku. Absolutnie nie zabrania mu chodzić na zebrania, ani spotykać się ojcem. Matka nie uznaje ŚJ za sektę, to są tylko moje słowa, bo mam do tej organizacji bardzo zły stosunek, widząc z boku, z dystansu, co się tam robi z ludźmi, dla mnie to jest pranie mózgów.
2. Sekta, z tego co wiem, z wielkimi oporami uznała ich rozwód, ponieważ nie było tu żadnego cudzołóstwa czy zdrady ze strony żony. Wręcz przeciwnie - to mąż zacząć się spotykać z tą nową, obecną kobietą. Prawdopodobnie (w właściwie prawie na pewno) jednak przedstawił on "starszyźnie" wersję przeciwną, korzystną dla siebie. To bardzo zakłamany człowiek, akurat tego jestem pewny. Wg mojej koleżanki, dla starszyzny najwazniejsze było to, że ona już nie jest SJ, a ta nowa kobieta jest.
3. Dzieciak jest zaangażowany w tę religię - a jak możę być inaczej - od urodzenia jest indoktrynowany. Dla mnie jest ofiarą sekty i ręcę tylko mogę załamywać, że nie wiem czy jest szansa mu pomóc. Liczę na wsparcie ludzi z tego forum.
4. Matka i syn mieszkają sami. Żadnych moralnie złych wzorców matka synowi nie prezentuje. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Mieszkają w bardzo trudnych warunkach, w 1 pokoju, czyli połowie mieszkania. Druga połowa jest złośliwie zamknięta na klucz przez byłęgo męża - nitk tam nie mieszka. To jest właśnie postawa tego człowieka - jako ojca - nawet własnemu synowi nie udostępni pokoju, który stoi pusty.
5. Nie dziwcie się, że stanowisko matki jest stronnicze, w sytuacji gdy ktoś próbuje odebrać jej dziecko. To nie są żarty. Wpływ potężnej organizacji na psychikę i umysł 13-letniego chłopca jest ogromny. Matka jeszcze długo po wydaleniu z sekty uważąła ich za jedyną prawdziwą religię, a siebie za "wyrzutka" i potępieńca, za słabą jednostkę by "wytrwać w prawdzie" . Dopiero ostatnio zaczęły się jej otwierać oczy. Jednak skutki wieloletniego prania mózgu są też i w niej silne.
I nie chodzi mi o żadne sensacje czy ataki na sektę. Proszę o poradę w konkretnej sprawie, licząc, że są tu osoby, które doświadczały podobnych problemów z powodu tej przeklętej organizacji.
Latet
można ją dostać m.in. w księgarni Mateusza
Z treści wypowiedzi wynika, iż dziecko jest zmanipulowane, ta książka porusza dogłębnie opisaną tematykę
pozdrawiam i życzę wytrwałości i spokoju.
Maskotka
Jest równiez wiele innych książek mówiących o stosowanej psychomanipulacji przez tą wstrętną sektę.
przepraszam, że poczułas się urażona, no ale rózne osoby można tu spotkac na tym forum, ale mniejsza z tym.
zgadzam się jak najbardziej z Maciejem
...i nie chodzi o to, że ex-mąz jest SJ, ale generalnie to jest kawał s....a ! a do wizyt u psychologa, musi się jednak przekonać i to nie tylko dla syna, ale przede wszystkim dla siebie !!! niestety na necie nie znajdzie dobrej pomocy (my możemy radzić, ale oni potrzebuja już opieki specjalisty ) ona jest nadzwyczajniej ofiara terrorysty domowego ! (zamykanie pomieszczeń w mieszkaniu !!!)
oprócz tego powinniście skontaktować się ze starszymi zboru ex-meża i udowodnic im bandyckie zachowanie tego człowieka !
z tymi ludzmi ŚJ lepiej sie nie kontaktować szkoda nerwów i czasu, lepiej wystąpić na drogę prawna.
#150
Napisano 2006-12-10, godz. 23:12
z tymi ludzmi ŚJ lepiej sie nie kontaktować szkoda nerwów i czasu, lepiej wystąpić na drogę prawna.
Tak. Do takiego samego wniosku i ja doszłam.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych