Skocz do zawartości


Zdjęcie

porównanie spowiedzi z komitetem sądowniczym


  • Please log in to reply
203 replies to this topic

#81 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-02-26, godz. 16:41

Jest to czysto ludzka organizacja, założona przez ludzi, którzy lubią rządzić innymi i kontrolować ich sumienia. Organizacja, stosujaca brudne sztuczki psychologiczne, nie licząca się z ludzkim zdrowiem ani z ludzkim życiem, przywodząca ludzi do samobójstwa.

Reasulujac :
1/ SJ winni sa smierci milionow ofiar wojen prowadzonych przez oglupionych przez SJ wyznawcow innych religii ........................

2/ SJ winni sa smierci x Irlandczykow w poleglychg w trakcie wojny prowadzonej przez SJ przciwko SJ

3/ SJ winni sa tym wszystkim nieszczesciom ktore spadly na polskie szkolnictwo od czasu wprowadzenia nieobowiazkowego nauczania Straznicy w szkolach

4/ SJ winni sa zamieszaniu spowodowanemu na polskiej scenie politycznej po tym jak Nadarzyn uzyskal wylacznosc na komentowanie ...............

5/ SJ winni sa temu ze ich przedstawiciele zasiadajacy w lawach rzadowych .....

6/ SJ winni sa wzniecania nastrojow patriotycznych ktore skutkowaly wybuchem wojen na Balkanach

7/ SJ wymyslili nauke o smazeniu sie dusz w piekle ( nauka odrzucona dzis przez KK ) co skutkowalo zastraszaniem spoleczenstw ludzkich i zmuszaniem ich do sluzby jedynie prawdziwej wierze w ....

8/ SJ winni sa wysylania polskich zolnierzy do Iraku i dlatego wysylaja tal swoich pionnierow aby tlumaczyli zolnierzom dlaczego dobrze jest zabijac w imie Jezusa i Busha , a niedobrze w Imie Allaha

9/ starczy juz tej bzdury , reszte bzdury mozna wyczytac w jedynie slusznych opisach dzialan jedynie slusznej ........
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#82 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2006-02-26, godz. 16:51

wiele osób dostrzega, mówiąc najkrócej, że jedno z pytań do chrztu powinno brzmieć: "czy rozumiesz, że przyłączasz się do organizacji NIE kierowanej duchem świętym?" i to jest kluczowe, dla tego zagadnienia.

Slusznym jest spostrzezenie ze kandydaci do chrztu powinni byc traktowani indywidualnie , moga znalezc sie wsrod nich "ludzie szczegolnej troski" ktorzy w ciagu minimum !! 1 roku lub wiecej nie zdolali zrozumiec co to znaczy

""czy rozumiesz, że przyłączasz się do organizacji NIE kierowanej duchem świętym?"

Widac ze niektorym widocznie 1 rok( minimum ) nie wystarczyl :(

Są ludzie specjalnej troski i tacy, którzy o tym stwierdzają. Rozumiem że ty panie światły, zaliczyłeś się do tej drugiej grupy. Obyś otrzymał Boże błogosławieństwo w tym sądzie. Ja, mając nadzieje na podobną łaskę, pozwolę sobie zaliczyć pana do ludzi, również specjalnego traktowania. Biorąc bowiem pod uwagę bardzo poważny i widzę, że pilny w pana przypadku, zabieg chirurgiczny (na pewnym naprawdę istotnym ludzkim organie) to ten roczek rekonwalescencji, to naprawdę będzie niezbędne minimum.
Życzę zdrowia

#83 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-26, godz. 17:39

zastanawiam się, czy Stefan uważnie przeczytał moją ironiczną uwagę nt. pytania do chrztu. ZAMIAST pytać, czy rozumiesz, że przyłączasz się do organizacji KIEROWANEJ duchem świętym, należało by zapytać, czy delikwent wie, że duch święty NIE kieruje tą organizacją.

Innymi słowami, trzebaby uświadomić delikwenta, że razem z "biblijnymi" naukami, uczony jest obrzydliwych tradycji ludzkich, którymi (wg zeznań samego CK) Bóg Jehowa się brzydzi...

#84 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-02-26, godz. 17:41

Kocham porównania sJ z KK :lol: Rozumiem, że pan Homme odpowiadał Sebastianowi, stąd wyliczenie średniowiecznych problemów kościoła - a mogę teraz prosić o porównanie z Ewangelikami, Adwentystami, Baptystami, islamem, hinduizmem, buddyzmem i konfucjonizmem?
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#85 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-26, godz. 17:51

Słuszna uwaga Cary. Sam już to chciałem zaproponować.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#86 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-26, godz. 18:00

Do MadHammish

Dziekuje, jestem calkiem zdrowa, a przebudze sie dzis wieczorem.

No to napisałem: dziel się innymi swoim szczęściem. Większość ludzi nie jest całkiem zdrowa, czy to fizycznie czy duchowo.

Dziewczyna nie przezyla wszak traumy, a wrecz odczuwala niewypowiedziane rozkosze, gdy cala okolica pokladala sie ze smiechu. Czytanie ze zrozumieniem to jednak trudna sztuka. Nie dziwie sie, ze teraz egzaminuja z tego na maturze.

Dziewczyna nie przeżyła traumy, czyli nie odbyła tej pokuty, króta chyba mogła być traumą? Zaraz, chyba rozumiem. Zgodziła się na pokutę i przeżyła traumę, tak? Pisanie z sensem to też trudna sztuka.

Wybieg stary jak swiat, a stosowany przez wszystkich, ktorzy czuja, ze sie osmieszyli. Stosuje sie go rowniez przy braku argumentow. A sadzilam, ze stac Cie na troche sofistyki.

<ironia>No tak, tym stwierdzeniem z Bogiem i genitaliami to przygniotłaś mnie do ziemi.</ironia> Uraziłaś mnie tym, chociaż pewnie Cię to nie obchodzi. Naucz się szanować wiarę innych.

#87 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2006-02-26, godz. 18:11

Kocham porównania sJ z KK  :lol:  Rozumiem, że pan Homme odpowiadał Sebastianowi, stąd wyliczenie średniowiecznych problemów kościoła - a mogę teraz prosić o porównanie z Ewangelikami, Adwentystami, Baptystami, islamem, hinduizmem, buddyzmem i konfucjonizmem?

W przypadku tego pana nie liczyłbym na to.
Chyba, że po zabiegu o którym piszę w polarm Posted on 2006-02-26 17:51

#88 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-26, godz. 18:32

Wiele tu zostało powiedzianych dostojnych słów, że komitet to forma oczyszczenia itp. Samo porównanie do spowiedzi też wydaje mi się zdrowo na wyrost. Moim zdaniem KOMITET to nic innego jak kolejny TOTALITARNY STRASZAK, który ma służyć zamordyzmowi. Innymi słowy — nie podskakuj, bratku, nie waż się mieć innego zdania, bo jak ci zrobimy komitecik, to zmiękniesz.
To oczywiście moje subiektywne zdanie. Jednak dość się napatrzyłem na wykrzywione komitety i dość nasłuchałem się tego typu historii, żeby sobie właśnie TAKIE zdanie wyrobić. I nie zmienię go, choćby obrońcy "jedynie słusznej sekty" wyrywali swe serca z piersi, zapewniając o szczerych intencjach starszych B)

Twoją słabością kolego Jaracz jest fakt, że wychowałeś się w Prawdzie sJ. Kiedy zobaczyłeś że coś nie gra, doszedłeś do wniosku że wszystko może byc prawdą poza wierzeniami sJ.
Teraz już bedziesz widział WTS tylko na czarno-białej taśmie.. :)
Czy się mylę ?

