>> No bo skoro istniały różne warianty ST, to jaką możemy mieć pewność że w ręce chrześcijan trafiały tylko te z imieniem Jahwe, lub tylko te bez niego?
To jest pytanie z tego samego level-u co: „Jaką możemy mieć pewność że Bóg istnieje?”. Chyba ważniejsze zdaje się być zadanie
odpowiedniego pytania, niż głowienie się nad czyimiś założeniami bądź poglądami na świat.
>> A Wy co o tym sądzicie?
Ja sądzę, że problem zagubił się bardziej w potrzebie znania i używania imienia niż jego występowania. W czasach, kiedy do społeczeństwa żydowskiego wtłoczył się gnostycyzm i filozofia, Rabbi Mores ben Mamon (Maimonides 1138-1204) nadmienił iż Bóg filozofów nie potrzebował być czczony lecz jedynie uznany egzystencjonalnie, gdyż nie jest możliwe ustalenie własnych relacji i więzi z bezimiennym Bogiem, dodając że Tetragram jest osobistym imieniem Boga (The Guide of the Perplexed). Judah Halevi (1075-1141) inny żydowski naukowiec oddaje prawie tę samą myśl uwypuklając, że różnicą pomiędzy Bogiem Abrahama a Bogiem Arystotelesa był Tetragram (The Kuzari, IV:16).
Jeśli chodzi o wymowę, jak już kiedyś tu pisałem, dobrze było by się zaznajomić się z systemem metres lectionis (Matres Lectionis in Ancient Hebrew Epigraphs, Ziony Zevit). O ile pamiętam, Janek nazwał ją bodajże bardzo opóźnioną, jednak najstarsze hebrajskie i aramejskie dokumenty bazują właśnie na tejże zasadzie (Joseph Naveh, Die Entstehung des Alphabets. Transl. of Origins of the Alphabet. 1979). Nawet pismo klinowe alfabetu Ugaryckiego już owo posiadało (Naveh 138), nie wspominając już o takim dziele jak Tell Fekherye Bilingual (Aramejskie), datowane na 9 wiek przed naszą erą (D.N. Freedman - Studies in Hebrew and Aramaic Orthography in: Biblical and Judaic Studies vol.2 pp. 137-170). Niech pan Jan zapyta się swojego znajomego od arabistyki jaki związek mają długie samogłoski w klasycznym arabskim z metres lectionis
.*Jednak mimo wszystko dla mnie jak i dla Maimonidesa, jak zrozumiałem, ważniejsza jest jednak więź z Bogiem niż dokładna wymowa imienia Bożego (która wydawała mu się raczej oczywista).
>> dzisiaj wiemy, że w II/I wieku przed Jezusem, jak i w czasach Jezusa, krążyły różne wersje Starego Testamentu. Takie z imieniem Jahwe i takie bez tego imienia (zarówno hebrajskie jak i Septuaginta).
Do około 150 roku większość Lxx zawierała imię Boże (
podobno żadna nie zawierała do tego czasu substytutu 'Pan'). Patrzę na to jednak tak: nie wydaje mi się żeby sam Jezus używał imienia ‘Jehowa’ w takiej samej częstotliwości jak dziś Świadkowie Jehowy czy kiedyś Adam i Ewa, ze względu na okoliczności w jakich się znajdował. Używał go ale robił to na pewno ostrożnie, tak samo jak i apostoł Paweł. Nadal jednak nie widzę większego powodu by uznać, że imię Boże zanika ze względu na naukę braci Jezusa, tak samo jak nie widzę powodu, aby zmienić swoje nastawienie względem Boga – tj. nie zwracać się do niego po imieniu.
Kwestia występowania imienia to już kwestia interpretacyjna. Jeśli komuś to nie odpowiada, droga jest otwarta. Ważniejsze są owoce wiary, o których nadmieniłem w innym poście…
NOTY
* Janek przytacza w swoim artykule wypowiedź Rodożyckiego: „Nie wiadomo dlaczego Józef mówi o samogłoskach. Przypuszczalnie miał na myśli grecką formę iave”. Przypuszczalnie to mamy tutaj iave ale to co napisał Flawiusz świadczy o rozumieniu że imię Boże składa się z 4 samogłosek. Myślę że to nie jest dobre łączenie faktów, biorąc pod uwagę takie imiona jak Jehu czy Juda.
>> "naświetlany u Buchanana próbował rozwiązać Kahle, który dowodził, że „o”, czy „u” po h w tetragramie ostało dokoptowane przez masoreckie wypunktowanie tetragramu samogłoskami z Adonaj i nie znamy przypadku yhwh z „o” przed rokiem 1100"
Dokładnie! Tyle że argument jest w przeciwną stronę, bo Masoreci nie wokalizowali imienia Bożego w tekście.
>> "Arabski uczony Yefet ben Eli tłumaczący ok. roku 960 Biblię na arabski oddał imię Boże w Ps 92,8-9 jako „Jahwah”, co bardziej koresponduje z formą Jahwe niż Jehowa.
Dlaczego? Tylko dlatego że nie wiesz czemu napisali Jahwah? Napisał też 'Yah Huwa', zaznajom się co to znaczy. W dzisiejszych przekładach arabskich takich jak:
Fares Chidiaq & William Watts -The Holy Bible (London), 1857
Dominican Fathers -The Dominican Bible (Iraq), 1875
można spotkać obie formy Yahwah i Yahuwah. Trudniej jest jednak odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało i jak ta forma powstała, prawda? Połowa argumentów w tym artykule wydaje się być właśnie takimi, co nie oznacza że nie masz racji, tylko po prostu wrzuciłeś wszystkie swoje informacje na ten temat. Cieszę się że nie podałeś żadnych wniosków - każdy może je wyciągnąć sam, zatem moje tu wpisy nie traktuj tu jako polemikę, tylko mój wgląd / pogląd na Twoje wyniki