Skocz do zawartości


Zdjęcie

Imię Boże po raz kolejny


  • Please log in to reply
105 replies to this topic

#101 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-02-06, godz. 12:36

Orygenes (II/III wiek) w swej Heksapli pisze na marginesie "PIPI" w miejscach gdzie tekst oryginalny powinien zawierać tetragram. Czyżby już w II wieku był problem ze zrozumieniem hebrajskojęzycznego tetragramu i przekręcaniem go jako "PIPI" o czym pisałem wcześniej? Co o tym myslicie? Czy ktoś ma jakieś przemyślenia na ten temat? Jak to sie mogło odbic w społeczności chrześcijańskiej?

Dzięki za pomoc w zrozumieniu tej sprawy.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#102 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-02-06, godz. 12:45

A Orygenes brał ten fakt pod uwagę i chciał być dla takich osób zrozumiały. Nie wydaje wam sie że takie zamieszanie mogło być jedną z przyczyn zastępowania niezrozumiałego dla wielu nawróconych pogan hebrajskojezycznego tertragramu zastepczymi surogatami "Pan" i "Bóg"?
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#103 Nikita

Nikita

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 325 Postów
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2006-02-07, godz. 10:54

A dzis skutkiem tego wszystkiego jest to, ze synonimem Pan i Bog w NT jest JEZUS :)
"Pan mój i Bóg mój. (...) Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"

#104 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-03-08, godz. 10:56

Interesuje mnie jeszcze jedna sprawa. Jak sądzicie? Skoro mamy dzisiaj do dyspozycji fragmenty rękopisów Starego Testamentu, a w tym Septuaginty z okresu okołoapostolskiego, zarówno zawierajace imię Boże w postaci tetragramu (około kilkunastu), jak i te z usunietym tetragramem (kilka rękopisów). To wydaje się logiczne, że pierwotne gminy chrzescijańskie otrzymały je od Żydów w sposób losowy i to na obszarze kilku tysiecy kilometrów kwadratowych i w przeciagu wielu lat (co sprzyja losowości tego zdarzenia). Wydaje sie wiec wielce prawdopodobne, że pierwsi chrześcijanie z czasów apostolskich i nieco późniejszych korzystali na swoich zebraniach z obu wariantów tekstu. Czyli mieli też w swych Świętych Pismach, jakim był dla nich Stary Testament, imię Boże.
Mimo to - co mnie dziwi - w najstarszych znanych nam rękopisach Pisma Świetego, czyli kodeksach chrześcijańskich takich jak Kodeks Watykański, Synajski, czy Aleksandryjski z IV i V wieku, owo imie w Starym Testamencie już nigdzie nie wystepuje. Jak myślicie dlaczego? Jakie czynniki tu zadziałały? A jesli takowe by istniały, to czy nie przyczyniłyby sie do ewentualnego wyrugowania owego imienia również z NT, gdyby tam ono było pierwotnie? Co w ogóle o tym sądzicie?

Z góry dziekuję za opinię, ale przepraszam jesli nie odezwę się przez pewien czas.

Pozdrawiam. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#105 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-03-23, godz. 12:21

W kwestii ewentualnego wystepowania imienia Bożego w Nowym Testamencie rozpocząłem nowy temat na forum http://www.biblia2.fora.pl/ Gdyby ktoś chciał na ten temat porozmawiać bardzo zapraszam. Postaram sie tam rozwinąć temat w celu wywołania dyskusji i narazie przyjąć tezy jednej ze stron. A potem pewnie będzie można wyciągnąć jakieś ciekawe i bezstronne wnioski. Zapraszam. Oto ten temat:
http://www.biblia2.f...php?p=8880#8880
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#106 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2006-05-25, godz. 17:13

Czytałem Rybola. Interesujace, aczkolwiek nie dość sprawne intelektualnie i rzekłbym mało odważne i samodzielne.

Teza, że imię Boga to Ojciec rozbawiła mnie. Jest równie płytka, jak poglad, że imię Boga Jehowy, które mamy wzywać to "Pan", czy "Jezus". Stoimy w miejscu i drepcemy w kółko byle tylko unknąć imienia Jahwe. Związków myslowych miedzy Joela 2 a Rym 10 o wzywaniu imienia Pana chłop się bał podjąć i nie wyjaśnił tego sensownie. Język pracy jest raczej mało potoczysty i płynny. Dokonuje dziwnych pseudoobiektywnych ocen doktryny świadków Jehowy, choć parę kamieni wrzuca im do ogródka. Przynajmniej nie musimy mieć wrażenia, ze księża boją się podejmować temat imienia Jahwe.

W sumie rozczarowałem się, aczkolwiek pracę polecam, jako próbę dość szerokiego omówienia zagadnień związanych z Imieniem Boga. Na pewno nie jest ona pracą niskiej wartości, ale gdybym był świadkiem to katolik okopujący się w jej argumentach miałby ze mną problem. :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych