jesli zdecyduje sie na studium Biblii to co mnie moze czekać, czy taki braciszek bedzie mnie zaginał znajomoscia Biblii, a jesli tak jak go pokonac i czy jest to możliwe ???
Musisz liczyć się z tym, że jeżeli już zadasz im pytanie na które nie będą znali odpowiedzi, będą starali się zmienić temat rozmowy, w tym są naprawdę dobrzy, i oczywiście jak już zmienią temat rozmowy to niechętnie powrócą do poprzeniego, więc podejrzewam że często będziesz musiał używać zwrotu "ale o tym porozmawiamy później, teraz dokończmy ten temat".
Po drugie, mnie spotkało to wiele razy: zadałem pytanie dot. kreacjonizmu, SJ odpowiedzi nie znał więc powiedział, że na następne studium poszuka w Strażnicy albo innej literaturze i mi przyniesie. Niestety nie przyniósł, więc jeżeli Ci si ęt o zdarzy-uipominaj się
A co do "przygotowywania się do wojny na argumenty" to polecam archiwum Google'a grupy pl.soc.religia
Aha i w dyskusjach nigdy nie powołuj się na Internet ("a bo wy mówicie że świadkowie to wszystko zgodnie z prawem a ja w internecie czytałem że pewien świadek to i tamto..."), oni nie traktują Netu jako wiarygodne źródło. Nie wiem jak to jest z czasopismami
I sprawa najważniejsza: doktryny zawarte w książce "Wiedza która prowadzi..." (lub inny tytuł, bo czytałem że wprowadzono nową...) zawiera same takie "light'owe" doktryny. Chodzi o to, że jeżeli ja miałem studium i zadawałem "niewygodne" pytania to często dostawałem odpowiedź z stylu "to jest naprawdę trudne do zrozumienia, ale jak już ostaniesz ochrzczony i będziesz przychodził na wszystkie zebrania i studiował literaturę to uzyskasz odpowiedź". Krótko mówiąc: zgadzasz się na chrzest czyli zgadzasz się ze wszystkimi doktrynami SJ, ale niektóre doktryny poznasz dopiero po chrzcie...