ślub w zborze
#21
Napisano 2006-04-28, godz. 10:15
Na moim slubie byl powazny wyklad i przysiega po raz drugi. Ogolnie ok, kabaretu nie mialem, chodz i takie widzialem.
#22
Napisano 2006-04-28, godz. 13:00
#23
Napisano 2006-04-28, godz. 13:04
#24
Napisano 2006-04-28, godz. 13:43
To będzie zależało od istnienia odpowiedniej umowy między związkiem wyznaniowym a władzami danego państwa. Na przykład włoscy świadkowie Jehowy taką umowę zawarli, więc "śluby konkordatowe" prawdopodobnie są tam możliwe. Do zawierania takich małżeństw są także uprawnieni świadkowie Jehowy w Czechach.A ja mam pytanie,czy swiadkowie mogą zawrzec tzw,slub konkordatowy?
#25
Napisano 2006-04-28, godz. 13:46
Czyli, u ŚJ błogosławieństwo to "wykład" , a co do "owego sznurka" to oto mamy u braci ŚJ jednak jakieś znaki TRADYCJI, od której się zawsze stanowczo odżegnują. .Mi się wydaje, że błogosławieństwo to właśnie ten wykład. Na zakończenie starszy, który przemawia, życzy nowożeńcom udanego związku. Tak mi się wydaje.
pzdr.
Więc jednak, może ktoś więcej zna jakieś "tradycje" u ŚJ ?. Bardzo bym był ciekaw?.
#26
Napisano 2006-04-28, godz. 17:17
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#27
Napisano 2006-06-01, godz. 16:23
CZE!! i jak tak oświadczynki przyjęte.......powodzonkaA ja??? chyba jednak przyjmę oświadczyny..........
#28
Napisano 2006-06-01, godz. 16:30
#29
Napisano 2006-06-01, godz. 17:50
a fee tradyca!Czy koniecznie musi to być w okresie zalecanym przez miejscową tradycję? Według niej małżeństwo zawarte w jakiejkolwiek innej porze roku nie będzie szczęśliwe.
a fee świeccy krewni !Chrześcijański ślub to wyśmienita okazja, by pokazać, że nie jesteśmy „częścią świata” (Jana 17:14; Jakuba 1:27). Powinien nas wyróżniać porządek. Oznacza to, iż młodzi przybędą na czas i nie pozwolą gościom na siebie czekać, zakłócając na przykład działalność zboru. Dotyczy to szczególnie narzeczonej, gdyż świeccy krewni mogą ją namawiać, by się spóźniła
a fee powszechnie przyjęte zwyczaje!Nie ma potrzeby dopasowywać się do powszechnie przyjętych zwyczajów, które usunęłyby w cień prawdziwe znaczenie tej uroczystości.
a fee świeckie wystawne wesela!Prawdziwi chrześcijanie powinni jednak zadbać, by różniły się one od świeckich wystawnych wesel, gdzie na porządku dziennym jest pijaństwo, obżarstwo, dzika muzyka, zmysłowe tańce, a nawet bijatyki.
a fe, fe wykluczeni!Pisemne zaproszenia pozwolą też uniknąć zakłopotania wywołanego pojawieniem się na przyjęciu osoby wykluczonej
a fee niewierzący krewni i znajomi!Niektórzy wolą zaprosić świeckich znajomych i niewierzących krewnych raczej na przemówienie okolicznościowe niż na przyjęcie. Dlaczego? Otóż tacy goście stwarzali czasami na uroczystości weselnej tak kłopotliwe sytuacje, że bracia i siostry uznawali, iż nie mogą tam dłużej pozostać.
a fee światusy bez hamulców!Niekiedy w chwili wniesienia tortu i szampana osoby świeckie wyzbywają się wszelkich hamulców
Powiedzie mi, jak to możliwe, że w "wytycznych" -jak ma się odbywać ceremonia ślubna zamieszczono tyle obraźliwych zdań na temat ludzi "ze świata", dlaczego nawet w takim momencie wbija sie młotkiem do głowy, jaki świat wokół jest zły występny i niemoralny, dlaczego w krzywym zwierciadle przedstawia się ważne uroczystości, sprowadzając je do libacji i bijatyki? Czy ktoś zaprzeczy, że to wielkie uogólnienie i psychomanipulacja ?
A może ja jestem przewrażliwiona?
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#30
Napisano 2006-08-23, godz. 21:29
Przeglądałam forum i tak natrafiłam na Twój pościk.
Jak tam już zaręczona?
Moja sytuacja jest można rzec odwrotna. Będę miała ślub kościelny czego nigdy wcześniej nie przypuszczałam. Pokochałam katolika i odtąd całe moje życie się zmieniło.
Jedno mogę ci powiedzieć na pewno: będąc nie wiem jak wyrozumiałym i tolerancyjnym w małżeństwie nie uda się ustrzec kłopotów i potyczek związanych z różnicą poglądów w kwestii tak ważnej. Nawet gdyby tolerować wszystkie działania partnera po jakimś czasie Cię to zmęczy. Dla udanego małżeństwa jest tylko jedno wyjście: wyznawanie tej samej wiary. Bo uwierz mi nic tak nie dzieli jak religia.
Zapoznaj się zatem dobrze z religią narzeczonego zanim powiesz "sakramentalne" tak. Bo możesz uznać, ze jednak Ci coś nie odpowiada. A nie możesz dawac mu przecież złudnej nadziei że po ślubie coś zmienisz. To by skaziło Wasze prawdziwe uczucie. A wiesz na pewno że Twój przyszły mąż będzie robił wszystko żebyś została ŚJ. I nawet nie zauważysz kiedy już będzie po wszystkim.
Miłość jest ślepa - ale nie ta prawdziwa.
Zastanów się zatem dobrze zanim podejmiesz jakieś kroki.
Życzę Tobie wszystkiego dobrego!!!
Pozdrawiam!
Użytkownik wiki edytował ten post 2006-08-23, godz. 21:31
jak odłączyć te kabelki, żeby później nie bolało???
#32
Napisano 2008-10-01, godz. 08:45
jeden cytat z tej służby : "mówca spotka się z przyszłymi małzonkami, by spytać się ich czy zachowali czystosć w okresie narzeczeństwa. oni zaś będą rozmawiali z nim o tym otwarcie i uczciwie"
po prostu włos mi się zjeżył na głowie!
cały czas wchodza starsi butami w czyjeś życie! prawdą jest ,że biblia mówi, o nie współzyciu przed zaślubinami....ale jakie prawa sobie roszczą starsi do dyskutowania o tym z narzeczonymi, wywiadywania się o tym od nich,?!!! to jest między nimi a Bogiem. Ja zrozumiałam z tego artykułu, że warunkiem takiej uczciwości, jest wygłoszenie przemówienia teokratycznego na sali królestwa.
po prostu czuję niesmak
Użytkownik novanna edytował ten post 2008-10-01, godz. 08:46
#33
Napisano 2008-10-01, godz. 08:56
przeczytałam.
jeden cytat z tej służby : "mówca spotka się z przyszłymi małzonkami, by spytać się ich czy zachowali czystosć w okresie narzeczeństwa. oni zaś będą rozmawiali z nim o tym otwarcie i uczciwie"
po prostu włos mi się zjeżył na głowie!
cały czas wchodza starsi butami w czyjeś życie! prawdą jest ,że biblia mówi, o nie współzyciu przed zaślubinami....ale jakie prawa sobie roszczą starsi do dyskutowania o tym z narzeczonymi, wywiadywania się o tym od nich,?!!! to jest między nimi a Bogiem. Ja zrozumiałam z tego artykułu, że warunkiem takiej uczciwości, jest wygłoszenie przemówienia teokratycznego na sali królestwa.
po prostu czuję niesmak
Dobre!
-Czy zachowaliscie czystosc?
-Wiesz Bracie...... yyyyy hmmmmm eeeee
-Gdzie ja dotykales?
-Ile razy?
-Jak mocno?
-Penetrowales ja?
itd itp
Dobry sposob dla znudzonego starszego na nauke nowych technik
A juz na powazne to takie wchodzenie z butami w sprawy prywatne zawsze mnie oburzalo.
Chore podporzadkowanie.
#34
Napisano 2008-10-01, godz. 10:21
Ja pier****ę, mi tak samo. Ale jeszcze bardziej wkurzyło mnie to, co jest wyboldowane... Takie psychologiczne narzucenie komuś "odpowiedniego zachowania"... Płacz, rozpacz i zgrzytanie zębami...przeczytałam.
jeden cytat z tej służby : "mówca spotka się z przyszłymi małzonkami, by spytać się ich czy zachowali czystosć w okresie narzeczeństwa. oni zaś będą rozmawiali z nim o tym otwarcie i uczciwie"
po prostu włos mi się zjeżył na głowie!
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#35
Napisano 2008-10-01, godz. 10:52
Teoretycznie jeśli "zgrzeszyli" to powinni tak czy owak przyznać się starszym. No ale wiadomo jak to jest, sumienie może mieć opóźniony zapłon, może nie być okazji, żeby się przyznać, zabraknąć odwagi, zdecydowania i tak dalej.
Ta rozmowa to jakiś dodatkowy level zabezpieczenia, tak żeby musieli siąść przed starszym i w oczy mu skłamać, albo powiedzieć prawdę. Taka obowiązkowa spowiedź.
Sprytne.
#36
Napisano 2008-10-01, godz. 10:54
Ale niestety one padły w NSK... zareagowałem podobnie jak Terebint. Moim zdaniem taka ingerencja w życie osobiste jest odrażająco obrzydliwa.
#37
Napisano 2008-10-01, godz. 11:29
I chyba miał rację
Mała spowiedz przed ślubem, wcześniejsze zapowiedzi
A swoją drogą wpadło się niestety organizacji "kilka" razy, kiedy to potomek ukazywał się 5, 6 miesięcy po "ślubie" i wykładzie na sali królestwa...... Więc teraz wolą na zimne dmuchać
#38
Napisano 2008-10-01, godz. 11:43
skoro nauczono owieczki kombinowania, to będą kombinowały.
#39
Napisano 2008-10-01, godz. 13:55
#40
Napisano 2008-10-01, godz. 15:03
przeczytałam- "Oficjalne stanowisko Strażnicy odnośnie przebiegu ceremonii zaślubin u Świadków Jehowy" , które przedstawoł nam jakies 3 lata temu Liberał (dzieki mu za to), i moją uwagę przyciągnęło jeszcze coś:
a fee tradyca!
a fee świeccy krewni ! a fee powszechnie przyjęte zwyczaje!
a fee świeckie wystawne wesela! a fe, fe wykluczeni! a fee niewierzący krewni i znajomi! a fee światusy bez hamulców!
Powiedzie mi, jak to możliwe, że w "wytycznych" -jak ma się odbywać ceremonia ślubna zamieszczono tyle obraźliwych zdań na temat ludzi "ze świata", dlaczego nawet w takim momencie wbija sie młotkiem do głowy, jaki świat wokół jest zły występny i niemoralny, dlaczego w krzywym zwierciadle przedstawia się ważne uroczystości, sprowadzając je do libacji i bijatyki? Czy ktoś zaprzeczy, że to wielkie uogólnienie i psychomanipulacja ?
A może ja jestem przewrażliwiona?
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
O nie jestes, nie jestes ,ja jak sobie zrobie przerwe i nie czytam o SJ i pozniej sobie przypomne o tym forum; to sobie mysle; jak pod pokrywka cnoty mozna uczyuc takiego uprzedzenia do innych wyznan, ludzi samych....dziwne to , mowic tyle o milosci a nawet nie miec pojecia co to jest.... i tyle tej agresji od SJ ktorzy sie tutaj wypowiadaja tego negatywizmu, smutna jest ta wiara - ludzi nieszczesliwych!!!!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych