Jak kochać drugą osobę i nie grzeszyć?
#161
Napisano 2010-11-03, godz. 08:47
Jak to mówią : zakazany owoc lepiej smakuje i chodzi mi o zakaz seksu przed ślubem,może to bardzo wzmocnic więzy obu partnerów,a na przyszłośc nauczyc się powściągliwości i wierności.Znamy również termin - białe małżeństwo i może takie związki istnieją,ale dla mnie na dłuższą metę mogą się rozpaśc,tym bardziej jak obie osoby są zdrowe i mają popęd seksualny dobrze rozwinięty.Białe małżeństwo jest dobre w okresie narzeczeństwa i wczesnego małżeństwa,ale mamy też osoby,które muszą ze sobą współżyc przed i po ślubie,jeżeli w religiach jest taki zakaz,to niech będzie,tylko najważniejsze nie bawic się w Boga i Sędziego,a co za tym idzie Ich potępiac.Przez takie radykalne zakazy i extremistyczne prawa świat zawsze będzie złem,które wywodzi się z religii,bo przez religię historia pokazała nam,że człowiek jest tylko przedmiotem,którego można obrzucac błotem i szafowac do ekskomuniki,wykluczac i ... zabijac słowem lub dosłownie.
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#162
Napisano 2010-11-03, godz. 09:21
Zajęci sprawami Pana, wychowani w przeświadczeniu ze seks to zło i machinacje Szatana mają bardzo nikłe szanse na stworzenie związku spełnionego pod względem seksualnym.
Gwarantuje, ze dla wielu z nich szczytem fantazji będzie pomysł wspólnego zakupu seksownej bielizny, a myśl o tym by przekroczyć próg Sex-Shopu będzie na tyle ohydna, że nigdy nie urealni się wypowiedziana przez usta.
ŚJ wyłącza TV widząc zwykła łóżkową scenę w serialu pokroju "Usta, Usta" - więc pomysł wspólnego oglądania pornografii czy też erotyki nie ma prawa pojawić się w umyśle ŚJ. W ten sam worek wrzucam łóżkowe gadżety które są wstrętne dla szczerego wielbiciela Jah.
I cały czas pamiętajmy, ze mówię tu o osobach które nigdy nie miały i nie będą miały okazji zweryfikować tego czy są dopasowani seksualnie. Nie jest to błahy problem bo sam często słyszę z ust jeszcze całkiem młodych i potencjalnie atrakcyjnych ŚJ-mężatek (potencjalnie- bo tego charakterystycznego błysku jaki w oczach ma kobieta spełniona próżno u nich szukać), że dla nich seks mógłby nie istnieć.
Zgroza.
#163
Napisano 2010-11-03, godz. 11:00
W każdym bądź razie poprawnie ukształtowany ŚJ chcący spróbować seksu nie narażając się przy tym na gniew Jehowy musi znaleźć podobnego sobie partnera/-kę, z którym pierwszy namiętny pocałunek w życiu wymieni dopiero po ślubie.
Zajęci sprawami Pana, wychowani w przeświadczeniu ze seks to zło i machinacje Szatana mają bardzo nikłe szanse na stworzenie związku spełnionego pod względem seksualnym.
Gwarantuje, ze dla wielu z nich szczytem fantazji będzie pomysł wspólnego zakupu seksownej bielizny, a myśl o tym by przekroczyć próg Sex-Shopu będzie na tyle ohydna, że nigdy nie urealni się wypowiedziana przez usta.
ŚJ wyłącza TV widząc zwykła łóżkową scenę w serialu pokroju "Usta, Usta" - więc pomysł wspólnego oglądania pornografii czy też erotyki nie ma prawa pojawić się w umyśle ŚJ. W ten sam worek wrzucam łóżkowe gadżety które są wstrętne dla szczerego wielbiciela Jah.
I cały czas pamiętajmy, ze mówię tu o osobach które nigdy nie miały i nie będą miały okazji zweryfikować tego czy są dopasowani seksualnie. Nie jest to błahy problem bo sam często słyszę z ust jeszcze całkiem młodych i potencjalnie atrakcyjnych ŚJ-mężatek (potencjalnie- bo tego charakterystycznego błysku jaki w oczach ma kobieta spełniona próżno u nich szukać), że dla nich seks mógłby nie istnieć.
Zgroza.
I tu masz rację Vin,ta druga strona medalu wygląda "tragicznie" pod względem dopasowania się,wychowani pod kloszem zakazów i nakazów,że seks przed ślubem to wymysł szatana i musi byc zły już od podstaw.Takie hamowanie się i potępianie wszystkiego w czambuł,co ma związek z sexem w telewizji,w prasie itp.,to skazuje małżeństwo na porażkę atrakcyjności i powabu drugiej połówki,bo dodatkowe zakazy WTS-u,że sex oralny czy analny,to już z wyrodnienie diabelskie - tragedia .Takie życie w poczuciu,że może się zdarzyc jakaś "niemoralna propozycja" małżonka,to nie jest życie,to fasada normalności w nienormalności absurdalnych zakazów,a tzw. błysk w oku sióstr,to zdarza się jeden na milion.
Użytkownik caius edytował ten post 2010-11-03, godz. 11:02
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#164
Napisano 2010-11-04, godz. 18:33
Zajęci sprawami Pana, wychowani w przeświadczeniu ze seks to zło i machinacje Szatana.
Gdzież ty słyszał takie bajki.
I cały czas pamiętajmy, ze mówię tu o osobach które nigdy nie miały i nie będą miały okazji zweryfikować tego czy są dopasowani seksualnie.
Wierz mi że to co ma mężczyzna jest dobrze dopasowane do tego co ma kobieta. Ale żeby zrozumieć "dopasowanie seksualne" to trzeba troszkę pożyć dłużej.
Nie jest to błahy problem bo sam często słyszę z ust jeszcze całkiem młodych i potencjalnie atrakcyjnych ŚJ-mężatek (potencjalnie- bo tego charakterystycznego błysku jaki w oczach ma kobieta spełniona próżno u nich szukać), że dla nich seks mógłby nie istnieć.
Zgroza.
Nie ma to nic z dopasowaniem seksualnym lecz z dojrzałością, i nie wiadomo czy taj mężatki czy jej męża. A może obojga.
#165
Napisano 2010-11-05, godz. 15:22
i to, co kazdy normalny uzytkownik odczytał jako preferencje, uczucia miedzy partnerami, ich przysposobienie i poziomy przyzwolenia na rozne fantazje, iam oczywiscie przekrecił sprowadzając seksualnosc miedzy partnerami w WTS'ie do mechanicznego, sztywnego wkładania penisa w pochwę, ktora to czynność ma być spełnieniem seksualnym obu partnerów bez, bron ich Jehowo!, jakichkolwiek czułosci, jakiejs intymnosci czy tez moze romantycznosci.Wierz mi że to co ma mężczyzna jest dobrze dopasowane do tego co ma kobieta. Ale żeby zrozumieć "dopasowanie seksualne" to trzeba troszkę pożyć dłużej.
chyba, ze iamowi chodziło o to, ze dłoń pasuje do dłoni, a usta do ust ............
#166
Napisano 2010-11-05, godz. 19:14
i to, co kazdy normalny uzytkownik odczytał jako preferencje, uczucia miedzy partnerami, ich przysposobienie i poziomy przyzwolenia na rozne fantazje, iam oczywiscie przekrecił sprowadzając seksualnosc miedzy partnerami w WTS'ie do mechanicznego, sztywnego wkładania penisa w pochwę, ktora to czynność ma być spełnieniem seksualnym obu partnerów bez, bron ich Jehowo!, jakichkolwiek czułosci, jakiejs intymnosci czy tez moze romantycznosci.
chyba, ze iamowi chodziło o to, ze dłoń pasuje do dłoni, a usta do ust ............
Chodzi mi o to że dwoje ludzi nie jest dopasowanych do siebie na starcie lecz dopasowują się z czasem, nawet latami. Miłośc z czasem się zmienia, pogłębia. Lepiej poznajesz partnera, jego ciało, odczucia, fantazje, sam jesteś coraz śmielszy itd. itp. Nie można nigdy tego sprawdzić ot tak podczas jednej nocy. Pierwsza noc może być totalnym fiaskiem a po jakimś czasie oboje fruwacie w niebiosach. A i może być na odwrót.
Z reszta to chyba nie miejsce aby o tym gadać. Powiem tylko tak, jeśli dwoje się na prawdę kocha to i seksualnie się dopasuje, no chyba że ktoś ma jakieś zaburzenia. Ale zdrowi i normalni będą pasować. Dlatego śmieszy mnie gadanie o sprawdzaniu dopasowania seksualnego przed ślubem. Zwłaszcza że pary mieszkające ze sobą przed slubem rozpadają się nie z powodu niedopasowania seksualnego.
#167
Napisano 2010-11-06, godz. 05:19
powodzenia lam - profesor Izdebski ponoć poszukuje asystenta. Poszukaj na sieci- dostaniesz etat
#168
Napisano 2010-11-06, godz. 07:04
tak duzo chce napisac, ze nie wiem od czego zaczac.
chyba od tego, że ludzie dokotoraty porobili, spędzili lata na badaniach , opracowaniach....
i to wszystko na prózno, bo nie zapytali iama, który wie dobrze że to co ma mężczyzna pasuje dobrze do tego co ma kobieta I musza po prostu wytrwale próbować i niektrzy szybciej a niektórzy po latach osiągną zaj***stą satysfakcję sexualną Bravo bravo
Mężczyzna ma łatwiej z tą satysfakcją, dlatego pewnie iam, nie mając wiekszych problemów z jej osiągnięciem wydał tak wspaniały wyrok
No i oczywiście wykoncypował że u kobiet jest , albo musi być tak samo
Daje czy nie daje, ma ochote czy nie ma, może kiedyś będzie miała, w sumie ma dawać mężowi co się nalezy, więc niech zaciska zęby i się kładzie, jak ona będzie chciała to ja jej chętnie..... jak nie daje to ja pójdę do braci starszych na skargę, że przecież jest żona i w Bibli stoi że ma dawać więc niech jej starsi wytłumaczą że ma mi dawać Jakież to proste A może po latach przymusowego dawania wreszcie okaże się że nawet jej to przyjemnosc sprawia No ale profesor iam powiedział, że musi dojrzeć do tego.... więc czasem moze się okazać, że nie dojrzeje i to jest wina tego, że nie osiąga satysfakcji
Trzymajcie mnie ludzie, bo nie wytrzymam
#169
Napisano 2010-11-06, godz. 12:47
z niecierpliwością czekam na strażnicę w której będzie opisane krok po kroku jak się kochać z drugą osobą aby się to podobało Jehowie.Chodzi mi o to że dwoje ludzi nie jest dopasowanych do siebie na starcie lecz dopasowują się z czasem, nawet latami. Miłośc z czasem się zmienia, pogłębia. Lepiej poznajesz partnera, jego ciało, odczucia, fantazje, sam jesteś coraz śmielszy itd. itp. Nie można nigdy tego sprawdzić ot tak podczas jednej nocy. Pierwsza noc może być totalnym fiaskiem a po jakimś czasie oboje fruwacie w niebiosach. A i może być na odwrót.
Z reszta to chyba nie miejsce aby o tym gadać. Powiem tylko tak, jeśli dwoje się na prawdę kocha to i seksualnie się dopasuje, no chyba że ktoś ma jakieś zaburzenia. Ale zdrowi i normalni będą pasować. Dlatego śmieszy mnie gadanie o sprawdzaniu dopasowania seksualnego przed ślubem. Zwłaszcza że pary mieszkające ze sobą przed slubem rozpadają się nie z powodu niedopasowania seksualnego.
#170
Napisano 2010-11-06, godz. 16:21
Chodzi mi o to że dwoje ludzi nie jest dopasowanych do siebie na starcie lecz dopasowują się z czasem, nawet latami. Miłośc z czasem się zmienia, pogłębia. Lepiej poznajesz partnera, jego ciało, odczucia, fantazje, sam jesteś coraz śmielszy itd. itp. Nie można nigdy tego sprawdzić ot tak podczas jednej nocy. Pierwsza noc może być totalnym fiaskiem a po jakimś czasie oboje fruwacie w niebiosach. A i może być na odwrót.
Z reszta to chyba nie miejsce aby o tym gadać. Powiem tylko tak, jeśli dwoje się na prawdę kocha to i seksualnie się dopasuje, no chyba że ktoś ma jakieś zaburzenia. Ale zdrowi i normalni będą pasować. Dlatego śmieszy mnie gadanie o sprawdzaniu dopasowania seksualnego przed ślubem. Zwłaszcza że pary mieszkające ze sobą przed slubem rozpadają się nie z powodu niedopasowania seksualnego.
A niezdrowi i nienormalni to już nie mają prawa do miłości?
#171
Napisano 2010-11-06, godz. 16:54
A niezdrowi i nienormalni to już nie mają prawa do miłości?
A chorzy i "nienormalni" to odrębni i bardzo z izolowani przedstawiciele grup deprecjonowanych wśród społeczności najlepszych i najświętszych osobistości naszego globu - nie dorastają w żadnym wypadku do pięt prześwietnych i wielkich świadków,którzy są narzędziem - w rękach WTS-u - do eliminowania tych słabych.
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#172
Napisano 2010-11-06, godz. 17:46
A niezdrowi i nienormalni to już nie mają prawa do miłości?
Nie mówiłem o prawie ale o dopasowaniu. Oskar - masz okulary? Ubierz.
#173
Napisano 2010-11-07, godz. 05:58
Lepiej rozejść się przed ślubem , niż męczyć się całe życie po ślubie w imię nauk WTS-u .Chodzi mi o to że dwoje ludzi nie jest dopasowanych do siebie na starcie lecz dopasowują się z czasem, nawet latami. Miłośc z czasem się zmienia, pogłębia. Lepiej poznajesz partnera, jego ciało, odczucia, fantazje, sam jesteś coraz śmielszy itd. itp. Nie można nigdy tego sprawdzić ot tak podczas jednej nocy. Pierwsza noc może być totalnym fiaskiem a po jakimś czasie oboje fruwacie w niebiosach. A i może być na odwrót.
Z reszta to chyba nie miejsce aby o tym gadać. Powiem tylko tak, jeśli dwoje się na prawdę kocha to i seksualnie się dopasuje, no chyba że ktoś ma jakieś zaburzenia. Ale zdrowi i normalni będą pasować. Dlatego śmieszy mnie gadanie o sprawdzaniu dopasowania seksualnego przed ślubem. Zwłaszcza że pary mieszkające ze sobą przed slubem rozpadają się nie z powodu niedopasowania seksualnego.
#174
Napisano 2010-11-07, godz. 08:17
Lepiej rozejść się przed ślubem , niż męczyć się całe życie po ślubie w imię nauk WTS-u .
Tak, jak najbardziej z tym że sex nie musi wchodzić w to "rozglądanie". Temperament można sprawdzić w obserwowaniu i rozmowach, ponadto "poglądy" rodziców dużo mówią o poglądach dzieci.
W necie niedawno przeczytałem hasło "Ciąża - częstszy powód ślubu niż miłość" Chyba jednak ciąża nie jest najlepszym fundamentem udanego związku.
#175
Napisano 2010-11-08, godz. 00:05
Nie mówiłem o prawie ale o dopasowaniu. Oskar - masz okulary? Ubierz.
No to przeczytaj jeszcze raz co napisałeś...i pomyśl czy to nie
aby dyskryminacja?
#176
Napisano 2010-11-08, godz. 05:20
Iam , pewnie chcesz mi zasugerować , że najlepszym fundamentem udanego związku jest zostać śj i szukać partnera w panu ? . A co się tyczy temperamentu i "poglądów" przyszłego partnera to mam zdać się na Jej/Jego rodziców ? Osobiście uważam , że jest to bardzo płytkie myślenie . Ja też ostatnio rozmawiałem parę minut , przez przypadek ze śj , sugerowali mi , że w zborze śj , jest miłość . A ja znam tą Waszą wielką miłość , nastawioną na branie ! . .Tak, jak najbardziej z tym że sex nie musi wchodzić w to "rozglądanie". Temperament można sprawdzić w obserwowaniu i rozmowach, ponadto "poglądy" rodziców dużo mówią o poglądach dzieci.
W necie niedawno przeczytałem hasło "Ciąża - częstszy powód ślubu niż miłość" Chyba jednak ciąża nie jest najlepszym fundamentem udanego związku.
#177
Napisano 2010-11-10, godz. 13:27
Iam , pewnie chcesz mi zasugerować , że najlepszym fundamentem udanego związku jest zostać śj i szukać partnera w panu ? . A co się tyczy temperamentu i "poglądów" przyszłego partnera to mam zdać się na Jej/Jego rodziców ? Osobiście uważam , że jest to bardzo płytkie myślenie . Ja też ostatnio rozmawiałem parę minut , przez przypadek ze śj , sugerowali mi , że w zborze śj , jest miłość . A ja znam tą Waszą wielką miłość , nastawioną na branie ! . .
Bardzo spłycasz temat. Pokażę ci inną skrajność, może zrozumiesz jaka duża przepaść jest pomiędzy nimi.
Mat 19:10 Uczniowie powiedzieli do niego: "Jesli taka jest sytuacja mezczyzny majacego zone, to nie warto sie zenic".
Przeczytaj kontekst wersetu bo nie zrozumiesz sedna problemu.
#178
Napisano 2010-11-10, godz. 15:44
Inne skrajności Iam-ie , 1 List Pawła do Koryntia 5;1 . Przypowieści Salomona 2; 16 , przeczytaj kontekst wersetu bo nie zrozumiesz sedna problemu .Bardzo spłycasz temat. Pokażę ci inną skrajność, może zrozumiesz jaka duża przepaść jest pomiędzy nimi.
Mat 19:10 Uczniowie powiedzieli do niego: "Jesli taka jest sytuacja mezczyzny majacego zone, to nie warto sie zenic".
Przeczytaj kontekst wersetu bo nie zrozumiesz sedna problemu.
#179
Napisano 2010-11-11, godz. 16:03
Może jednak szukanie partnera w panu nie będzie najgorszym wyjściem?
A co do tego: " A co się tyczy temperamentu i "poglądów" przyszłego partnera to mam zdać się na Jej/Jego rodziców ?
To popełniłeś błąd interpretacyjny. Zdać się w tym wypadku powinieneś na to co sam zaobserwujesz u Jej/Jego rodziców. Bo dzieci są bardzo podobne do rodziców.
Ok. Konczę tą dyskusję na tym etapie bo kręcimy się w kółko.
#180
Napisano 2010-11-12, godz. 07:51
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych