Skocz do zawartości


Zdjęcie

słownik świadko-polski


  • Please log in to reply
203 replies to this topic

#121 urszula

urszula

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2007-03-08, godz. 13:56

:)


mała trzódka- ŚJ mający nadzieję na życie w niebie w charakterze pomocników Jezusa Chrystusa. Obecnie niektórzy(CK) mają upoważnienie do interpretacji Słowa Bożego oraz otrzymują nowe światło tj. lepsze zrozumienie tegoż Słowa,

wielka rzesza, drugie owce- pozostali ŚJ, mający zaklepane życie w raju na ziemi.

#122 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-03-08, godz. 22:56

człowiek świecki - dla większości ludzi oznacza osobę nie należącą do duchowieństwa. Dla ŚJ człowiekiem świeckim jest każdy nie-ŚJ

Wewnętrzna literatura świadków Jehowy lubi określać jako świeckie to wszystko, co nie ma związku z teokratycznym porządkiem i życiem w Organizacji. Dlatego czasem możemy przeczytać także o: pracy świeckiej, świeckich pragnieniach, przyjemnościach świeckich i świeckich znajomych.
.jb

#123 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-09, godz. 09:31

Wewnętrzna literatura świadków Jehowy lubi określać jako świeckie to wszystko, co nie ma związku z teokratycznym porządkiem i życiem w Organizacji. Dlatego czasem możemy przeczytać także o: pracy świeckiej, świeckich pragnieniach, przyjemnościach świeckich i świeckich znajomych.


W ogóle ŚJ przymiotnik "świecki" ma zabarwienie pejoratywne. Świecki = gorszy, nie wart uwagi, nie wartościowy duchowo, należący do "tego świata".
[db]

#124 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-09, godz. 09:48

LEKTOROWAĆ - wyraz nie wystepujacy w slowniku jezyka polskiego, nowomowa swiadkowska okreslajaca czynnosc wykonywana przez lektora na "studium straznicy" tudziez zebraniu ksiazki.

Użytkownik edd edytował ten post 2007-03-09, godz. 09:48

Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#125 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-09, godz. 11:51

LEKTOROWAĆ - wyraz nie wystepujacy w slowniku jezyka polskiego, nowomowa swiadkowska okreslajaca czynnosc wykonywana przez lektora na "studium straznicy" tudziez zebraniu ksiazki.


Słowo "lektorować" pojawia się w potocznej polszczyźnie. Google wyświetla 54 rezultaty wyszukiwania dla tego słowa. Wszystkie związane raczej z amatorskimi tłumaczeniami filmów, niż z ŚJ.
[db]

#126 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-09, godz. 12:11

' date='2007-03-09 14:51' post='55358']
Słowo "lektorować" pojawia się w potocznej polszczyźnie. Google wyświetla 54 rezultaty wyszukiwania dla tego słowa. Wszystkie związane raczej z amatorskimi tłumaczeniami filmów, niż z ŚJ.

W potocznej polszczyznie co nie zanczy ze jest to slowo ktore znajduje sie w slowniku.

PS. Google wyswietla wiele slow - slow nawet zawierajace bledy i nie jest ono wyznacznikiem czy takowe wystepuja w j. polskim
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#127 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-09, godz. 16:14

W potocznej polszczyznie co nie zanczy ze jest to slowo ktore znajduje sie w slowniku.


Słownictwo ewoluuje. Nowe formy powstają w potocznej polszczyźnie, a słowniki je tylko kodyfikują. Z czego wynika wprost, że słowniki zawsze są "krok do tyłu".

PS. Google wyswietla wiele slow - slow nawet zawierajace bledy


Różnica pomiędzy istniejącym słowem napisanym błędnie a utworzeniem nowego jest oczywista, więc szkoda słów.

i nie jest ono wyznacznikiem czy takowe wystepuja w j. polskim


Jeżeli masz na myśli literacki język polski, to tak. Natomiast jeśli potoczny to, oczywiście po odfiltrowaniu słów napisanych z błędami (literówkami, gramatycznymi i ortograficznymi), owszem - jest. Jeżeli ktoś gdzieś używa takiego słowa i inni go rozumieją to znaczy, że takie słowo istnieje. Być może jest slangowe, być może nigdy nie wejdzie do literackiej polszczyzny, ale istnieje.

Przykłady:
http://www.google.co...;as_sitesearch=
[db]

#128 Anowi

Anowi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 545 Postów

Napisano 2007-03-09, godz. 16:23

próby wiary - przeciwności, które spotykają świadków Jehowy

brak błogosławieństwa - te same trudności życiowe, spotykające ex-ŚJ

masz niesamowity dar nazywania rzeczy po imieniu.

#129 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-09, godz. 18:17

Ja jeszcze o ujęciach słownikowych: otóż istnieją różne normy i różne słowniki. Generalnie jeśli akt komunikacji językowej przebiega bez zakłóceń, to znaczy X rozumie to co mówi Y, wszystko jest OK, bo posługują się jedną potoczną normą :) . Istnieje też norma poprawnościowa (stąd np. słowniki poprawnej polszczyzny), a nawet wzorcowa (w praktyce nieużywana).
W przypadku naszego "słownika" mamy do czynienia z przemieszaniem norm. Nie istnieje norma wzorcowa dla slangu świadków Jehowy (nie wiadomo tak do końca, czy istnieje taki slang)... A zatem nie można sztywno traktować kryteriów przynależności danego hasła do słownika. Podobnie jak i nie trzeba raczej traktować go tak strasznie serio :rolleyes: .
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#130 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-09, godz. 20:18

W przypadku naszego "słownika" mamy do czynienia z przemieszaniem norm. Nie istnieje norma wzorcowa dla slangu świadków Jehowy (nie wiadomo tak do końca, czy istnieje taki slang)...


IMHO slang istnieje. Może to nawet fajny pomysł na pracę magisterską ;) Mamy przecież mnóstwo konstrukcji językowych funkcjonujących TYLKO I WYŁĄCZNIE u ŚJ: zarówno neologizmy (np. "chwalca"), zwroty frazeologiczne własnej produkcji (np. "kwestia sporna", "komitet sądowniczy") albo zaczerpnięte z Biblii a w potocznym języku poza ŚJ nie używane (np. "mała trzódka"), przesunięcia znaczeniowe (np. "świecki", "światowy").

Zresztą ŚJ sami przyznają się do tego, że używają slangu. W NSK była przecież kiedyś taka "cecha" (no właśnie, jak to się nazywało? "dobrze/lepiej/pracuj nad tym" - pamiętacie? bo mi już powoli takie rzeczy wylatują z pamięci) jak "język dostosowany do słuchacza" i przypominano, żeby nie używać takich właśnie świadkologizmów jakie tu wyliczamy podczas rozmów podczas rozmów z osobami "ze świata" bo nie zrozumieją.

Z tym, że nasz słownik jest trochę z przymrużeniem oka i poczucie humoru przy redagowaniu się przydaje w pełni się zgadzam.
[db]

#131 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-09, godz. 21:45

Ja bym nie przesadzał z tym slangiem. Samo istnienie zbioru określeń jeszcze o tym nie świadczy. Jeśli jednak przyjmiemy, że takowy slang istnieje, to w porównaniu np. ze slangiem więziennym jest to on dość ubogi. Natomiast odgrywa tę samą rolę - słowom nadaje się znaczenie "magiczne", które może zrozumieć tylko "wtajemniczony". Inna sprawa - język staje się oficjalnym narzędziem służącym określonemu celowi. I jako to narzędzie musi przybrać odpowiednią formę. Stąd większość leksemów w słowniku świadko-polskim :)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#132 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2007-03-10, godz. 09:09

[quote name='brat_jaracz' date='2007-03-09 22:45' post='55468']
Ja bym nie przesadzał z tym slangiem. Samo istnienie zbioru określeń jeszcze o tym nie świadczy. Jeśli jednak przyjmiemy, że takowy slang istnieje, to w porównaniu np. ze slangiem więziennym jest to on dość ubogi.
co więcej wtajemniczony często nie rozumie tylko ulega magi, czarowi, słów.
do słownika : pełnoczasowy -ma pełno czasu
obwodowy -120 cm w obwodzie
okręgowy -omijaj okręgiem
pozdrówka B)

#133 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-10, godz. 11:43

Pionier specjalny = specjalnej troski :D :lol: . No, bez głupich skojarzeń proszę ;) . Jak ktoś głosi 120 godzin na miesiąc to przecież wymaga szczególnej opieki ;) choćby z tej racji, że nie może samodzielnie pracować...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#134 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-10, godz. 23:39

Pionier specjalny = specjalnej troski :D :lol: . No, bez głupich skojarzeń proszę ;) . Jak ktoś głosi 120 godzin na miesiąc to przecież wymaga szczególnej opieki ;) choćby z tej racji, że nie może samodzielnie pracować...



No i jak tu bez skojarzeń.... :)

#135 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2007-03-13, godz. 09:47

Ja jeszcze o ujęciach słownikowych: otóż istnieją różne normy i różne słowniki. Generalnie jeśli akt komunikacji językowej przebiega bez zakłóceń, to znaczy X rozumie to co mówi Y, wszystko jest OK, bo posługują się jedną potoczną normą :) .
W przypadku naszego "słownika" mamy do czynienia z przemieszaniem norm. Nie istnieje norma wzorcowa dla slangu świadków Jehowy

jeżeli powtarzam, a możliwe że już padły propozycje dołączenia poniżej wymienianych zwrotów, to chciałbym zwrócić uwagę ta sprawę wartą kolejnych wątków. Są zwroty które, używane przez świadków bywają, ale <_< Ale ;) ALE :rolleyes: tak do końca nie potrafią wyjaśnić co znaczy dany zwrot.
Bywa też jak w przypadku pierwszego który wymienię, że użycie go w stosunku do siebie jest lub może być nie poprawne, Osoba którą inni obdarzają w jej obecności toleruje to, i w zależności od niej samej czuje się dumna lub skrępowana takim określeniem.
1 dojrzałość duchowa , brat dojrzały duchowo
2 namaszczony duchem (w odniesieniu oczywiście do tych co nazywają się ostatkiem)
3 osobista więź z Bogiem , (częściej, co może wynika z poczucia tej więzi, używają Imienia Bożego.)
kiedy padają wyjaśnienia ze strony świadków to czasem brzmią przekonująco, do chwili kiedy nie zaczniemy pytać o szczegóły.
do słownika wyjaśnienia powyższych zwrotów
1 brat zamianowany lub tuż przed wyznaczeniem go przez ducha do jakiejś funkcji zborowej
2 trochę na granicy, a może nawet za granicą zdrowia psychicznego. (Są i w innych religiach rozmawiający z bogami.)
3 to ciekawostka jakiej długo szukać, zwrot który stosowany do tzw. drugich owiec w zestawieniu z naukami o tychże kompletnie bez sensu.

Użytkownik dawid1234 edytował ten post 2007-03-13, godz. 09:51


#136 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-13, godz. 09:51

to moze cos odemnie
obwodnica to zona obwodowego
okreznica to wiadomo ..zona okregowego
[font=Tahoma]

#137 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-13, godz. 10:00

A ja mam pytanie. Co to jest "punkt"? Domyślam się, że to jakieś wystąpienie na zebraniu, ale na czym on konkretnie polega?

#138 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-13, godz. 10:07

A ja mam pytanie. Co to jest "punkt"? Domyślam się, że to jakieś wystąpienie na zebraniu, ale na czym on konkretnie polega?

Najczesciej 5-cio minutowe wystapienie w ramach szkoly teoktarycznej. Kazdy z czlonkow tej szkoly co jakis czas ma taki 'punkt' w realizacji ktorego musi uwzglednic jakas lekcje z poradnika ktoa wczesniej wyznacza mu osoba ktora zajmuje sie prowadzeniem tej szkoly
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#139 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-13, godz. 13:07

Najczesciej 5-cio minutowe wystapienie w ramach szkoly teoktarycznej. Kazdy z czlonkow tej szkoly co jakis czas ma taki 'punkt' w realizacji ktorego musi uwzglednic jakas lekcje z poradnika ktoa wczesniej wyznacza mu osoba ktora zajmuje sie prowadzeniem tej szkoly


Tak, ale "punkt" to także wystąpienie na zebraniu służby. Może spróbuję to uporządkować, bo to też część slangu a osoby postronne, nie wiedzące jak wygląda zebranie mogą mieć problemy z kojarzeniem tego typu określeń.

Wystąpienia na zebraniu dzielą się na:
- Wykład publiczny: Wykład na niedzielnym zebraniu, teoretycznie przeznaczony nie tylko dla ŚJ ale także dla zapraszanych osób postronnych.
- Prowadzenie studium: Zadawanie pytań i kierowanie dyskusją, występuje na zebraniu niedzielnym, studium książki i w niektórych "punktach" na zebraniu służby.
- Lektorowanie: Odczytywanie paragrafów, występuje jak powyżej (z wyjątkiem - od pewnego czasu na zebraniach służby omawia się artykuły bez odczytywania paragrafów).
- Wykład instrukcyjny: Krótkie instruktażowe przemówienie w ramach zebrania szkoły, omawiające jakiś aspekt nauczania.
- Prowadzenie zebrania: Funkcja czysto porządkowa - zapowiadanie innych punktów programu, witanie i żegnanie obecnych itp. Za moich czasów na zebraniu służby ta funkcja była ograniczona do rozpoczęcia i zakończenia, pozostałe punkty były zapowiadane przez tego kto miał poprzedni.
- Usługiwanie modlitwą: Wygłoszenie publicznej modlitwy, występuje na początku i końcu każdego zebrania.
- Pozostałe "punkty": w zebraniu szkoły - referaty, streszczenie fragmentu Biblii przeznaczonego do czytania na dany tydzień, w zebraniu służby: "sprawy lokalne", "omówienie potrzeb zboru" i inne przemówienia, wywiady itp. pogadanki oparte najczęściej o materiały z NSK, czasami o wyznaczone artykuły z jakichś starszych Strażnic.

Kto to robi:
1. W przypadku zebrania niedzielnego, obowiązuje grafik ustalany przez nadzorcę zboru. Obejmuje on przydział: prowadzącego zebranie i studium Strażnicy (starszy lub sługa pom.), wykład publiczny (starszy, sługa pom., zaproszony starszy z innego zboru), lektora (sługa pom. lub inny zdolny młodzian), usługujących modlitwą (starszy lub sługa pom.). Funkcje z reguły są rozłączne - tzn. raczej inna osoba do każdej. Czasami prowadzący studium lub mówca wykładu usługuje też końcową modlitwą. W przypadku szczególnych okazji jak obsługa albo wykład popamiątkowy, prowadzącym zebranie jest nadzorca zboru (chyba, ze to właśnie on wygłasza wykład).
2. W przypadku zebrania szkoły: prowadzi je zawsze nadzorca szkoły (chyba, że jest nieobecny, wtedy prosi kogoś o zastępstwo), reszta punktów wg. grafiku przez niego ustalanego. Wykład instrukcyjny - starszy lub sługa pom., referaty - wszyscy zapisani do "szkoły teokratycznej", pozostałe punkty - starszy, sługa pom. lub (rzadziej) inny zdolny młodzian.
3. Zebranie służby: wg grafiku ustalanego przez nadzorcę służby. Większość punktów dostają starsi i słudzy pom. "Sprawy lokalne" czasami (rzadko) inni zdolni młodzieńcy.
4. Studium książki: prowadzi prowadzący daną grupę, lektoruje wybrany ad hoc brat. Jedną modlitwą usługuje prowdzący, drugą inny, wybrany przez niego brat. Tutaj lektor nie musi być ochrzczony, wystarczy że jest głosicielem i umie w miarę wyraźnie czytać. Jeśli nie ma obecnego innego mężczyzny, lektorem może być siostra (i nie nakrywa wtedy głowy, bo czytanie to nie jest nauczanie ;) ), ale obie modlitwy prowadzi prowadzący studium.

Tematu pewnie nie wyczerpałem, ale trudno tak z marszu napisać hasło encyklopedyczne ;)
[db]

#140 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-13, godz. 13:49

' date='2007-03-13 16:07' post='56099']

- Pozostałe "punkty": w zebraniu szkoły - referaty, streszczenie fragmentu Biblii przeznaczonego do czytania na dany tydzień, w zebraniu służby: "sprawy lokalne", "omówienie potrzeb zboru" i inne przemówienia, wywiady itp. pogadanki oparte najczęściej o materiały z NSK, czasami o wyznaczone artykuły z jakichś starszych Strażnic.

Tu bym jeszcze dodal punkt w TSSK ktory polega na odczytaniu krotkiego fragmentu Biblii lub straznicy

1. (...) W przypadku szczególnych okazji jak obsługa albo wykład popamiątkowy, prowadzącym zebranie jest nadzorca zboru (chyba, ze to właśnie on wygłasza wykład).


Tu moge dopowiedziec ze z tego co zaobserwowalem to co zbor to obyczaj w tej kwestii


Dzielnie sobie poradziles z tym obszernym haslem DB :)

PS. Link do schematu zebrania sluzby oraz zebrania 'niedzielnego'.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych