Stosunek ŚJ do "świeckich dyskotek"
#1
Napisano 2009-02-08, godz. 19:12
#2
Napisano 2009-02-09, godz. 08:24
#3
Napisano 2009-02-09, godz. 19:51
#4
Napisano 2009-02-09, godz. 20:42
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#5
Napisano 2009-02-10, godz. 07:43
Mnie sie wydaje ze ok 95% choc raz bylo na dyskotece. W wiekszych miastach zwlaszcza u osob wychowanych w prawdzie mozna zaobserwowac wieksza aktywnosc w tym temacie z kilku powodow:A jak uważasz jaki % młodych ŚJ(18-25 l.) uczęszcza na dyskoteki??
1. Wieksza anonimowowsc
2. Lepszy dostep do klubow
Generalnie wszelkie imprezy swieckie przez WTS sa uznawane za szatanskie.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#6
Napisano 2009-02-10, godz. 11:08
Prawde zaczelam poznawac bedac w liceum. W moich czasach na udzial w studniowce patrzylo sie bardzo nieprzychylnie. Mlodzi (i mniej mlodzi) tlumaczyli dlaczego nie poszli: bo tam alkohol, seks i te rzeczy. A tu niespodzianka: studniowkowe zdjecia w klasowych galeriach na n-k wyjawily, ze jednak wiekszosc szla.Generalnie wszelkie imprezy swieckie przez WTS sa uznawane za szatanskie.
#7
Napisano 2009-02-10, godz. 11:29
Cholera, byłem na kilku i coś chyba mnie ominęło!Mlodzi (i mniej mlodzi) tlumaczyli dlaczego nie poszli: bo tam alkohol, seks i te rzeczy.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#8
Napisano 2009-02-10, godz. 14:35
#9
Napisano 2009-02-10, godz. 14:46
#10
Napisano 2009-02-10, godz. 15:13
Nie przesadzamy taka jest swiadkowska rzeczywistoscMam wrażenie, że albo przesadzacie, albo ŚJ we wszystkim szatana szukają
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#11
Napisano 2009-02-10, godz. 16:06
Mam wrażenie, że albo przesadzacie, albo ŚJ we wszystkim szatana szukają
Niestety tak jest. Niezależnie od tego czy SJ idzie na dyskotekę gdzie polowa ludzi jest po piksach, czy idzie do kulturalnego pubu gdzie ochrona nie wpuszcza ludzi w adidasach - to jest w towarzystwie ludzi którzy "nie kochają Jehowy" wiec nie powinno go tam być - nie powinno być tam żadnego SJ.
Strażnica cały czas przestrzega, dając jednoznacznie do zrozumienia ze takie miejsca nie są dla SJ. Zycie to rewiduje. Modne jest wychodzenie wieczorem na piwko w grupie SJ (zwłaszcza w dużych miastach). Zależnie od osobowości i atmosfery w zborze jest to mniej lub bardziej tolerowane. Często młoda osoba skłamie ze idzie z kimś z braci, a tymczasem bawi się na mieście wśród "świeckiego" towarzystwa. Jeśli rodzice i nikt ze zboru się o tym nie dowie to jest wszystko ok...
Szczerze, żal mi tych ludzi - zwłaszcza młodych SJ - dla nich wyjście na imprezę ze znajomymi ze szkoły jest walka z rodzicami, walka z sumieniem spaczonym przez nauki Strażnicy a jednocześnie walka o normalność będąc w tej "nienormalnej" społeczności. Nie oszukujmy się, hasła rzucane z podium ze "najlepsi przyjaciele są w zborze" maja niewiele wspólnego z rzeczywistością...
#12
Napisano 2009-02-10, godz. 16:08
#13
Napisano 2009-02-10, godz. 16:40
Moze bylem zbyt maly ale nie zauwazalem tego wszystkiego. Musze teraz troche pochodzic na zebrania: d sam chce wybadac sprawę, sam chcę wszystko ocenić.
A przyjaciel ? Prawdziwi przyjaciele czesto nie sa SJ, a d...y nigdy nie obrobią i pomoga wszedzie i zawsze.
Przepraszam za wulg.
Pozdro.
#14
Napisano 2009-02-10, godz. 21:02
Taki duży i nie wie że na dyskotekach światusy "mieszajom krew"Cholera, byłem na kilku i coś chyba mnie ominęło!
a mówiąc poważnie, absurdalne wyobrażenia ŚJ o życiu w świecie 100x przebijają najbardziej mylne z wyobrażeń światusów nt. ŚJ
#15
Napisano 2009-02-10, godz. 21:40
Gdy dorastałem (w latach 80.), chodzenie na "świeckie" dyskoteki było wśród SJ niedopuszczalne, równoznaczne z "oddychaniem powietrzem tego świata".
Dorastałam w 90. latach i chodzenie na dyskoteki było również niedopuszczalne i krzywo widziane...
#16
Napisano 2009-02-10, godz. 21:54
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#17
Napisano 2009-02-10, godz. 21:56
Ja całe szczęście wolałem chodzić na koncerty rockowe.
O kurcze... a to już było całkiem niedopuszczalne...
#18
Napisano 2009-02-10, godz. 22:33
Jak ktos wyrabia sobie zdanie na ten temat na podstawie tekstow takich jak ponizszy, to nie ma sie czemu dziwic.Taki duży i nie wie że na dyskotekach światusy "mieszajom krew"
a mówiąc poważnie, absurdalne wyobrażenia ŚJ o życiu w świecie 100x przebijają najbardziej mylne z wyobrażeń światusów nt. ŚJ
*** Przebudzcie sie! 81/2 s. 10 Co się dzieje w dyskotekach? ***
Swobodne, nieskrępowane wyrażanie pragnień seksualnych — przełamywanie oporów — oto sama esencja, dusza dyskoteki. Jest to z pewnością pozostałość dawnych tańców płodności, których uczestnicy zapamiętywali się w niepohamowanych, roznamiętniających ruchach prowadzących nierzadko do stosunku płciowego dla udobruchania „Matki Ziemi”, aby wydała nowe plony.
Co prawda niekoniecznie wszystkie dyskoteki zachęcają do nieuznawania żadnych hamulców, ale na ogół miejsca te kojarzą się ze stylem życia cechującym się swobodą seksualną. „Discomania różni się od większości poprzednich manii wyraźną tendencją do przeradzania się w orgie” — czytamy w czasopiśmie Esquire. „Disco to w podtekście orgia (...) Oferując możliwość natychmiastowego zaspokojenia wszelkich zachcianek seksualnych w atmosferze silnego pobudzenia wyobraźni, inspirowana przez dyskotekę orgia sprzyja wytwarzaniu się stanu niezwykłego uniesienia, prawdziwej ekstazy, uczucia oderwania się od rzeczywistości”.
Kolejny cytat z "Przebudzcie sie!" sugeruje ze nie jest mozliwe jednoczesnie chodzic na dyskoteki i zachowac czyste sumienie:
*** Przebudzcie sie! 97 22.12 s. 27 Czy dyskoteki techno to tylko niewinna rozrywka? ***
Skoro Pismo Święte potępia hulanki, inaczej „rozpasane uczty”, to czy mógłbyś chodzić na dyskoteki techno i jednocześnie zachowywać czyste sumienie przed Bogiem i ludźmi? (Galatów 5:21, Byington; 2 Koryntian 4:1, 2; 1 Tymoteusza 1:18, 19).
W zamian oferuje:
*** Przebudzcie sie! 97 22.12 s. 27 Czy dyskoteki techno to tylko niewinna rozrywka? ***
Widać więc wyraźnie, że chrześcijanie powinni się strzec niebezpiecznych dyskotek techno. Ale nie martw się. Jest mnóstwo innych form rozrywki. Wiele rodzin Świadków Jehowy na przykład organizuje zdrowe spotkania towarzyskie. Jeżeli są one dobrze zaplanowane i nadzorowane, orzeźwiają wszystkich obecnych pod względem duchowym i fizycznym. A co ważniejsze, budujące towarzystwo sprawia zadowolenie Jehowie, „szczęśliwemu Bogu”, który pragnie, by Jego słudzy zaznawali radości (1 Tymoteusza 1:11; Kaznodziei 8:15).
#19
Napisano 2009-02-11, godz. 07:53
Do dzisiaj jest. Tylko tak jak mowilem ze dzis wielu mlodych szczegolnie wychowywanych w rodzinie SJ lubia "zasmakowac swiata"Dorastałam w 90. latach i chodzenie na dyskoteki było również niedopuszczalne i krzywo widziane...
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#20
Napisano 2009-02-11, godz. 09:30
Ja, nie, to nawet na mnie za duzo, umieram
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych