Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kto jest szczęśliwszy ŚJ czy ex-ŚJ?


  • Please log in to reply
63 replies to this topic

Ankieta: Czy jesteś szczęśliwszy teraz, czy wtedy, gdy byłeś ŚJ?

Czy jesteś szczęśliwszy teraz, czy wtedy, gdy byłeś ŚJ?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#61 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-02-05, godz. 12:50

Zdecydowanie czuję się szczęśliwsza poza organizacją ŚJ. Będąc w niej z przymusu od urodzenia, nigdy nie czułam jakiegoś specjalnego szczęścia. Wszyscy wokół mnie mówili o radosnej służbie, dobrej nowinie i dobroci Bożej, a dla mnie to wszystko było jakąś iluzją. A satysfakcjonującej odpowiedzi na moje różne pytania nigdy nie otrzymałam.

Teraz, choć nadal tych odpowiedzi nie mam, już ich nie szukam. Myślę, że poradzę sobie bez nich. Jeśli w moim życiu zacznie brakować Boga, to będę go szukać, ale już nie u ŚJ. Odchodząc, wydawało mi się, że to zapewne jest religia prawdziwa, tylko że mnie to już nie obchodzi, a teraz coraz częściej myślę o tym, że ci ludzie są oszukiwani.

Mimo iż pewnych rzeczy mi brakuje, to czuję się i tak o wiele lepiej teraz. Może dlatego, że moja wiara zawsze była płytka i nie miałam wyrzutów sumienia po odejściu. Czasem czuję się jak cyborg, kiedy myślę o tym, że obojętność moich rodziców mnie tak naprawdę nie boli, ale, kiedy sobie przypominam, jak mnie wychowywali, przestaję się temu dziwić.

Czuję spokój i wytchnienie, myśląc o tym, że mogę żyć z moim partnerem pod jednym dachem bez regulacji prawnych i nikt mnie za to nie potępia. Że mogę dać komuś prezent na urodziny i spędzić Sylwestra z przyjaciółmi bez wysłuchiwania o pogańskich tradycjach. Że nie muszę trzy razy w tygodniu ubierać się w wąską spódnicę i wysiadywać jajo na krześle, słuchając w kółko tego samego, wielokrotnie przetrawionego "pokarmu". I smutno mi, że tak wiele osób daje się nabrać na to, co ŚJ mówią o swojej religii. Że niby wyzwala i uszczęśliwia. Jak tyle dziwacznych ograniczeń może kogokolwiek wyzwolić?
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#62 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-02-06, godz. 18:52

Zdecydowanie czuję się szczęśliwsza poza organizacją ŚJ. (...)


Po prostu jesteś normalną dziewczyną :)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#63 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-02-06, godz. 22:05

I smutno mi, że tak wiele osób daje się nabrać na to, co ŚJ mówią o swojej religii. Że niby wyzwala i uszczęśliwia. Jak tyle dziwacznych ograniczeń może kogokolwiek wyzwolić?

jest sobie taka bajka pt nowe szaty cesarza........ byli sobie tacy krawcy - ciało kierownicze, które powiedziało wszystkim, ze sa kanałem jedynym miedzy Bogiem a ludzmi,i ze bycie sj to szczyt szczescia, a jak kto tego nie widzi i nie czuje to jest bezbożnikiem ni kocha boga i nie zostanie zbawiony......... i wszyscy sj mówią ze sa szczesliwi i wolni.......... no i na tym to polega.
A moje zdanie jesli chodzi o główny watek ( sorki za brak polskich liter, ale czesto pisze tylko jedna reka bo druga robie cos innego ) zdecydowanie szczesliwszy jest sj, który WIERZY w to wszystko w co sj wierzyc powinien. jesli watpi, to szczesliwszy bedzie poza jedyna słuszną....
Emka, witaj kobieto, Twoje przemyslenia sa mi bardzo bliskie, prawie ze moje :) Witaj w klubie zakreconych inaczej, czuj, sie jak u siebie......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#64 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-02-07, godz. 08:59

jest sobie taka bajka pt nowe szaty cesarza........ byli sobie tacy krawcy - ciało kierownicze, które powiedziało wszystkim, ze sa kanałem jedynym miedzy Bogiem a ludzmi,i ze bycie sj to szczyt szczescia, a jak kto tego nie widzi i nie czuje to jest bezbożnikiem ni kocha boga i nie zostanie zbawiony......... i wszyscy sj mówią ze sa szczesliwi i wolni.......... no i na tym to polega.
[...]
Emka, witaj kobieto, Twoje przemyslenia sa mi bardzo bliskie, prawie ze moje :) Witaj w klubie zakreconych inaczej, czuj, sie jak u siebie......

Heh jak dobrze ta bajka pasuje do realiow zycia SJ :lol: no patrz nie pomyslalbym o tym nigdy :lol:

Qwerty te przemyslenia to chyba ma wiekszosc osob wyzwalajacych sie spod peta WTSu :) takze nie jestescie same :)

Użytkownik edd edytował ten post 2008-02-07, godz. 09:00

Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych