Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Rok 1975 a prawdziwi słudzy Boży"


  • Please log in to reply
55 replies to this topic

#41 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-08-08, godz. 11:34

Jaki śliczny post, ... zachęcający. Ale tak przy okazji, chciałbym pozdrowić wszystkich oszustów, kłamców, złodziei... no i w tym samą Matkę Teresę. Aha, wspaniałe owoce Kościoła Katolickiego w postaci picia moczu, jedzenia zgniłych owoców czy plugawienia płci żeńskiej nie dowiedziałbym się nigdy ze strażnicy, raczej info mam takie z samej "góry" (tj. pism świętych ludzi). Św Franciszek mał troszeczkę inne pojęcie o Bogu niż Ty, no ale to już szczegół... (zupełnie inna filozofia).

Pozdrawiam Pawełek


Wskazanie na świętych Kościoła katolickiego jako na źródło inspiracji dla odnajdywania bądź przywracania więzi z Bogiem, w tym przypadku faktycznie może wydawać się nie na miejscu.
Tym niemniej na pewno nie należy wrzucać wszystkich, czy też wszystkiego do jednego worka.

Zachęcam Cię, Yogiii, do zapoznania się przede wszystkim z przemyśleniami świętych zawartymi w ich pismach, a nie tylko z ciekawostkami na temat ich życia.
Dzieła duchowe chrześcijańskich mistyków, czy wielkich postaci Kościoła zasługują na bliższe zainteresowanie, dlatego sugeruję potraktować wypowiedź staho jako rodzaj zaproszenia właśnie do tego.

Nawet nie chodzi o to, aby starać się naśladować świętych w ich świętości. Zwłaszcza, jeżeli niektóre aspekty tej świętości mogą nam się wydawać wątpliwe i niegodne naszego zaaprobowania. Byłoby to trudne i może także absurdalne dla kogoś, kto nie jest światopoglądowo związany z katolicyzmem.
Dlatego ja tak tego nie widzę. Chodzi mi o samą możliwość skonfrontowania spojrzenia świętych na ich relację z Bogiem z naszymi własnymi przeżyciami i doznaniami w tej materii. Daje to także okazję zestawienia naszych dylematów i wypracowanych przez nas odpowiedzi na te dylematy [jeżeli w ogóle udało się nam dojść do odpowiedzi] oraz tych dylematów i na nie odpowiedzi, jakie były osiągnięciem owych świętych.

Uważam więc, że tak odczytane sięganie do owocu życia świętych jest cenną pomocą na drodze -nie tyle osiągania komunii z Bogiem [z tym się nie zgodzę], ale weryfikacji i porządkowania swoich poglądów na kwestie dotyczące wiary.

.jb

#42 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-08-08, godz. 11:34

Yogii:

Książka na którą się powołałeś, z roku 1966, została napisana przez Freda Franza.


Janek: A skąd to wiesz? Książka ta nie posiada autora. Jak nic odpowiedzialność za nią wzięło całe CK.


Yogii:

Zapewne powiesz, że WTS przed jej wydaniem przeanalizowało to dzieło - dla mnie, jest to jednak jakaś różnica. To ludzie wykombinowali całą tę sytuację i być może ktoś z Ciała Kierowniczego wpadł na taki pomysł rozsyłając go innym - którzy z czasem to zaakceptowali. Tego nie wiemy, zatem nic do końca w tej sprawie nie może być ustalone jako pewnik. To co powiedział Russel, Franz - to tylko ludzie, Piotr wybrany przez Jezusa też gadał rzeczy które jemu wydawały się słuszne.


Janek:

Ściemniasz i tyle. Takie dywagacje można prowadzić w nieskończoność, ale prawda jest taka, ze nie ma tu nic do filozofowania. Sprawa jest jasna jak słońce. W książce powołano się na Jehowę pisząc iż tysiącletnie królestwo Chrystusa wystartuje w 1975. Nie wystartowało. Nie ma w tej książce nic o tym, że może być ona wpadką jakiegoś jednego fajtłapy (np. Franza), któremu w temacie roku 1975 może się noga powinąć. Jakby inni z CK nie zaakceptowali tej książki, to po prostu nie wydano by jej. Proste jak drut. Nie ma w Ciele K., że każdy pisze sobie co chce i wydaje pod auspicjami Brooklynu swe wypoicny, mimo aprobaty (lub bez niej) innych z CK. Co do Piotra, to oczywiście robił głupstwa i gadał czasem głupoty. Jednak nie ma to nic wspólnego z tym co robi pewne Ciało kierownicze na Brooklynie, które regularnie twierdzi, że nie wypoci z siebie żadnej kreski bez inspiracji Jehowy. Piotr nigdy tak nie twierdził, nie twierdził też jak CK, że to jest zamierzenie Jehowy, żeby tysiącletnie królestwo Chrystusa rozpoczęło się np. w roku 75 n.e., czy 175 n.e. (niewinne pytanie o czas nastania Królestwa w Dz 1:6-7 w żaden sposób nie da się porównać do twierdzeń CK, które z grubej rury waliło tekściory w stylu „Jehowa zamierzył”, żeby tysiącletnie Królestwo zaczęło się w 1975). Nie mam już zdrowia odsyłać Cię wciąż do mojego tekstu, gdzie zebrałem twierdzenia w których CK twierdziło, że nie pisze nic od siebie tylko wszystko od Jehowy, bo Ty nie jesteś w stanie zaakceptować tego historycznie udokumentowanego faktu, pisząc, że „nie zgadzasz się” z nimi. A kogo to obchodzi? To zupełnie inna sprawa. Liczy się teraz tylko to, że oni tak twierdzili i to jest istotne. A twierdzili (i nadal co ciekawe twierdzą), że Bóg mówi przez nich (i przez czasopismo „Strażnica”) jako przez zbiorowego niewolnika wiernego i roztropnego. Daleko szukać nie trzeba, wystarczy wpisać do CD Watchtower Library kombinację God Watchtower spiritual food, lub The Watchtower has been used by Jehovah aby dostać na wyjściu takie kwiatki, jak na przykład te


*** w57 9/1 544 Announcements ***
For more than seventy-eight years The Watchtower has been used by Jehovah

*** w85 1/1 12 Unified In Publishing the Word of Jehovah ***
Unquestionably, The Watchtower has been used mightily by our Grand Instructor, Jehovah God
God to provide up-to-date spiritual food for sincere Christians



*** w94 11/15 25 Throw All Your Anxiety Upon Jehovah ***
We have the rich spiritual food provided by God through “the faithful and discreet slave,” including helpful and refreshing articles published in The Watchtower and Awake! (Matthew 24:45-47) We have the assistance of God’s holy spirit.


*** w92 11/15 19-20 Serve Jehovah Loyally ***
Especially should appointed elders appreciate the nourishing spiritual food provided by God through the faithful slave. Years ago a few elders lacked such appreciation. One observer noted that these men “were critical of the articles in The Watchtower, not wanting to accept it as . . . God’s channel of truth, always trying to influence others in their way of thinking.” However, loyal elders never try to influence others to reject any of the spiritual food provided by God through the faithful slave.

*** w63 2/15 125 Carry Your Own Load of Responsibility ***
Through his “faithful and discreet slave” organization God has provided rich spiritual food, and we should regularly use the publications that contain that food. (Matt. 24:45-47)



Yogii:


Jednego jestem pewien, że im bardziej się zagłębiam w jakąkolwiek religię i te wszystkie analyzy (dom, forum) - tym bardziej czuję jak oddalam się od samego Boga... ,

Janek:

Boga? Jakiego Boga? Jahwy, Sziwy, Allaha, boga deistów? Już za Tobą nie nadążam. Przecież wiara w Boga ma być niepoważna (no chyba, że źle Cię któregoś razu pojąłem).

Yogii:

nie chcę mówić że jest to tu czyjaś wina - po prostu nie wiem jak się zebrać.

Janek:

Bo zakładasz, że albo ŚJ, albo nikt. Tyle jest religii. Wiem, że na KrK to już będziesz miał dozgonną alergię. Ale przecież jest jeszcze protestantyzm, czy czcigodne prawosławie. Nawet pomiędzy nimi jest w czym wybierać. Odrzuć choć na chwilę założenia wpojone Ci przez Towarzystwo Strażnica a sam dostrzeżesz to bogactwo. Sam musisz sobie pomóc. Nie zrobię tego za Ciebie. Mogę Cię tylko zachęcić do poszukiwań.

Pozdrawiam
Janek

#43 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-08-08, godz. 11:45

Janek:

Boga? Jakiego Boga? Jahwy, Sziwy, Allaha, boga deistów? Już za Tobą nie nadążam. Przecież wiara w Boga ma być niepoważna (no chyba, że źle Cię któregoś razu pojąłem).


Niepoważna? Co przez to rozumiecie?
.jb

#44 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-08-08, godz. 13:38

jb:

Niepoważna ? Co przez to rozumiecie ?

Janek:

Spytaj Yogiego, to nie mój patent.

#45 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2003-08-08, godz. 20:35

>> *** w57 9/1 544 Announcements ***
For more than seventy-eight years The Watchtower has been used by Jehovah

Reply: W jakim to sensie Jehowa posługuje się Strażnicą, czy wiesz?

>> Ściemniasz i tyle. Takie dywagacje można prowadzić w nieskończoność, ale prawda jest taka, ze nie ma tu nic do filozofowania. Sprawa jest jasna jak słońce. W książce powołano się na Jehowę pisząc iż tysiącletnie królestwo Chrystusa wystartuje w 1975.

Reply: Ale czy sam Jehowa się pod tym podpisał? Nie, no więc nie rozumiem po co wałkujesz znowu to samo…

>> Nie ma w tej książce nic o tym, że może być ona wpadką jakiegoś jednego fajtłapy (np. Franza), któremu w temacie roku 1975 może się noga powinąć.

Reply: Jakiegoś?!?! Fred Franz to członek kierownictwa Towarzystwa „Strażnica” od roku 1920. Jak zwraca uwagę Raymond Franz, od śmierci Rutheforda WTS i jej doktrynalna nadbudowa jest zasadniczo wynikiem dorobku pisarskiego Freda Franza. To jest jego idea jaką przedstawił za pierwszym razem na łamach swojej książki (na co kolejny raz zwraca uwagę Raymond) – która została opublikowana w lecie roku 66 (potem Strażnica zaczyna o niej nadmieniać od października tego samego roku). Na tym polega cała różnica, czy Fred podzielił się z innymi swoimi informacjami czy też całe ciało kierownicze wpadło na ten pomysł poprzez „światło od YHWH”. To już co innego…

>> Co do Piotra, to oczywiście robił głupstwa i gadał czasem głupoty.

Reply: Dokładnie tak, był uczniem wyznaczonym przez samego Jezusa Chrystusa i człowiekiem niedoskonałym.

>>Tyle jest religii. Wiem, że na KrK to już będziesz miał dozgonną alergię. Ale przecież jest jeszcze protestantyzm, czy czcigodne prawosławie.

Reply: Wiesz? Skąd to wiesz? A jeśli już to piękne zareklamowanie prawdziwej religii chrześcijaninie.

#46 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-08-09, godz. 09:15

>> *** w57 9/1 544 Announcements ***
For more than seventy-eight years The Watchtower has been used by Jehovah

Reply: W jakim to sensie Jehowa posługuje się Strażnicą, czy wiesz?


Janek:

Rzekomo ma używać jej jako kanału łączności:


Czasopisma Strażnica „Bóg używa i używał od samego początku założenia jako swój kanał zawiadowczy pomiędzy swym ludem, (...)” (Strażnica, rok LII, nr 21, str. 325, par. 7).

„Bóg używa Strażnicę, szczególnie w ostatnich kilku latach, ostrzegając przez nie tych, co są z nim w przymierzu” (Strażnica, rok LII, nr 17, str. 260).

„Strażnica jest jednem ze środków, które Bóg używa do pouczania swego ludu” (Strażnica, rok LIII, str. 41, par. 26).

The Watchtower z 1 lipca 1963 roku (str. 399) podaje, że Świadkowie Jehowy wyraźnie piszą, iż „Jehowa Bóg używa dziś” periodyku Strażnicy jako „głównego organu komunikacyjnego”.

„Powinniśmy się spodziewać, że Pan będzie miał swoje sposoby na to, aby komunikować się ze swym ludem na ziemi, i rzeczywiście pokazuje on nam wyraźnie, że czasopismo zwane Strażnica służy mu do takiego właśnie celu” (1939 Yearbook of Jehovah’s Witnesses, str. 85).

Jak widać, skoro zdaniem Ciała Kierowniczego czasopismo Strażnica jest właściwie tylko przekaźnikiem komunikatów Jehowy (a nie przekaźnikiem myśli ludzkich - http://warsaw.com.pl.../omylnanieo.htm ), to wszystkie zapowiedzi Armagedonu na jej łamach na konkretny rok mają być zapowiedziami samego Jehowy. Jasne jak słońce.




>> Ściemniasz i tyle. Takie dywagacje można prowadzić w nieskończoność, ale prawda jest taka, ze nie ma tu nic do filozofowania. Sprawa jest jasna jak słońce. W książce powołano się na Jehowę pisząc iż tysiącletnie królestwo Chrystusa wystartuje w 1975.

Reply: Ale czy sam Jehowa się pod tym podpisał? Nie, no więc nie rozumiem po co wałkujesz znowu to samo…



Janek:

Czy ty zwariowałeś?! Co to za odpowiedź? Bóg nigdy nie podpisuje się pod fałszywymi proroctwami fałszywych proroków, tylko oni powołują się na niego. Gdyby Jehowa się pod tym podpisał osobiście to nie mogłoby się to nie spełnić. A jednak powołano się na niego i o to tu chodzi. Równie dobrze można by zadać debilne pytanie, czy Jehowa podpisał się pod jakimś fałszywym proroctwem jakiegoś fałszywego proroka z ST? Przecież to bez sensu. A może wskażesz taki przykład z Biblii, gdzie Jehowa podpisał się pod fałszywym proroctwem jakiegoś fałszywego proroka, które to proroctwo później nie spełniło się? Widzisz teraz jakie farmazony piszesz?




>> Nie ma w tej książce nic o tym, że może być ona wpadką jakiegoś jednego fajtłapy (np. Franza), któremu w temacie roku 1975 może się noga powinąć.

Reply: Jakiegoś?!?! Fred Franz to członek kierownictwa Towarzystwa „Strażnica” od roku 1920. Jak zwraca uwagę Raymond Franz, od śmierci Rutheforda WTS i jej doktrynalna nadbudowa jest zasadniczo wynikiem dorobku pisarskiego Freda Franza. To jest jego idea jaką przedstawił za pierwszym razem na łamach swojej książki (na co kolejny raz zwraca uwagę Raymond) – która została opublikowana w lecie roku 66 (potem Strażnica zaczyna o niej nadmieniać od października tego samego roku). Na tym polega cała różnica, czy Fred podzielił się z innymi swoimi informacjami czy też całe ciało kierownicze wpadło na ten pomysł poprzez „światło od YHWH”. To już co innego…


Janek:

To nieistotne jak powstała idea 75 i w czyim umysle. Liczy się tylko efekt końcowy, a ten jest taki, że mamy proroctwo o 1975 przedstawiane na łamach publikacji za jakie bierze odpowiedzialność całe CK. Patrzysz na to wybiórczo, należy zaś brać to całościowo.



>> Co do Piotra, to oczywiście robił głupstwa i gadał czasem głupoty.

Reply: Dokładnie tak, był uczniem wyznaczonym przez samego Jezusa Chrystusa i człowiekiem niedoskonałym.


Janek:

To zupełnie inna kwestia niż fałszywe proroctwa. Nikt Strażnicy i Piotrowi nie zarzuca, że była czasem niedoskonała. Zarzut tyczy się fałszywych proroctw wypowiadanych w imieniu Boga. Piotr takich nie popełniał, Strażnica zaś popełniała. Jest więc fałszywym prorokiem nawet wedle własnych kryteriów przedstawionych w Przebudźcie się! nr 4 z 1993 roku, na str. 3-4. Przeczytaj sobie tam, że fałszywymi prorokami są zdaniem Strażnicy właśnie ci, którzy zapowiadali jakieś proroctwa w imię Boga. Na ironię zakrawa fakt, że to właśnie Strażnica zapowiadała rok 1975 w imię Boga, i nie tylko rok 1975 ale też i inne daty (polecam tekst: http://www.watchtowe...zbin/prboga.htm ). Tak więc Strażnica jest fałszywym prorokiem nawet wedle swych własnych kryteriów i tego po prostu nie przeskoczysz.

JL

#47 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2003-08-09, godz. 09:42

>> To nieistotne jak powstała idea 75 i w czyim umysle. Liczy się tylko efekt końcowy, a ten jest taki, że mamy proroctwo o 1975 przedstawiane na łamach publikacji za jakie bierze odpowiedzialność całe CK. Patrzysz na to wybiórczo, należy zaś brać to całościowo.

Reply: Dla MNIE jest to bardzo istotne. Całościowo? Z takim tokiem myślenia Aaron (który na rządanie ludu zrobił cielca) został by pewnie zabity...

#48 staho

staho

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów
  • Lokalizacja:Oświęcim

Napisano 2003-08-11, godz. 06:40

chciałbym pozdrowić wszystkich oszustów, kłamców, złodziei... no i w tym samą Matkę Teresę

jakim trzeba być łajdakiem, żeby o Matce Teresie z Kalkuty napisać takie coś...

#49 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2003-08-11, godz. 13:24

Polecam książkę Christophera Hitchensa, znanego anglo-amerykańskiego pisarza i publicysty: "Misjonarska miłość - Matka Teresa w teorii i praktyce" (teraz już dostępna w języku polskim). Jak napisano w pewnej recenzji:

"Christopher Hitchens, dowodzi, ze działalność Matki Teresy nie miała w praktyce wiele wspólnego z mitem stworzonym, przez kościół i karmiace się zmistyfikowanym obrazem świata mediów. opisane w książce słowa i czyny legendarnej zakonnicy nie pozostawiają wątpliwości: jej głównym celem nie była pomoc bliźnim w potrzebie, lecz krzewienie katolickiego fundamentalizmu. bezinteresowna pomoc najuboższym, z której Matka Teresa zasłynęła na świecie, służyła jej do realizacji celów stricte politycznych, między innymi do wprowadzenia powszechnego zakazu przerywania ciąży. Tymczasem biedakom, którzy szukali pomocy w prowadzonych przez nią schroniskach, odmawiano niemal wszystkiego - umierającym w cierpieniach odmawiano pomocy lekarskiej, a nawet podawania środków przeciwbólowych; matka Teresa uważała bowiem, że cierpienie biedaka jest piękne."

O M.T. dowiadywałem się juz wcześniej (przeczytałem sporo artykułów - kiedyś - kiedy jeszcze jako młody szczyl zajmowałem się i interesowałem ukazywaniem błędów o innych zamiast patrzeć na siebie - ale wspomniałeś o tym, zatem ... napisałem to co myślę). Na necie jeszcze jest ciekawy artykuł dotyczący tej sprawy (prawdę mówiąc na yahoo.com znajdzie się MASĘ informacji przedstawiających Matkę Teresę taką jaka była na prawdę):

"Matce Teresie zarzuca się finansowe malwersacje, zażyłe stosunki z krwawymi dyktatorami i oszustami, oraz swojego rodzaju okrucieństwo wobec cierpiących, którzy znaleźli się w prowadzonych przez nią schroniskach. Według jednej z relacji na przykład, Matka Teresa odmawiała chorym na raka podawania środków przeciwbólowych, gdyż "nie prowadzi szpitala, a tym co przynosi swoim podopiecznym nie są lekarstwa, lecz chrześcijańska miłość". Informacje i komentarze na ten temat pojawiały się w Zachodnich mediach wielokrotnie, nawet podczas transmisji z pogrzebu w Kalkucie (np. w angielskiej telewizji SKY NEWS). Do Polski rzecz jasna te informacje, jak dotąd, nie dotarły. Czy zdaniem Gazety w Polsce nie wolno pisać prawdy o Matce Teresie?"

#50 123

123

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 26 Postów

Napisano 2003-08-11, godz. 17:40

Kali zabić krowę - dobrze
Kalemu zabić krowę - nie dobrze

krytykować Świadków Jehowy - dobrze
krytykować Kościół Katolicki - nie dobrze

Nie znam sprawy Matki Teresy z Kalkuty, ale wychodzę z założenia, że w każdej plotce jest trochę prawdy, a czasami niektórzy próbują zrobić z prawdy plotkę.

#51 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-08-11, godz. 19:00

Polecam książkę Christophera Hitchensa... 


Fragmenty wywiadu, jaki na ten temat przeprowadzono z Christopherem Hitchensem można znaleźć pod następującym adresem [jeżeli to oczywiście kogoś interesuje]:
http://free.ngo.pl/humanizm/teresa.htm

To tylko tak na marginesie Waszej rozmowy.

.jb

#52 staho

staho

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów
  • Lokalizacja:Oświęcim

Napisano 2003-08-12, godz. 05:13

Dziwna ta Matka Teresa. Dostawała miliony dolarów, a żyła w nędzy. Straszna musiała być sknera, skoro żal jej było tych pieniędzy dla żyjących razem z nią sióstr i dla siebie samej nawet. A już opiekowanie się trędowatymi dowodzi jej fundamentalnego katolicyzmu w najbardziej przewrotnej postaci. Proszę zauważyć, że ani razu nie zmarła na trąd — czyż to nie dowodzi, że jej troska była tylko obłudnym narażaniem się na nie istniejące zagrożenia? W dodatku była przeciwniczką zabijania nienarodzonych dzieci, a przecież podstawą wolności jest możliwość pozbycia się wszystkiego co za stare lub za młode, za słabe lub chore.

„Po owocach ich poznacie.” Takim owocem jest np. zgromadzenie Misjonarek Miłości, które opiekują się najbardziej potrzebującymi na całym świecie. Tylko nie piszcie, że to też są fundamentalistki (może opłacane przez Watykan?), bo nieuchronnie zmierzacie do paranoi.

Kilka lat temu jakiś amerykański „uczony” dowodził, że KL Auschwitz to fikcja, bo był w Oświęcimiu i w ruinach krematoriów nie znalazł nawet śladu zapachu po spalanych ciałach. (Tak mi się to skojarzyło, bo mam blisko.) Ludzie różne rewelacje piszą, żeby zaistnieć w mediach.

Krytyka może być akceptowana, jeśli służy poszukiwaniu prawdy, a nie rzucaniu oszczerstw. Czy w każdej plotce jest trochę prawdy? „Kłamcie, kłamcie, zawsze coś z tego zostanie”.

A dołożyć Kościołowi katolickiemu zawsze warto, bo to i zabawne, i bezpieczne, i politycznie poprawne.

#53 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-08-12, godz. 05:38

A dołożyć Kościołowi katolickiemu zawsze warto, bo to i zabawne, i bezpieczne, i politycznie poprawne.



Czy nurzanie się w tego rodzaju błocie jest korzystne, bezpieczne i politycznie poprawne? -W w naszym kraju, to raczej chyba nie za bardzo...
A czy zabawne? -Kogoś to rozbawiło? Pewnie nie, bo obracanie się w takiej rzeczywistości jest przygnębiające.

.jb

#54 grzesiek32

grzesiek32

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 184 Postów

Napisano 2003-08-19, godz. 22:21

Zastanawiam się jak to jest, że Bóg, który jest sprawiedliwy i zna ludzkie serca, mógł ukarać śmiercią tego proroka. Pomyślałem sobie, że mogła to być Jego odpowiedź na winę tego proroka w stylu „A… co mi szkodzi wrócić tą samą drogą. Jestem głodny i spragniony. W razie czego powiem, że to nie moja wina, że to ten mi kazał iść tą samą drogą którą szedłem, abym mógł się posilić…”

Yogiii napisał:
>(…) Jak powiedział Chrystus: „Kto wytrwa do końca, ten zostanie wybawiony”. Najbardziej zastanawia mnie pewna rzecz w stosunku do tych którzy są dzisiaj ex-ŚJ. Co się stało z ich wiarą i więzią z Bogiem? (…)

- Nie do końca się zgadzam z twoim tokiem myślenia. Widzisz Yogiii, Jezus Chrystus w tym przypadku mówi o pewnym rodzaju wytrwałości, a mianowicie o wytrwałości dla Jego imienia w ucisku. Natomiast w rzeczywistości jest dużo więcej rodzajów wytrwałości, które w biblii są nazwane innymi wyrazami, takimi jak „zatwardziałość”. Cóż powiemy o Żydach, którzy nie przyjęli nauki Chrystusa? Oni przecież też byli na pewien sposób „wytrwali”. Wielu z nich wytrwało aż do śmierci w starotestamentowej tradycji i w swoim przekonaniu, że Jezus nie jest mesjaszem. 2Kor3:14, Rz11:7. Wegług mnie, jak przyjdzie do sądu, nie będzie się można wykręcić „Panie, to nie moja wina. Sam przecież powiedziałeś, że kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”

Co Yogiii napisał o Matce Teresie:
(…)bezinteresowna pomoc najuboższym, z której Matka Teresa zasłynęła na świecie, służyła jej do realizacji celów stricte politycznych, między innymi do wprowadzenia powszechnego zakazu przerywania ciąży. Tymczasem biedakom, którzy szukali pomocy w prowadzonych przez nią schroniskach, odmawiano niemal wszystkiego - umierającym w cierpieniach odmawiano pomocy lekarskiej, a nawet podawania środków przeciwbólowych; matka Teresa uważała bowiem, że cierpienie biedaka jest piękne."

- No pewnie. Matka Teresa trzymała ich wszystkich na uwięzi, nie pozwalała im odejść od siebie, po to, ażeby się mogła nad nimi znęcać. Jak zobaczyła małe dziecko porzucone na ulicy, to skopała mu tyłek w imię „Cierpienie biedaka jest piękne”. Jak tak można zakazywać przerywania ciąży?!?! Ona jak zwykle myślała o tych dzieciakach, a zapominała o ich nieszczęśliwych matkach, które nie będą mogły się już dalej bawić i zażywać młodości. I jeszcze po jej śmierci siostry, które były podległe pod Matkę Teresę zmusiły tych biedaków, ażeby ją opłakiwali.

Wydaje mi się Yogiii, że stałeś się ofiarą manipulacji. Odrobina fantazji i z największego świętego można zrobić największego drania. Popatrz, dam Ci przykład, jak można manipulować, przedstawię Ci sylwetkę św. Pawła apostoła:

- Jak można tego człowieka nazywać świętym, który tak się splamił swoją przeszłością. Ileż on wymordował świętych Pańskich, ileż było tego prześladowania i ileż niewinnej krwi przelał. A jak przeszedł te niby nawrócenie, to myślicie, że był lepszy? Jezus Chrystus zawsze powtarzał, że nie przyszedł aby sądzić, ale żeby zbawiać. A co robi Paweł? 1 Tym. 1:20 „Do nich należą Himeneusz i Aleksander, których oddałem szatanowi(…)” – Zamiast przyprowadzać ich do Pana, on oddaje ich szatanowi. Jezus powiedział wyraźnie Łuk. 6:37 „(…) nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni (…)” Czy głosiciel nauki Jezusa mógłby powiedzieć 1 Kor 5:3 „Ja zaś nieobecny wprawdzie ciałem, ale obecny duchem, już potępiłem, tak jakby był wśród was, sprawcę owego przestępstwa.”; 1 Kor. 16:22 „Jeśli kto nie miłuje Pana, niech będzie przeklęty! (…)”. Cóż on wyniósł z nauki Jezusa Chrystusa, który powiedział wyraźnie „Jeśli kto cię uderzy w policzek, nastaw mu i drugi”. Spójrzmy na zachowanie Pawła w konkretnej sytuacji: Dz 23:2-3 „Arcykapłan Ananiasz kazał tym, co przy nim stali, uderzyć go w twarz. Wtedy Paweł powiedział do niego: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! (…)”. Cóż za zachowanie! O dziwo Paweł przecież sam mówił Rz 12:14 „Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie.” Cóż za obłuda! Spójrzmy na inną sytuację: 2Tm4:14 „Aleksander, brązownik, wyrządził mi wiele zła: odda mu Pan według jego uczynków.” Czy to ma być święty?!?! To jest tylko kombinator, który całe życie się wykręcał od prześladowań: 1Kor5:3, Dz22:25.

Prawdę powiedziawszy nie musisz mi bronić św. Pawła, bo ja jestem przekonany o Jego niezwykłej świętości. Interpretacja fragmentów jest naciągnięta, jak i ten cały tekst, a cytaty zostały wyrwane z kontekstu. Jak bym chciał, to bym w podobny sposób mógł przedstawić Jezusa Chrystusa, jako prowokatora, dzikusa, który wypędza sprzedawców ze świątyni chcących zarobić na chleb dla dzieci, jako tego, który pozwala legionowi demonów zrujnować cały dobytek (wielka trzoda świń) mieszkańców krainy Gazareńczyków, który odmawia kochającej matce pomocy w uwolnieniu jej od złego ducha, dla którego bardziej się liczy własna przyjemność (namaszczenie drogocennym olejkiem jego nóg) niż pomoc ubogim, brak uszanowania gościnności okazanej przez faryzeuszy, niszczenie przyrody (przeklęcie drzewa figowego), brak tolerancji i szacunku dla faryzeuszy, itp. Ale to wszystko to i tak nic, co można by było napisać na temat JHWH ze starego testamentu. Tak samo jest z Ojcem Świętym. Też się o tym głośno krzyczy, że papież się denerwuje, że jest nietolerancyjny, nie pozwala na małżeństwa homoseksualne, nie pozwala homoseksualistom adoptować dzieci, nie zezwala na eutanazję, aborcję, zniesienie celibatu itp.

Pozdrawiam GZ.

#55 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-08-19, godz. 22:52

Co Yogiii napisał o Matce Teresie:
(…)bezinteresowna pomoc najuboższym, z której Matka Teresa zasłynęła na świecie...



Taka drobna uwaga, Grzesiek:
-to nie słowa Yogiego, a jedynie zacytowanego przez Niego recenzenta książki o Matce Teresie.

.jb

#56 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2003-09-14, godz. 16:23

Jesli moge cos dodac w ramach dodatku:
Matka Teresa - kobieta ktora poswiecila zycie najubozszym, która wstawala ok 4 rano (jak dobze pamietam) a szla spac nie raz po polnocy, to jest fakt, poswiecala swoje zdrowie,
- ktos zarzuca malwersacje finansowe, tak ta kobieta miala do czynienia z ogromnymi sumami pieniedzy lecz tak jak kazdy biznesmen miala ludzi ktorzy jej pomagali nimi zarzadzac inaczej nie mialaby czasu na to co robila i byc tak moze ze gdzies doszlo do jakis malwersacji ale bardzo w to watpie by Matka Teresa cos miala z tym wspolnego, poza tym do dzis nie slyszalem o konkretach, i jeszcze jedno skoro robila tyle przekretow jak ktos podaje to gdzie jest ta kasa skoro na nic praktycznie nie wydawala?
- zarzuca sie kontakty z dyktatorami i nie tylko, przeciez to oczywiste jest ze z nimi sie kontaktowala i nie wiem czemu mialo by to kogos dziwic a tym bardziej budzic jakies sensacje, w kazdym panstwie demokratycznym tez tak jest i papiez tez utrzymuje kontakty wiec czemu sie dziwic ? Poza tym kierujac sie ewangelia to nawet jest pozytywne przeslanie
- brak tu mi jeszcze zazutu wykozystywania mediow ale widze ze nie wie ktos o tym - tez smieszna sprawa ale pomine ...
- zazut o opieke nad tredowatymi i nie zarazenie sie, sory ale koles chyba nie zna sie na medycynie i chigienie to by wiedzial ze jest smiesznym to co mowi, sam nawet logiczny fakt dla laika - nie bylo by ludzi ktorzy mogli sie nimi opiekowac nawet lekarzy jesli to by byla taka zarazliwa choroba :)
- zarzut fanatycznego promowania KK - ja ogladajac i sluchajac sprawozdan z jej wypowiedzi, wywiadow itd nie slyszalem jak dobze pamietam ani razu nic o kosciele katolickim, a wiele wypowiedzi slyszalem, czyzby sama postawa na to swiadczyc miala?
-wolnosc i jego podstawa - widze ze ktos ma dosc dziwne pojecie wolnosci "a przecież podstawą wolności jest możliwość pozbycia się wszystkiego co za stare lub za młode, za słabe lub chore. " - niech by Cie jakis Anarchista z prawdziwego zdazenbia spotkal to bys poczul czym jest wolnosc ... i wspolczuje Ci na starosc jak Cie uspia

[size=18]Jezus, sw Paweł
- tu sie pojawily obiekcje co do tego ze Piotr byl morderca a pozniej swietym itd - no sytuacja prosta nawrocil sie i winy Pan mu odpuscil ale do czego zmierzam - Nie jest sprzeczne kiedy raz Bog czy to Piotr okazuje przebaczenie innym zas mowi o smierci co nastepuje, chodzi o odpowiedzialnosc czlowieka i jego zatwardzialosc "chocby widzieli cuda nie uwierza", i jeszce jedna kwestia a mianowicie nie wiemy dokladnie co jest na tamtym swiecie i jak z kazdym bedzie nawet tym co wydaje sie nam ze powinien sie w piekle smazyc

Jeszce male moze zestawienie wydazen z ewangelii tak dla przemyslenia
-Jezus mowi by jesli ktos Cie udezyl w policzek nadstaw mu i drugi a jak sie zachowuje w momencie kiedy stoi przed sanchedrynem i udezyl go jeden z tamtych ludzi?

Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych