Mając 88 lat, A. H. Macmillan był obecny na zgromadzeniu świadków Jehowy pod hasłem „Owoce ducha”, odbywającym się w tym samym mieście. Z tej okazji 1 sierpnia 1964 roku poczynił interesujące uwagi na temat tego, jak doszło do przyjęcia nowej nazwy:
„Miałem przywilej być tutaj, w Columbus, w roku 1931, kiedy otrzymaliśmy (...) nową nazwę albo imię (...). Należałem do pięciu osób, które miały się wypowiedzieć na temat tego, co sądzą o zmianie, i powiedziałem zwięźle: Sądzę, że jest to wspaniała myśl, ponieważ nazwa ta powie światu, co czynimy i jaki jest nasz cel. Przedtem nazywano nas Badaczami Pisma Świętego. Dlaczego? Ponieważ właśnie tym się zajmowaliśmy. Później, kiedy przyłączali się do nas ludzie innych narodowości, nazywano nas Międzynarodowymi Badaczami Pisma Świętego. Teraz jednak jesteśmy świadkami Boga Jehowy i ta nazwa jasno mówi ludziom, kim jesteśmy i co robimy (...).
„Wierzę, że doprowadził do tego Bóg Wszechmocny, ponieważ brat Rutherford powiedział mi osobiście, iż kiedy się przygotowywał do tego zgromadzenia, obudził się pewnej nocy i zadał sobie pytanie: ‚Po co właściwie zaproponowałem zorganizowanie międzynarodowego kongresu, jeśli nie mam żadnego specjalnego przemówienia ani orędzia? Po cóż zgromadzać ich wszystkich?’ Zaczął się nad tym zastanawiać i przyszedł mu na myśl 43 rozdział proroctwa Izajasza. Wstał o drugiej rano, usiadł przy biurku i zanotował stenograficznie szkic przemówienia na temat Królestwa będącego nadzieją świata i na temat nowego imienia. Wszystko, co wyraził w wygłoszonym później przemówieniu, przygotował owej nocy, około drugiej nad ranem. Nie miałem i nie mam najmniejszych wątpliwości, że Pan nim kierował w tej sprawie, i że Jehowa życzy sobie, byśmy nosili to imię, a my jesteśmy bardzo szczęśliwi, iż je nosimy”.