HAHAHA, niezły cyrk :D . Tak się "niefortunnie" składa, że właśnie odkąd opuściłem przewielebną organizację zacząłem dostrzegać, że świat nie jest czarny i biały, ale że istnieją różne odcienie szarości B) . WD, nie powinieneś czynić takich personalnych uwag osobie, o której nie masz pojęcia, kim jest i co sobą reprezentuje. Zapewniam Cię, że widzę sporo pozytywów u SJ, również w samej doktyrynie. Ale oczywiście nie zalicza się do nich aparat komitetu sądowniczego.
A jeśli chodzi o szczegóły mego odejścia — nie opuściłem organizacji, bo COŚ mi się nie spodobało, lecz dlatego, że ZBYT WIELE rzeczy nie mogłem już zaakceptować. Nie był to chwilowy impuls, tylko przemyślana i niełatwa decyzja, której realizacja zajęła mi kilka lat.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#89 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-02-26, godz. 18:37

Kocham porównania sJ z KK :lol: Rozumiem, że pan Homme odpowiadał Sebastianowi, stąd wyliczenie średniowiecznych problemów kościoła - a mogę teraz prosić o porównanie z Ewangelikami, Adwentystami, Baptystami, islamem, hinduizmem, buddyzmem i konfucjonizmem?

Niewielkie widocznie sa roznice pomiedzy tymi organizacjami skoro modla sie wspolnie i daza do pojednania ;)

kosztem czego ?
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#90 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-02-26, godz. 18:40

A jeśli chodzi o szczegóły mego odejścia — nie opuściłem organizacji, bo COŚ mi się nie spodobało, lecz dlatego, że ZBYT WIELE rzeczy nie mogłem już zaakceptować. Nie był to chwilowy impuls, tylko przemyślana i niełatwa decyzja, której realizacja zajęła mi kilka lat.

Niektorzy zycza w takim przypadku

"Szerokiej Drogi"

Mateusza 7:13 ..................Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#91 White Death

White Death

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 243 Postów

Napisano 2006-02-26, godz. 18:42

HAHAHA, niezły cyrk :D . Tak się "niefortunnie" składa, że właśnie odkąd opuściłem przewielebną organizację zacząłem dostrzegać, że świat nie jest czarny i biały, ale że istnieją różne odcienie szarości B) . WD, nie powinieneś czynić takich personalnych uwag osobie, o której nie masz pojęcia, kim jest i co sobą reprezentuje. Zapewniam Cię, że widzę sporo pozytywów u SJ, również w samej doktyrynie. Ale oczywiście nie zalicza się do nich aparat komitetu sądowniczego.
A jeśli chodzi o szczegóły mego odejścia — nie opuściłem organizacji, bo COŚ mi się nie spodobało, lecz dlatego, że ZBYT WIELE rzeczy nie mogłem już zaakceptować. Nie był to chwilowy impuls, tylko przemyślana i niełatwa decyzja, której realizacja zajęła mi kilka lat.

No to też spytałem "czy się mylę".
I cieszę się żeŚ przybliżył temat swojej osoby, bo czasami zapominam szczegóły, a nie chcę być niechcący niesprawiedliwy.
Przeto odrzuciwszy fałsz, mówcie prawdę każdy ze swym bliźnim. Efezjan 4:25a
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16

#92 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-27, godz. 09:12

osobiście uważam, że jest to wpływ autorytetu na podświadomość, potęga sugestii

jest to kwestia WIARY danej jednostki

wpływ autosugestii na psychikę człowieka

To co w takim razie jest cudem? Cud nie musi być nadprzyrodzony (vide: narodziny Jana Chrzciciela). Uzdrowienia paralityka z NT też można tłumaczyć podświadomością, autosugestią itp. i będzie to prawda. Uzdrowienie kobiety cierpiącej na krwotok też odbyło się dzięki jej wierze. Dlatego wszystkie te zdania, które napisałeś są prawdziwe. Ale uwierz, że przy tym wszystkim Bóg był obecny. To Bóg tak to z'organizował, że autorytet JP2 zadziałał tak na chłopaka, że wyszedł z depresji. Cudom nie muszą towarzyszyć fajerwerki, ale i tak dzieją się za sprawą Boga.

Zgadzam się cudom nie muszą towarzyszyć fajerwerki, a nawet chyba nie powinny. Zresztą cuda dzieją się każdego dnia. Największym z tych cudów z całą pewnością jest poczęcie człowieka. To niesamowite, że z maleńkiej komórki powstają tak piękne istotny jak my ludzie. :)

Jeśli jednak chodzi o cuda nowotestamentowe, czy też te starotestamentowe (Mojżesz) to wyróźniają się one nadnaturalnością. Rozdzieleniu morza przez Mojżesza nie można nadać wymiaru jedynie wiary, czy autosugestii. Potrzebna była moc Boża, aby tego dokonać. Podobnie ze wskrzeszeniem Łazarza.

Uzdrowienie kobiety cierpiącej na krwotok też odbyło się dzięki jej wierze. Dlatego wszystkie te zdania, które napisałeś są prawdziwe. Ale uwierz, że przy tym wszystkim Bóg był obecny. To Bóg tak to z'organizował, że autorytet JP2 zadziałał tak na chłopaka, że wyszedł z depresji.

Nie zaprzeczam, że Bóg to tak zorganizował, że JPII uleczył tego chłopca, ponieważ niezbadane są ścieszki Pana, a jego drogi nie są naszymi drogami. :)
Jednak dla ciebie jako katolika każdy cud będzie pochodził od Boga. I zresztą dziwne by było gdybyś tak nie twierdził. Ale co w takim razie powiedzieć o cudach opisanych przez joginów? Np. w książce Max Freedom Longa "Magia cudów" oraz Yoganandy "Autobiografia Jogina" również jest opisanych wiele cudów. Między innymi takie jak lewitacja, latanie, znikanie, wskrzeszanie umarłych. I co o tym sądzić? To są cuda? Tu też zadziałała moc Boża? czy może szatana? czy raczej to schizofrenia? a może coś innego?
Widziałeś kiedyś kogoś kto sobie lewituje, fruwa, czy znika? Ja nie, ale są ludzie którzy wierzą w takie rzeczy. Czy wierzysz w takie rzeczy? Nie wiem. Ja tobie nie zabraniam, ani żadnemu innemu człowiekowi. Ale wiem jedno. Ważniejsze od wiary w cuda i w natchnienie ludzi jest wiara w Pana Jezusa i w jego ofiarę. A wierzyć w Pana Jezusa to żyć, strać się żyć według mierników, które on wyznaczył.

Pismo mówi nie każdej NATCHNIONEJ wypowiedzi wierzcie. Ty uwierzysz każdej katolickiej, ponieważ jesteś katolikiem i z całego serca będziesz przekonany, że wydarzyło się gdzieś zmartwychwstanie przy udziale Matki Boskiej (o ile dobrze zrozumiałem). Ja katolikiem nie jestem, a osobą która próbuje mieć jak najlepsze stosunki z Bogiem, dlatego też mam bardzo duży dystans do cudów czy to katolickich, hinduskich, czy buddyjskich.
Poczekam na "Pana aż przyjdzie i objawi wszystko".

Ej, nie możesz zakładać własnego, jedoosobowego Kościoła. Jezus zostawił apostołów w wieczerniku na WSPÓLNEJ modlitwie, a przecież każdy mógł się modlić w swoim własnym domku.

I tak i nie. Apostoł Paweł pisał o sumieniu. O "trenowaniu" własnego sumienia oraz wsłuchiwaniu się w nie. Mi moje sumienie na dziś czas nie pozwala na przyłączenie się do żadnej religii, ponieważ w każdej widzę więcej filozofii niż miłości do bliźniego. Ci którzy nie kochają bliźniego swego, którego widzą nie mogą mówić, że kochają Boga, którego nie widzą, prawda?
Historia sług Bożych pokazuje, że byli oni niejednokrotnie osamotnieni, jak np. Eliasz. Historia pierwszych chrześcijan, czy nawet współczesna historia misjonarzy pokazuje, że niejedokrotnie byli oni zmuszani do samotności, poprzez np. uwięzienie. Dlatego podkreślam bardzo ważne jest wyrobienie sobie bardzo dobrej społeczności z Bogiem ponieważ w więzieniu w jakimś ustroju totalitarnym nikt nie pozwoli chrześcijaninowi na odprawianie mszy, zebrania, czy pójść do spowiedzi, choćby nawet do psychologa, aby uspokoić myśli.
Haael myślę, że w miarę wyraźnie wypowiedziałem swoje zdanie. Nie jest moim celem przekonanie ciebie do moich poglądów. Każdy powinien żyć w zgodzie z własnym sumieniem, a reszta spraw, czy tego chcemy czy nie wyjaśni się podczas Sądu Ostatecznego.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#93 MadHamish

MadHamish

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 139 Postów
  • Lokalizacja:z dziada pradziada

Napisano 2006-02-27, godz. 11:22

Do przewielebnego, a urazonego Haaela!
Haael@2006-02-26

<ironia>No tak, tym stwierdzeniem z Bogiem i genitaliami to przygniotłaś mnie do ziemi.</ironia> Uraziłaś mnie tym, chociaż pewnie Cię to nie obchodzi.

Urazic chcialam Cie celowo, bo przybierasz mentorski ton, ktory jest jak najbardziej nie na miejscu na tym forum, a ktory drazni mnie i chyba nie tylko mnie. Zreszta, czy zadales sobie pytanie, dlaczego umieszczenie slowa "penis" w jednym zdaniu ze slowem "Sziwa" tak Cie poruszylo? Pewnie nie dlatego, ze Sziwa jest imieniem hinduskiego bozka, ale dlatego, ze katolicka doktryna ma chory, spaczony stosunek do seksu i wszystkich spraw z nim zwiazanych. Wiekszosc Twoich katolickich wspolbraci wciaz wierzy, ze grzech pierworodny zwiazany jest z rozpoczeciem wspolzycia plciowego miedzy Adamem i Ewa. Poza tym, uwazam, ze akurat ten watek nie jest odpowiednim miejscem na rozpatrywanie tego tematu. Jak chcesz go ciagnac, zaloz nowy watek.

Haael@2006-02-26

Pisanie z sensem to też trudna sztuka.

Z Twoich trudnosci ze zrozumieniem mojego tekstu wynikaja dla mnie dwa wnioski:
1. Warto by bylo, zebys sie troche douczyl jezyka polskiego. Jesli masz co do tego watpliwosci, zapytaj o interpretacje wspomnianego tekstu brata Jaracza. Jako polonista i czlowiek, ktoremu bystrosci umyslu odmowic nie mozna, moze bedzie mial ochote na udzielenie Ci kilku rad.
2. Jesli wszystkie teksty czytasz z takim zrozumieniem, to nie bede Cie juz w zadnym wypadku atakowac, gdyz nie zwyklam atakowac slabszych!

Na tym koncze dyskusje z Toba, a zycze Ci wszystkiego najlepszego w zyciu. Szczerze i bez ironii!

MadHamish
Przepraszam bardzo, czy to ja napisałam? Nie wiem, czy się z tym zgadzam...:-)

#94 MadHamish

MadHamish

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 139 Postów
  • Lokalizacja:z dziada pradziada

Napisano 2006-02-27, godz. 11:50

Wracam do tematu porownania spowiedzi z komitetami sadowniczymi.

Mial swieta racje Artur Schwacher mowiac, ze komitety sadownicze podobne sa do inkwizycyjnych sadow kapturowych. Poniewaz swego czasu mocno sie inkwizycja interesowalam, porownanie to uwazam za jak najbardziej trafne. Wykluczenie ze zboru sJ dziala w taki sam sposob, jak sredniowieczne ekskomunikowanie z kosciola kat. Na szczescie, w dobie dzisiejszej nikogo sie nie pali na stosach.

Czy jednak istnieje jakies podobienstwo pomiedzy katolicka spowiedzia a komitetami sadowniczymi? Spowiednicy wszak nikogo nie ekskomunikuja, natomiast komitety sadownicze tak. Moim zdaniem, cel, jaki przyswiaca zarowno komitetom jak i spowiedzi, jest taki sam. Obydwie te instytuje sprzyjaja bowiem utrzymaniu kontroli nad wiernymi. Komitety to doskonaly straszak dla tych wszystkich, ktorzy sie wykluczenia boja, natomiast spowiedz pozwala kaplanom katolickim na szybkie orientowanie sie, co w przyslowiowej trawie piszczy. Spowiedz zreszta tez jest forma straszaka, bo a nuz specjalista od laski sakramentalnej nie da nam odpuszczenia. Jesli kto uwaza, ze tak nie jest, to niech porozmawia ze swoimi katolickimi sasiadami. W przwazajacej wiekszosci boja sie oni, co ksiadz o nich powie, albo czy da im rozgrzeszenie. Mowie o tych wierzacych, bo ci niewierzacy robia, co chca, i tylko przez grzecznosc nie powiem gdzie maja ksiedza z jego laska sakramentalna. (Jak zreszta ja komitety sadownicze ;) )

Pozdrawiam,
Mad :D
Przepraszam bardzo, czy to ja napisałam? Nie wiem, czy się z tym zgadzam...:-)

#95 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2006-02-27, godz. 14:38

Tak właśnie ! Kto się boi ... ten się boi! Brawo Mad.- Czy spotkamy się kiedyś na tym forum w jednym czasie?- Wracając do tematu Witam wszystkich pieknie i zapytuję : Kogo boją się delikwenci poddani spowiedzi lub dociekliwości komitetu. Komitetu ? :( ( Księdza? ) :( czy może Wszechmocnego Boga. :ph34r: Z waszych wypowiedzi wynika , że boją się ludzi , a Boga to juz niekoniecznie! Moje komitety były bardzo różne i różni w nich pojawiali się bracia. ;) Oni w zasadzie nie zmienili sie w swoim podejściu do mnie- no...może są trochę ostrożniejsi- ale za to ja sie zmieniłam. Teraz boję się Boga. Mój najswiętszej pamięci dziadziuś zwykł mawiać "to tylko ludzie..."
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#96 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-27, godz. 14:51

Przede wszystkim, Bóg dowiódł już wcześniej, że ma na celu nasze dobro, wydał za nas własnego Syna... A ludzie... nie tylko nie ofiarowali dla nas życia, ale w swoim samolubstwie, niekiedy poskąpili nam nawet 15 minut swojego czasu....

Ludzie (kapłani lub starsi zboru), nawet ci w miarę miłosierni, nie dysponują wiedzą, co się dzieje w naszych sercach. Popełniają pomyłki. W wypadku starszych, są to niekiedy pomyłki tragiczne w skutkach...

Dlatego rozumiem, że lęki przed niesprawiedliwością starszych zboru są dużo większe od lęku przed ew. niesprawiedliwością Boga.

#97 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-27, godz. 20:53

Kogo boją się delikwenci poddani spowiedzi lub dociekliwości komitetu. Komitetu ? sad.gif ( Księdza? ) sad.gif czy może Wszechmocnego Boga. ph34r.gif Z waszych wypowiedzi wynika , że boją się ludzi

Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto do spowiedzi poszedłby ze strachu. Często ludzie ze strachu NIE IDĄ do spowiedzi. Poza tym spowiedź jest dobrowolna (z inicjatywy spowiadającego się), a komitet sądowniczy zdaje się nie jest.

Terebint:

To niesamowite, że z maleńkiej komórki powstają tak piękne istotny jak my ludzie.

Prawdęś rzekł.

Jednak dla ciebie jako katolika każdy cud będzie pochodził od Boga. [...] Ale co w takim razie powiedzieć o cudach opisanych przez joginów?

Nie w każdy cud automatycznie wierzę, chociaż faktycznie wierzę w dużo. A co do joginów, to można powiedzieć tylko: "po owocach ich poznacie". Pewnie w ich sztuczkach jest sporo stosowania iluzji, ale jeżeli jakiś hindus umie trwale uzdrawiać, to nie ma powodu wątpić, że Bóg czyni przez niego cuda.

będziesz przekonany, że wydarzyło się gdzieś zmartwychwstanie przy udziale Matki Boskiej

Nie tyle zmartwychwstanie, co wskrzeszenie, reanimacja.

Mi moje sumienie na dziś czas nie pozwala na przyłączenie się do żadnej religii, ponieważ w każdej widzę więcej filozofii niż miłości do bliźniego.

No właśnie. Idealnej religii nie było i nie będzie. Jeżeli mówimy o pierwszych chrześcijanach, to poczytaj sobie listy św. Pawła. "Ich bogiem jest brzuch", "kto nie pracuje, ten nie je", kazirodztwo, oskarżenia, ofiary dla bożków, ludzie Chloe... Chrześcijanie nigdy nie będą idealni.
Wybacz, że stawiam diagnozę (nie znam ani trochę Twojej historii), ale wydaje mi się, że to właśnie Organizacja spowodowała u Ciebie taką postawę. Czasami widzę u znajomych Świadków "kompleks doskonałości", że Bóg chce, żeby byli idealni, bo inaczej ich pozabija. Nie rozumieją, że Bóg akceptuje człowieka takim, jakim jest: grzesznym. A założeniem Kościoła katolickiego nie było to, żeby składał się z ludzi dobrych, tylko z wszystkich (łącznie ze złymi), aby stawali się lepsi. Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.
I ja też Cię w tym momencie nie przekonuję, tylko wylewam własne myśli :).

#98 aurora

aurora

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 116 Postów
  • Lokalizacja:poznan - czerwonak

Napisano 2006-02-27, godz. 20:56

haael o demonach i sztuczkach chetnie porozmawiam prywatnie bo tutaj to zabronione co nie niszczy straznicy...
piswz swobodnie !!!

#99 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-27, godz. 21:30

Jak zwykle nie rozumiem.

<żart>Poza tym demony zdaje się chcą zniszczyć Strażnicę</żart>

A w ogóle: Precz z tematem wątku!

#100 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-27, godz. 21:36

Wracam do tematu porownania spowiedzi z komitetami sadowniczymi.

Mial swieta racje Artur Schwacher mowiac, ze komitety sadownicze podobne sa do inkwizycyjnych sadow kapturowych. Poniewaz swego czasu mocno sie inkwizycja interesowalam, porownanie to uwazam za jak najbardziej trafne. Wykluczenie ze zboru sJ dziala w taki sam sposob, jak sredniowieczne ekskomunikowanie z kosciola kat. Na szczescie, w dobie dzisiejszej nikogo sie nie pali na stosach.

Czy jednak istnieje jakies podobienstwo pomiedzy katolicka spowiedzia a komitetami sadowniczymi? Spowiednicy wszak nikogo nie ekskomunikuja, natomiast komitety sadownicze tak. Moim zdaniem, cel, jaki przyswiaca zarowno komitetom jak i spowiedzi, jest taki sam. Obydwie te instytuje sprzyjaja bowiem utrzymaniu kontroli nad wiernymi. Komitety to doskonaly straszak dla tych wszystkich, ktorzy sie wykluczenia boja, natomiast spowiedz pozwala kaplanom katolickim na szybkie orientowanie sie, co w przyslowiowej trawie piszczy. Spowiedz zreszta tez jest forma straszaka, bo a nuz specjalista od laski sakramentalnej nie da nam odpuszczenia. Jesli kto uwaza, ze tak nie jest, to niech porozmawia ze swoimi katolickimi sasiadami. W przwazajacej wiekszosci boja sie oni, co ksiadz o nich powie, albo czy da im rozgrzeszenie. Mowie o tych wierzacych, bo ci niewierzacy robia, co chca, i tylko przez grzecznosc nie powiem gdzie maja ksiedza z jego laska sakramentalna. (Jak zreszta ja komitety sadownicze ;) )

Pozdrawiam,
Mad :D

Heh, siostrzyczko, nareszcie się z Tobą zgadzam :D . Wprawdzie nie jestem tak surowy w ocenie spowiedzi, ale myślę, że zasadniczo mogę Ci przyznać rację B) .
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych