Skocz do zawartości


Zdjęcie

ciało Jezusa zniknęło: czy Jehowa oszukał Piotra?!


  • Please log in to reply
66 replies to this topic

#21 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-20, godz. 18:07

Jeśli ciało nie było do niczego potrzebne Jezusowi, który (wg ŚJ) zmartwychwstał duchowo, proszę o odp. na pytania:

1) czy straż żydowska miała aresztować ducha?




Sebastianie.
Straż postawiona była w tym celu, aby:
Mat. 27:63-66
Mówiąc: Panie (do Piłata – Namiestnika), przypomnieliśmy sobie (Faryzeusze i Arcykapłani), że ten zwodziciel jeszcze za życia powiedział: Po trzech dniach zmartwychwstanę.
Rozkaż więc zabezpieczyć grób aż do trzeciego dnia, żeby czasem uczniowie jego nie przyszli, nie ukradli go i nie powiedzieli ludowi: Powstał z martwych. I będzie ostatnie oszustwo gorsze niż pierwsze.
Rzekł im Piłat: Macie straż, idźcie, zabezpieczcie, jak umiecie.
Poszli więc i zabezpieczyli grób, pieczętując kamień i zaciągając straż
. (BW)

Według ówczesnych zwyczajów, pilnowały Go trzy zmiany, po czterech żołnierzy rzymskich.
Gdyby wykradziono podstępem ciało, to można z powodzeniem twierdzić, że żołnierzom nie byłyby już potrzebne hełmy... Nie mieli by ich na co założyć...
No... ewentualnie pluton egzekucyjny, złożony z ...łuczników. :(
Za spanie na warcie była tylko jedna kara.
3) dlaczego zniknięcie ciała upewniło apostołów o zmartwychwstaniu ducha?No właśnie...
Ponieważ ukazał się Im 12 razy:
1 Ukazał się Marii Magdalenie. Jan 20:11-18 – myślała że to ogrodnik.
2 Ukazał się niewiastom. Mat. 28:9,10
3 Ukazał się Piotrowi. Łukasz 24:34
4 Ukazał się dwom uczniom. Łuk. 24:13-31- poznali po łamaniu chleba
5 Ukazał się Apostołom prócz Tomasza. Jan 20:19-25
6 Ukazał się Apostołom z Tomaszem. Jan 20:26-29 – poznali Go po ranach
7 Ukazał się siedmiu uczniom. Jan 21:1-13- poznali Go po udanym połowie
8 Ukazał się uczniom przy Galilei. Mat. 28:16-20- wątpili (niektórzy)
9 Ukazał się Zgromadzeniu. 1 Kor. 15:6
10 Ukazał się Ap. Jakubowi. 1 Kor. 15:7
11 Ukazał się na Górze Oliwnej. Łuk. 24:50, 51; Dz. Ap. 1:6-9.- na ich „oczach” został uniesiony w górę
12 Ukazał się Pawłowi w jasności. Dz. Ap. 9:1-17; 1 Kron. 15:8,9.- Sam powiedział kim jest.

Ponieważ ukazywał w innym ciele, - inaczej wyglądał.
Za każdym razem mógł przybrać inną postać.
4) Jeśli Jezus zmartwychwstał jako duch, to po co ta cała maskarada z dematerializacją ciała? Myślę, że w tym celu, aby udowodnić naocznie, że żyje jako Odkupiciel.
Że nie jest już człowiekiem...Nie jest „niewolnikiem” ciała.

Przypomnijmy sobie przypadek, gdy Anioł trącił łokciem (?) (był jak najbardziej materialną, „człowiekopodobną istotą- z krwi i kości) Apostoła
Dz.Ap. 12:7
Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi; trąciwszy zaś Piotra w bok, obudził go, mówiąc: Wstań prędko! I opadły łańcuchy z jego rąk. (BW)
Z kim walczył Jakub całą noc?
1 Moj. 32:24
Jakub zaś pozostał sam. I mocował się z nim pewien mąż aż do wzejścia zorzy.
(BW)
Kto przyszedł do Abrama (późniejszego Abrahama), i jadł posiłek? - 17 Mój. 18rozdz.

Istoty duchowe (Aniołowie) potrafią się materializować i na odwrót...
Wiem, wiem...śmieszne.
Ale tak jest.
Ciało Naszego Pana, - uważam – zostało zdematerializowane.
W jakim celu? – Myślę, że w takim jak pisałem. Relikwie...
I nie dajmy się oszukiwać Całunem....
Tak, tak...naukowcy wzięli przez pomyłkę do badania (Izotop C14)...łatę przyszytą w 14 wieku...

Aha, Sebastianie, - to co piszę, to jest tylko pokazanie, jak ja sobie (przynajmniej na razie) poukładałem w swej głowie...
Nikt, pod groźbą ekskomuniki, nie musi w to wierzyć.

#22 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-21, godz. 18:10

Henryku, zechciej odnieść się do fragmentu ewangelii Łukasza, który mówi o pokazaniu się zmartwychwstałego Jezusa apostołom.

#23 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-04-21, godz. 18:35

:rolleyes:
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#24 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-21, godz. 18:52

Haael...
Myślę, że chodzi Tobie o: Łuk. 24:37
Wtedy zatrwożyli się i pełni lęku mniemali, że widzą ducha. (BW)
Też bym się wystraszył...
Łuk. 24:35-36
A oni też opowiedzieli o tym, co zaszło w drodze i jak go poznali po łamaniu chleba.
A gdy to mówili, On sam stanął wśród nich i rzekł im: Pokój wam!
(BW)
Ni z tąd ni z owąd, ktoś ukazuje się raptem...
Może jednak chodzi o to, że jadł pieczoną rybę?
Nic dziwnego, - W Ks. Rodzaju 18: 1-8 także „duchy” jadły nie tylko pieczonego baranka...
(W poprzednim poście pomyliłem werset dotyczący Abrahama).

Nadal dokładnie nie wiem, co masz na myśli.

#25 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-21, godz. 18:56

Bardzo dobrze, czyli z tego fragmentu wynika, że:
1) apostołowie wierzyli w duchy
2) zdawało im się fałszywie, że widzą Jezusa jako ducha
3) Jezus starał się przekonać apostołów, że nie jest duchem
4) duchy nie mają ciała ani kości (słowa Jezusa!).
Czy zgadzasz się ze wszystkimi powyższymi tezami?

#26 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-21, godz. 19:17

1) Ja także wierzę.
2) Im zdawało się rzeczywiście
3) Tak, miał ciało (tym razem prawdopodobnie wyglądał jak za życia w ciele).
4) W niebie nie mają.

Nadal nie rozumiem Twego problemu...

#27 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-21, godz. 19:32

Mój problem jest taki, że Jezus zmartwychwstał w ciele! Zgodziłeś się ze wszystkimi wnioskami z ewangelii Łukasza, czyli powinieneś uznać poniższe rozumowanie.

Jezus ukazał się apostołom. Od razu przyszło im do głowy, że:
1) Jezus stanął przed nimi jako duch
2) Jezusa nie da się dotknąć
3) Jezus nie ma ciała ani kości
4) "duchowe ciało" Jezusa nie posiada ran
5) Jezus nic nie je.

Aby rozwiać ich wątpliwości, Jezus zrobił, co następuje:
1) powiedział: "dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach"
2) powiedzial: "Dotknijcie się Mnie i przekonajcie"
3) powiedział: "duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam"
4) pokazał im swoje ręce i nogi
5) Wziął rybę i jadł wobec nich.

Czemu miały służyć owe czyny Jezusa? Przekonaniu apostołów, że jest duchem, ale Jego oryginalne ciało zostało zdematerializowane, ale jeśli chce, to może sobie domaterializować nowe? Czy może chodziło o prosty fakt, że Jego ciało zaczęło znowu żyć? (Jedzenie jest jedną z cech istot żywych - uczyli mnie na biologii.)

I czy w trakcie "wniebowstąpienia" ciało Jezusa rozpadło się na atomy, czy też zostało wzięte do nieba?

#28 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-21, godz. 19:43

Haael...
Traktujesz wybiórczo, czyli zbyt dowolnie wersety.
Ukazywał się także w innym ciele.!
Także z krwi i kości, ale miał inny wygląd!
Nie mam innego wytłumaczenia, jak te, że w każdej chwili mógł przybrać dowolną postać wraz z odzieniem.
Czym jest cało?
Atomy materii z ziemi!
Do nieba nie zostało wzięte ciało!
Inaczej musiałbym wierzyć w cielesne wniebowstąpienie Marii (w 1950 r)
Co stało się z ciałem?
Naprawdę nie wiem. Może demarterailizacja? Może atomy zostały zamienione w energię?
Jakoś Ojciec sobie z tym poradził...

#29 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-21, godz. 20:14

Traktujesz wybiórczo, czyli zbyt dowolnie wersety.

Wybiórczo? Wałkuję całą jedną perykopę, nic nie wyrywam z kontekstu. Nie traktuję ich też dowolnie, interpretuję je tym razem dosłownie.

Ukazywał się także w innym ciele.!

Nieprawda. Uczniowie w drodze do Emaus po prostu Go nie poznali (nie oni jedni). Później, przy łamaniu chleba, zdali sobie sprawę, że to On, a Biblia jakoś nie wspomina, że Jezus w tym momencie zmienił rysy twarzy.

Do nieba nie zostało wzięte ciało!

Dlaczego tak sądzisz?

Inaczej musiałbym wierzyć w cielesne wniebowstąpienie Marii (w 1950 r)

No co Ty powiesz? Zwaliłeś mnie z nóg, chociaż ja nie wiążę tych dwóch rzeczy bezpośrednio. Już miałem raz w życiu podobną sytuację, może kiedyś ją opiszę. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że katolickie dogmaty są niesprzeczne ze sobą nawzajem.

Naprawdę nie wiem. Może demarterailizacja? Może atomy zostały zamienione w energię?

Słyszałeś o zasadzie brzytwy Ockhama? Jak najmniej założeń, żeby wyjaśnić jak najwięcej faktów. Ty musisz powoływać do istnienia pięć bytów, żeby wyjaśnić jeden fakt. Porównaj następujące "teorie" zmartwychwstania.

Teoria A: Jezus zmartwychwstaje w ciele [1] (Jego ciało znika z grobu), ukazuje się uczniom w drodze do Emaus, ukazuje się apostołom, zostaje wzięty z ciałem do nieba.

Teoria B: Jezus zmartwychwstaje duchowo [1], Jego ciało zostaje zdematerializowane [2] i znika z grobu, materializuje swoje ciało w drodze do Emaus [3], materializuje inne ciało, żeby pokazać się apostołom [4], doznaje wniebowstąpienia i Jego ciało dematerializuje się [5].

W pierwszej teorii jest tylko jedno założenie, które tłumaczy wszystko. W drugiej trzeba dokonać pięciu założeń, po jednym na każdy fakt. Taka teoria nie przejdzie przez brzytwę Ockhama.

I jeszcze jedno. Jezus powiedział: "dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?" Jakie wątpliwości miał w tym momencie na myśli? Odpowiedź jest w ewangelii Łukasza.

#30 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-21, godz. 20:29

Uczniowie w drodze do Emaus po prostu Go nie poznali (nie oni jedni). Później, przy łamaniu chleba, zdali sobie sprawę, że to On,


Pomóż mi zrozumieć - dlaczego nie poznali?
Przecież odstęp czasowy był niewielki.

#31 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-21, godz. 20:33

Jezus zmartwychwstaje w ciele


Takie mniemanie jest błędem.
Zaprzecza ekonomi zbawienia.
Jego ciało zostało złożone w ofierze. Na zawsze. Za Adama!
Zmartwychwstanie w ciele, jest zaprzeczeniem Okupu!
Złożył w ofierze właśnie Swe ciało (i Ducha) także.
Po prostu umarł jako Człowiek na zwsze, na wieczność!

#32 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-21, godz. 21:26

Pomóż mi zrozumieć - dlaczego nie poznali?

W Biblii jest zdanie "ich oczy były na uwięzi". Chyba chodziło o to, że byli zbyt zaślepieni, zbyt zszokowani, żeby rozpoznać Jezusa w osobie, która z nimi rozmawiała. Nigdy nie przeżyłeś czegoś takiego, że nie poznałeś jakiejś osoby? Poza tym spotkanie Jezusa w tym momencie było kompletnie nieprawdopodobne - przecież widzieli, jak umiera. Jezusa nie rozpoznała także Maria Magdalena z tego samego powodu.

Jego ciało zostało złożone w ofierze. Na zawsze. Za Adama!
Zmartwychwstanie w ciele, jest zaprzeczeniem Okupu!

Nieprawda! Jezus złożył w ofierze swoje życie, nie ciało. Przytocz wersety na poparcie tej tezy. Jeżeli znajdziesz wyrażenie "ciało i krew", to chodzi tu o życie (dla Żydów krew = życie = dusza).

Po prostu umarł jako Człowiek na zwsze, na wieczność!

Nieprawda! Zmartwychwstał jako pierwszy, żeby inni też mogli zmartwychwstać! Wierzysz chyba w biologiczne, fizyczne zmartwychwstanie wielu ludzi? Tak samo zmartwychwstał Jezus. Wskrzeszenie ciała Jezusa w niczym nie umniejsza Jego ofiary z życia. Wręcz przeciwnie - pokazuje, że Jezus pokonał śmierć. Śmierć Jezusa jest odkupieniem ludzkości z grzechu - ludzie mają od teraz czyste konto. A zmartwychwstanie dodaje do ludzkiego życia nową treść. Ofiara Jezusa nie tyle przywróciła człowieka do pierwotnego stanu, sprzed grzechu, ile wyniosła go jeszcze wyżej. Człowiek po ofierze Jezusa ma jeszcze więcej, niż miał przed popełnieniem grzechu. Właśnie to "coś więcej" jest nam dane przez zmartwychwstanie; śmierć Jezusa to tylko oczyszczenie z grzechów, bez dodawania nowej jakości.

#33 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-22, godz. 06:58

Poza tym spotkanie Jezusa w tym momencie było kompletnie nieprawdopodobne - przecież widzieli, jak umiera. Jezusa nie rozpoznała także Maria Magdalena z tego samego powodu.

Fakt. Było to nieprawdopodobne.
Lecz także nie poznali i tego powodu:
Mar. 16:12 BT "Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi."
Myślę, że odpada argument, iż wszyscy mieli "oczy na uwięzi".(Łuk. 24:16)

"Nieprawda! Jezus złożył w ofierze swoje życie, nie ciało."
Człowiek Jezus złożył swe ludzkie życie w ofierze już w Jordanie...Tu widać prawdziwy sens chrztu!
Od tej chwili był już innym - "Nowym Stworzeniem". Tam "zapłacił" za Adama!
Rz 6:3 BT "Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?"
Do krzyża przybito ciało!
Ga 3:13 BT "Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas (Żydów) wykupił - stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie -"
Tylko w tym celu, aby i Żydzi mogli "przyjść" do harmonii z Bogiem.

"Człowiek po ofierze Jezusa ma jeszcze więcej, niż miał przed popełnieniem grzechu.
"
Ale tylko niektórzy...
Mt 18:11 BT "<Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło."
Lk 19:10 BT "Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło."
A co zginęło? - Myślę że życie wieczne i doskonałość.

#34 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-22, godz. 10:38

Mar. 16:12 BT "Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi."
Myślę, że odpada argument, iż wszyscy mieli "oczy na uwięzi".(Łuk. 24:16)

Silny argument. Ci dwaj akurat mieli oczy na uwięzi. Ale na końcu Go poznali, uwięź im spadła, czyli jednak coś się zmieniło w nich a nie w Jezusie?

Człowiek Jezus złożył swe ludzkie życie w ofierze już w Jordanie...Tu widać prawdziwy sens chrztu!

Karkołomna teoria. Spróbuj to jakoś uzasadnić. Chrzest w Jordanie był początkiem nauczania Jezusa a nie ofiarą. Był też gestem solidaryzowania się z grzesznikami, bo przecież chrzest służy odpuszczeniu grzechów, których Jezus nie miał.

Od tej chwili był już innym - "Nowym Stworzeniem". Tam "zapłacił" za Adama!

Czyli śmierć na krzyżu była już niepotrzebna?

Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?

"Zanurzenie" w tym wersecie odnosi się do chrześcijanina, nie do Jezusa. Stając się chrześcijanami, możemy "skorzystać" ze śmierci Jezusa.

Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas (Żydów) wykupił - stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie -

Ten werset nie ma związku z tematem, a mówi o tym, że Jezus przyjął karę zamiast nas i że mamy szansę odpuszczenia grzechów łamania Prawa.

"Człowiek po ofierze Jezusa ma jeszcze więcej, niż miał przed popełnieniem grzechu."
Ale tylko niektórzy...

Dlaczego tylko niektórzy? I którzy niektórzy?

Mt 18:11 BT "<Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło."
Lk 19:10 BT "Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło."
A co zginęło? - Myślę że życie wieczne i doskonałość.

Nieprawda. "To, co zginęło" - to grzesznicy. Jezus przyszedł odkupić grzeszników. Jeżeli przeczytasz kontekst, to zobaczysz, że mowa jest tam o "maluczkich" i o zagubionej owcy. Wszystko to jest symbolem grzesznika, którego Jezus odkupuje.

Mt 18:10-14 (BT)
(10) Pamiętajcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo mówię wam, że ich aniołowie niebiescy są ciągle przed obliczem Boga, który jest w niebie.(11) (Albowiem Syn Człowieczy po to przyszedł, aby ratować to, co zginęło).(12) Jak się wam wydaje: Jeśli komuś, kto posiada sto owiec, zabłąka się jedna owca, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu w górach i nie pójdzie, aby szukać tej, która zginęła?(13) A jeśli ją znajdzie, to, zapewniam was, będzie się z niej cieszył bardziej niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, które się nie zabłąkały.(14) Tak przeto nie pragnie Ojciec wasz, który jest w niebie, aby zginął którykolwiek z tych małych.

#35 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-04-22, godz. 10:42

Henryku
Piszesz:
„Takie mniemanie jest błędem.
Zaprzecza ekonomi zbawienia.
Jego ciało zostało złożone w ofierze. Na zawsze. Za Adama!
Zmartwychwstanie w ciele, jest zaprzeczeniem Okupu!
Złożył w ofierze właśnie Swe ciało (i Ducha) także.
Po prostu umarł jako Człowiek na zwsze, na wieczność!”


Co Pan Jezus złożył w ofierze?
Niech sam powie:
Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego.”(Jan. 10:17-18 BW)

„Kładę życie (psychen) swoje” – obojętne jak zrozumiesz słowo psyche, czy tylko życie, czy też całego człowieka, to bardzo zastanawiające są dalsze słowa Pana Jezusa.

„Kładę (...), aby je znowu wziąć”, „mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać”

No cóż, albo pan Jezus okłamywał swoich uczniów, albo jednoznacznie mówi im, że to co złoży za swoje owce, to też odzyska, nie jakieś inne życie, czy ciało, ale to samo, co złożył. Chyba, że brat „pastor” lepiej wiedział od Pana Jezusa, co się stało z Jego ciałem.

Mało tego, Pan Jezus w swoim zapewnieniu podpiera się autorytetem Boga:
„taki rozkaz wziąłem od Ojca mego” – to oznacza, że wolą Boga było, aby to, co Pan Jezus złożył w ofierze za owce, to znowu odzyskał, inaczej nie wykonałby „rozkazu” Boga – nie można by powiedzieć, że był posłany przez Boga, bo to co zapowiedział nie stałoby się.

Wybacz, ale to co powtarzasz za naukami „pastora” stoi w sprzeczności z tym, co oświadczył Pan Jezus, nie da się tego pogodzić, chyba, że dokona się daleko idącej manipulacji słowami Pana Jezusa.
Czesiek

#36 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-22, godz. 18:43

Chrzest w Jordanie był początkiem nauczania Jezusa a nie ofiarą. Był też gestem solidaryzowania się z grzesznikami, bo przecież chrzest służy odpuszczeniu grzechów, których Jezus nie miał.

Tak, - grzechu nie miał!
Wyciągam wniosek (może niesłuszny), że nie rozróżniasz chrztu Janowego, od chrztu, którym był chrzczony Jezus...a po Nim - Jego naśladowcy
A różnica jest ogromna.
Dz 19:3-5
Jaki więc chrzest przyjęliście? - zapytał. A oni odpowiedzieli: Chrzest Janowy.
Jan udzielał chrztu nawrócenia, przemawiając do ludu, aby uwierzyli w Tego, który za nim idzie, to jest w Jezusa - powiedział Paweł.
Gdy to usłyszeli, przyjęli chrzest w imię Pana Jezusa.
(BT)
Dz 18:25
Znał on już drogę Pańską, przemawiał z wielkim zapałem i nauczał dokładnie tego, co dotyczyło Jezusa, znając tylko chrzest Janowy.(BT)
Chrzest w Imię Jezusa jest śmiercią ludzkiej woli.
Nie odpuszczeniem grzechów!



"Czyli śmierć na krzyżu była już niepotrzebna?"
Była tak samo potrzebna, jak i przelana Jego Krew.
Jak i Jego cierpienia...
Wybacz, ale sądzę, że „nie pora” o tym pisać.
Za bardzo „siedzimy” w swoich dogmatach...jeden błąd rodzi następne i nie pozwala rozumieć.
--------------------

Cześku,- cytujesz Jana 10:17-18.
Ok. Umarł jako człowiek, ożył jako Nowe Stworzenie.
Rzym. 6:8
Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, (BW)
Kol. 3:2-3
O tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi.
Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu
; (BW)

[...]"że to co złoży za swoje owce, to też odzyska, nie jakieś inne życie, czy ciało, ale to samo, co złożył. "
Ciekawy wywód, logiczny, ale widzę jedno „ale”...
Znaczy, dalej jest człowiekiem?

#37 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-04-22, godz. 19:56

Henryku
Piszesz:

Wyciągam wniosek (może niesłuszny), że nie rozróżniasz chrztu Janowego, od chrztu, którym był chrzczony Jezus...a po Nim - Jego naśladowcy
A różnica jest ogromna.


„Cześku,- cytujesz Jana 10:17-18.
Ok. Umarł jako człowiek, ożył jako Nowe Stworzenie.
Rzym. 6:8
Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, (BW)
Kol. 3:2-3
O tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi.
Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; (BW)

[...]"że to co złoży za swoje owce, to też odzyska, nie jakieś inne życie, czy ciało, ale to samo, co złożył. "
Ciekawy wywód, logiczny, ale widzę jedno „ale”...
Znaczy, dalej jest człowiekiem?”


Mam do ciebie pytanie, Pan Jezus został ochrzczony chrztem Jana, czy chrztem w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, lub ewentualnie w imię Jezusa?
Bo jeśli chrztem Janowym, to nie możesz do tego chrztu stosować nauczania apostolskiego o chrzcie w imię Jezusa i wyciągać na podstawie tego nauczania wniosków, które nie znajdują potwierdzenia w Biblii. To jest nadinterpretacja.

Poza tym na jakiej podstawie opierasz twierdzenie, że chrzest Pana Jezusa, był to inny chrzest od tego jaki udzielał pozostałym ludziom Jan? I jak może być to ten sam chrzest, jakim zostali ochrzczeni naśladowcy Pana Jezusa po jego ofiarnej śmierci i zmartwychwstaniu?
Ale to już nie jest związane z tematem zmartwychwstania, i może jak chcesz kontynuować, to załóż nowy wątek.

„Znaczy, dalej jest człowiekiem?”

Wiesz, ale w Biblii więcej znajduję wersetów popierających to, że od chwili wcielenia Pan Jezus posiadał dwie natury, boską i ludzką, niż na potwierdzenie, że najpierw miał naturę anioła, potem człowieka, a na koniec boską naturę, mniejszego Boga. Ponieważ skłaniam się do przyjęcia wiarą tego, że Pan Jezus posiadał dwie natury przed swoją śmiercią, to i nie stanowi dla mnie trudności przyjęcie tego, że po zmartwychwstaniu nadal ma dwie natury, boską i ludzką.
Tyle, że dalsze udowadnianie, jak to jest z naturami Pana Jezusa, to ani temat tego wątka, ani też nie da się tego zrobić bez wejścia na grunt filozofii. A na to nie mam ochoty, dlatego nie udzielam się w temacie Trójca.
Czesiek

#38 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-22, godz. 20:06

Mam do ciebie pytanie, Pan Jezus został ochrzczony chrztem Jana, czy chrztem w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, lub ewentualnie w imię Jezusa?


Oj, Cześku.
Przecież znasz Biblię. :(
Żadnym z wymienionych...
Ochrzczony został chrztem w śmierć – już o tym pisałem...
Rzym. 6:3
Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? (BW)

#39 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-22, godz. 22:05

Henryku, chyba zaplątałeś się we własną argumentację. Jezus przyjął chrzest janowy. Chrzest janowy niczym nie różnił się od chrztu w imię Jezusa poza tym, że przy chrzcie Jezusa dostaje się dar Ducha Świętego i przestaje się być żydem, a zaczyna chrześcijaninem. Jezus przyjął paradoksalnie inny chrzest niż Jego naśladowcy.
Istotą chrztu jest nawrócenie i "obmycie" z grzechów. Jezus dorzucił do tego Ducha Świętego i wstąpienie do nowej religii.

Znaczy, dalej jest człowiekiem?

Tak, dalej jest człowiekiem.
Dz 17:31 (BT)
Dlatego że [Bóg] wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych.

Chrzest w Imię Jezusa jest śmiercią ludzkiej woli.
Nie odpuszczeniem grzechów!

Niech ripostą będzie cytat:
Dz 2:38 (BT)
Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.

Tematem tego wątku jest: czy Jezus zmartwychwstał w ciele. Dlatego może lepiej zakończmy temat chrztu a skupmy się na zmartwychwstaniu.

Jezus miał ciało po zmartwychwstaniu i nawet po wniebowstąpieniu. Oto dwa fragmenty:
Dz 2:31 ...ciało Jego nie ulegnie rozkładowi - czyli nie zostanie zniszczone
Flp 31:21 ...[Jezus] przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała... - czyli ma ciało nawet teraz, po wniebowstąpieniu.

#40 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2006-04-23, godz. 13:37

Henryku, chyba zaplątałeś się we własną argumentację. Jezus przyjął chrzest janowy. Chrzest janowy niczym nie różnił się od chrztu w imię Jezusa [...]


Mam zupełnie inne zdanie....

Ale faktycznie, nie jest to temat chrztu...
„Tak, dalej jest człowiekiem.” – (Chrystus)
Znaczy oszukał Nas...Nie złożył Swego człowieczeństwa w Ofierze. Nie odkupił grzechu Adama!

Dz.Ap.17:31 Bo wyznaczył dzień, w którym odbędzie sprawiedliwy sąd nad całym światem przez męża, którego po to ustanowił - dając wszystkim rękojmię przez to, że wskrzesił go z martwych".(Prz Ks.Kow.)
[...]przez Człowieka, którego w tym celu powołał, czego wiarygodność potwierdził dla wszystkich, wskrzeszając Go z martwych".(B.Poz)
[...] przez Człowieka, w tym właśnie celu posłanego, po uwierzytelnieniu Jego posłannictwa wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych. (B. W-P)
Kiedy tego „męża”, „człowieka” ustanowił, przeznaczył?
Dopiero po wniebowstąpieniu?
Człowiek Jezus będzie sądził świat wraz z innymi ludźmi...
1 Kor 6:2, 3
Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, [...] Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? (BT)

”Jezus miał ciało po zmartwychwstaniu i nawet po wniebowstąpieniu. Oto dwa fragmenty:”
Dz 2:31 ...ciało Jego nie ulegnie rozkładowi - czyli nie zostanie zniszczone)


ciało jego nie ujrzy skażenia. (BW)
ciało jego nie zazna skażenia. (Ks. Kow) – czyli zostało zabrane z grobu, nie zostało rozłożone przez robaki...
Może jest gdzieś zachowane?. Tak jak wiadro z manną?
Ap 2:17
[...] Zwycięzcy dam manny ukrytej [...] (BT)

Flp 31:21 ...[Jezus] przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała... - czyli ma ciało nawet teraz, po wniebowstąpieniu.
Tak, ale jakie? Znasz przecież to:
1 Kor 15:44
zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. (BT)
2 Kor 5:1-2
Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.
Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek
, (BT)
1 Kor 15:50
Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. (BT)
Jakoś nie przemawia do mnie „uświęcona” odwieczna tradycja...
Wolę Słowo.
Pozdrawiam.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych