
Z dość dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że Żydzi mieli raczej jednolity, niezmienny kanon, który przestał się kształtować najprawdopodobniej najpoźniej w IIw p.n.e. (niektórzy katoliccy apologeci nie zgodzą się w tym miejscu, przesuwając tą datę o kolejne 250-300 lat). Składał się z 22 ksiąg (bądź 24 - zależy to od sposobu łączenia, liczenia ksiąg). Te 22 księgi zawierały z największym prawdopodobieństwem to co obecnie mamy pod postacią 'kanonu protestanckiego' (39 ksiąg).
Ale żeby nie było zbyt prosto Żydzi różnili się nieco stosunkiem do kanonu. Faryzeusze, saduceusze i esseńczycy co prawda najpewniej uznawali ten sam kanon (22/24 księgi), nie robiąc większych różnic, ale np. esseńczycy dodawali do natchnionych ksiąg kilkadziesiąt kolejnych pozycji - uznając je za taki specjalny dodatek... tylko dla wtajemniczonych

II, I w p.n.e i I n.e. to w ogóle okres radosnej twórczości jeśli chodzi o różne takie pseudoepigrafy. Nie były to jednak księgi pisane oficjalnie przez "bieżących" proroków tamtego okresu, ale większość z nich próbowano przypisywać patriarchom, dawnym prorokom (Enochowi, Noemu, Abrahamowi, Lewiemu, Mojżeszowi, Ezechielowi, Danielowi etc.). Oczywiście taki zabieg miał zapewnić tym pismom odpowiednie 'powodzenie'.
Pz
Matuzalem