Pytanie jest jak najbardziej sensowne, choć wygląda na to, że niektórych mocno ono obruszyło. Otóż w większości (chyba?) rejonów Polski 'Bozią' nazywa się Boga.
Niekiedy jednak 'Bozia' to określenie Matki Boskiej (
wpiszcie "Bozia" na Google i sprawdzcie pierwsze wyniki - kogo autorzy tych stron rozumieją pod pojęciem 'Bozia'?).
Jeszcze w innych wypadkach 'Bozią' nazywa się święty obrazek/figurkę przedstawiającą Jezusa/Matkę Boską bądź nawet świętych. Słownik Języka Polskiego podaje jako jedno ze znaczeń tego zwrotu:
potocznie medalik, krzyżyk, obrazek z wizerunkiem Chrystusa, Matki Boskiej lub świętego. (
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2445815)
Nie jest to więc chyba jednoznaczne określenie? Dlaczego więc nie wolno o to spytać? Co w takim pytaniu jest takiego obraźliwego? Olo wyraźnie na początku zaznaczył, że nie wie czy termin jest rozumiany jednoznacznie przez wszystkich.
Nie rozumiem więc tych wszystkich agresywnych czy sarkastycznych wypowiedzi w kierunku Ola.
Wiesz,co Olo? jest wigilia a ty wyskaujesz z czymś takim? Mam wrażenie,że to prowokacja aby coś nam "katolom"udowodnić....
nie podejrzewam, żeby Olo był tak ułomny, żeby nie wiedzieć
pytanie jest beznadziejne
to może jeszcze takie pytanie: kto to jest Jezusek