Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co to jest "Bozia".


  • Please log in to reply
71 replies to this topic

#41 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2007-12-31, godz. 02:43

Biblia wskazuje, że przed aniołami i ludźmi kłaniać się można.

Abraham przed zawarciem transakcji handlowej pokłonił się pewnemu poganinowi aż do samej ziemi
Niektóre postacie ST klękały przed aniołami.

Umiesz obsłużyć wyszukiwarkę wersetową czy mam podać konkretne namiary?


tak jak to jest w zwyczaju... kłanianie się w sensie przywitania owczem, ale nie kłanianie się w sensie oddawania czci, która nalezy się tylko Bogu.

Szadrak Meszak i Abednego ryzykowali życie nie oddając pokłodu posągowi. Sam tez stwierdziłeś że oddawanie czci aniołom bozym było przez nich strofowane. Równiez ludziom np Korneliusz...

Chwała i cześć i całkowite oddanie należą się Jehowie. Czczenie krzyża czy bozi czy innych przedmiotów można porównać z czczeniem Słońca, Ziemii, rzek czy dżdżownic... Jako, że stworzone przez Boga - czczenie tych rzeczy miało by byc pośrednictwem ku czczenia Boga, tak jak katechizm sugeruje. Jaka w tym logika?
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#42 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 09:31

ŚJ oddają tylko cześć Jehowie Bogu, czy to słuszne?


Jest to błąd. Izajasz zapowiadał przyjście Boga na świat:

"Powiedzcie małodusznym:
Odwagi! Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg, oto - pomsta;
przychodzi Boża odpłata;
On sam przychodzi, by zbawić was».
Wtedy przejrzą oczy niewidomych
i uszy głuchych się otworzą.
Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń
i język niemych wesoło krzyknie.
Bo trysną zdroje wód na pustyni
i strumienie na stepie;" (Iz 35,4-6)

Ta zapowiedź spełniła się na Osobie Chrystusa:

"Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?»
Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie:
niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą,
trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą,
umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.
A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi»" (Mt 11,3-6)

Psalm też o tym pisze:

"Niech Izrael wygląda Pana.
U Pana bowiem jest łaskawość
i obfite u Niego odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów" (Ps 130, 7-8)

Izrael doczekał Pana:

"Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus,
On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1,21)

"Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym,
Boże Izraela, Zbawco!" (Iz 45,15)

"Izrael zostanie zbawiony przez Pana
zbawieniem wiecznym" (Iz 45,17)

"Bóg sprawiedliwy i zbawiający
nie istnieje poza Mną" (Iz 45,21)

"Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu,
na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani,
że On prawdziwie jest Zbawicielem świata" (J 4,42)

Jezusowi należny jest kult uwielbienia (cultus latriae). Dotyczy to zarówno sfery Boskiej jak i ludzkiej.
Tak, jak to jest w chrześcijaństwie od 2000 lat.

#43 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-12-31, godz. 11:53

Ja zawsze myślałem, że chodzi o Matkę Boską, Bozię. Ew. medalik przedstawiąjący Matkę Boską - vel Maryję Dziewicę.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#44 ihabot

ihabot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 226 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 12:43

gdzieś tu zauważył IV osobę? dla ciebie zdrobnienie oznacza inną osobę?
ihabot nie wiem jak masz na imię, prawdopodobnie ojciec i matka mówili do ciebie zdrobniale jak byłeś malutki, przepraszam mały.
A do rodziców mówiłeś: ojcze matko? tym bardziej "Janie ojcze".


and...jestem tego świadom że to forum nikogo do niczego nie przekona. Logiczny wniosek można zawsze stępić i uczynić go nie logicznym.Wszystko zalezy od wewnętrznej inwencji.W każdym chyba domu wisiala kopia obrazu z Jasnej Góry,którą Szwed ciąl mieczem. I przed tym obrazem nasze babusie i mamusie uczyly klękać i skladać rączki i prosić "Bozie" o zdrówko.Bozie ...bo jak inczej przypisać boski atrybut niewieście.Dla mnie jest to logiczne , a praktyke mam juz za sobą. Więc wiem o czym pisze.Kościół kk jak synkretyczna gąbka wchłoną wszystko co miał na swojej drodze adoptujac na potrzeby współczesnych pokoleń. Drogi and nie jest to tylko moje spostrzeżenie ale w historii wielu to widziało nie wyłączajac chierarhi kościelnej.

A oto przykład:

Erazm z Rotterdamu zauważył, że te rodzaje pobożności adresowanej do świętych, "które nie odnoszą się do Jezusa Chrystusa, nie odbiegają daleko od przesądów pogan, którzy dziesiątą część swych dóbr oddawali Herkulesowi lub składali koguta w ofierze Eskulapowi, aby odzyskać zdrowie, bądź też ofiarowywali byka Neptunowi, by szczęśliwie odbyć podróż morską. Imiona się zmieniły, ale w obu przypadkach istnieje ten sam cel". Książę humanistów nie optował jednak za likwidacją kultu świętych, lecz za jego konsekwentnie katolicką postacią: "Nigdzie nie potępiam przyzywania świętych i nie uważam, by należało tego zabraniać, o ile w inwokacji nie ma tego zabobonu, który tutaj piętnuję z tak ważnych powodów. Zabobonem jest prosić o wszystko świętych tak, jakby Chrystus już nie istniał, lub uważać ich za bardziej litościwych od Boga, albo też zwracać się do tego czy innego świętego z prośbą o jakąś szczególną łaskę, wyobrażając sobie, że św. Katarzyna może udzielić łaski, która przekracza kompetencje św. Barbary! Zabobonem jest wreszcie zanosić błagania do świętych nie jako do orędowników, lecz tak, jakby byli oni twórcami dóbr, jakie Bóg nam daje".Kard. John Henry Newman w swej książce o kulcie maryjnym napisał: "Religia szerokich mas zawsze ma pewien wymiar pospolitości, zawsze pozostanie naznaczona fanatyzmem i zabobonem, jeśli ludzie pozostaną tym, czym są. Religia ludu zawsze jest religią wypaczoną, pomimo środków ostrożności, jakie podejmuje święty Kościół".


Użytkownik ihabot edytował ten post 2007-12-31, godz. 12:45

„A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożeństwo i wszelką zwierzchność, i moc.(25) Bo on musi królować, póki by nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego.(26) A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć.(27) Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi jego. A gdy mówi, że mu wszystkie rzeczy poddane są, jawna jest, iż oprócz tego, który mu poddał wszystkie rzeczy.(28) A gdy mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedyć też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg wszystkim we wszystkim.”

#45 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:06

and...jestem tego świadom że to forum nikogo do niczego nie przekona. Logiczny wniosek można zawsze stępić i uczynić go nie logicznym.Wszystko zalezy od wewnętrznej inwencji.W każdym chyba domu wisiala kopia obrazu z Jasnej Góry,którą Szwed ciąl mieczem. I przed tym obrazem nasze babusie i mamusie uczyly klękać i skladać rączki i prosić "Bozie" o zdrówko.Bozie ...bo jak inczej przypisać boski atrybut niewieście.


Bzdura. Jak wspomniałem, w mojej katolickiej rodzinie tego nie było. Moja "babusia" kazała mi w modlitwie patrzeć na krzyż a nie na żadną Matkę Boską. W moim domu nie było nawet żadnej kopii Obrazu Jasnogórskiego. U babci wisiała jedynie taka drewniana płaskorzeźba Maryi w korze drzewa, ale ona służyła raczej do ozdoby, bo podczas modlitwy babcia nie kazała mi nań spoglądać.

Więc nie generalizuj, bo wcale nie "w każdym domu" tak jest. Tak po prawdzie, to w większości katolickich domów nie widziałem nic oprócz krzyża i co najwyżej 1 obrazu Maryi. Obwieszanie domu "świątkami" to raczej zwyczaj spotykany na wsiach, chociaż moja rodzina mieszkająca na wsi też tego nie praktykuje.

Moja babcia w przypływie religijności kupowała mnóstwo książek o papieżu, które dumnie prezentowała na półkach. No i jeszcze była taka buteleczka na wodę święconą w kształcie Matki Boskiej z odkręcaną koroną. I tyle. I żaden z tych przedmiotów nie był dla mnie "Bozią" czy jakimś obiektem adoracji.

Pozdrawiam :)

PS.:
No i jeszcze pamiętaj, że to, co robią niektórzy katolicy wcale niekoniecznie jest zgodne z nauczaniem kościoła. Kościół zaleca wywieszanie w domach krzyży i "świętych" obrazków, ale: 1) nie nakazuje tego i 2) zabrania w tym przesady, a już na pewno jakichkolwiek przejawów bałwochwalstwa i zabobonów.

Użytkownik miedziana_cyna edytował ten post 2007-12-31, godz. 13:07

Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#46 ihabot

ihabot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 226 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:06

W tych świątyniach, przed którymi ściąga się czapki z głów, znajduje się Chrystus pod postaciami chleba i wina. To ze względu na Niego - na wcielonego Boga - należy okazać szacunek temu miejscu.

A także i przed obrazami i figurami Świętych czy Aniołów należy pochylić głowę - również ze względu na Chrystusa, który żyje w każdym Świętym i którego posłańcem jest każdy Anioł. Boża chwała i miłość jest tak ogromna, że rozlewa się na stworzenie, które stąd należy czcić stosowną czcią - nie jak Boga, ale ze względu na Boga, który w tym stworzeniu jest obecny i przez nie działa.


Prosze, przeczytaj uważnie rozmowe Jezusa z samarytanką. Dodam tylko tyle ze druga światynia została zburzona właśnie z tego powodu.A to, że przestała istnieć jest jawnym świadectwem dla wszystkich pokoleń :nigdy więcej nic takiego lub podobnego. Rozważ to.
„A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożeństwo i wszelką zwierzchność, i moc.(25) Bo on musi królować, póki by nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego.(26) A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć.(27) Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi jego. A gdy mówi, że mu wszystkie rzeczy poddane są, jawna jest, iż oprócz tego, który mu poddał wszystkie rzeczy.(28) A gdy mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedyć też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg wszystkim we wszystkim.”

#47 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:15

Prosze, przeczytaj uważnie rozmowe Jezusa z samarytanką. Dodam tylko tyle ze druga światynia została zburzona właśnie z tego powodu.A to, że przestała istnieć jest jawnym świadectwem dla wszystkich pokoleń :nigdy więcej nic takiego lub podobnego. Rozważ to.

Czego podobnego ma nie być? Kiedyś była tylko 1 świątynia w konkretnym miejscu - jedyne miejsce sprawowania kultu ofiarniczego.

Obecnie świątynię można zbudować gdziekolwiek. A Mszę można odprawić także poza kościołem - w prywatnym domu, na stadionie piłkarskim, na statku, na odwróconym kajaku, po prostu wszędzie. Prawosławni ostatnio odprawili nawet Liturgię w samolocie.

Więc w katolicyzmie (a także prawosławiu i innych wyznaniach chrześcijańskich wznoszących świątynie) nie ma jakiegoś szczególnego miejsca, gdzie można odprawić Mszę. No i nie zapominaj, że kult Boga to nie tylko Msza - modlić się i czcić Boga powinno się codziennie i wszędzie, w Duchu i prawdzie.

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#48 ihabot

ihabot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 226 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:23

Bzdura. Jak wspomniałem, w mojej katolickiej rodzinie tego nie było. Moja "babusia" kazała mi w modlitwie patrzeć na krzyż a nie na żadną Matkę Boską. W moim domu nie było nawet żadnej kopii Obrazu Jasnogórskiego. U babci wisiała jedynie taka drewniana płaskorzeźba Maryi w korze drzewa, ale ona służyła raczej do ozdoby, bo podczas modlitwy babcia nie kazała mi nań spoglądać.

Więc nie generalizuj, bo wcale nie "w każdym domu" tak jest. Tak po prawdzie, to w większości katolickich domów nie widziałem nic oprócz krzyża i co najwyżej 1 obrazu Maryi.


:) wystarczy 1, więc potwierdzasz moją opinie :rolleyes: Jeden wyjątek potwierdza regułe. Na marginesie chcę "abys zapamietał" - podoba Mi się Twoja szczerość. ;)


Czego podobnego ma nie być? Kiedyś była tylko 1 świątynia w konkretnym miejscu - jedyne miejsce sprawowania kultu ofiarniczego.

Obecnie świątynię można zbudować gdziekolwiek. A Mszę można odprawić także poza kościołem - w prywatnym domu, na stadionie piłkarskim, na statku, na odwróconym kajaku, po prostu wszędzie. Prawosławni ostatnio odprawili nawet Liturgię w samolocie.

Więc w katolicyzmie (a także prawosławiu i innych wyznaniach chrześcijańskich wznoszących świątynie) nie ma jakiegoś szczególnego miejsca, gdzie można odprawić Mszę. No i nie zapominaj, że kult Boga to nie tylko Msza - modlić się i czcić Boga powinno się codziennie i wszędzie, w Duchu i prawdzie.

Pozdrawiam :)



:rolleyes: Noworoczna petarda synkretyczna..........brrrrrrr :blink:
„A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożeństwo i wszelką zwierzchność, i moc.(25) Bo on musi królować, póki by nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego.(26) A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć.(27) Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi jego. A gdy mówi, że mu wszystkie rzeczy poddane są, jawna jest, iż oprócz tego, który mu poddał wszystkie rzeczy.(28) A gdy mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedyć też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg wszystkim we wszystkim.”

#49 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:27

Gdzie tu synkretyzm? Czego z czym?

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#50 ihabot

ihabot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 226 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:37

w Biblii ukazane są sceny gdy człowiek klęka przed aniołem i on to akceptuje i ukazana jest (ulubiona przez ŚJ) scena w której anioł gani Apostoła Jana za takie klękanie. Zanim pomyślimy że aniołowie zawsze i w każdej sytuacji nie przyjmują naszych pokłonów trzeba przeczytać całą Biblię i zaznaczyć wszystkie fragmenty o wizytach aniołów na ziemi



Zauważ Sebastianie, lub sprawdż czy polskie określenie "Anioł" znaczy "elohim" tudzież "Adonaj". Jest to bardzo istotne.

Gdzie tu synkretyzm? Czego z czym?

Pozdrawiam :)



:rolleyes:

Czego podobnego ma nie być? Kiedyś była tylko 1 świątynia w konkretnym miejscu - jedyne miejsce sprawowania kultu ofiarniczego.

Obecnie świątynię można zbudować gdziekolwiek. A Mszę można odprawić także poza kościołem - w prywatnym domu, na stadionie piłkarskim, na statku, na odwróconym kajaku, po prostu wszędzie. Prawosławni ostatnio odprawili nawet Liturgię w samolocie.


Chyba czegoś nie rozumiesz....
„A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożeństwo i wszelką zwierzchność, i moc.(25) Bo on musi królować, póki by nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego.(26) A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć.(27) Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi jego. A gdy mówi, że mu wszystkie rzeczy poddane są, jawna jest, iż oprócz tego, który mu poddał wszystkie rzeczy.(28) A gdy mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedyć też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg wszystkim we wszystkim.”

#51 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 13:42

Nie rozumiem i nie wiem, gdzie tu jest synkretyzm. Więc wytłumacz, proszę. :)

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#52 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2007-12-31, godz. 14:14

W każdym chyba domu wisiala kopia obrazu z Jasnej Góry,którą Szwed ciąl mieczem. I przed tym obrazem nasze babusie i mamusie uczyly klękać i skladać rączki i prosić "Bozie" o zdrówko.Bozie ...bo jak inczej przypisać boski atrybut niewieście.Dla mnie jest to logiczne , a praktyke mam juz za sobą.


Twoja niewiedza na temat katolickiej modlitwy jest...porażająca. Nie dziwię się, że masz już to poza sobą.
Maryja nie była, nie jest i nie będzie bogiem i miała atrybut boski.
Maryja będzie zawsze Matką Boga-człowieka.
Maryja nie jest źródłem Boskiej natury swego Syna, lecz natury ludzkiej.
Maryję prosimy o jej wstawiennictwo, a jeżeli tego nie wiesz, polecam lekturę Katechizmu dla dzieci. One się tego uczą.

#53 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2008-01-01, godz. 17:22

ten przyklad jest kiepski bo jak sie przekonlismy Bozia o albo Bog albo Jezus albo matka Boska albo medalik czy krzyzyk...
wiec na mame mowilem mamusiu a na ojca mowielem mamusiu a na 17 lat starszego brata mowilem mamusiu a oni wszyscy do mnie mowili mamusiu a jak ktos zobaczyl moj wozek dzieciecy to tez mowil jaki sliczyn mamus lezy w mamusiu

zdrbnienia zdrobnienini ale idac Twoim przykladem Bog byl boziunią Jezus Jezuniem Matka boska Mateczka boziuni medalik to juz nawet zdrobnienie od medalu tak wiec boziunia na blaszcze


jedno zdrobnenie do tylu osob i rzeczy?????


kiepska odpowiedź, jednak już nie rozumiesz języka polskiego.

moi synowie chodzili na religie i tam katechetka uczyła, żeby dzieci modliły się w domu klęcząc przy oknie, nie koniecznie przed krzyżem.
pozdrawiam Andrzej

#54 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-01-01, godz. 18:38

twoja odpowiedz nie nawiazuje merytorycznie do tematu
[font=Tahoma]

#55 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-01-02, godz. 00:09

Jest to błąd. Izajasz zapowiadał przyjście Boga na świat:

"Powiedzcie małodusznym:
Odwagi! Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg, oto - pomsta;
przychodzi Boża odpłata;
On sam przychodzi, by zbawić was».
Wtedy przejrzą oczy niewidomych
i uszy głuchych się otworzą.
Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń
i język niemych wesoło krzyknie.
Bo trysną zdroje wód na pustyni
i strumienie na stepie;" (Iz 35,4-6)

Ta zapowiedź spełniła się na Osobie Chrystusa:

"Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?»
Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie:
niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą,
trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą,
umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.
A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi»" (Mt 11,3-6)

Psalm też o tym pisze:

"Niech Izrael wygląda Pana.
U Pana bowiem jest łaskawość
i obfite u Niego odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów" (Ps 130, 7-8)

Izrael doczekał Pana:

"Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus,
On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1,21)

"Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym,
Boże Izraela, Zbawco!" (Iz 45,15)

"Izrael zostanie zbawiony przez Pana
zbawieniem wiecznym" (Iz 45,17)

"Bóg sprawiedliwy i zbawiający
nie istnieje poza Mną" (Iz 45,21)

"Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu,
na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani,
że On prawdziwie jest Zbawicielem świata" (J 4,42)

Jezusowi należny jest kult uwielbienia (cultus latriae). Dotyczy to zarówno sfery Boskiej jak i ludzkiej.
Tak, jak to jest w chrześcijaństwie od 2000 lat.


"Proroctwo Izajasza światłem dla całej ludzkości" tom 1
Rozdział 28 "Znowu raj" Izajasza 35:1-10 strona 21.

Mowa jest o raju nie o przyjściu Jezusa, tak jak to zasugerowałeś.

Jana 3:31 Tymczasem uczniowie nalegali na niego, mówiąc: „Rabbi, jedz”. 32 Ale on im rzekł: „Ja mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie”. 33 Toteż uczniowie zaczęli mówić jedni do drugich: „Czyżby ktoś przyniósł mu coś do jedzenia?” 34 Jezus powiedział do nich: „Moim pokarmem jest wykonywanie woli tego, który mnie posłał, i dokończenie jego dzieła. 35 Czy nie mówicie, że są jeszcze cztery miesiące do nadejścia żniw? Oto mówię wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, że są białe ku zżęciu. Już 36 żniwiarz otrzymuje zapłatę i zbiera plon ku życiu wiecznemu, tak by siewca i żniwiarz razem się radowali. 37 Zaiste, pod tym względem prawdziwa jest wypowiedź: Jeden jest siewcą, a drugi żniwiarzem. 38 Ja was wysłałem, abyście żęli to, nad czym się nie natrudziliście. Inni się natrudzili, a wy odnieśliście pożytek z ich trudu”. 39 I wielu Samarytan z owego miasta uwierzyło w niego z powodu słowa niewiasty, która rzekła na świadectwo: „Powiedział mi wszystko, co uczyniłam”. 40 Kiedy więc Samarytanie przyszli do niego, zaczęli go prosić, żeby się u nich zatrzymał; i zatrzymał się tam na dwa dni. 41 Toteż o wiele więcej ich uwierzyło z powodu tego, co powiedział, 42 i zaczęli mówić do niewiasty: „Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, sami bowiem usłyszeliśmy i wiemy, że ten człowiek naprawdę jest wybawcą świata”.
43 Po dwóch dniach odszedł stamtąd do Galilei. 44 Sam Jezus wszakże złożył świadectwo, że prorok nie cieszy się szacunkiem w swoim kraju rodzinnym.

Kim był Jezus?


Izajasza 45:15 Doprawdy, ty jesteś Bogiem pozostającym w ukryciu, Bogiem Izraela, Wybawcą. 16 Wszyscy oni zostaną zawstydzeni, wręcz upokorzeni. Razem w upokorzeniu pójdą wytwórcy bożyszczy. 17 Izrael zaś zostanie wybawiony — w jedności z Jehową — wybawieniem po czasy niezmierzone. Nie będziecie zawstydzeni ani upokorzeni po niezmierzone czasy wieczności.
18 Bo tak powiedział Jehowa, Stwórca niebios, On, prawdziwy Bóg, Ten, który ukształtował ziemię i który ją uczynił, który ją mocno ugruntował, który nie stworzył jej po prostu na nic, który ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana: „Jam jest Jehowa i nie ma nikogo innego.” 19 Nie mówiłem w ukryciu, w ciemnym miejscu ziemi; nie powiedziałem też do potomstwa Jakuba: ‚Szukajcie mnie po prostu na nic’. Jam jest Jehowa — mówię to, co prawe, oznajmiam to, co prostolinijne.
20 „Zbierzcie się i przyjdźcie. Zejdźcie się razem, wy, którzyście ocaleli z narodów. Niczego nie poznali ci, którzy noszą drewno swego rzeźbionego wizerunku, ani modlący się do boga, który nie może wybawić. 21 Przedstawcie swą sprawę i swój wywód. Owszem, niech się wspólnie naradzą. Kto sprawił, że słyszano o tym od dawien dawna? Kto oznajmia o tym od owego czasu? Czyż nie ja, Jehowa, poza którym nie ma innego Boga — Bóg prawy i Wybawca, a oprócz mnie nie ma innego?"

Jehowa Bóg oznajmia o samym sobie. Kto wytwarza bożyszcze, kto nosi drewno swego rzeźbionego wizerunku? Kto modli sie do bozi?
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#56 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-01-02, godz. 06:16

"Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie"

No proszę... o co prosicie? O wieczne spoczywanie w ziemi? :P

Kogo prosicie... "Dobry Jezu" mhmmm w Biblii jest napisane, że Jezus nie jest dobry :) Jak się tak do niego zwrócił jeden bogacz, on go poprawił... Czy może nie chodziło o dosłowne uzycie zwrotu "dobry"? Spokojnie sprawdziłem w różnych przekładach Biblii ;)
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#57 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2008-01-02, godz. 09:51

W Biblii wcale nie napisano, że Jezus nie jest dobry. Napisano za to:

"Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt dobry, tylko jeden Bóg." (Mk 10,18)

I można to zinterpretować w zupełnie inny sposób. Chodzi o to, że człowiek, który przyszedł do Jezusa, usłyszał, że On jest dobry. A Jezus w odpowiedzi mówi, że tylko Bóg jest dobry. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że Jezus właśnie uświadamia swojego rozmówcę, że jeśli jest dobry (Jezus, nie rozmówca), to powinien zostać uznany za Boga.

Można to więc tak sparafrazować: "Dlaczego nazywasz mnie dobrym, chociaż nie uznajesz mnie za Boga? Dobry jest tylko Bóg. A więc skoro Ja jestem dobry, to powinien być dowód, że Ja jestem Bogiem".

A co do "wiecznego spoczywania", to jest to modlitwa za dusze w czyśćcu, aby jak najszybciej zostały dopuszczone do życia wiecznego w Niebie. Nie chodzi więc o odpoczynek w prochu ziemi.

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#58 ihabot

ihabot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 226 Postów

Napisano 2008-01-02, godz. 11:08

moi synowie chodzili na religie i tam katechetka uczyła, żeby dzieci modliły się w domu klęcząc przy oknie, nie koniecznie przed krzyżem.


A ja pamietam że na lekcji religi kazała Mi wraz z innymi dziećmi ustawić sie w rządku i calować nogi powieszonej na krzyżu rzeżbie. Dziś w pamięci mam jej twarz pełną zadowolenia jak z bojażnią dzierżyła w rękach sciągnięty ze ściany pokażnych rozmiarów krucyfiks. I tak sobie myśle że przeciętny wróbel w polu wykazałby wiekszą mądrość , bo po około dwóch tygodniach przestałby traktować poważnie takiego stracha w polu ogórkowym.

I można to zinterpretować w zupełnie inny sposób. Chodzi o to, że człowiek, który przyszedł do Jezusa, usłyszał, że On jest dobry. A Jezus w odpowiedzi mówi, że tylko Bóg jest dobry. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że Jezus właśnie uświadamia swojego rozmówcę, że jeśli jest dobry (Jezus, nie rozmówca), to powinien zostać uznany za Boga.

Można to więc tak sparafrazować: "Dlaczego nazywasz mnie dobrym, chociaż nie uznajesz mnie za Boga? Dobry jest tylko Bóg. A więc skoro Ja jestem dobry, to powinien być dowód, że Ja jestem Bogiem".


Tak naprawde myślisz??? czy bawi Cie kpiarstwo? :blink:
„A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożeństwo i wszelką zwierzchność, i moc.(25) Bo on musi królować, póki by nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego.(26) A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć.(27) Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi jego. A gdy mówi, że mu wszystkie rzeczy poddane są, jawna jest, iż oprócz tego, który mu poddał wszystkie rzeczy.(28) A gdy mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedyć też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg wszystkim we wszystkim.”

#59 ihabot

ihabot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 226 Postów

Napisano 2008-01-02, godz. 11:43

Twoja niewiedza na temat katolickiej modlitwy jest...porażająca. Nie dziwię się, że masz już to poza sobą.
Maryja nie była, nie jest i nie będzie bogiem i miała atrybut boski.
Maryja będzie zawsze Matką Boga-człowieka.
Maryja nie jest źródłem Boskiej natury swego Syna, lecz natury ludzkiej.
Maryję prosimy o jej wstawiennictwo, a jeżeli tego nie wiesz, polecam lekturę Katechizmu dla dzieci. One się tego uczą.


Wiesz ..., myślę że dogmat o wniebowstapieniu lub wniebowzięciu pozwala na wysnucie tego typu wniosku.Oczywiście tego sporu tutaj nie rozwiażemy, mysle że w swoim czasie to zrozumiesz....ale czy to już nie będzie za póżno?


Nie rozumiem i nie wiem, gdzie tu jest synkretyzm. Więc wytłumacz, proszę. :)

Pozdrawiam :)

napisałeś:

Obecnie świątynię można zbudować gdziekolwiek.


Myslisz że Wiekuisty mieszka w rzeczach zrobionych ludzką ręką !? Cokolwiek pochodzi z ludzkiej ręki nie może być miejscem zamieszkania Szehiny. Dom , samolot,kajak,rower,wrotki, hulajnoga,oscypek,itd.....itp..... z tabernakulum włacznie. :rolleyes:
„A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożeństwo i wszelką zwierzchność, i moc.(25) Bo on musi królować, póki by nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego.(26) A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć.(27) Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi jego. A gdy mówi, że mu wszystkie rzeczy poddane są, jawna jest, iż oprócz tego, który mu poddał wszystkie rzeczy.(28) A gdy mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedyć też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg wszystkim we wszystkim.”

#60 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2008-01-02, godz. 11:47

Tak naprawde myślisz??? czy bawi Cie kpiarstwo? :blink:


Naprawdę tak myślę. I cienia kpiarstwa w tym nie ma. W przytoczonym wersecie Jezus NIE ZAPRZECZA, że jest dobry, lecz jedynie zwraca uwagę, że dobry jest tylko Bóg. Są więc dwie możliwości:
1. Jezus nie jest Bogiem, a więc nie może być dobry.
2. Jezus jest dobry, a więc jest Bogiem.
Zauważ jednak, że to punkt 1 wymaga wprowadzenia wstępnego założenia: "Jezus nie jest Bogiem". Zaś punkt 2 opiera się na obserwacji, że Jezus jest dobry i dopiero na jej podstawie wyciąga się wniosek: "Jezus jest Bogiem".

Wiesz ..., myślę że dogmat o wniebowstapieniu lub wniebowzięciu pozwala na wysnucie tego typu wniosku.Oczywiście tego sporu tutaj nie rozwiażemy, mysle że w swoim czasie to zrozumiesz....ale czy to już nie będzie za póżno?


Przepraszam bardzo, a czy to nie jest kpiarstwo? Dogmat o wniebowzięciu wcale nie pozwala na takie wnioski. Powiedz mi proszę: czy w takim razie również o Henochu i Eliaszu należy twierdzić, że mają naturę boską? Też zostali przecież wzięci do Nieba.

A wniebowstąpienie dotyczy TYLKO JEZUSA. Jezus wstąpił, a Maryja została wzięta. Nie dostrzegasz różnicy?

"I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego." (J 3,13)

A więc Jezus mógł wstąpić do Nieba, bo stamtąd zstąpił. O "wstępowaniu do Nieba" można też ewentualnie mówić w przypadku Aniołów (bo mieszkają w Niebie i stamtąd zstępują), ale nie o Maryi, która zaczęła istnieć na Ziemi, więc nie miała skąd zstępować. Więc zgodnie z powyższym wersetem, nie mogła tam również wstąpić. Została tam wzięta, zaproszona przez Jezusa, Włodarza Nieba, który Maryi pozwolił tam zamieszkać, chociaż stamtąd nie pochodziła.

Pozdrawiam :)

Użytkownik miedziana_cyna edytował ten post 2008-01-02, godz. 11:57

Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych