Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stosunek ŚJ do "świeckich dyskotek"


  • Please log in to reply
74 replies to this topic

#41 Dementor

Dementor

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 473 Postów

Napisano 2009-02-13, godz. 15:12

(...)
Dziwne ze w podobny sposob nie potepiaja tanca typu salsa, chociaz w salsotekach bywa o wiele bardziej "zmyslowo" niz na dyskotekach.
(...)


oj potrafi być baaaaaaaaaaaaardzo zmysłowo :) nie wyobrażam sobie ŚJ tańczących salsę
destination: ..::SALSERO::..

#42 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-13, godz. 15:14

Może dlatego, że szybciej wskoczy do łóżka, ewentualnie nie jest zabetonowany i nosi fajne ciuchy ?

Może i rzeczywiście, taka osoba będzie lojalna miłości, a nie starszym zboru i donosisielstwu.

Ale w sumie nie wiem, dlaczego miałaby być lepsza. To chyba zależy od charakteru nie ?


Jedną z przyczyn może być większa dojrzałość emocjonalna. Ogólnie WTS wychowuje takie "duże dzieci" nie do końca biorące odpowiedzialność za swoje życie.

Czy skarżenie i donoszenie nie kojarzą Wam się z dziećmi? "plose pani, a Jasiu robił to czy tamto" :P

Druga przyczyna: nauczanie WTS każe czekać na Jehowę i uczy bierności.

Nie robiem badań statystycznych, ale w ciemno mogę założyć się o milion euro że losowa próba 1000 ŚJ oraz 1000 osób ze świata wykazaby większą dojrzałość emocjonalną i większą zaradność życiową ludzi ze świata.

#43 Joachim20

Joachim20

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 55 Postów
  • Lokalizacja:Inąd.

Napisano 2009-02-13, godz. 15:57

Sebastianie oni są po prostu pokorni i nie narzucają się nikomu, nie chcą się wybijać niepotrzebnie ponad szereg :blush:

A tak wogole to moja mama idealnie kiedys okreslila dzieciaki ŚJ. "Młodzi starutcy", przedewszystkim przez ubiór, no i przez to, że takie dzieciaki nie mają dzieciństwa z prawdziwego zdarzenia.

Pojawiamsięiznikam sądzę, że 23 lata to za dużo żeby zadawać się z 14 16 latkami nie ?

Pozdro :D

#44 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-13, godz. 16:14

Sebastianie oni są po prostu pokorni i nie narzucają się nikomu, nie chcą się wybijać niepotrzebnie ponad szereg :blush:

Postaw się Joahimie na miejscu panienki wychowywanej w rodzinie ŚJ, która poznaje świeckiego mężczyznę, który po pierwsze nie myśli tylko o jednym, jest inteligentny ma zainteresowania, można z nim pogadać na różne tematy a oprócz tego w razie potrzeby stanie w jej obronie. Braciszkom ze zboru nie wolno uczyć się sztuki wojennej, więc jakby wracali oboje wieczorem ze służby polowej i napadną ich bandyci to mężczyzna po męsku weźmie nogi za pas :P a świecki chłopak stanie w jej obronie i po chrześcijańsku da w zęby napastnikowi. Dziwisz się, że to sie może kobietom spodobać?!

#45 Joachim20

Joachim20

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 55 Postów
  • Lokalizacja:Inąd.

Napisano 2009-02-13, godz. 21:41

Postaw się Joahimie na miejscu panienki wychowywanej w rodzinie ŚJ, która poznaje świeckiego mężczyznę, który po pierwsze nie myśli tylko o jednym, jest inteligentny ma zainteresowania, można z nim pogadać na różne tematy a oprócz tego w razie potrzeby stanie w jej obronie. Braciszkom ze zboru nie wolno uczyć się sztuki wojennej, więc jakby wracali oboje wieczorem ze służby polowej i napadną ich bandyci to mężczyzna po męsku weźmie nogi za pas :P a świecki chłopak stanie w jej obronie i po chrześcijańsku da w zęby napastnikowi. Dziwisz się, że to sie może kobietom spodobać?!


Pewnie, że się nie dziwie :) tak samo działa to chyba w drugą stronę... Tylko w innych okolicznościach "światusowa" może okazać się lepsza :) (bez żadnych podtekstów)

PS:Ale naprawdę tak jest, że chłopak ze Zboru wracając z dyskoteki(Organizowanej przez ŚJ) z 'koleżanką' ze Zboru ucieknie :P? Dla mnie to jest nie do pomyślenia. Z dziewczyną chyba nigdy nie ma możliwości ucieczki, choćby dlatego, że może ona mieć delikatne obcasy : d Czy Biblia na prawdę potępia pląbe lub dwie w obronie kobiety ? Przecież nie można patrzeć bezczynnie na to jak zaciągają CI kolezanke, dziewczyne kogokolwiek, po to by ją zgwałcic.
OFFTOP, ale wszystko toczy się wokół dyskoteki(powrot z dyskoteki) :P

Pozdro.

#46 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-14, godz. 02:15

pamiętam NSK z 1995 może 1996 potępiające tzw. "weekendy świadków Jehowy", tj. "tajne" w sensie robione bez wiedzy starszych kilkusetosobowe potańcówki, na których ponoć alkohol lał się strumieniami młodzież bez dozoru zostawała na noc i masowo dopuszczała się niemoralności itd. itp. pamiętam jak wielkim szokiem dla wielu osób ze zboru był opis "problemu występującego w Polsce".

A propo, czy znajdzie się choć jeden odważny który był na takim weekendzie i opowie nam, jak było? :P

#47 Dementor

Dementor

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 473 Postów

Napisano 2009-02-14, godz. 14:13

jeżeli jest tak jak opisuje to Sebastian... że tam były setki ŚJ, to ja (nie uczestniczyłem) - ale chciałbym takie coś przeżyć jako uczestnik :D
destination: ..::SALSERO::..

#48 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-14, godz. 15:08

to samo pomyslalem sobie w 1995/6 r. czytając "pełne niepokoju" doniesienie NSK :P a byłem wtedy (jeszcze) ŚJ

swoją drogą, ciekawe gdzie i kiedy ten tajny zlot miał miejsce.
i czy odbył się ze 3x czy po 1x lub 2x starsi "opanowali problem"

trzeba także brać poprawkę na redaktorów NSK

"setki" ŚJ, to pewnie 200 osób, a nie np. 900

a młodzież "bez dozoru" i ta "niemoralność" to pewnie jeden lub dwa stosunki seksualne podpitej młodzieży (czyli norma gdyby podsumować wszystkie "dozorowane" osrodki pionierskie za cały rok w PL i porównać ilość grzechów) a nie jakaś zbiorowa orgia na wzór ludowych wyobrażeń o mieszaniu krwi

a ten alkohol w nadmiarze to pewnie kilka drinków na osobę

#49 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-02-14, godz. 19:03

Na temat spotkań towarzyskich wystosowano także list do wszystkich gron starszych w Polsce – cytaty i skany: link
.jb

#50 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-14, godz. 19:32

„Nasza Służba Królestwa” IX 1995 s.2: „Niektórzy jednak nie stosują się do zalecenia i organizują spotkania towarzyskie tak duże, iż nie sposób roztoczyć nad nimi odpowiedniego nadzoru, co prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji. Czasami na huczną zabawę, na której dominuje świecka rozrywka, zaprasza się setki osób. Od uczestników nieraz żąda się opłaty za wstęp albo ponoszenia innych kosztów. Takie spotkania łudząco przypominają świeckie imprezy, na których przekracza się wszelkie granice przyzwoitości i łamie zasady biblijne (...). Nadchodzą informacje, że duże grupy Świadków zbierają się w wynajętych obiektach, gdzie korzystają z niezdrowych świeckich form rozrywki i gdzie brak jest należytego nadzoru. Podobne zabawy, zachwalane jako ‘weekendy Świadków Jehowy’, urządza się w hotelach i innych lokalach. Tak licznym grupom trudno zapewnić odpowiedni nadzór, co stwarza kłopoty. Nieraz dochodzi do awantur, nadużywania trunków czy wręcz do niemoralności (...). Takie spotkania towarzyskie nie przysparzają czci Jehowie. Ściągają raczej hańbę na dobre imię zboru i gorszą drugich...”.

teraz nie mam tej NSK pod ręką i cytuję za 56 rozdziałem W.Bednarskiego "w obronie wiary". Mam nadzieję. że Włodek nic nie przekręcił.

#51 Joachim20

Joachim20

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 55 Postów
  • Lokalizacja:Inąd.

Napisano 2009-02-15, godz. 00:02

O kurcze nie wiedzialem, ze nawet takie cos istnieje jak weekendy ŚJ.
Ale ciekawe materiały, czekam na dalsze z niecierpliowaścią : d


Pozdrawiam.

#52 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-02-15, godz. 17:36

oto cały artykuł z NSK 9/95 s 2

Wszystko czyńmy ku chwale Bożej
1 Jakże pokrzepiają nas spotkania z naszymi drogimi braćmi i siostrami! (1 Kor. 16:17, 18). Widujemy się z nimi na zebraniach, na zgromadzeniach obwodowych i okręgowych oraz w służbie polowej. Przebywamy razem także bez specjalnych okazji, na przykład gdy ktoś z braci odwiedzi nas w domu. W ten sposób możemy okazywać gościnność i dodawać sobie nawzajem otuchy (Rzym. 12:13; 1 Piotra 4:9). A gdy urządzamy przyjęcie weselne, pamiętajmy o dobrych radach podanych w Strażnicy numer 20 z 1984 roku.
2 Zorganizowane spotkania towarzyskie. ‛Czy jemy, czy pijemy, czy cokolwiek innego czynimy, wszystko powinniśmy czynić ku chwale Bożej’ (1 Kor. 10:31-33). Niektórzy jednak nie stosują się do tego zalecenia i organizują spotkania towarzyskie tak duże, iż nie sposób roztoczyć nad nimi odpowiedniego nadzoru, co prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji. Czasami na huczną zabawę, na której dominuje świecka rozrywka, zaprasza się setki osób. Od uczestników nieraz żąda się opłaty za wstęp albo ponoszenia innych kosztów. Takie spotkania łudząco przypominają świeckie imprezy, na których przekracza się wszelkie granice przyzwoitości i łamie zasady biblijne (Rzym. 13:13, 14; Efez. 5:15-20).
3 Nadchodzą informacje, że duże grupy Świadków zbierają się w wynajętych obiektach, gdzie korzystają z niezdrowych świeckich form rozrywki i gdzie brak jest należytego nadzoru. Podobne zabawy, zachwalane jako „weekendy Świadków Jehowy”, urządza się w hotelach i innych lokalach. Tak licznym grupom trudno zapewnić odpowiedni nadzór, co stwarza kłopoty. Nieraz dochodzi do awantur, nadużywania trunków czy wręcz do niemoralności (Efez. 5:3, 4). Takie spotkania towarzyskie nie przysparzają czci Jehowie. Ściągają raczej hańbę na dobre imię zboru i gorszą drugich (1 Kor. 10:23, 24, 29).
4 Chrześcijan zachęca się do okazywania gościnności, ale należy przy tym dbać o wzajemne pokrzepianie się pod względem duchowym (Rzym. 1:11, 12). Najlepsze są zwykle spotkania w niewielkim gronie. W książce Zorganizowani na stronie 135 czytamy: „Czasami schodzi się do jednego mieszkania kilka rodzin, aby spędzić trochę czasu w chrześcijańskim towarzystwie. (...) Sam rozsądek dyktuje, że zapraszający powinni się poczuwać do odpowiedzialności za to, co się dzieje przy takiej okazji. Rozumni chrześcijanie wiedzą, że mądrze jest nie zapraszać zbyt wielu osób i nie przedłużać takich spotkań”. Jezus wykazał, że do podniesienia drugich na duchu nie potrzeba wystawnego przyjęcia (Łuk. 10:40-42).
5 Gościnność wobec współchrześcijan jest pięknym przymiotem. Jednakże istnieje ogromna różnica między skromnym spotkaniem w domu a szumną zabawą odbywającą się w wynajętym lokalu, na której dominuje duch tego świata. Kiedy zapraszasz gości, powinieneś wziąć pełną odpowiedzialność za wszystko, co się będzie działo (zob. Strażnicę z 15 sierpnia 1992 roku, strony 17-20).
6 Dzięki błogosławieństwu Jehowy naprawdę łączy nas więź braterska, z której czerpiemy pokrzepienie i zachętę do trwania w szlachetnych uczynkach (Mat. 5:16; 1 Piotra 2:12). Okazując skromność i rozsądek na naszych spotkaniach towarzyskich, będziemy przynosić chwałę naszemu Bogu i budować drugich (Rzym. 15:2).


świadek J powinien być skromny i nie za bardzo się cieszyć, a w większym gronie nie można owieczek przypilnować, wszystko ma być pod kontrolą. Najlepsze jak za komuny każde zgromadzenie powinno być zgłoszone odpowiednim władzą.
pozdrawiam Andrzej

#53 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-02-15, godz. 17:46

Gościnność wobec współchrześcijan jest pięknym przymiotem. Jednakże istnieje ogromna różnica między skromnym spotkaniem w domu a szumną zabawą odbywającą się w wynajętym lokalu, na której dominuje duch tego świata. Kiedy zapraszasz gości, powinieneś wziąć pełną odpowiedzialność za wszystko, co się będzie działo



Kocham te partyjna nowomowe.....

duch tego świata.

Piekne!

Mam czasami wrazenie ze gdyby wszyscy ludzie na ziemi byli SJ i stosowali sie w pelni do zasad WTS wygladaloby to zycie jak Korea Polnocna z dubbingiem rodem z Polskiej Kroniki Filmowej rok 1952


Duch Tego Swiata
Czysta Mowa
Ostatek
Komitet :)
Umbre Summum

#54 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-02-15, godz. 18:20

a świecki chłopak stanie w jej obronie i po chrześcijańsku da w zęby napastnikowi. Dziwisz się, że to sie może kobietom spodobać?!


He, he, he, dzisiaj mężczyźni często oczekują, że kobieta zapłaci za nich rachunki w restauracji, więc już widzę oczyma wyobraźni, jak któryś staje w obronie kobiety, z którą wraca do domu.

Nie zdziwiłabym się więc, jakby i jedni, i drudzy (to znaczy i ŚJ, i nie ŚJ) w takiej sytuacji wzięli "po bohatersku" nogi za pas ... :)

A tak na serio to lepiej unikać takich sytuacji i nawet jeśli zostanie się zaczepionym, to mimo wszystko puścić zaczepki mimo uszu i jak najszybciej odejść ... ;)

#55 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-15, godz. 22:00

myślałem, że pęknę ze śmiechu czytając
*** Przebudzcie sie! 81/2 s. 10 Co się dzieje w dyskotekach? ***
Co prawda niekoniecznie wszystkie dyskoteki zachęcają do nieuznawania żadnych hamulców, ale na ogół miejsca te kojarzą się

jakie "miodzio" zastrzeżenie! Anonimowemu autorowi lub tłumaczowi nie przeszło przez gardło, że "nie wszystkie" więc musiał napisać "niekoniecznie wszystkie" co sugeruje że być może jednak wszystkie. A potem pada równie smakowite w swej niekonkretności stwierdzenie, że "na ogół" dyskoteki "kojarzą się" (komu? moherom? głosicielom? młodzieży?) negatywnie.


Jedną z domen Organizacji jest demonizowanie wszystkiego co ma związek ze "światem". To jest chore.

A o weekendach ŚJ usłyszałem jeszcze wtedy gdy byłem w Organizacji. Nawet w moim mieście był zwyczaj wynajmowania sal i organizowania imprez. Nie znam jednak szczegółów ponieważ takie większe imprezy nie były moim udziałem.

Pamiętam jednak jak kiedyś pewna siostra (pionierka) urządziła imprezę u siebie w domu. Była muzyka a nawet "lekki" alkohol. Po pewnym czasie na chatę zwaliła się "ekipa" jej znajomych - ŚJ która przywiozła ze sobą wódkę oraz światła dyskotekowe. Jednakże po godzinnej zabawie pionierka wyprosiła "ekipę" ze swojego domu twierdząc że nie pozwoli aby w jej domu nadużywano na imprezie alkoholu. Ekipa się bardzo zdenerwowała i pojechali bawić się gdzie indziej. Wszystko by było dobrze gdyby nie to że na imprezie został jej kuzyn który niemal do końca imprezy zaglądał do kieliszka. Ona dobrze o tym wiedziała no ale przecież nie godzi się wypraszać kuzyna :) W sumie to szkoda że ekipa sobie poszła bo jak było więcej ludzi to bardziej mi się podobało :)

a młodzież "bez dozoru" i ta "niemoralność" to pewnie jeden lub dwa stosunki seksualne podpitej młodzieży (czyli norma gdyby podsumować wszystkie "dozorowane" osrodki pionierskie za cały rok w PL i porównać ilość grzechów) a nie jakaś zbiorowa orgia na wzór ludowych wyobrażeń o mieszaniu krwi


Swoją drogą to ciekawe czy były takie przypadki na Ośrodkach Pionierskich że jakiś braciszek się zabawił z jakąś siostrzyczką...

Ja kiedyś usłyszałem od jednego brata że zabawiał się z siostrą na Sali Królestwa... Oczywiście pewnie chodziło o jakieś "zaplecze" i pewnie wtedy gdy nikogo na sali nie było. Ale ile w tym prawdy to nie wiem bo dalej się go nie wypytywałem.

Użytkownik ble edytował ten post 2009-02-15, godz. 22:05


#56 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-02-15, godz. 22:11

Jedną z domen Organizacji jest demonizowanie wszystkiego co ma związek ze "światem". To jest chore.


Zalosne jest te przekonanie ze reszta swiata (ludzie nie bedacy SJ) chca tylko kopulowac podrygujac w rytm sprosnych rytmow odurzajac sie narkotykami. WTS tak uzytkownikom pierze mozgi zeby na sam dzwiek slowa Swiat dostawali gesiej skorki i wymiotow. Te straszenie jest okropnie glupie i plytkie. Belkot do potegi!
Umbre Summum

#57 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2009-02-16, godz. 09:48

A tak na serio to lepiej unikać takich sytuacji i nawet jeśli zostanie się zaczepionym, to mimo wszystko puścić zaczepki mimo uszu i jak najszybciej odejść

Jak mam ochote komus przylozyc to czemu nie:P

Swoją drogą to ciekawe czy były takie przypadki na Ośrodkach Pionierskich że jakiś braciszek się zabawił z jakąś siostrzyczką...

Byly.

#58 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-16, godz. 16:45

A tak na serio to lepiej unikać takich sytuacji i nawet jeśli zostanie się zaczepionym, to mimo wszystko puścić zaczepki mimo uszu i jak najszybciej odejść ... ;)

Jeśli to są tylko ustne zaczepki, to pewnie że nie ma co strugać supermena. Jeżeli jednak kobieta jest w niebezpieczeństwie to trzeba ją bronić.

Ja nie jestem w pełni sprawny a mimo to kiedyś sam jeden obroniłem koleżankę przed czterema dryblasami. Fakt że nie użyłem siły mięśni a jedynie kory mózgowej, jednakże uważałem że nie mogę sie biernie przypatrywać czemuś na granicy molestowania i gwałtu. Nawiasem mówiąc, psuje to nieco moją tezę o ŚJ biorących nogi za pas, bo byłem wtedy gorliwym ŚJ.

#59 Joachim20

Joachim20

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 55 Postów
  • Lokalizacja:Inąd.

Napisano 2009-02-17, godz. 21:56

Jak wyglądała ta obrona korą mózgową ?

Porozmawiajmy jak bracia?
Czy wierzycie w Boga ?
Postawcie się w mojej sytuacji ?

Ciekaw jestem : )

PS:Ja jak raz wyszedłem z Anna(moją przyszłą żona:P)z pieskiem marki york to 5 lysoli w wieku 20 kilka, zaczepiło nas i zastanawiali się ile dostaną za psa :( jakie to smutne, że w takiej sytuacji jestem tak bezsilny. Bo do zakutych łbów nic nie przemawia.


Pozdrawiam.

#60 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-03-24, godz. 22:49

„Nasza Służba Królestwa” IX 1995 s.2: „Tak licznym grupom trudno zapewnić odpowiedni nadzór, co stwarza kłopoty.


W wielu postach w różnych wątkach przewija się problem "nadzoru". Przecież człowiek (dorosły, dzieci to oczywiście inna sprawa), jako istota wolna, obdarzona przez Boga wolną wolą powinna mieć prawo sama decydować o sobie. Czy to rzeczywiście tak wygląda?
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych