kawały inne
#101
Napisano 2006-06-12, godz. 18:49
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#102
Napisano 2006-06-12, godz. 19:55
kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i
trzymaniu się koryta.
- Kaczyński odwiedza szkołę specjalną dla dzieci opóźnionych w
rozwoju, wchodzi do klasy, a pani pyta się dzieci:
- No kochani, kto to jest?
- ??????
- No przypatrzcie się dobrze, kto to jest?
- Nowy!!!
Przy dalszych rzadach PiSu i Kaczyńskich będzie aktualne;
- Czym się różni polskie prawo od amerykańskiego?
- Polskie gwarantuje wolność wypowiedzi, a amerykańskie wolność po
wypowiedzi.
Ile jest kawałów o Kaczyńskich?
Ani jednego. To wszystko prawda.
- Jasiu jak ty możesz palić papierosy, jesteś dopiero w 3 klasie.
- A pan Lepper jak był w trzeciej to palił.
- Ale on był pełnoletni.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#103
Napisano 2006-06-12, godz. 20:06
Ale usmialam sie jak malo kiedy.
pzdr
Asia.
#104
Napisano 2006-06-12, godz. 20:30
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#105
Napisano 2006-06-12, godz. 20:36
Looojejkuuu ! To chyba moj piesek juz lepiej wyje.A propos Kaczynskiego
-> Link: Mazurek Jaroslawa
Formalnie bolalo.
Dzieki za link.
Pzdr.
#106
Napisano 2006-08-09, godz. 08:27
#107
Napisano 2006-08-21, godz. 22:36
- Strzelasz do Billa dwa razy, dla pewności.
Kilka mądrośći:
A świstak siedzi, bo wiewiórka była nieletnia...
Ludzie którzy piją sa dla mnie niczym.....niczym bracia!
[...]
Myślisz, że możesz wszystko? Trzaśnij drzwiami obrotowymi!!
Jestem jak dżin - gdzie otworzą butelkę, tam jestem!
Nie pij gdy prowadzisz - Za dużo się rozlewa...
Czasem tak w życiu bywa, że raz pęka serce, a raz prezerwatywa...
Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi
dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
Kawał wędkarski:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkur**ał.
[...]
- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.
Prosimy nie zamieszczać wulgarnych treści. | Moderator
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#108
Napisano 2006-08-22, godz. 02:07
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#109
Napisano 2006-08-22, godz. 19:38
Babcia mówi do dziadka: może byś wytarł tę przednią szybę, bo tu nic nie widać.
A dziadek na to: to i tak na nic, bo okularów zapomniałem.
Jaś do pani:
-Moj tata ma fioletowego malucha!
- A co, kupil sobie??
-Nie - przytrzasnal drzwiami...
OSTATNIE SŁOWA PRZED ŚMIERCIĄ :
Patrz jak długo wytrzymam pod woda!
Patrz, bez trzymanki!
Raz. . Dwa... Trzy... Bungeeeeeeeee!
Nie bój się, nie spadnie!
To tylko draśniecie.
Siostro, ale ja mam RH minus...
Jedz, prawa wolna.
Do wesela się zagoi.
To tylko kot hałasuje w ogródku.
Lekarz mówi, ze najgorsze już minęło.
Ta bomba to robota amatora.
Na pewno nie jest nabity.
Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.
Ten gatunek nie jest jadowity.
Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedna ręką.
Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
Wchodzę do wody, tu nie ma żadnych rekinów.
Raz kozie śmierć.
Przecież ci mowie, głupia babo, ze to nie jest pod prądem.
Ojej... przepraszam, chyba pobrudziłem panu dres!
#110
Napisano 2006-08-22, godz. 22:37
OSTATNIE SŁOWA PRZED ŚMIERCIĄ :
Dooobry piesek.
#111
Napisano 2006-08-26, godz. 18:35
Do piekła! Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi,
jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100 zlotowy. Pan Bóg znów go
do piekła wysyła. Umarł banknot 50 zlotowy. I znów do piekła. Podobnie z
dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona
trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem
stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził.
Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą Panie, a my nie?
A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było
jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na
stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe
50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej
mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się
pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od
cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą
furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się
wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Odwal się! Już nie mam kasy.
Polecieli Amerykanie na Marsa. Lecą 30 dni i w końcu
dolatują. Po wylądowaniu zobaczyli Marsjan biegnących w ich
kierunku. Wyjeli flagi i machają do Marsjan, a ci podbiegli
i w rakiecie drzwi im zaspawali. Marsjanie sie rozeszli a
Amerykanie próbują otworzyć drzwi. Po 3 godzinach poddaja
sie. Podchodzi jeden Marsjanin do rakiety i przez drzwi
pyta;
- No, panowie, jeszcze nie otworzyliście? POprzednio
byliscie lepsi.
- Jak to ? To był tu ktoś przed nami kto otworzył te drzwi?
- Pewnie, POLACY
- Niemozliwe; taki biedny naród a na loty kosmicze mieli?
- Mało tego, oni te drzwi w 15 min otworzyli.
- Nie może byc a może coś jezscze zrobili?
- Pewnie, prezenty nam przywiezli.
- A jakie ?
- Nie wiem co to bylo. Nazywalo sie to Wp******; ale
wszyscy dostali!
Przychodzi Polak ,co ni w zab nie umie j. angielskiego do sklepu z narzedziami w Anglii i mowi :
Poprosze pilke do metalu ...
Anglik : hyyy?
Polak: no pilke, kurcze... kopanie ( tu pokazuje)
,gol
Anglik: hyyy??
Polak : Noo, boniek,Dudek , Liverpool ...
Anglik : oh, yes ! Football
Polak : noo w koncu, a teraz skup sie :
DO ME-TA-LU
Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-08-26, godz. 18:37
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#112
Napisano 2006-09-01, godz. 19:11
The best!
Pa
www.pbartosik.blogspot.com
#113
Napisano 2006-09-01, godz. 23:01
#114
Napisano 2006-09-02, godz. 09:16
terebint osobiście przyznaję ci bursztynowego słowika w kategorii kawały roku
Maryhna to nie Sopot Festiwal, tylko forum. Jak się wyśpisz po baletach, to może zaczniesz rozróżniać.
#115
Napisano 2006-09-02, godz. 10:20
A kiedy i gdzie się zgłosić po odbiór bursztynowego słowika? I czy została przewidziana jakaś gratyfikacja pieniężna od jury?
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#116
Napisano 2006-09-02, godz. 14:01
ps: a terazm zmykam na weselicho, miłego weekendu życzę!
#117
Napisano 2006-09-03, godz. 02:59
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
"Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: "ZATRAB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA". Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak.
Jak dobrze, że to zrobiłam!!! Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął: "Na miłość Boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi.
Sama też kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście.
Wnuk wybuchnął śmiechem... Nawet jemu podobało się to religijne doświadczenie!
Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam, że mam zielone światła. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości; otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem odjechałam.
Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!"
#118
Napisano 2006-09-03, godz. 09:21
- Fama głosi, że się puszczasz i używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz.
- Powiedz famie, że jest k... i vice versa
#119
Napisano 2006-09-07, godz. 15:05
wokoło ludzie przechodzą i nie zwracają uwagi, jedynie babcia podchodzi i mówi
- panowie we trójkę bijecie jednego jak wam nie wstyd.
jeden podchodzi do babci i mówi
- babciu on jest z Poznania
na to babcia
- potrzymaj siatki synu ja też go kopnę.
#120
Napisano 2006-09-08, godz. 22:10
Ida, patrza: stacja benzynowa.
Nieczynna. Patrza, obserwuja... w końcu podchodza do dystrybutorów:
- Ufok 1: Jestesmy z innej planety. Przylecielismy tu w pokojowych zamiarach.
- Dystrybutor: (milczy, jak to dystrybutor)
- Ufok 2: JESTEMY Z INNEJ PLANETY. PRZYLECIELIMY TU W POKOJOWYCH ZAMIARACH.
- Dystrybutor: (milczy)
Ufocy popatrzyli po sobie.
- Ufok 1: JESTEMY Z INNEJ PLANETY PRZYLECIELIMY TU W POKOJOWYCH ZAMIARACH.
- Dystrybutor: (milczy)
- Ufok 1: Wkur... mnie, zaraz mu przywale z lasera.
- Ufok 2: Co ty, daj spokój, zobacz jaki mocarz.
- Ufok 1: Nie, przywale mu z lasera.
I przywalil.
Stacja wyleciala w powietrze, osmoleni ufocy znalezli sie gdzies pól kilometra dalej w krzakach.
- Ufok 1: Skad wiedziales, ze to mocarz?
- Ufok 2: Sluchaj, jak ktos sie wlasnym chu...em dwa razy owinie i jeszcze wsadzi go sobie do ucha, to musi byc mocarz.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych