Dziwna to WIARA ktora uznaje za brata w wierze takie cos ochydnego jak JAdlatego mimo tego co robisz, jesteś naszym bratem w wierze. Może kiedys to zroumiesz.
Kto jest szczęśliwszy ŚJ czy ex-ŚJ?
#41
Napisano 2006-02-26, godz. 11:53
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#42
Napisano 2006-02-27, godz. 13:33
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#43
Napisano 2006-02-27, godz. 14:19
Bracie rekinie,chyba puszczają ci nerwy.A gdzie ten wasz słynny "raj duchowy"?Oj,jesteś ciut zgryżliwy,czyżby brakło ci argumentów?PS w tematyce doktrynalnej odpowiedziałam ci na temat Bóstwa Pana Jezusa,bądz łaskaw zapoznać się,możemy podyskutować.Chociaż wydaje mi się,ze gardzisz "babami",więc pewnie zlekceważysz mojego posta.POZDRAWIAM.[a może my się znamy?]Dziwna to WIARA ktora uznaje za brata w wierze takie cos ochydnego jak JAdlatego mimo tego co robisz, jesteś naszym bratem w wierze. Może kiedys to zroumiesz.
#44
Napisano 2006-02-27, godz. 14:24
Co do statystyki, ja tylko przestawiam to, co widziałem i słyszałem, a to zawsze jest i będzie subiektywne. Jako osoba o umyśle ścisłym, racjonalizuję to, w sposób (jak wykazałeś) niekiedy zabawny. Dodam od siebie, że zdanie o prawdopodobieństwie kradzieży było hipotezą, przypuszczeniem, a nie wynikiem jakiegoś tam badania. Takowego badania nie da się przeprowadzić.
Punkt dla Ciebie, za inteligencję i za celną uwagę.
Co do zbyt dużego cytowania i zbytniego atakowania na oślep:
1) Twe cytaty rzadko bronią ŚJ, częściej atakują Kościół. Gdyby okazały się prawdziwe i gdyby słuchacze przyznali Tobie rację, popadliby w niewiarę, uznając, że i katolicyzm i świadkowie Jehowy są tak samo nieprawdziwi i obłudni
2) przypuszczam, że Ty po prostu w mojej osobie personalizujesz sobie wszystkich przeciwników religii ŚJ, dlatego możesz akurat mnie przypisywać wypowiedzi innych osób.
3) postawiłeś zabawne założenie, że ja muszę bronić katolicyzmu "po świadkowsku".
Np. ŚJ podkreślają wysoką moralność, dobroczynność itd. swoich współwyznawców. Kiedy więc czytasz, że ja odnalazłem prawdę w katolicyzmie i że dobrze się czuję w swojej parafii, domniemujesz, jakobym ja pisał, że społeczność Kościoła Kat. jest uosobieniem cnót wszelakich. A ja tego nigdy nie pisałem...
Błędy 2) i 3) powodują, że polemizujesz ze słowami, których nie wypowiedziałem, czyli uderzasz na oślep.
Twoja argumentacja byłaby lepsza, gdybyś gdybyś mniej atakował Kościół kat., a skupił się na obronie doktryn świadków Jehowy.
#45
Napisano 2006-02-27, godz. 14:39
1) znalazłem społeczność, która trzyma się Biblii. Doceniam rolę przynależności do Kościoła, który nawet w swej stopce nazywam organizacją Bożą.
2) Mimo wszystko, nie przypisuję zbyt wielkiego priorytetu przynależności. Osoby odchodzące z organizacji zachęcam przede wszystkim do wiary w ofiarę okupu, złożoną przez Jezusa.
To jest warunek zbawienia. Można się zbawić i bez raportów z głoszenia i bez przyjmowania sakramentów, ale nie można osiągnąć zbawienia bez wiary w Jezusa i w ofiarę okupu. Jeśli ktoś pyta, czy organizacja lub Kościól jest potrzebny, odpowiadam "tak", ale jeśli ktoś pyta, czy jest niezbędny do zbawienia, odpowiadam "nie".
Większość ludzi albo odpowiada 2x tak albo 2x nie, stąd nieporozumienia
3) co do szczęścia... Jestem szczęśliwy i jestem katolikiem... ale nie ma pomiedzy tym 100% zależności. Na moje szczęście (które nie jest 100%, przeżywam troski materialne i troski osobiste), składa się i wiara i krąg przyjaciół i odwzajemniona miłość i stosunki z rodziną i radość z sukcesów zawodowych czy życiowych.
Wiele z tych czynników nie jest stałe i ewoluuje raz na plus raz na minus.
Nie należy wyobrażać sobie, że ciesze się od rana do wieczora... ale ogólnie jestem szczęśliwy i zadowolony z dotychczasowego życia...
#46
Napisano 2006-02-27, godz. 14:46
czy chodzi o tego rekina który tu kiedys był?Bracie rekinie,
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#47
Napisano 2006-02-27, godz. 15:01
SEBOL,no nie żartuj,przyjrzyj się tej rybce Stefana-przecież to taki miły bezzębny rekinek. I kogo on tu chce "pożreć?On nie chce podjąć polemiki ze mną,a ja pojadę do domu i do jutra zginę z ciekawości,co też on wygłówkuje?Pozdrawiam SALLY11czy chodzi o tego rekina który tu kiedys był?Bracie rekinie,
#48
Napisano 2006-02-27, godz. 15:06
A może to pirania? Też ją przypomina ten avatarek.SEBOL,no nie żartuj,przyjrzyj się tej rybce Stefana-przecież to taki miły bezzębny rekinek. I kogo on tu chce "pożreć?On nie chce podjąć polemiki ze mną,a ja pojadę do domu i do jutra zginę z ciekawości,co też on wygłówkuje?Pozdrawiam SALLY11
czy chodzi o tego rekina który tu kiedys był?Bracie rekinie,
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#49
Napisano 2006-02-27, godz. 15:20
TEREBINTKU,twój portret sugeruje,że możesz go podgryzać.Rekin jest bardzo zgryżliwy,pewnie już ma problemy,tylko nie wie,że swoje ciężary może zanieść po krzyż i tam z łaski zostanie zbawiony,czego mu bardzo serdecznie życzę.Wszyscy mu tego życzymy,prawda? POZDRAWIAM SALLY11A może to pirania? Też ją przypomina ten avatarek.
SEBOL,no nie żartuj,przyjrzyj się tej rybce Stefana-przecież to taki miły bezzębny rekinek. I kogo on tu chce "pożreć?On nie chce podjąć polemiki ze mną,a ja pojadę do domu i do jutra zginę z ciekawości,co też on wygłówkuje?Pozdrawiam SALLY11
czy chodzi o tego rekina który tu kiedys był?Bracie rekinie,
pzdr.
#50
Napisano 2006-02-27, godz. 19:59
nie wiele ma to wspolnego z tematem -jednak chetnie podyskutuje z ksiedzem andryszczakiem.....................
#51
Napisano 2006-02-27, godz. 20:08
Chłap, Chłap, już podgryzłemTEREBINTKU,twój portret sugeruje,że możesz go podgryzać.
Oczywiście, że życzymy. Tylko, że mi się wydaje, że Stefan dźwiga każdego krzyż tylko nie swój. Obarcza się ciężarem krzyży chyba każdego katolika, ba wręcz całego Kościoła katolickiego! Dźwiga ciężary do nie udźwignięcia z tym, że sam je sobie nakłada. Taki nasz forumowy męczennik , który zapomniał, że jarzmo Jezusa jest miłe i lekkie.Rekin jest bardzo zgryżliwy,pewnie już ma problemy,tylko nie wie,że swoje ciężary może zanieść po krzyż i tam z łaski zostanie zbawiony,czego mu bardzo serdecznie życzę.Wszyscy mu tego życzymy,prawda? POZDRAWIAM SALLY11
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#52
Napisano 2006-02-27, godz. 20:11
Aurora to ty jesteś tym Rekinem, który tutaj kiedyś gościł?niestety to ten "REKIN "
W takim razie zmienił ci się styl pisania postów. Również chyba i charakter. Jesteś mniej wojowniczy, a bardziej przygnębiony (o ile to oczywiście ty jesteś tym Rekinem )
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#53
Napisano 2006-02-27, godz. 20:11
jak to z klerem katolickim bywa...
#54
Napisano 2006-02-27, godz. 20:27
Skupie sie na cytowaniu Biblii ...................Twoja argumentacja byłaby lepsza, gdybyś gdybyś mniej atakował Kościół kat., a skupił się na obronie doktryn świadków Jehowy.
( postaram sie przynajmniej ) gdyz walcze caly czas ze swoja stara osobowoscia wojownika , ktora wychodzi mi nieraz tu i owdzie .
Kiedys nauczono mnie a ja uczylem innych ze najlepsza obrona jest atak i ciezko mi to przezwyciezyc
Na wzor pewnego apostola latwo jeszcze chwytam za przyslowiowy miecz , za co przepraszam
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#55
Napisano 2006-02-27, godz. 20:34
Czyżbyś wreszcie zobaczył to "Światło w tunelu" na końcu którego jest Jezus ?Skupie sie na cytowaniu Biblii ...................Twoja argumentacja byłaby lepsza, gdybyś gdybyś mniej atakował Kościół kat., a skupił się na obronie doktryn świadków Jehowy.
( postaram sie przynajmniej ) gdyz walcze caly czas ze swoja stara osobowoscia wojownika , ktora wychodzi mi nieraz tu i owdzie .
Kiedys nauczono mnie a ja uczylem innych ze najlepsza obrona jest atak i ciezko mi to przezwyciezyc
Na wzor pewnego apostola latwo jeszcze chwytam za przyslowiowy miecz , za co przepraszam
Łaska Pana jest begraniczna. Amen>
#56
Napisano 2006-02-27, godz. 23:43
a ja myslałem ze aurora to kobieta ;-) a i aurora do spokojnych nicków nie należy, chyba przez coś takiego o takiej nazwie, było coś takiego jak rewolucja jakas tam ;-)Aurora to ty jesteś tym Rekinem, który tutaj kiedyś gościł?niestety to ten "REKIN "
W takim razie zmienił ci się styl pisania postów. Również chyba i charakter. Jesteś mniej wojowniczy, a bardziej przygnębiony (o ile to oczywiście ty jesteś tym Rekinem )
pzdr.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#57
Napisano 2006-02-28, godz. 08:33
Sebol, specjalnie dla ciebie:a i aurora do spokojnych nicków nie należy, chyba przez coś takiego o takiej nazwie, było coś takiego jak rewolucja jakas tam ;-)
http://pl.wikipedia....Aurora_(okrÄt)
Fragment:
"Aurora" to krążownik pancernopokładowy (w klasyfikacji rosyjskiej: krążownik I rangi), należący wraz z dwoma bliźniaczymi okrętami: "Diana" i "Pałłada" do typu Diana. Zbudowany został w Petersburgu, wszedł do służby 29 lipca 1903. Nazwa okrętu pochodzi od rzymskiej bogini Aurory (Jutrzenka).
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#58
Napisano 2006-04-06, godz. 00:11
Wiadomo, ze jak cos sie traci ---- choc wiesz, ze ta strata to jest wielka ulga i wielki bol zarazem ---cos zyskuje sie w zamian.
mimo to - ciezko sie z tym pogodzic, nawet walczy sie o to co jest z gory przegrane...
Ale kiedys wreszcie czlowiek dojrzeje, wie ze albo albo,-- wtedy zaczyna sie (bardzo powolne) przelamanie. Na to albo ...
Tak /TEZ /przezywa zdradzona zona i zdradzony maz.
Kiedy wszystko sie wali cale zycie i nie wiesz co dalej.
ALE zycie toczy sie dalej.
I ma sie zawsze ten wyrzut sumienia -- "a moze gdybym tak zrobil?" moze by bylo lepiej ?
Nie.
Nie byloby lepiej.
Pozdrawiam
#59
Napisano 2006-04-06, godz. 00:49
Może kiedys dojdę do równowagi, a może nie... nie wiem, ale jedno mi przyświeca - nie poddać się. Bywają chwile trudne, bolesne, beznadziejna, ale bywają też radosne, szczęsliwe, pełne optymizmu. Wyzwoliłem się z pęt Organizacji, ale czy potrafię żyć bez niej?
To pytania egystencjonalne i nieco filozoficzne, niemniej ważne... Ktoś mnie kiedyś zapytał: "Wyszedłeś z Organizacji, ale czy ona wyszła z ciebie?"; i to jest chyba sedno. Jeśli nigdy tam nie byłeś to nigdy tego nie zrozumiesz.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#60
Napisano 2006-04-16, godz. 17:08
No cóż, ŚJ zapewne mamy na tym forum bardzo mało i występowanie tutaj nie jest im do szczęścia potrzebne. Ci ex są tylko po to żeby jątrzyć, szukać błedów, krytykować i ziać nienawiścią. I Oni mają być szczęśliwi? Pytania i żal pozostają.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych